- 1 Lechia - Arka 2:1. Mena bohaterem derbów (431 opinii) LIVE!
- 2 Wszystko o derbach Lechia - Arka (163 opinie)
- 3 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (75 opinii)
- 4 Koszykarze awansowali na igrzyska (3 opinie)
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (104 opinie)
- 6 Grad goli. Jaguar oddalił się od awansu (32 opinie)
Polska "7" w finale Pucharu Europy
W eliminacjach Pucharu Europy odbędzie się sześć turniejów. Każda z reprezentacji może zagrać w dwóch. Polacy mają kwalifikacje za sobą. Zrealizowali zadanie, w obu przypadkach awansując do półfinałów.
- Musiałby zaistnieć wyjątkowo niesprzyjający splot okoliczności, aby te wyniki nie dały nam miejsca w gronie 16 najlepszych drużyn kontynentu, które w lipcu na Majorce zmierzą się w turnieju finałowym o medale oraz przepustki do Pucharu Świata. Oceniam, że na 99 procent jesteśmy w finałach - cieszy się Marek Wiśniowski, przewodniczący Wydziału Rugby 7 PZR.
W Splicie biało-czerwoni zajęli drugie miejsce w grupie. Wygrali z Czechami 36:19, Belgami 40:0 i Węgrami 33:21 oraz ulegli Włochom 0:24. Później pojawiły się kontuzje i w meczach o miejsca 1-4 nie udało się już zwyciężyć. Najpierw podopieczni Andrzeja Kopyta ulegli Irlandii 0:47, a w meczu o trzecie miejsce - Chorwacji 14:24. W finale Włosi ograli Irlandczyków 33:12.
Na Pomorzu zakończono eliminacje Pucharu Polski. Z zaplanowanych dwóch meczów odbył się tylko jeden. Porta Ogniwo, która miała być gospodarzem meczu, poddała się Lechii, mającej już wcześniej zapewniony awans do półfinałów z pierwszego miejsca.
- Teoretycznie wszyscy chcieli grać, ale jak przyszło co do czego, to tłumaczyli się kontuzjami lub obowiązkami zawodowymi i rodzinnymi. Ponadto kilku chłopaków pojechało na kadrę. Została sama młodzież, ale nie udało się zebrać 15-osobowego składu - przyznaje Jarosław Hodura, trener sopocian, który po raz pierwszy wiosną musiał poddać się walkowerem.
ARKA: Rybak (41 Górecki, 71 Samujło), Kaszubowski, Szczypior, Zdunek, Rogowski (67 Kiersnowski), D. Olejniczak (67 Paseiczny), Pruński, Raszpunda, Maliszewski, Chromiński, Motyl (57 Madejewski), Skrzyński, Berliński (54 Gajewski), Macoń (71 Bartkowiak), Bator.
Punkty: Michał Pruński 10, Marcin Macoń 9, Konrad Chromiński 5, Mariusz Motyl 5, Tomasz Berliński 5, Jarosław Bator 2.
W Olsztynie każda z drużyn, która wyszła na boisko miała szanse na awans. Amber, ubiegłoroczny finalista, musiał wygrać. Arce wystarczał nawet remis. Gdyńskie szeregi prowadził do walki w pojedynkę tym razem Maciej Stachura (Dariusz Komisarczuk pojechał z kadrą do Niemiec), ale nie mógł zagrać, bo w... sierpniu ubiegłego roku został umieszczony na tzw. liście kadrowiczów, którzy w pucharze grać nie mogą.
Mimo tego uszczerbku oraz konieczności przemeblowania formacji młyna gdynianie zamęczyli miejscowych. Po przerwie olsztynianie odwołali się do regulaminu, który zakazuje pchania w tzw. młynach dyktowanych.
Już po kwadransie "Buldogi" po piątce Chromińskiego i karnym Maconia prowadziły 8:0. Ostateczny szturm przypuściły po zmianie stron. Prowadzili nawet 33:5.
