72 godziny mieli koszykarze Prokomu Trefla Sopot na radość po efektownym zwycięstwie nad Anwilem Włocławek. Kolejnym zespołem, który spróbuje zdobyć twierdzę Sopot będzie Old Spice Pruszków. W 24. kolejce ekstraklasy drużyna Eugeniusza Kijewskiego zmierzy się z ekipą młodych gniewnych z Mazowsza dziś o 18.00 w hali 100-lecia Sopotu.
Zespoły mierzyły się w tym sezonie już dwukrotnie (9 listopada ubiegłego roku na wyjeździe oraz 22 lutego u siebie). W obu grach wicemistrzowie Polski pozwolili sobie rzucić po 75 punktów. W Pruszkowie zdeklasowali jednak rywala, gromiąc go w hali "Znicz" aż 106:75 (Dragan Marković 23, Josip Vranković 21 - Mindaugas Brazys 22). O dziwo, znacznie trudniej przyszło zwycięstwo naszemu zespołowi przed niespełna trzema tygodniami w Sopocie. Wygrał po zaciętej walce tylko 79:75 (Vranković 20,
Goran Jagodnik 20 i 8 zbiórek,
Tomas Masiulis 10 zbiórek). W drużynie gości szczególnie mogli się podobać wchodzący z ławki rezerwowych czarnoskóry
Omar Sneed (27 "oczek", średnio zbiera ponad sześć piłek) oraz słoweński rozgrywający
Milos Sporar (15).
- Nie sądzę, by zespół z Pruszkowa był dla nas szczególnie niewygodny. Nasza przewaga w niedawnym spotkaniu była znacznie wyższa, jednak rezerwowi troszkę ją roztrwonili - mówi
Eugeniusz Kijewski, coach Prokomu. Fakt jednak pozostaje faktem, że "pachnący" team ustanowił w tamtmym pojedynku nie lada rekord. Jeszcze żaden z zespołów przyjezdnych nie przegrał nad morzem różnicą zaledwie czterech "oczek" (średnio Prokom jest lepszy od rywala o 17 pkt.)
- Lepsze od nas zespoły przegrywały w Sopocie wyraźniej. Szkoda jednak, że tym razem nie zagramy przeciwko Prokomowi w najsilniejszym składzie - mówi
Arkadiusz Koniecki, opiekun pruszkowskiego zespołu, którego średnia wieku wynosi zaledwie 23 lata.
Trener Old Spice (szóste miejsce w tabeli) ma na myśli przede wszystkim
Filipa Dylewicza, wypożyczonego od... wicemistrzów Polski. Umowa, która pozwoliła odejść "Dylowi", zawiera punkt uniemożliwiający mu grę przeciwko macierzystemu klubowi. Wieść gminna niesie, że skrzydłowy trafił do dwukrotnego mistrza Polski nieodpłatnie, więc...
W drużynie gości w pierwszym z serii pięciu meczów wyjazdowych zabraknie też rosyjskiego środkowego
Andrieja Sawczenki, a być może także
Branta Baileya (szósty strzelec ligi - 18,4 pkt).
W ostatniej kolejce Old Spice sprawił nie lada niespodziankę, po raz drugi pokonując w tym sezonie Ideę Śląsk Wrocław, tym razem 79:75. Samego siebie przeszedł niemiecki center (ma także amerykański paszport)
Christian Heinrich. W ciągu 40 minut rzucił 24 punkty i miał pięć przechwytów. Trafił też komplet rzutów wolnych (10/10). Coś takiego 25-latkowi przydarzyło się po raz pierwszy w karierze.
- Słyszałem, że jestem pierwszym Niemcem w polskiej lidze. Muszę więc godnie reprezentować swój kraj w Polsce - żartuje "Heniutek".
W dzisiejszym meczu w Prokomie na pewno zabraknie
Tomasza Jankowskiego. "Jankesowi" pecha przyniosła hala w... Pruszkowie. To właśnie tam sopocianie odbyli ostatnie zajęcia przed wyjazdem na mecz pucharowy do Hiszpanii. Niestety, skrzydłowy zwichnął staw biodrowy. Co ciekawe, uraz taki najczęściej jest spotykany u noworodków.
- Noworodkiem od dawna nie jestem, jednak kontuzja taka mi się przydarzyła. Odczuwam ból, kłucie, muszę więc uzbroić się w cierpliwość i czekać aż dolegliwość minie - mówi 30-letni gracz.
Prokom Trefl Sopot - Old Spice Pruszków
Twarzą w twarz
Rozgrywający
1. Darius Maskoliunas 17/25 18/51 39/55 61 66 127
1. Andrzej Adamek 24/34 6/24 20/29 22 30 86
Rzucający obrońcy
2. Josip Vranković 78/144 38/97 63/88 50 59 333
2. Milos Sporar 28/49 37/111 77/96 45 87 244
Skrzydłowi
3. Goran Jagodnik 105/190 34/86 71/85 137 23 383
3. Zygmintas Jonusas 34/70 16/54 43/69 62 6 159
Silni skrzydłowi
4. Tomas Masiulis 90/143 13/25 44/71 176 53 263
4. Omar Sneed 67/118 25/74 40/59 86 31 249
Środkowi
5. Joe McNaull 43/86 0/0 24/43 66 7 110
5. Christian Heinrich 75/146 0/0 69/116 127 27 219
W poszczególnych rubrykach: rzuty za dwa punkty (celne/oddane), rzuty za trzy punkty, rzuty wolne, zbiórki, asysty, liczba punktów.