Przełożenie Euro 2020 to główny ratunek dla klubowej piłki nożnej w Europie. Tylko wówczas, gdy turniej o mistrzostwo Europy nie będzie rozgrywany od 12 czerwca do 12 lipca, zwolnią się terminy, które mogą pozwolić m.in. dokończyć rozgrywki polskiej ekstraklasy, czy też przeprowadzić finał Ligi Europy w Gdańsku. Wtedy można byłoby grać do końca czerwca. UEFA będzie o tym debatować we wtorek, 17 marca.
Arka Gdynia ograniczyła wypłaty dla piłkarzy. Czeka na nowego właściciela
dokończenie rozgrywek ekstraklasy
62%
rozegranie finału Ligi Europy w Gdańsku
17%
przeprowadzenie Euro 2020 w założonym terminie
21%
Jakie terminy blokuje Euro 2020?
Obecnie rozgrywki w większości ligi piłkarskich w Europie są zawieszone w związku z epidemią koronawirusa. Z tego samego powodu nie udało się rozegrać wszystkich meczów w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów i Ligi Europy.
Jedynym ratunkiem na dokończenie tych wszystkich rozgrywek jest przełożenie na inny termin Euro 2020. Mistrzostwa Europy, które od 12 czerwca do 12 lipca mają zostać rozegrane aż w 12 europejskich miastach, obligują bowiem terminy zakończenia rywalizacji ligowej i pucharowej.
Zgodnie z obecnie istniejącymi przepisami, najwyższe klasy rozgrywkowe w poszczególnych państwach nie mogą grać dłużej niż do połowy maja. Potem ma być czas na przygotowania reprezentacji narodowych. A i tak zgodnie z aktualnym terminarzem z opóźnieniem na tego typu zgrupowania dotrą ci piłkarze, których zespoły klubowe awansują do finałów Ligi Mistrzów bądź Ligi Europy.
Prześledźmy to na przykładzie Polski. W ekstraklasie ostatnim terminem jest 17 maja. W czwartek, 12 maja już w związku z rozpowszechnianiem się koronawirusa zarząd PZPN dopuścił opóźnienie zakończenia rozgrywek, ale maksymalnie o tydzień.
Znani sportowcy zarażeni koronawirusem, w tym piłkarz reprezentacji Polski
25 maja w Opalenicy ma rozpocząć się ostatnie zgrupowanie polskich kadrowiczów przed Euro 2020. Na 2 czerwca w Warszawie i 9 czerwca w Poznaniu planowane są mecze towarzyskie - odpowiednio - z Rosją i Islandią.
Co więcej biało-czerwoni nie znają jeszcze wszystkich rywali grupowych na Euro 2020. Poza Hiszpanią (20 czerwiec, Bilbao) i Szwecją (24 czerwca, Dublin) mieli się zmierzyć 15 czerwca w Dublinie ze zwycięzcą grupy B (Bośnia i Hercegowina, Irlandia Północna, Słowacja lub Irlandia). Baraże są wyznaczone na 26 i 31 marca.
Finał Ligi Europy jest zaplanowany na 27 maja w Gdańsku, a trzy dni później w Stambule ma zostać rozegrany finał Ligi Mistrzów.
Co dalej z ekstraklasą?
W ekstraklasie rozegrano 26 kolejek. Przypomnijmy, że po 30. ma nastąpić podział na grupę mistrzowską (8 najlepszych drużyn) i spadkową (8 najsłabszych). Zgodnie z obecnym terminarzem ta faza miała zakończyć się do 11 kwietnia.
Natomiast od 17 kwietnia do 17 maja w każdej z grup miano grać każdy z każdym bez rewanżów. Punkty zdobyte przez drużyny w obu fazach rozgrywek miały złożyć się na końcową tabelę. Trzy najsłabsze zespoły zostaną zdegradowane.
Lechia Gdańsk z nowym kręgosłupem. Jak zmieniła się hierarchia?
Przypomnijmy, że właśnie na rozegranie 37 kolejek podpisany jest m.in. kontrakt telewizyjny, który stanowi największy udział w zyskach Ekstraklasa SA. Następnie to m.in. te pieniądze dzielone są pomiędzy kluby ekstraklasy. Za sezon 2018/19 było to aż 160 mln zł. Najlepsze kluby dostały z tej puli ponad 15, a najsłabsze ponad 6 mln zł.
Na wspomnianym posiedzeniu zarządu 12 marca PZPN zabezpieczył się na wypadek wcześniejszego zakończenia rozgrywek. Wcześniej w regulaminach w ogóle nie było takiego przepisu. Obecnie przepis głosi:
"Jako kolejność drużyn w końcowej tabeli rozgrywek sezonu 2019/2020 przyjmuje się kolejność drużyn w tabeli po ostatniej rozegranej kolejce rozgrywek. Za ostatnią rozegraną kolejkę rozgrywek przyjmuję się tę, w ramach której zostały rozegrane wszystkie zaplanowane mecze lub w sytuacji nierozegrania pojedynczych meczów zostały one zweryfikowane, zgodnie z postanowieniami regulaminów rozgrywek lub Uchwały nr IX/140 z dnia 3 i 7 lipca 2008 roku zarządu PZPN w sprawie organizacji rozgrywek w piłkę nożną." Podtrzymaną zasady degradacji z ekstraklasy, które mają dotknąć trzy najsłabsze drużyny, a jedynie zmieniono regulacje dotyczące awansu do I ligi. Gdyby nie udało się dokończyć rozgrywek na tym poziomie, to w ekstraklasie znajdą się trzy najlepsze zespoły. Wcześniejszy regulamin mówił o bezpośrednim awansie dla dwóch najlepszych oraz dla dwustopniowych barażach do ekip z miejsc 3-6.