1. Lechia 4 12 91:37
2. Arka 4 10 100:39
3. AZS AWFiS 4 6 72:78
4. Aber 4 6 65:118
5. Ogniwo 4 5 43:99
Kluby sportowe
Opinie (15)
-
2004-05-17 00:43
PARODIA PP i II LIGI
PANOWIE w PZR czas pomyśleć nad karami dla zaspołów, które oddają mecze walkowerem. Po prostu to jest bzdura. Ogniwo bez szans na awans nie chce złapać, w PP kartek i kontuzji i dla tego nie gra. Tak samo Orkan. Tłumaczenie się, że ktoś na kadrze lub, że kontuzje to są brednie. A gdzie chęć rywalizacji pokazania się. PP miał być dla młodych zawodników, którzy się mają ogrywać. Od kilku lat wychodzi z tego jakaś paranoja. Ogniwo gdzie ta wasza zdolna młodzież. Wycofaliście drugi zespół (za to też powinna być kara) teraz rezygnacja z PP. Mam nadzieję, że w końcu w PZR zrobią coś z tą II liga i PP
- 0 0
-
2004-05-16 23:17
Rugby 7
Brawo chłopaki brawo Siwy. Gratuluje Wam awansu również brawa dla Kuliga i Wiśniowskiego jeszcze troche Panowie !!!!. Mam nadzieję, że tym razem nie będzie tak jak dwa lata temu gdy związek zmarnował cały wysiłek zawodników i trenerów w XV i awansujemy wreście do finałów imprezy swiatowej. Nie wierzę, ze związek coś zrobi tzn znajdzie pieniądze i wzmocnienia za granicą oraz zorganizuje prawdziwe przygotowania z obozami.
Jednak mam nadzieję i wielkie marzenia aby tym razem wyszło - Siwy walcz o zespół !!!!. Prośbę kieruję również do wszystkich buców ze związku ruszcie tylki i chociaż raz coś zróbcie aby można Was uważać za prawdziwych facetów. Tu nie chodzi tylko o 7 ale o całe polskie rugby- 0 0
-
2004-05-16 23:03
GO RYBAK GO
RYBAK WYMIATA I CUKRZANA WATA
- 0 0
-
2004-05-16 22:53
Niemcy - Polska
W ostatnim meczu grupy B Pucharu FIRA Polacy przegrali z Niemcami 10:34, mimo że prowadzili do 60. minuty. - W końcówce zabrakło sił - podsumował trener reprezentacji Jerzy Jumas.
Mecz w Heidelbergu nie miał już dla Polaków praktycznie żadnego, poza prestiżowym, znaczenia. Już wcześniej stracili szansę na awans do grupy A, spadek również im nie grozi. W tej sytuacji część zawodników pojechała do Splitu na eliminacyjny turniej Pucharu Świata w rugby siedmioosobowym.
Mimo to początek należał do biało-czerwonych. Dobrze spisywał się debiutujący w reprezentacji Francuz polskiego pochodzenia Aleks Konieczny. Zdobył pięć punktów z podwyższenia i karnego. Pozostałe punkty dołożyła formacja młyna. Niestety, były to miłe złego początki. Polacy stracili siły i znani z konsekwentnej gry Niemcy wygrali dzięki rewelacyjnej grze w końcówce meczu.
- Gdybyśmy grali w optymalnym składzie, to może byłoby inaczej, a tak zabrakło chyba wartościowych zmienników. Sił wystarczyło tylko do 60. minuty gry. Nawet Koniecznemu, który pokazał, że jest dobrym zawodnikiem, dobrze kopie, rozgrywa, zabrakło kondycji. Przyznał, że ostatnio w klubie siedzi na ławce rezerwowych, może to jest przyczyną. Jednak mimo braku zgrania widać, że ma duży potencjał - szuka optymistycznego akcentu Jumas
źródło: rugby.pl- 0 0
-
2004-05-16 21:38
bravooo
Brawo chłopaki z siódemek!!!!! Wierzyłam w WAS!!!!!:)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.