• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Remis jest porażką

jag.
13 maja 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Najnowszy artykuł o klubie Life Style Catering Arka Rugby Finał ekstraligi rugby 1 czerwca, godz. 12. Nowy selekcjoner reprezentacji Polski
Reprezentacja Polski w rugby umocniła się w gronie europejskich średniaków. Stadion GOSiR Gdynia, na którym przez pięć ostatnich lat biało-czerwoni wygrywali, w tym roku stracił magiczną moc. W kwietniu była sromotna przegrana z Niemcami, a teraz tylko remis z Holandią.

Zespół Jerzego Jumasa może zapomnieć o walce o awans i musi pilnować, aby nie wyprzedziła go Szwecja, bo byłoby to równoznaczne z dalszą degrengoladą w kontynentalnej hierarchii.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego wyglądało to nawet optymistycznie. Mimo deszczu, dopisała publiczność. Rugbiści wydawali się być w bojowych nastrojach. Podczas hymnu wszyscy odśpiewali "Mazurka Dąbrowskiego".

Nie oszczędzał się nawet Michael Gawroński, którego imię w protokole spolszczono.

- Nieco oszukiwałem. Nie znam jeszcze wszystkich słów polskiego hymnu, ale intensywnie się uczę, podobnie jak języka - powiedział Francuz z Lille.

Przed blisko sześcioma laty Polska przegrała z Holandią 7:49. Jednak nikt o tamtej klęsce nie chciał pamiętać. Zmieniły się przede wszystkim warunki. W pomarańczowych koszulkach nie dostrzegliśmy żadnego zawodnika czarnoskórego, a właśnie na naturalizacji opierali swą poprzednią siłę Holendrzy. W naszych szeregach nie było zatem tłumaczeń znanych sprzed lat ("muszę remontować mieszkanie" - by przypomnieć najoryginalniejsze), choć skład biało-czerwonych pozostawiał wiele do życzenia. Jednak tym razem przetrzebiły nas kontuzje. Mimo to przez większą część gry Polska dyktowała warunki. Nic zatem dziwnego, że trenera Jumasa nie cieszył remis, i to uratowany w ostatnich minutach.

- Remis to nasza przegrana. Nie potrafiliśmy zamienić na punkty wielu dobrych okazji. W trzech sytuacjach gubiliśmy piłkę niemal sam na sam z polem punktowym rywali. A gdy zdominowaliśmy Holendrów, to przydarzyła nam się strata, i musieliśmy gonić wynik. Na domiar złego w ostatniej akcji nie popisał się sędzia. Nie podyktował ewidentnego karnego i nie pozwolił wznowić gry po obronnym przyłożeniu rywali - mówił polski szkoleniowiec.

Wśród kilku roszard, których z konieczności musiał dokonać trener Jumas, było sięgnięcie do Sochaczewa po Bogdana Wróbla. Zawodnik Orkana otrzymał taki kredyt zaufania, że cały mecz na trybunach przesiedział Jarosław Bator, który przygotowywany był do pełnienia funcji łącznika ataku na konsultacji w Cetniewie.

- Wróbel nie wykorzystał wielu kopów. Przydarzyło mu się podanie, po którym rywale zdobyli przechwyt. Jednak nie mam do niego pretensji. Piłka była śliska, co nie ułatwiało zadania. Ponadto w poczynaniach Bogdana, który nie grał z nami przez rok, brakowało zgrania z pozostałymi kolegami. Jednak żadnemu z reprezentantów nie mogę odmówić zaangażowania i woli walki. Ambitnie walczyli do końca o poprawienie niekorzystnego wyniku - podkreśla Jerzy Jumas.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (17)

  • DO KAROLINKI

    KOCHANA,DAJ SOBIE SPOKOJ.TO JUZ JEST NUDNE.

    • 0 0

  • ???

    JA NIE MAM TAK NA IMIĘ KOLEGO!

    • 0 0

  • DO XXX

    A SKAD WIESZ ZE TO BYLO DO CIEBIE? JEDNA TU PISZESZ? A POZA TYM,UDERZ W STOL....

    • 0 0

  • Co Wy baby zwarjowałyście?!!!!!!!!!!!!!!

