• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prokom Trefl - Anwil 59:69

Kryst.
13 czerwca 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 

Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia

Własny parkiet to dla koszykarzy Prokomu Trefla Sopot żaden atut. Sopocianie przegrali u siebie z Anwilem Włocławek 59:69 (20:21, 15:11, 10:17, 14:20) piąty mecz finału mistrzostw Polski, mimo że mieli za sobą niemal całą halę. W rywalizacji do czterech zwycięstw przegrywamy 2-3. By wrócić do Hali 100-lecia na decydujący mecz, zawodnicy Eugeniusza Kijewskiego muszą w niedzielę (początek meczu 18.20) wygrać we włocławskiej Hali Mistrzów.

PROKOM: Maskoliunas 5, Vranković 7 (1/7 za dwa punkty, 5 fauli), Jagodnik 5 (1/4 za dwa, 1/7 za trzy, 4 faule), Masiulis 8 (1/6 z rzutów wolnych, 13 zbiórek, 4 asysty), McNaull 9 (4/10 za dwa, 9 zbiórek, 3 przechwyty) - Barry 10 (1/4 za dwa), Marković 9 (3 straty, 4 faule), Żidek 6.
ANWIL: Pacesas 2 (0/3 za trzy, 5 strat, 5 fauli), Skele 9 (3/8 za dwa, 7 zbiórek, 4 faule), Nordgaard 21 (5/6 za dwa, 3/6 za trzy), Krupalija 15 (5/6 za dwa, 8 zbiórek, 3 przechwyty), Lang 4 - Milicić 11 (2/4 za dwa, 1/2 za trzy, 4/5 z wolnych), Pluta 4, Dabkus, Andruska, Bocevski 3.

Mimo wielu drobnych wpadek gospodarzy mecz toczył się po ich myśli aż przez dwie kwarty. Usterki w miarę sprawnie działającej w tym czasie sopockiej maszynie można było śmiało zrzucać na karb agresywnej obrony włocławian. Po wyrównanej pierwszej kwarcie, gdzie grano niemal punkt za punkt (w 8 min goście odskoczyli na 19:15, po trafieniu Jeffa Nordgaarda), w drugiej Prokom zagrał bardzo twardo i - co ciekawe - skutecznie. Kibice sycili wzrok kolejnymi, ciężko zdobywanymi punktami przez swoich ulubieńców, jakby przeczuwając, że w dalszej części meczu będzie to w Prokomie towar szczególnie deficytowy. Punkt straty z pierwszej odsłony odrobił Dragan Marković. W następnej akcji znów punktował Serb. Jego śladem poszli Tomas Masiulis, Jirzi Żidek oraz Josip Vranković (obaj z wolnych) i w 14 min było 29:23 dla gospodarzy. Bardzo twardo i efektywnie grano w defensywie, dzięki czemu po ośmiu minutach drugiej części meczu konto Anwilu powiększyło się ledwie o dwa "oczka". Niestety, w ostatnich dwóch minutach, będących chyba zapowiedzią tego, co się wydarzy po długiej przerwie, akcje Prokomu były szarpane, przesycone chaosem i wzajemnymi pretensjami (Marković - Goran Jagodnik). Słabości wicemistrzów Polski były wodą na młyn podopiecznych Andrieja Urlepa. Jeszcze przed pauzą goście zmniejszyli straty do trzech punktów (32:35).

Następne kwarty można nazwać tragedią w dwóch aktach. Nerwy i obezwładniająca nieporadność często towarzyszły także gościom i być może dlatego przez niemal całą trzecią kwartę wynik oscylował wokół remisu. W 29 min, po jedynym w tym meczu trzypunktowym trafieniu Gorana Jagodnika, prowadziliśmy nawet 45:44. W następnej akcji tym samym odpowiedział Igor Milicić, a ćwiartkę zakończyło trafienie Dusana Bocevskiego.

Pokaz bezsilności, nieporadności oraz rzutowej indolencji sopocianie dali w ostatniej odsłonie. Na jedną udaną akcję Prokomu Anwil odpowiadał podwójnie. Dwukrotnie cieszyliśmy się z trójek Drew Barry'ego (na 48:51 i 57:60), jednak niemal po każdej udanej akcji Amerykanin był sprawcą straty. Ale to nie przez niego przegraliśmy. Przegrał zespół. I to nie z ekipą z Włocławka, lecz ze swoimi słabościami.

