• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polska trzecia w mistrzostwach świata Pierwszej Dywizji

Krzysztof Klinkosz
23 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

Polscy hokeiści zwycięstwem nad Wielką Brytanią 2:1 (0:1, 1:0, 1:0) zakończyli udział na mistrzostwach świata Pierwszej Dywizji. Pierwszą bramkę zdobył w tym meczu zdobył Jarosław Rzeszutko. Tym samym napastnik gdańskiego Stoczniowca z trzema trafieniami został najskuteczniejszym graczem naszej reprezentacji podczas turnieju w Słowenii.



Bramki:
0:1 Phil Hill as. Russell Cowley, Mark Richardsson (17.13)
1:1 Jarosław Rzeszutko as. Michał Kotlorz (37.57)
2:1 Mikołaj Łopuski as. Krystian Dziubiński (53.43)

Polacy wygrywając z Wielką Brytanią zrewanżowali się Wyspiarzom, za porażkę w ubiegłym roku w Toruniu. Wówczas po dogrywce biało-czerwoni przegrali 1:2 i zajęli czwarte miejsce w turnieju.

Dzisiaj w Ljubljanie wygrali w taki samym stosunku, ale w regulaminowym czasie i wywalczyli trzecią lokatę. Po dwóch pierwszych meczach, zwłaszcza po porażce z Węgrami w kiepskim stylu, pojawiały się głosy, że ciężko będzie naszym reprezentantom utrzymać się w Pierwszej Dywizji. Te kasandryczne wizje na szczęście nie sprawdziły się. Kibice hokeja, zwłaszcza ci pamiętający nasze występy w światowej elicie i na igrzyskach olimpijskich mają jednak pełne prawo odczuwać niedosyt.

Trzecie miejsce Polaków na mistrzostwach Pierwszej Dywizji to:


Od kilku lat jednak po każdym tego typu turnieju podnoszone są głosy o koniecznej reformie tej dyscypliny, jednak efekt jest taki sam. W tym roku, kadra po raz kolejny została "przewietrzona" taki zabieg przyniesie sens, gdy oprócz najsłabszych ogniw trzon drużyny będzie ze sobą grał i "zgrywał się" a nie będzie wymieniany co roku.

Lepszej reprezentacji nie będzie bez poprawy poziomu ligi. Tymczasem w ostatnich latach liga stawała się coraz bardziej hermetyczna. Po kilku niezłych, zawodnikach z zagranicy w latach 90-tych - choćby tylko w Stoczniowcu grali Wiktor Karaczun i Atvars Trybuncow, którzy później strzelali bramki na igrzyskach - do Polski trafiali coraz starsi gracze z coraz niższych lig.

Polskiej lidze potrzebny jest wstrząs taki jakim było pojawienie się w koszykówce Qyntela Woodsa. Kibice przychodziliby popatrzeć na gwiazdę, a młodzież podpatrywałaby zagrania.

Można oczywiście podnieść argument o braku pieniędzy, ale czy w niemal 40-milionowym kraju nie ma żadnego mecenasa sportu zainteresowanego hokejem, to przecież najszybsza z gier zespołowych, znajdująca się w czołówce zainteresowania kibiców jeśli chodzi o sport w ujęciu globalnym.

Może warto, aby - jeśli rzeczywiście sezon zasadniczy rozgrywek 2010/2011 składał się będzie tylko z 4 rund - pomyśleć już teraz o zagranicznych kontaktach polskich drużyn, nikt nas na prestiżowe turnieje nie zaprosi, będą boleć porażki z rosyjskimi czy czeskimi drugoligowcami ale za kilka lat one zaprocentują.

Mamy zdolną młodzież, kadra do lat 18 drugi raz z rzędu była o krok od awansu do Elity, ale już dwudziestolatkowie spadli do Drugiej Dywizji coś złego musi się więc dziać w szkoleniu na tym etapie rozwoju hokeistów.