    A kto to jest ten cały Tuba??? To jakieś bożyszcze tłumów czy co? Nie ma innych facetów na tym świecie? Dajcie człowiekowi odetchnąć, bo się udusi! I co Wy ZAWIEDZIONE wtedy zrobicie?

    • 0 0

  • DO DYZI

    RACJA,RACJA I JESZCZE RAZ RACJA!!! KIM ON JEST?!ZAJMIJCIE SIE KIMS BARDZIEJ TEGO WARTYM.POZDROWIENIA DLA PRAWDZIWYCH FACETOW!

    • 0 0

  • UFF!!!

    Dzięki bardzo! Widzę, że jest jeszcze KTOŚ, komu ten "PRZYSTOJNIAK" TUBA nie zawrócił w głowie. Dołączam się do POZDROWIEŃ!!!

    • 0 0

  • DO DYZI!

    CIESZE SIE,ZE SIE ROZUMIEMY!CZAS W KONCU UDOWODNICZE TUBA TO NIC SPECJALNEGO.ZWLASZCZA,ZE JEST WIELU PRZYSTOJNIEJSZYCH ZAWODNIKOW! A PRZY OKAZJI,KOLEZANKA KAROLINKA BEDZIE CHYBA ZAWIEDZIONA,ZE NIE MA SZANS....

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Tabela

Rugby - Ekstraliga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Orlen Orkan Sochaczew 16 13 0 3 605:261 65
2 Ogniwo Sopot 16 12 0 4 446:312 58
3 Juvenia Kraków 16 11 0 5 504:290 53
4 Awenta Pogoń Siedlce 16 11 0 5 470:280 48
5 Edach Budowlani Lublin 16 10 0 6 389:348 44
6 Life Style Catering Arka Gdynia 16 6 0 10 485:460 30
7 Drew Pal 2 Lechia Gdańsk 16 5 0 11 375:429 25
8 Budowlani WizjaMed Łódź 16 2 0 14 151:842 9
9 Budo 2011 Aleksandrów Łódzki 16 2 0 14 167:412 -52
Każdy zagra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny zagrają o złoty medal, a dwie kolejne o brązowy. Gospodarzem meczów będą zespoły wyżej klasyfikowane w tabeli. Nikt nie spada bezpośrednio.

Klub Budo 2011 Aleksandrów Łódzki wycofał się z rozgrywek 27 marca 2024 roku. Wyniki uzyskane przez tę drużynę zostały utrzymane. Kolejne mecze weryfikowane są jako walkowery (25:0 i 5 punktów) na korzyść rywali 25:0, a na zespół wycofany nakładana jest kara 0:25 i -10 punktów.

W trakcie rozgrywek zmieniły nazwy:
Lechia Gdańsk na Drew Pal 2 Lechia Gdańsk
Budowlani Commercecon Łódź na Budowlani WizjaMed Łódź
Orkan Sochaczew na Orlen Orkan Sochaczew

Wyniki 18 kolejki

  • Orlen Orkan Sochaczew - LIFE STYLE CATERING ARKA GDYNIA 57:37 (17:20)
  • OGNIWO SOPOT - Awenta Pogoń Siedlce 16:22 (9:12)
  • Edach Budowlani Lublin - Juvenia Kraków 20:14 (12:7)
  • Budo 2011 Aleksandrów Łódzki - Budowlani WizjaMed Łódź 0:25 (walkower)
  • Pauzuje: DREW PAL 2 LECHIA GDAŃSK

Ostatnie wyniki

45% DREW PAL 2 LECHIA Gdańsk
1% REMIS
54% Edach Budowalni Lublin
5 maja 2024, godz. 15:30
98% Orlen Orkan Sochaczew
0% REMIS
2% DREW PAL 2 LECHIA Gdańsk

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 RYSZARD KIWATROWSKI 14 42 92.9%
2 Justyna Gapys 14 39 85.7%
3 Marek Węgrzynowski 15 37 86.7%
4 Krzysztof Walaszek 14 36 92.9%
5 Adrian Pobłocki 14 36 85.7%

Relacje LIVE

Najczęściej czytane