• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Futboliści Jastrzębi wystraszyli Rekiny

mad
26 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Trener Maciej Cetnerowski oraz jego zawodnicy już podczas ostatniego meczu mogli spokojnie myśleć o dalej części sezonu. Trener Maciej Cetnerowski oraz jego zawodnicy już podczas ostatniego meczu mogli spokojnie myśleć o dalej części sezonu.

Seahawks Gdynia kontynuują serię meczów bez porażki w Toplidze. Tym razem pokonali na własnym boisku najgorszy zespół rozgrywek, Warsaw Sharks 49:16 (28:0, 7:0, 7:8, 7:8). Pierwszej porażki na szczeblu II ligi doznali Seahawks Sopot, którzy przegrali po thrillerze w Toruniu, z  miejscowymi Angels 27:30 (13:0, 0:7, 9:12, 5:11).



Gdyński zespół był absolutnym faworytem ostatniego meczu 7. kolejki Topligi. Od pierwszego gwizdka gospodarze ruszyli do zmasowanego ataku. Przyłożeniem biegowym wynik otworzył Tunde Ogun. Dwa razy w pierwszej kwarcie punktował skrzydłowy Sebastian Krzysztofek, a ozdobą tej części gry była akcja powrotna po przechwycie Patryka Dampca. W tym zagraniu linebacker drużyny z Pomorza pokonał z piłką prawie połowę długości boiska. W drugiej kwarcie obrona Sharks nie pozwalała faworytom już na tak wiele. Jedyne punkty tej części gry należały do Oguna. Po wznowieniu gry po przerwie Sharks odzyskali animusz i wygrali druga połowę. W niej, jako pierwsi touchdown celebrowali gospodarze, gdy Paweł Fabich wykorzystał precyzyjne podanie Ksiesiena. Następne dwa przyłożenia zdobyli warszawianie. Najpierw Tomasz Ochnio złapał piłkę kierowaną przez Karola Żaka, później Amerykanin Antonio Roane wbiegł z futbolówką w pole punktowe.

Ostatnie punkty meczu dla gdynian, podobnie jak przed tygodniem w Poznaniu, należały do Gawła Pilachowskiego. Co ciekawe, w obu przypadkach zdobył on przyłożenie po 1-jardowym biegu. Dzięki szóstemu zwycięstwu w sezonie Jastrzębie, jako jedyna niepokonana drużyna, zajmują 1. lokatę w tabeli Topligi.

- Zaczęliśmy od mocnego uderzenia. Tego zabrakło na początku pierwszego meczu w tym sezonie z Sharks. Rekinom należą się gratulacje za walkę do ostatniego gwizdka. Nadchodzące dwa mecze ze Steelers traktujemy bardzo poważnie. Nie wybiegamy myślami do ostatnich dwóch pojedynków w sezonie zasadniczym, czyli meczów z Panthers i Eagles. Chcemy stale poprawiać naszą grę i zachować perfekcyjny bilans do końca sezonu - mówi Maciej Cetnerowski, trener Seahawks Gdynia.

Pozostałe wyniki 6. kolejki:
Kozły Poznań - Warsaw Eagles 0:31
Panthers Wrocław - Zagłębie Steelers 54:7

Aktualna tabela Topligi
kolejno, miejsce, zespół, mecze, zwycięstwa, porażki, małe punkty, duże punkty
1. Seahawks Gdynia 6 6 0 247:119 12
2. Warsaw Eagles 6 5 1 168:63 10
3. Panthers Wrocław 6 4 2 246:61 8
4. Kozły Poznań 6 2 4 130:184 4
5. Zagłębie Steelers Interpromex 7 2 5 96:203 4
6. Warsaw Sharks 7 0 7 71:329 0


Terminarz i wyniki Seahawks Gdynia
kolejno data, dom/wyjazd, przeciwnik
6 kwietnia (dom) Panthers Wrocław 30:22 (16:6, 7:3, 7:6, 0:7)
13 kwietnia (dom) Kozły Poznań 36:28 (7:7, 22:21, 0:0, 7:0)
27 kwietnia (wyjazd) Warsaw Eagles 27: 7 (13:0, 7:7, 0:0, 7:0)
4 maja (wyjazd) Warsaw Sharks 51:20 (14:0, 21:14, 7:0, 9:6)
17 maja (wyjazd) Kozły Poznań 54:26 (14:7, 21:6, 13:0, 6:13)
25 maja (dom) Warsaw Sharks 49:16 (28:0, 7:0, 7:8, 7:8)
1 czerwca (wyjazd) Zagłębie Steelers Interpromex
15 czerwca (dom) Zagłębie Steelers Interpromex
22 czerwca (wyjazd) Panthers Wrocław
6 lipca (dom) Warsaw Eagles


Do Torunia udały się w weekend sopockie Jastrzębie. Początek spotkania należał do zdziesiątkowanych kontuzjami przyjezdnych. Pierwsze punkty zdobył kanadyjski rozgrywający, Luke Zetazate po krótkiej akcji biegowej. Skutecznie za jeden podwyższył Przemysław Portalski, a niedługo później ten zawodnik mógł celebrować przyłożenie, po tym jak złapał podanie Zetazate. W drugiej kwarcie Anioły zmniejszyły stratę do sześciu punktów po touchdownie znakomicie dysponowanego Jakuba Mazana, który wykorzystał precyzyjne podanie swojego rozgrywającego Łukasza Kuśmirka.

W trakcie przerwy między połowami nad Toruniem rozpętała się burza. Zgodnie z regulaminem spotkanie zostało wznowione dopiero po 30 minutach od zaobserwowania przez sędziów ostatnich piorunów. Wyładowania elektryczne chyba tchnęły w obie drużyny niesamowitą energię, gdyż druga połowa należała do najbardziej pasjonujących w 7-letniej historii PLFA II.