Kibice hokeja w naszym regionie mogą jednak chodzić z podniesionym czołem. "Trzech Muszkieterów" z Energi Stoczniowca w kadrze Wiktora Pysza i Andrzeja Słowakiewicza rozegrało naprawdę niezły turniej. Jarosław Rzeszutko strzelił bramki w trzech ostatnich meczach, Mateusz Rompkowski zaliczył dwie asysty. Jego osiągnięcia byłyby lepsze, przytomnie odnajdywał pod bramką kolegów z ataku, jednak ci mieli problemy ze skutecznością.

Nieźle zagrał też Paweł Skrzypkowski który zwłaszcza w ostatnim meczu z Wielką Brytanią był bliski zdobycia bramki. Dla gdańskiego obrońcy był to debiut na mistrzostwach świata i ten egzamin na pewno zdał z pozytywną oceną.

Jeśli chodzi o sam mecz to było to spotkanie nie wykorzystanych okazji Polaków, którzy już po pierwszej tercji powinni prowadzić 3:0. Dość skutecznie i szczęśliwie bronił jednak golkiper brytyjski. Rywale po jednej z kontr pod koniec tercji wyszli na prowadzenie. Phil Hill był szybszy od naszych obrońców i silnym strzałem pokonał Krzysztofa Zborowskiego.

W drugiej tercji przewaga Polaków była wciąż wyraźna. Wreszcie w 38 minucie Rzeszutko, jak na napastnika przystało do końca walczył o zdobycie krążka pod bramką rywali, znalazł lukę pod leżącym na lodzie Stephenem Murphy i wyrównał.

Decydująca bramka była z kolei dziełem wychowanka Stoczniowca - Mikołaja Łopuskiego. Najpierw do tercji Brytyjczyków wjechał Krystian Dziubiński, który odegrał do tyłu, nieco na środek, do Łopuskiego a ten po strzale z dystansu umieścił krążek w bramce. W końcówce Brytyjczycy natarli na Polaków szukając swojej szansy na wyrównanie ale na nic nie zdało im się nawet wycofanie bramkarza.

POLSKA: Zborowski; Kotlorz - Csorich, Dutka - Kłys, Skrzypkowski - Wajda oraz Rompkowski; L.Laszkiewicz - Drzewiecki - Pasiut, Malasiński - Danieluk - Kolusz, Bagiński - Różański - Rzeszutko, Sarnik - Dziubiński - Łopuski.

Wcześniej, w pierwszym meczu ostatniego dnia turnieju Korea Południowa pokonała Chorwację 5:2 (3:1, 1:0, 1:1). Azjaci zapewnili sobie tym samym pozostanie w Pierwszej Dywizji zaś Chorwaci spadli do Drugiej Dywizji. Wieczorem w meczu o awans do elity zagrały ekipy Słowenii i Węgier. Zwyciężyli gospodarze 4:1 (1:1, 1:0, 2:0).

Końcowa tabela turnieju:
Kolejno: mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bilans, punkty
1. Słowenia 5 4 1 0 29-10 14
2. Węgry 5 4 0 1 21- 6 12
3. Polska 5 3 0 2 15-12 9
4. W. Brytania 5 2 1 2 10-10 7
5. Korea Płd. 5 1 0 4 13-21 3
6. Chorwacja 5 0 0 5 4-33 0

Jak już wspomnieliśmy kwiecień i maj to okresy rozgrywania mistrzostw poszczególnych Dywizji w hokeju na lodzie. Zapadły już rozstrzygnięcia w Dywizji Trzeciej i Drugiej.

Turnieje podgrup Dywizji Trzeciej odbyły się w Erewaniu i Luksemburgu. W stolicy Armenii zwyciężyła ekipa Korei Północnej, która w finałowym starciu pokonała gospodarzy 5:2, trzecie miejsce zajęli hokeiści RPA po pokonaniu Mongolii 8:3. W Luksemburgu awans do Dywizji Drugiej wywalczył zespół Irlandii, który wyprzedził Grecję, Luksemburg i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Hokejowej egzotyki nie zabrakło również w Drugiej Dywizji. W grupie rywalizującej w estońskiej Narvie wygrali gospodarze, którzy awansowali o szczebel wyżej, przed Rumunią, Islandią, Nową Zelandią, Chinami i Izraelem, który spadł do Dywizji Trzeciej. W zespole Estonii wystąpili znani z gier w PLH Dmitrij Suur i Kaupo Kaljuste

