• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rozmowa z Grzegorzem Podstawkiem, piłkarzem Arki

star.
9 października 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 

Arka Gdynia

- Napastnicy Arki mają złą prasę.
- Staram się o tym nie myśleć. Gdybym zamartwiał się tym, co piszą gazety, byłoby gorzej niż jest. Nie ma sensu wracać do tego co było. Potraciliśmy punkty, więc tym bardziej należy skupić się na tym, co przed nami. Rozumiem, że tak jak są mecze lepsze i gorsze, tak dzienikarze piszą raz sympatycznie, raz krytycznie. Oczywiście, mam świadomość, że wyglądamy słabo. Człowiek szuka przyczyn w różnych miejscach. Ów nacisk na ligę był chyba jednak za duży. Może przeszkadza nam ta nagonka trwająca od początku ligi? Cracovia wystartowała spokojnie, aby dziś cieszyć się pozycją wicelidera.
- Presja sukcesu okazała się nieadekwatna do wartości drużyny.
- Chyba tak. Latem doszło do gruntownej przebudowy zespołu. W porównaniu z poprzednim sezonem Arka ma trzynastu nowych graczy. Cały ofensywny trzon został wymieniony. Potrzeba czasu, aby nowy układ zaczął funkcjonować. Tak myślę, lecz nie upieram się, że to źródło niepowodzeń. Naprawdę nie sądziłem się, że będzie tak ciężko. W lipcu rokowania były zupełnie inne. Sam byłem pełen entuzjazmu. Odbierałem mnóstwo ofert, musiałem wyłączać komórkę... Życie okazało się surowe. Jednak ani ja, ani koledzy, nie przyjechaliśmy do Gdyni, aby spakować się po kilku miesiącach. Pozostało sześć meczów. W piątek gramy z Tłokami i nie wyobrażam sobie, abyśmy nie wygrali. Trzeba zrobić wszystko, żeby zima była spokojna, żeby powstrzymać nerwowe ruchy. Bo wbrew pewnym opiniom pozycja Arki nie jest jeszcze stracona. Zimą można dużo zmienić.
- Za występ w Łodzi zebraliście komplementy?
- Na wyjazdach gramy lepiej, co widać po punktach, których zresztą powinno być więcej. Ż ŁKS mogliśmy pokusić się o zwycięstwo, w Bielsku-Białej uciekło nam ono w ostatniej minucie. Jedynie Szczecin nam nie wyszedł.
- Tam przedwcześnie złożyliście broń.
- Wynik 1:5 był mylący, ponieważ tak źle nie było. Raczej błędem była taktyka, gra po przerwie trzema napastnikami. Swoje też zrobili sędziowie.
- W Łodzi zabrakło wam sił.
- Jest w tym sporo prawdy, aczkolwiek przewaga rywali w II połowie wynikała również z ich lepszej gry. Słyszałem opinie, że jesteśmy słabo przygotowani i zgadzam się z tym. Pod względem fizycznym nie jesteśmy tak przygotowani jak być powinniśmy.
- Czy oznaki tego niebezpieczeństwa widzieliście już w lipcu?
- Trener Kusto miał swoją koncepcję i myślał, że sprawdzi się. Po fakcie wyszło inaczej. Teraz nadrabiamy braki. Trener przewidział ćwiczenia, pewne rozwiązania, które, mam nadzieję, już w najbliższym spotkaniu przyniosą owoce. Zresztą uważam, iż pierwsze objawy poprawy wystąpiły w trakcie meczu z Aluminium.
- Czyli dobrze się stało, że doszło do zmiany szkoleniowca.
- Moim zdaniem, tak. Pan Kusto był bardzo w porządku jako człowiek, ale jednak niedostatecznie twardy jako trener.
- Zaufanie trenerów do ciebie pozostało bez zmian. Nie licząc obrońców, tylko Murawski gra częściej.
- Bardzo się z tego cieszę. Cały czas próbuję udowodnić, że zasługuję na miejsce w jedenastce.
- Jeden gol na twoim koncie plus trzy pucharowe. W barwach Polarów byłeś wicekrólem strzelców z 15 bramkami...
- Dobrze wiem, że napastnik jest od strzelania goli. Jeśli nie strzela, pojawiają się krytycy. To normalne. Tamtego tytułu nikt mi nie odbierze, lecz po co to przypominać. Jeśli już, to dodam, że poprzedniej jesieni zdobyłem tylko pięć goli, dopiero wiosną rozstrzelałem się. Teraz mam jednego, ale jeszcze kilka spotkań na poprawienie statystyki. W Polarze nasza taktyka opierała się na prostopadłych podaniach, które pozwałały mi wykorzystać szybkość. W grze Arki ten element dotąd szwankował, choć podczas gry nieustannie szukam luk, w które mogliby posłać piłkę pomocnicy. To również trener Mandrysz stara się poprawić. Żebyśmy się jednak zrozumieli, prostopadłe podanie to jeden z elementów taktyki. Sytuacje bramkowe można osiągać w inny sposób i te sytuacje są. Tyle że nie wykorzystujemy ich. Jest to tym bardziej bolesne, iż nie jest tak, że rywale z nami jadą. Z Piastem i Aluminium traciliśmy punkty u siebie, mimo że przeciwnicy oddawali po jednym strzale. A my całe mnóstwo.
- Odszedłeś z Polaru, a tam już sześć trafień uzbierał Pawlak. Może jego należało kupić?
- (śmiech) Nie wykluczam. Tomek już przy mnie sporo strzelał. Akurat mój poprzedni klub jakoś ma farta do snajperów, wcześniej byli przecież Narwojsz oraz Gortowski, nawet król strzelców II ligi.
- Wiesz co będzie, jeśli nie przełamiesz się?
- Podpisałem roczny kontrakt, więc w czerwcu pewnie usłyszę "Do widzenia". Jednak wcale nie skazuję się na porażkę.
- Ostatnio znalazłeś się w cieniu Kukulskiego.
- Rzeczywiście Krzysiek gra bardzo dobrze. Gdybym dostosował się do niego, na pewno wyniki byłyby lepsze.
- Obaj wykonujecie rzuty wolne.
- Z nadzieję, że prędzej czy później coś musi wpaść. Nad wolnymi żmudnie pracowałem we Wrocławiu. Z Krzyśkiem uderzamy piłkę prawą nogą. Lewą nogą strzela Toborek. W meczu nie ma reguły, kto ma wykonywać stałe fragmenty. Właśnie szlifujemy kilka pomysłowych zagrań.
- Zastanawia fakt, że przed Arką zaliczyłeś tylko dwa sezony na, załóżmy, dobrym poziomie - poprzedni w Polarze i przed nim w niemieckiej IV lidze. A masz już 24 lata.
- W dużej mierze wynikało to z polityki Śląska, którego jestem wychowankiem. Bardzo długo pozostawałem w kadrze, ale nie grałem. Co najwyżej w rezerwach. Ratunkiem były wypożyczenia do Oleśnicy na pół roku, także do Jeleniej Góry. Wracałem do Śląska i znowu siadałem na ławce. Trudno było się wyrwać. Dopiero gdy pojawiła się propozycja z Niemiec.
- W piątek pojawi się w Gdyni Józefowicz, który zdobył dla żółto-niebieskich 11 goli.
- Wiem, że jestem do niego porównywany. Jednak proszę o czas do końca rozgrywek. Przecież nie zapomina się, jak trafiać do siatki. Mam swoje ambicje. Notabene w lipcu liczyłem na to, iż Marcin zostanie w Gdyni. Już kiedyś graliśmy razem.
- Jak się czujesz nad morzem?
- Dobrze. Jest ze mną narzeczona, mamy bardzo fajne mieszkanie. Chociaż trochę człowiekowi dziwnie, gdy po raz pierwszy w życiu wyjeżdża tak daleko od domu. We Wrocławiu prowadziłem taki bardziej rodzinny tryb życia. Odkąd tu przyjechałem, byłem u rodziców tylko trzy razy.
Głos Wybrzeżastar.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie

Typuj wyniki Mistrzostw Europy w Niemczech!

Najbliższy mecz Arki

Stal Rzeszów
22 lipca 2024, godz. 19:00
25% Stal Rzeszów
22% REMIS
53% Arka Gdynia

Tabela

Piłka nożna - Betclic I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Odra Opole 0 0 0 0 0:0 0
2 Pogoń Siedlce 0 0 0 0 0:0 0
3 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0 0 0 0 0:0 0
4 Wisła Płock 0 0 0 0 0:0 0
5 GKS Tychy 0 0 0 0 0:0 0
6 Stal Stalowa Wola 0 0 0 0 0:0 0
7 Stal Rzeszów 0 0 0 0 0:0 0
8 ŁKS Łódź 0 0 0 0 0:0 0
9 Polonia Warszawa 0 0 0 0 0:0 0
10 Znicz Pruszków 0 0 0 0 0:0 0
11 Wisła Kraków 0 0 0 0 0:0 0
12 Arka Gdynia 0 0 0 0 0:0 0
13 Górnik Łęczna 0 0 0 0 0:0 0
14 Miedź Legnica 0 0 0 0 0:0 0
15 Kotwica Kołobrzeg 0 0 0 0 0:0 0
16 Warta Poznań 0 0 0 0 0:0 0
17 Chrobry Głogów 0 0 0 0 0:0 0
18 Ruch Chorzów 0 0 0 0 0:0 0

Ostatnie wyniki Arki

76% ARKA Gdynia
8% REMIS
16% Motor Lublin
69% ARKA Gdynia
9% REMIS
22% Odra Opole

Relacje LIVE

Najczęściej czytane