- 1 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (56 opinii) LIVE!
- 2 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (40 opinii) LIVE!
- 3 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (50 opinii)
- 4 Festiwal trójek Trefla w play-off (8 opinii) LIVE!
- 5 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (87 opinii) LIVE!
- 6 Ogniwo walczy o finał, Lechia pomoże? (2 opinie)
Poprowadziła Szejerka
ŁĄCZPOL: Szywierska - Sulżycka 2, Andrzejewska 2, Szejerka 5, Stachowska 4, Piewcewicz, Wasak 2, Całużyńska 3, Szott 3, Zagrodzka, Aleksandrowicz 6.
DABLEX: Sadowska - Chudzik 1, Musiał 2, Serwa 3, Naumienko 3, Koniuszaniec, Wilamowska 3, Szwed 2, Wojtas 6, Mielczewska.
Sędziowali: Baum (Warszawa) i Góralczyk (Świętochłowice).
W Rumi na każdym kroku czuło się, że jest to najważniejszy mecz przedostatniej kolejki sezonu zasadniczego. Była bezpośrednia transmisja telewizyjna, komplet widzów na trybunach, niektórzy nawet z bojowymi transparentami na cześć swoich ulubienic oraz najlepsza polska para sędziowska, która sędziowała żeński finał olimpijski w Atenach i została też zaproszona na igrzyska do Pekinu. Trójmiejskie piłkarki doskonale znały rozstrzygnięcia na innych parkietach. Wynikało z nich, że derby mają wielkie znaczenie dla Łączpolu, bo ewentualne zwycięstwo przybliży podopieczne Grzegorza Gościńskiego do pierwszej "4" play off, a mniejsze dla Dableksu, gdy w ostatniej kolejce na wentyl bezpieczeństwa w postaci meczu u siebie z outsiderem. I szczególnie po przerwie było widać, że bardziej zdeterminowaną drużyną w dążeniu do wygranej są gospodynie.
Do 19. minut był to bardzo wyrównany mecz. Żadna z drużyn nie prowadziła wyżej niż jedna bramka. Była nawet regularność. Korzystny wynik dla Łączpolu był przy nieparzystych bramkach (1:0, 3:2, 5:4), a akademiczki miały przewagę przy parzystych (2:1, 4:3, 6:5). Z tą zasadą zerwała dopiero Alina Wojtas rzucając na 7:6. W 25. minucie z karnego poprawiła Olena Naumienko i było 8:6. Do ostatniej minuty, kiedy trafiła Wioleta Serwa, ustalając wynik pierwszej połowy, tylko te dwie wcześniej wspomniane szczypiornistki punktowały dla gdańszczanek. Gospodynie w ofensywie miały więcej zawodniczek, ale ewidentnie brakowało im szczęścia. Przed przerwą siedem razy obijały słupki i poprzeczki bramki rywalek. Inna sprawa, że golkiperki Małgorzata Sadowska, a przede wszystkim Sołomija Szywierska były tego dnia czołowymi postaciami meczu.
Od razu po zmianie stron Wojtas zdobyła swoją szóstą i... ostatnią tego dnia bramkę. A że akademiczki odcięte zostały od swojej ulubionej gry kontrą, to do głosu doszły gdynianki. Kapitalnie do gry wprowadziła sie Marta Szejerka. Rozgrywająca rzucała z podłoża i odchylenia, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie 13:11. Ponadto potrafiła uruchomić Monikę Stachowską. Kołowa, która przed przerwą zdołała jedną bramkę, teraz w krótkim czasie wpakowała piłkę trzy razy do siatki. Potem punktowała inna obrotowa, Anna Szott.
- Ten mecz był dla mnie wyjątkowy. Wraz z koleżankami robiłyśmy wszystko, aby udowodnić trenerowi AZS, że nie jesteśmy takim słabym zespołem, jak o nas myśli. W sukces uwierzyłyśmy po dziesięciu minutach drugiej połowy. Wcześniej w pamięci miałyśmy mecz w Gdańsku. Wtedy po wyrównanej pierwszej połowie przegrałyśmy dziewięcioma bramkami - mówiła popularna "Stacha", która w poprzednim sezonie grała w Dableksie AZS AWFiS.
Czym było bliżej końca gry, tym pojedynek coraz bardziej robił się jednostronny. Na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem Szejerka poprawiła na 19:14, a karny Kamili Całużyńskiej pięć minut później przyniósł wynik 21:15. Najwyższą przewagę Łączpol miał w 56. minucie. Trafienie Szott przyniosło rezultat 26:18!