W grupie rywalizującej w Mexico City zwyciężyli Hiszpanie, a co za tym idzie mogą oni być rywalami Polaków w przyszłorocznych mistrzostwach świata. Po raz ostatni (i jedyny) rywalizowaliśmy z Hiszpanią na Mistrzostwach Europy w szwajcarskim Davos w 1926 roku. Polacy wygrali wówczas 4:1, był to zaledwie piąty oficjalny mecz reprezentacji Polski a drugi zakończony zwycięstwem "biało-czerwonych". Za Hiszpanami uplasowali się Australijczycy, Belgowie, Bułgarzy, ekipa Meksyku i Turcja, która spadła tym samym do Dywizji Trzeciej.

Oprócz drużyn rywalizujących na Słowenii, drugi turniej Pierwszej Dywizji rozgrywany jest w Holandii tam rywalizacja zakończy się dopiero w niedzielę.

Kluby sportowe

Opinie (26)

  • Tacy wychowankowie cieszą! (5)

    Gratuluje Jarek.!!;)

    • 7 1

    • (2)

      kogo cieszą tego cieszą, kierownictwa klubu raczej nie cieszą, bo trzeba by dać podwyżkę. Łatwiej będzie z niego zrezygnować lekką ręką jak z Urbanowicza : /

      • 7 0

      • chyba tylko Kosteckieg (1)

        • 0 0

        • Kostecki to skorumpowany... niemajacy zielonego pojecia o zarzadzaniu klubem.

          Stocznia z dobrym prezesem moglaby dominowac w polskim hokeju.

          • 0 0

    • Jest coraz gorzej, a poziom zamiast iść w górę wciąż leci na łeb, na szyję. (1)

      Polski hokej to kompletne dno i jak najszybciej trzeba trzeba dokonać zmian. Kostecki jest chodzącą miernotą. Jeżeli miałby odrobinę godności to zniknołby ze Stoczni i hokeja. Trzeba go jak najszybciej zwolnić, tracimy pieniądze i czas.

      • 3 0

      • czemu nie mozna oddac glosu

        bardzo dobry post, wyglada ze Kostecki kontroluje nawet ten portal

        • 1 0

  • CIEKAWE (4)

    gdzie Rzeszut zagra w przyszłym sezonie

    • 13 0

    • Tychy (3)

      pewne info

      • 1 1

      • (2)

        z bagisiem w jednym ataku

        • 2 1

        • (1)

          pewne info to bedzie jak klub oglosi ta informacje i kiedy bedzie podpisany kontrakt narazie jest jeszcze NASZ:P

          • 0 1

          • nasz klub zadnych informacji nie przekazuje tak bylo i tak juz bedzie

            • 1 0

  • ja tego nie rozumiem (1)

    jakby nie można było porozmawiać np z Kanadyjczykami...przecież myślę, że i u nas by chętnie zagrali, dlaczego tak myślę? Bo nawet w takiej Chorwacji gdzie kasy mają wcale nie dużo a jakoś ściągają grajków, którzy grywali w NHL...
    Osobiście myślę, że żaden problem przynajmniej przez telefon porozmawiać z takim delikwentem...przecież nie ugryzie!

    • 5 1

    • ojoj, ale mi się błędów nawaliło...sorki ;/

      • 2 0

  • cieszy dobra passa Jarka tylko to i tak nie zmieni podejscia gdanskiego "klubu" co chetnie pozbywa sie zdolnych wychowankow

    • 5 0

  • oszlifowane juz diamenty trafiaja do tych co chca wygrywac, nasi prezesi chca tylko byc i sie slizgac...