Zła to wiadomość dla
Arki Gdynia, która obecnie znajduje się na przedostatnim miejscu w ekstraklasie.
Natomiast nie ma żadnych ustaleń, co dalej z Pucharem Polski. Rozgrywki zawieszono. Na razie udało się wyłonić dwóch z czterech półfinalistów. Są to:
Lechia Gdańsk i Cracovia.
Czy i kiedy finał Ligi Europy w Gdańsku?
W Lidze Mistrzów znamy czterech ćwierćfinalistów (RB Lipsk, Atalanta Bergamo, Atletico Madryt, PSG), a w czterech pozostałych parach 1/8 finału jesteśmy po pierwszych meczach. W Lidze Europy w 1/8 finału udało się rozegrać jedynie 6 z 8 pierwszych spotkań. A te rozgrywki nas interesują z racji tego, że 27 maja finał tych rozgrywek zaplanowany jest na Stadionie Energa Gdańsk. Tylko do 12 marca można było zapisać się na bilety na to wydarzenie. Wyceniono je w zależności od trybuny: 130, 90, 65 i 40 euro.
Zobacz, co robią sportowcy, gdy koronawirus nie pozwala im grać
Wszystkich zwycięzców 1/8 finału Ligi Europy mieliśmy poznać 19 marca. Ten termin na pewno nie zostanie dotrzymany. Kolejne mecze były planowane na: 9 i 16 kwietnia (ćwierćfinałowe) oraz 30 kwietnia i 7 maja (półfinałowe).
Bez przełożenia Euro 2020, nawet gdyby koronawirus wkrótce ustąpił, trudne, o ile wręcz niemożliwe, jest zmieszczenie się w tych ramach czasowych.
Dlatego wstępnie rozpatrywana jest koncepcja, aby ograniczyć liczbę meczów prowadzących do finału.
Zbigniew Boniek przyznał, że UEFA konsultowała wariant rozegrania w Polsce nie tylko finału, a także obu półfinałów, które ograniczone zostałyby do jednego meczu.
Jeśli jednak nawet ta koncepcja by przeszła, to nie oznacza, że skorzysta Gdańsk. Na Stadionie Energa Gdańsk nadal wyznaczony byłby finał, zapewne w innym terminie niż obecnie obowiązujący, a półfinały gościłaby na przykład Warszawa.
Do kiedy można grać bez Euro 2020
Reasumując - pozostawienie Euro 2020 bez zmian - sprawi, że dotychczas obowiązujących terminy na dokończenie rozgrywek, czyli dla ekstraklasy 24 maja, dla finału Ligi Europy - 27 maja nie będzie można przekroczyć przynajmniej przed wakacjami.
Natomiast przełożenie Euro 2020 odblokuje dla rozgrywek klubowy terminy aż do końca czerwca. 30 dzień tego miesiąca jest datą graniczną, gdyż kontrakty piłkarzy podpisywane są właśnie do tego dnia. Gdyby trzeba grać dużej, potrzebna byłaby nadzwyczajna regulacja w tym względzie.
Derby odwołane, ekstraklasa nie zagra do końca marca. Jak oceniasz tę decyzję? - ankieta
Teoretycznie najprościej byłoby przesunąć Euro 2020 o roku, ale to tylko na pozór jest łatwe. Tak jak krajowe rozgrywki muszą poruszać się w ramach kalendarza UEFA, tak europejska federacja swoje terminy musi dopasować do tych światowej federacji. A FIFA od 17 czerwca do 4 lipca 2021 roku zamierza rozegrać klubowe mistrzostwa świata z udziałem aż 24 klubów. Co więcej miejscem tego turnieju mają być Chiny, a gospodarza wskazano zanim jeszcze z tego kraju ruszyła w świat epidemia koronawirusa.
Gdyby piłkarze mieli wybierać - Euro przełożone na 2021 czy klubowe mistrzostwa świata - spadłaby atrakcyjność obu turniejów, a przecież chodzi o to, aby największe gwiazdy zagrały i tu, i tu, bo tylko to czyni rozgrywki atrakcyjne dla kibiców, a organizatorom gwarantują maksymalnie duże dochody. Dlatego potrzebny jest kompromis między UEFA i FIFA, gdy Euro miało wejść z termin zarezerwowany na razie przez światową federację.
Ekstraklasa w każdej chwili może zakończyć sezon. Ile drużyn w takiej sytuacji powinno zostać zdegradowanych? - ankieta
Gdyby do niego nie doszło i FIFA pozostała przy swoim turnieju w 2021 roku, wówczas UEFA, decydując się na przełożenie Euro 2020, musiałaby wybrać inny termin, zapewne jesienny, ale to oznaczałoby komplikacje dla rozgrywek krajowych i europejskich pucharów także w przyszłym sezonie. A tam też obowiązują kontrakty telewizyjne i sponsorskie, z których przede wszystkim utrzymują się kluby.
Na wtorek, 17 marca UEFA zwołała videokonferencję z 55 federacjami krajowymi. Po niej należy oczekiwać wiążących decyzji.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