W ostatniej kolejce, aby obronić czwarte miejsce Łączpol nie może przegrać w Jeleniej Górze. Możliwy jest też awans na trzecią pozycję, ale trzeba zdobyć o punkt więcej w ostatniej kolejce od Zagłębia, bo z lubiniankami nasza drużyna na gorszy bilans bezpośrednich meczów.
Dablex gości u siebie Łącznościowca Szczecin i jeśli wygra, do play off przystąpi z pierwszego miejsca.
[tabela]
Kluby sportowe
Opinie (51) 2 zablokowane
-
2008-03-05 23:53
Piotrze nie placz bo Wasz doping w pierwszej polowie to byly okrzyki dziewczynek z pomponami ;) (swoja droga co jestem na meczu Laczpolu to glownie je slychac nie wiem moze akurat tak trafiam;) )
Fajnie ze wygraliscie tez sie ciesze ale teraz ciezko pracujcie bo PO to jeszcze inna para kaloszy.- 0 0
-
2008-03-06 08:28
Jeśli masz na myśli doping na zasadzie okrzyków : azs ,to rzeczywiście masz rację.
Może jednak zwrócisz uwagę na inne formy wspomagania dziewczyn, ale chyba nie masz o tym pojęcia.
Cała ta dyskusja została wywołana przez drugą stronę i mam wrażenie, że jest to sposób na ukrycie rozczarowania wynikiem i postawą swojej drużyny.
Ja nie mam powodu do płaczu a wręcz przeciwnie, Łączpol wygrał i to wyraźnie.
Co do tańczących dziewczyn - one bardzo się starają i wymaga to od nich dużo więcej siły i zaangażowania niż okrzyki azs i walenie w bęben.- 0 0
-
2008-03-06 11:35
fajne te derby
W lidze powinny być tylko derby!Bo inne mecze nie budzą takiego zainteresowania i taaaakich emocji:}Pozdrawiam wszystkich, którzy byli i nie byli na meczu...Dla nieobecnych-w niedzielę retransmisja w tv3 o 18.30!!!
Trzymam kciuki z Łączpol w soboę!upolujcie dziewczyny te Jelonki!!!- 0 0
-
2008-03-06 17:32
Co do terminów play-offów, to pierwszy mecz z Piotrkowią będzie pewnie albo w niedzielę albo w małej hali, bo w sobotę główną halę zajmuje Maryla Rodowicz:)
- 0 0
-
2008-03-06 18:28
Moze byles na innym meczu ale z tego co pamietam to byly tez inne okrzyki:) Mniejsza o to jakie wazne ze przez caly mecz z malymi wyjatkami.
Chodzi o to zeby przez caly mecz kibice zyli a nie np jak idzie super:]
Inne formy wspomagania? Oprocz np okrzykow to jakie? Slyszalny jek zawodu po niestrzelonej bramce?
Piotrze skoro uwazasz ze nie mam pojecia o dopingu to prosze ja Ciebie rozjasnij mi umysl;]
Swoja droga o to moje pojecie to nie masz sie co martwic bo chodze na rozne mecze pomijajac to jakie to dyscypliny a jest ich sporo i wiem to i owo:) Tym bardziej ze kiedys sam gralem i wiem jak doping moze pomoc.
Dla mnie osobiscie wynik nie rozczarowal a dlaczego to nie bede z Toba i kilkoma wpisujacymi sie tu osobami rozmawiac bo zaraz przeczytam niestworzone historie:)
Wasze tanczace dziewczeta na kazdej kolejce krzycza 'Laczpol' jak do nich dolaczycie to dam Wam 5;]- 0 0
-
2008-03-06 20:10
Terminy półfinałów chyba źle podano, bo weekend przypada 19/20.04, a 21.04 hala jest i tak zajęta (koncert Katie Melua). W każdym razie i w ćwierćfinale, i w półfinale mecz wyjazdowy mamy w środę.
- 0 0
-
2008-03-06 20:31
Obiektyw ?
Tak, szczególnie dużo było ich w waszej strony jak już wiedzieliście, że przegraliście...wtedy jakoś nie było słychać tego entuzjazmu.
Ponoć uważasz się za znawcę, to chyba nie muszę w takim razie tłumaczyć ci jakie to są te inne formy dopingu, pomocy swojej drużynie.
Jeśli jedank potrzeba, to odsyłam do retransimsji z meczu i może wtedy ( jak dobrze posłuchasz ) będziesz wiedział co mam na myśli.
No tak, my oczywiście nie znamy i nie chodzimy na inne dyscypliny sportowe ;-)
A co do uprawiania sportu - to widzisz tak się składa, że grałem w piłkę ręczną i nie mam tu na myśli rozgrywek szkolnych.
Wynik cię nie rozczarował mówisz ? - cóż, pozwolę sobie pozostać przy swoim zdaniu.
Rozczarował Cię za to doping...tylko czy to był mecz na doping czy o prymat w trójmiejskiej, kobiecej piłce ręcznej ?
Jeśli ten wasz był taki wspaniały i pomocny, to aż strach myśleć jak zagrają wasze dziewczyny kiedy wasz doping będzie słabszy ;-)
Jeśli chodzi o ścisłość, to nasze tańczące dziewczyny nie były na wszystkich meczach.
Jak pisałem już wcześniej i kilka osób w podobnym tonie, zobaczymy jak wypadnie porównanie za jakiś czas.
Jeśli Łączpol byłby tyle lat w ekstraklasie, miał tyle sukcesów co AZS, to byłby znacznie dalej jeśli chodzi o kibiców i doping...co mam nadzieję w najbliższych latach udowodnimy.- 0 0
-
2008-03-06 21:01
Kolega raczy żartować - mimo porażki dopingowaliśmy dziewczyny do końca, co będzie można sprawdzić w retransmisji.
Umówmy się, że w przeciwieństwie do Lublina czy Piotrkowa ręczna pod względem kibicowskim nie jest w Trójmieście sportem nr 1. Przyczyny tego stanu to temat na dłuższe wypracowanie, w każdym razie zamiast sobie dogryzać (mniejsza z tym, kto zaczął), 3majmy kciuki, aby te derby stały się tradycją, a gorący doping z obu stron był normą.- 0 0
-
2008-03-06 22:19
Raczej nie żartowałem, ale zgadzam się, trzymajmy kciuki za obie drużyny.
- 0 0
-
2008-03-06 22:37
Piotr?; ]
Grieg po czesci odpowiedzial na Twoj post wiec ja omine pewne punkty;]
Napisz mi gdzie ja napisalem ze uwazam sie za znawce? Moze slepy jestem ale jakos tego nie widze.
To ze 'oczywiscie' nie znacie i nie chodzicie na inne dyscypliny to tez sam sobie dopisujesz.
Nie interesuje mnie to gdzie grales czy to na podworku czy w klubie ale jesli swoja wypowiedzia wskazujesz iz ja gralem jak to napisales w 'rozgrywkach szkolnych' to sie mylisz (pomijajac oczywiscie fakt ze bedac w szkole gralo sie tez). Ja nie musze sie dowartosciowywac i wypisywac gdzie gralem bo takie gadanie nikomu nie jest potrzebne a mi w szczegolnosci poza tym to nie temat o tym kto gdzie z nas gral wiec badz tak dobry czytaj ze zrozumieniem i nie pisz takich rzeczy bo na mnie to wrazenia nie robi.
Tak wynik mnie nie rozczarowal i mozesz sie upierac przy swoim zdaniu ja Ci tego nie bede zabraniac bo kazdy moze powiedziec/napisac co mysli.
Ciagnac dalej kwestie dopingu to tak rozczarowal mnie doping do momentu jak naparwde zaczeliscie zyc meczem.
Jesli dalej tego nie zrozumiales z moich wypowiedzi to juz prosciej nie mozna tego chyba przekazac jak teraz.
Nigdzie nie napisalem i tez tak nie uwazam ze nasz doping byl super wspanialy, ale tez nie byl zly. Jesli ktos uwaza ze zle dopingowalismy nasz dziewczyny to niech spojrzy na siebie i na to co sam zrobil.
Jak nasz doping bedzie slabszy to moze i zagraja lepiej kto wie moze beda mogly sie bardziej skoncentrowac na grze zamiast sluchac jak garstka osob krzyczy kilka tych samych slow;)
Nie wiem czy Wasze 'tancerki' byly na kazdym meczu bo i ja nie bylem na kazdym. Czasem ma sie tez inne obowiazki. Pewnie gdybys dobrze doczytal to pisalem o meczach na ktorych bylem ale to przeciez szczegol:)
Ja zaluje ze wczesniej Laczpol nie zagral w ekstraklasie mimo awansu bo teraz byloby calkiem inaczej ale chyba wszyscy wiedza dlaczego tak sie stalo.
Jesli dalej bedzie dziewczyna szlo tak jak w tym sezonie to zyczylbym sobie derbow w finale.
Kto wie moze zyczenie sie spelni:)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.