Eugeniusz Kijewski, trener Prokomu: - Żaden z moich zawodników nie zagrał na swym normalnym poziomie. Szczególnie słabo wypadliśmy w ataku. To zapewne efekt ciężkiego sezonu. Własna hala nie jest wielkim atutem, gdyż obie drużyny znają się zbyt dobrze.
Andriej Urlep, trener Anwilu: - Kluczem do naszego zwycięstwa była znakomita obrona. W tym meczu pokazaliśmy, na co nas naprawdę stać.
Igor Milicić: - Żeby myśleć o wygranej, trzeba grać zespołowo. Nam tego nie brakowało, a do tego pokazaliśmy, że mamy wielki charakter.
Dragan Marković: - Ten mecz był jedną wielką tragedią. Graliśmy bez koncepcji, kompletnie nic nam nie wychodziło. A do tego to skandaliczne sędziowanie...
Darius Maskoliunas: - Gorzej zagrać już chyba nie można. To pozostaje nam na pocieszenie. Jestem przekonany, że gdybyśmy nie tylko dzisiaj, ale w każdym ze spotkań finałowych, zagrali z taką konsekwencją, jak w drugim meczu we Włocławku, to Anwil nie miałby z nami żadnych szans. A tak... Jesteśmy przyparci do muru. Niedzielny mecz będzie dla nas walką o życie. Na szczęście potrafimy grać na wyjazdach, a do tego obronną ręką wychodziliśmy już z wielu opresji.
Jirzi Żidek: - Nie byliśmy zespołem. Każdy z nas na własną rękę starał się przechylić szalę zwycięstwa na stronę Prokomu, ale przecież w pojedynkę nie można wygrać meczu. Żal jest bardzo duży, gdyż w głupi sposób roztrwoniliśmy to, na co tak ciężko pracowaliśmy przez cały sezon. Atut własnego boiska.

PROKOM - ANWIL (statystyka).
Rzuty za dwa punkty (celne/oddane): 14/36 - 20/34.
Rzuty za trzy punkty: 7/26 - 4/19.
Rzuty wolne: 10/18 - 17/21.
Zbiórki (atak/obrona): 15/22 - 6/20.
Bloki: 3 - 5.
Asysty: 15 - 10.
Przechwyty: 11 - 9.
Straty: 15 - 14.
Faule: 22 - 19.
Głos WybrzeżaKryst.

Opinie (14)

  • to nie pierwszy mecz i zapewne nie ostatni...

    ...w którym główne role odgrywają sędziowie...

    • 0 0

  • sędziowanie

    sędziowie - prokom 4-2

    • 0 0

  • no coz... Anwil i sedziowe

    ...zdobyli Mistrzostwo Polski. A z drugiej strony stracic taka przewage, to tez trzeba umiec:(

    • 0 0

  • sedziowie wygrali nie żaden anwil

    tylko dlaczego - co im zrobil - lub nie zrobil (czytaj zapłacił) prokom

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Marcin W. 29 62 82.8%
2 Marek Węgrzynowski 30 56 73.3%
3 Piotr Matusiak 30 55 76.7%
4 Barbara Werner 30 55 73.3%
5 Radosław Dymkowski 29 55 69%

Tabela końcowa

Koszykówka - Orlen Basket Liga
M Z P Bilans Pkt
1 Anwil Włocławek
2 Trefl Sopot
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski
4 King Szczecin
5 Legia Warszawa
6 Śląsk Wrocław
7 MKS Dąbrowa Górnicza
8 PGE Spójnia Stargard
9 Polski Cukier Start Lublin
10 Dziki Warszawa
11 Icon Sea Czarni Słupsk
12 Arriva Polski Cukier Toruń
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
14 Tauron GTK Gliwice
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut
Drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Następnie osiem najlepszych zespołów przystąpi do fazy play-off. Drużyny z miejsc 9-16 zakończą sezon z pozycjami z sezonu zasadniczego. Ostatni zespół zostanie zdegradowany. Jego miejsce zajmie mistrz Suzuki I Ligi.

1 października 2023 Suzuki Arka Gdynia zmieniła nazwę na Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia.
  • Ćwierćfinały (do trzech wygranych, dwa pierwsze mecze u wyżej klasyfikowanego po sezonie zasadniczym):
  • TREFL SOPOT - MKS Dąbrowa Górnicza 97:78 oraz 82:81, 84:92
  • Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard 89:70 oraz 98:84, 82:86
  • King Szczecin - Legia Warszawa 85:80 oraz 80:77, 88:90
  • Arged BM Stal Ostrów - Śląsk Wrocław 76:85 oraz 81:64, 97:102
  • Klasyfikacja końcowa na miejscach 9-16 ustalona na podstawie tabeli z sezonu zasadniczego
  • Degradacja z Orlen Basket Ligi: Muszynianka Domelo Sokół Łańcut

Playoff

Ćwierćfinały

Anwil Włocławek 2
PGE Spójnia Stargard 1
King Szczecin 2
Legia Warszawa 1
TREFL SOPOT 2
MKS Dąbrowa Górnicza 1
Arged BM Stal Ostrów Wlkp. 1
Śląsk Wrocław 2

Półfinały

Finał

Ostatnie wyniki Arki

27 kwietnia 2024, godz. 17:30
92% Icon Sea Czarni Słupsk
1% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia
20 kwietnia 2024, godz. 15:30
93% MKS Dąbrowa Górnicza
0% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia

Najczęściej czytane