    • 3 1

  • Stoczniowiec podstawa reprezentacji

    ...szkoda tylko, ze to sa wszystko wychowankowie, ktorzy juz nie graja, albo zaraz grac nie beda...Czerwone lapska Leczkowskiego napewno ich tu nie zatrzymaja

    • 10 1

  • nie kolego, nasz prezes stawia na wychowanków (5)

    pięknie powiedziane prawda :-P
    a no bo przecież nie sprzeda obcego zawodnika, tylko swojego wychowanego na Olivii i tak jak ktoś wyżej już wspomniał "oszlifowany diament" za dużo pieniążków można odsprzedać.
    Nigdy Stoczniowiec wyżej nie podskoczy niż 3 miejsce w lidze, bo sqad zarządu nie dopuści do tego z prostej przyczyny. Młody nie zaśpiewa 2-3tyś
    Wychować (czyt. wytrenować) i odsprzedać.
    Więc kim co sezon lub co dwa mamy grać jak się ciągle drużyna zmienia, ogrywa itp
    A jak już się ogra to trzeba liderów z zespołu się pozbyć za dobrą kasę, bo zysk dla firmy ponad wszystko.

    • 6 2

    • (1)

      Przestań powtarzać tę bajeczkę o "sprzedawaniu za dobrą kasę". W ostatnich 10-ciu sezonach klub "sprzedał za kasę" Drzewieckiego i Urbana. I to za parędziesiąt tysięcy. Rzeczywiście kokosowy interes.

      • 2 0

      • no to jeszcze gorzej, jeśli daje im odchodzić za darmo !

        • 1 1

    • Juniorów od świata dzieli przepaść !

      Ostatnie mistrzostwa świata pokazały dno, w kadrze było 5 ze Stoczniowca. Kostecki nabrał wody w buzie i nic nie powiedział o pseudosukcesach szkoleniowych Stoczni.

      • 1 0

    • (1)

      co do sprzedawania to moze faktycznie nie do konca tak jest, ja mysle ze dobrze wytrenowany zawodnik, po dobrym sezonie gdy zostal zauwazony na polskiej scenie hokejowej sam wie ze jest wart wiecej niz proponuje za przedluzenie kontraktu sknera Mareczek. A po co grac w Gdansku za grosze gdy mozna gdzie indziej za lepsze pieniadze? Takie czasy nikt nie bedzie gral dla ideii. tylko nasza prezesura tego nie rozumie ze wydac troche wiecej pieniedzy by zatrzymac dobrego zawodnika to zysk a nie strata bo taki zawodnik wygrywa mecze. I tak do usranej smierci pozal sie boze prezesa bedziemy w kolko przerabiac ten sam schemat...

      • 3 0

      • dokładnie tak

        • 1 0

  • A wszystko zależy od kasy.

    Stare kierownictwo nie kuma.

    • 5 0

  • Łza sie w oku kreci.... jak czytam nazwy krajów ( zwiazków hokejowych ), w których sie gra w hokeja - to .... (1)

    ..przysłowiowy "scyzoryk" w kieszeni mi sie otwiera... oddałem swego czasu szmat życia tej dyscyplinie i jak teraz widze co sie dzieje to... :(! - Przecież te 25 - 30 lat wstecz - to kawał czasu czasu kiedy nasi reprezentanci grali jak rowny z rownym z takimi jak USA, Finlandia, czy Niemcy ( NRD ) W tym czasie zniszczono te dyscyplinę - jakże widowiskową i atrakcyjną.... Wtedy nie było tylu hal lodowych a hokej był... a teraz ??! LIPA ! poprostu - bo nie wierzę,że młodzi ludzie nie chcieliby trenować... Są lodowiska sprzet juz nie stanowi problemu jak kiedyś - łyzwy na tzw. "pierwszy krok" można już w sportowych sklepach kupić ( całkiem niezłe !) . Kije ? - niezapomniane "smolenie" ... maja godnych następców . Tylko grac ! - Jest tylko jedno co blokuje w/g mnie... to brak motywacji ! - powszechne chodzenie na łatwiznę - pogoń za kasą ! ... itd. ... itp.... można gadac bez końca... a świat w tej dziedzinie nam uciekł.... odjechał. Dogonić ? - mozna ! - trzeba tylko chcieć ! .

    • 4 2

    • a coś robisz konkretnego w tym kierunku czy koncentrujesz się wyłącznie na biadoleniu ?

      • 0 0

  • Zacznijcie od wymiany prezesow, z takimi ludzmi jak Kostecki nigdy nie bedzie hokeja na swiatowym poziomie.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane