W półfinałowej rywalizacji koszykarzy Prokomu Trefl z Polpakiem Świecie jest ponownie remis. Dziś sopocianie przegrali na wyjeździe 81:90 (21:24, 13:13, 20:25, 27:28) i po czterech meczach jest 2-2. Do finału awansuje zespół, który wygra cztery razy. Teraz co spotkanie zmieniać się będzie gospodarz. Pojedynek numer pięć już w czwartek w Sopocie. Początek gry o godzinie 19.00. POLPAK: Dixon 18 (2x3), Brkić 18 (2), Lepojević 10 (2), Kikowski 10 (2), Hicks 9 oraz Garner 13 (1), Tica 9, Harris 3 (1), Ratajczak 0.
PROKOM TREFL: Slanina 22 (6), Dylewicz 13, Gurović 10, Masiulis 7 (1), Shakur 0 oraz Stanojević 14, Roszyk 11 (3), Serapinas 4, Milicić 0, Sow 0.
Sopocianie przegrali, mimo kapitalnej dyspozycji rzutowej
Donatasa Slaniny. Litwin trafił 6 z 7 prób zza linii 6,25 oraz był bezbłędny przy wolnych (4/4). Co ciekawe nie wiodło mu się tylko w rzutach za dwa. Spudłował wszystkie trzy, do których się przymierzył.
W 32. minucie gospodarze po akcji 2+1
Vladimira Ticy prowadzili już 65:54. Wówczas to właśnie dwie "trójki" Slaniny przywróciły mistrzów do walki o sukces. Co prawda przy 65:60
Nikola Lepojević też odpowiedział rzutem za trzy, ale Prokom jeszcze nie odpuścił. Pięć punktów
Filipa Dylewicza oraz trafienie
Milana Gurovica sprowadziły straty do jednego "oczka" (67:68). Potem było już tylko gorzej.
Mustafa Shakur dopełnił kiepską dyspozycję tego dnia pudłując oba wolne przy 67:70, a po chwili "trójką" odpowiedział
Bobby Dixon . Jeszcze próbował zerwać się
Krzysztof Roszyk, który zdobył wszystkie punkty w ostatniej kwarcie, ale było już za późno na pościg skoro po kolejnej akcji Dixona Polpak uciekł na 76:67.
jag.