Po wznowieniu gry Angels natychmiast wyszli, po raz pierwszy w meczu, na prowadzenie. Piękną akcją powrotną po wykopie popisał się Mazan. Wyrównana walka trwała aż do ostatniej akcji meczu. Przed nią sopocianie odzyskali prowadzenie po podaniu Zetazate do Andrzeja Wołoszkiewicza. Ale Angels otrzymali ostatnią szansę. Po skutecznej serii dotarli tuż przed pole punktowe rywali. Wtedy fatalny błąd popełnił jeden z defensorów Jastrzębi, który za wcześnie przebiegł linię wznowienia akcji. To zatrzymało zegar meczowy i pozwoliło torunianom zadać decydujący cios. Na sześć sekund przed końcem regulaminowego czasu gry Mróz znalazł sposób na przekroczenie linii pola punktowego i gospodarze wygrali 30:27.

- Niestety dzisiaj zabrakło aż 20 zawodników z podstawowego składu, którzy nie mogli zagrać z powodu kontuzji. Po meczu z Angels lista graczy z urazami wydłużyła się o kolejne osiem nazwisk. Długa przerwa przed kolejnym spotkaniem powinna być dla nas zbawienna. Już w pierwszej kwarcie dzisiejszego spotkania straciliśmy dwóch podstawowych zawodników linii ofensywnej, później ucierpiała cała linia obrony. Gram w futbol bardzo długo, ale jeszcze nigdy nie byłem świadkiem takiej sytuacji. Dość powiedzieć, że w ostatniej serii obronnej grałem w trzeciej linii obronny, a w dwóch ostatnich akcjach na środku linii defensywnej - powiedział Zetazate.

Aktualna tabela grupy północno-zachodniej PLFA II
kolejno, miejsce, zespół, mecze, zwycięstwa, porażki, małe punkty, duże punkty
1. Angels Toruń 2 2 0 66:29 4
2. Seahawks Sopot 2 1 1 63:42 2
3. Bydgoszcz Archers 0 0 0 0:0 0
4. Patrioci Poznań 1 0 1 12:36 0
5. Griffons Słupsk 1 0 1 2:36 0


Terminarz i wyniki Seahawks Sopot
kolejno data, dom/wyjazd, przeciwnik
3 maja (dom) Patrioci Poznań 36:12 (29:6, 0:0, 7:0, 0:6)
24 maja (wyjazd) Angels Toruń 27:30 (13:0, 0:7, 9:12, 5:11)
12 lipca (dom) Angels Toruń
16 sierpnia (dom) Griffons Słupsk
31 sierpnia (wyjazd) Bydgoszcz Archers
13 września (wyjazd) Patrioci Poznań
mad

Opinie (5)

  • tylko rugby (4)

    i kto na to chodzi... przeciez na meczach jest mniej ludzi niz na rugby

    • 5 10

    • Ależ to przerażająco nudny sport (3)

      Nudny i plastikowy. Nawet komentować się nikomu nie chce tej "pasjonującej" dyscypliny.

      • 1 5

      • niesprawiedliwe

        Szukajcie na innych stronach - bo tu tylko hejterzy i miłośnicy rugby :( - Jeżeli to takie nudne to dlaczego w Stanach jest to sport narodowy, a finanse wielokrotnie przewyższają budżet europejskiej piłki nożnej ???. - Nie mam nic przeciwko rugby - nie znam się, więc nie opinuję -, "że to takie denne " - bo się nie znam.
        A na niedzielny mecz Seahawks przyszło ok, 900 osób (!) i były to całe rodziny, nawet z małymi dziećmi, dla których stworzono specjalny kącik. Wszyscy czuli się bezpiecznie i dobrze się bawili nie tylko dzięki meczowym emocjom. Postarała się o to spora grupa zaangażowanych w organizację osób. - Czy tego nam zazdroszczą fanatyczni wyznawcy rugby?- Że mecz to jeszcze coś więcej, gdzie można spędzić czas z całą rodziną .Zapraszamy wszystkich - FA, gdy poznasz zasady jest fascynujący, a wszystko , co składa się na "wydarzenie meczowe" - emocjonujące :) Podstawowe zasady gry komentator objaśnia na bieżąco w trakcie każdego meczu.
        .Zapraszamy tym bardziej, że na początku sierpnia w Gdyni odbędzie się wielki finał Top Ligii. :) - z dodatkowymi atrakcjami oczywiście.

        • 10 2

      • Dla niezadowolonych (1)

        Pomimo tego że soccer i rugby wydają mi się nudne nie wchodzę na fora i nie komentuję i nie oczerniam na sronach tych dyscyplin sportu. Każdy ma swoje upodobania i prawo wyboru na jaką imprezę sportową pójdzie . Mogę zachęcić do przyjścia na mecze futbolu amerykańskiego i przekonania się jaka to wspaniała dyscyplina sportowa. Ja z moją rodziną od trzech lat przyjeżdżamy na mecze domowe Seahawks Gdynia prawie 140 km. i naprawdę warto.

        • 3 0

        • Dajcie spokój...

          zakompleksionym fanom Rugby niech sobie hejtują jak chcą bronią się rękami i nogami przed tym, że ich sport interesuje coraz mniej ludzi a w FA wręcz odwrotnie. Już się nie mogę doczekać wielkiej porażki rugbystów na PGE Arenie i ich finałów, na których nawet 1/4 miejsc nie będzie zajęta :)

          • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane