- 1 Sędzia z finału MŚ 2022 wraca na derby (27 opinii)
- 2 W Arce na derby po półmaratonie? (61 opinii)
- 3 Żużel. Awans Kasprzaka i dwucyfrówki (48 opinii)
- 4 Lechia nie bierze remisu w derbach (69 opinii)
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (6 opinii)
- 6 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (47 opinii)
Najnowszy artykuł na ten temat
Biało-Zielone Ladies Gdańsk po raz 14. z rzędu mistrzyniami Polski w rugby 7
Kobiety w rugby grają w naszym kraju od dwóch lat. Po raz pierwszy wyselekcjonowana została reprezentacja Polski, na której czele stanął rugbista gdyńskiej Arki, Jarosław Bator. Prym w tej drużynie wiodą jego podopieczne, które jako Hools Girls są mistrzyniami kraju. W Limoges biało-czerwone zadebiutują w Pucharze Europy.Wszystko wskazuje na to, że są to historyczne dni dla żeńskiego rugby. Dobiega końca pierwsze zgrupowanie pierwszej w historii reprezentacji pań, a w najbliższy piątek biało-czerwone zainaugurują występy w oficjalnym turnieju na międzynarodowej arenie. Dotychczas tylko dwukrotnie sparowały z Litwinkami. Teraz staną do rywalizacji o Puchar Europy.
- Na świecie turnieje pań odbywaję się systematycznie przynajmniej od 8 lat, a treningi zaczęły się zapewne jeszcze wcześniej. Na pewno w porównaniu z rywalkami naszym dziewczynom brakuje doświadczenia i ogrania, ale entuzjazmem i zaangażowaniem z pewnością im co najmniej dorównują. Na temat wyników trudno spekulować - mówi Jarosław Bator, który kadrę powołał po pierwszym z tegorocznych turniejów o mistrzostwo Polski na początku miesiąca w Sochaczewie.
Piętnaście kadrowiczek stawiło się na konsultacji w Łapinie. Powołania otrzymały: Ewelina Jelińska, Barbara Szum, Barbara Piekarska, Anna Milczarek, Jolanta Jóźwiak, Monika Baniewicz, Martyna Breda, Olga Łotocka, Ewa Zambrzycka (wszystkie Hools Girls Gdynia), Marlena Mroczyńska (Tur Chojnice), Maria Kowalska, Monika Cuber, Marta Dybiec, Paulina Woźnicka i Karina Piotrowska (Tygrysice Sochaczew).
- Niestety, obowiązki szkolne wykluczyły z udziału w imprezie dwie gdyńskie zawodniczki - Agnieszkę Perek i Agnieszkę Walczyk. Jednak te absencje nie gaszą naszej radości. Jedziemy na turniej, który nie był ujęty w żadnym oficjalnym kalendarzu. Stało się to możliwe dzięki życzliwości Grzegorza Borkowskiego, sekretarza generalnego Polskiego Związku Rugby oraz Marka Wiśniowskiego, przewodniczącego Wydziału Rugby 7 PZR. Czesław Penkala z zakładu remontowo-budowlanego ufundował stroje. Wspomógł nas też Krzysztof Tkaczyk z firmy Bomi - dodaje Jarosław Bator.