• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rour Ljoekelsoey w Trondheim

star.
8 grudnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Adam Małysz zajął dziewiąte miejsce w Trondheim. Był tylko jeden konkurs. Ze zwycięstwa cieszył się reprezentant gospodarzy, Roar Ljoekelsoey. Norweg wygrał po raz drugi w karierze (wcześniej w Sapporo w styczniu br.), jednak największa w tym zasługa Michaela Uhrmanna, który miał już zwycięstwo w kieszeni.

Niemiec, który rok temu na tym samym obiekcie osiągnął życiowy sukces (2. i 3. miejsce), już w kwalifikacjach - które wygrał - przypomniał, że Trondheim to jego drugi dom. W I serii poszybował na odległość 134 m i na półmetku miał przewagę 4,7 pkt. nad Ljoekelsoeyem. Zaprzepaścił ją mimo luksusu, jaki posiadał. Potrzebował do szczęścia zaledwie 120 m. Nie dał rady. Norwegowie, którzy wprowadzili do finału aż siedmiu skoczków, mogli więc cieszyć się z drugiego w sezonie zwycięstwa. Chociaż przed zawodami pisano je raczej Tommy'emu Ingebrigtsenowi, który mieszka o rzut kamieniem od "Granaasen" i oddał na niej ponad 7000 skoków. Dodajmy, że na podium - już po raz 59. w karierze - wskoczył Janne Ahonen. Daje mu to czwarte miejsce w klasyfikacji wszech czasów, ale żaden inny zawodnik nie był tak często drugi albo trzeci (45 razy).

Dla Małysza konkurs było średnio udany. Średnio, bo mogło być gorzej. 14. lokatę po I serii tłumaczono zwykłym pechem. Na górze rozbiegu odpięła się Polakowi taśma przytrzymująca gogle. Po prostu pękła gumka. Okulary pozostały na twarzy tylko dzięki pędowi powietrza (ale zasłoniły jedno oko), spadły chwilę po lądowaniu. Apoloniusz Tajner uznał, że w tych okolicznościach lot jego podopiecznego był bardzo dobry.

Kompletnie zawiedli koledzy Małysza. Przepadli w eliminacjach. Akurat trzech Polaków musiało znaleźć się w skromnym gronie 16 outsiderów. Tomisław Tajner miał pecha, bo był 51. (95,5 m). Synowi trenera zabrakło 0,1 pkt. do udziału w konkursie głównym. Tomasz Pochwała osiągnął 61. wynik (91 m), a Marcin Bachleda był ostatni (65 m z upadkiem). Trudno to zrozumieć, gdy potem w konkursie ogląda się takich potentatów jak Rosjanin Siliajew, Kazach Żaparow, Francuz Durant czy Szwed Eriksson.

Drugi, niedzielny konkurs został odwołany. Nagła odwilż, ponieważ temperatura na "Granaasen" sięgnęła pięciu stopni, a przede wszystkim porywisty wiatr, wykluczały rywalizację. O 13.45, kwadrans przed planowanym startem I serii, jury uznało, że nie ma sensu odwlekać zawodów (wcześniej odwołano kwalifikacje). Prognozy niczego dobrego nie obiecywały. Rankiem ten sam kłopot mieli kombinatorzy norwescy, których zawody sprinterskie również odwołano, na etapie skoków próbnych. Już w czwartek, kiedy zawieszono treningi oraz piątek, kiedy silny wiatr, o prędkości dochodzącej do 20 m/s, uniemożliwił przeprowadzenie kwalifikacji, kapryśna aura dała się skoczkom boleśnie we znaki. W pewnym sensie sobotnie, wręcz idealne warunki, były dowodem na ową kapryśność. Konkurs odbył się w daleko lepszych warunkach niż premierowe w Kuusamo, gdzie notabene odwołano w ten weekend oba konkursy Pucharu Kontynentalnego (mieli tam startować Wojciech Skupień, Wojciech Tajner, Krystian Długopolski i Mateusz Rutkowski).

Kłopoty z pogodą mają nie tylko skoczkowie. Słowacy właśnie musieli odwołać zaplanowany na czwartek i zaliczany do PŚ slalom specjalny kobiet we Vratnej, natomiast Czesi wykluczyli podwójne zawody alpejskiego PŚ w Szpindlerowym Młynie. Nie ma śniegu i jest za ciepło na sztuczny puch. Z kolei gigant mężczyzn przeniesiono z francuskiego Val d'Isere do kurortu Alta Badia. Bo jedynie we Włoszech zima jest taka jak trzeba. Tylko że tam nikt nie chce skoczków.


TRONDHEIM K=120
1. Ljoekelsoey 254,3 (130 i 121)
2. Ahonen 249,9 (129 i 121,5)
3. Mechler 248,9 (130,5 i 120)
4. Hannawald 248,2 (124,5 i 124,5)
5. Uhrmann 246,6 (134 i 115,5)
6. Hoellwarth 246,4 (129 i 119)
7. Pettersen 245,4 (121 i 127)
8. Lindstroem 243,9 (125,5 i 122,5)
9. MAŁYSZ 232,1 (123 i 119)
10. Kiuru 226,7 (124,5 i 114,5)

PUCHAR ŚWIATA
1. MAŁYSZ 189
2. Ljoekelsoey 176 (1)
3. Lindstroem 152
4. Pettersen 136 (1)
5. Ahonen 128
6. Hannawald 127
7. M. Hautamaeki 116 (1)
8. Kokkonen 74
9. Ingebrigtsen 72
10. Mechler 60

PUCHAR NARODÓW
1. Finlandia 543 (1)
2. Norwegia 479 (2)
3. Niemcy 298
4. Austria 249
5. POLSKA 201
6. Japonia 131
Głos Wybrzeżastar.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane