Przedostatnie miejsce w tabeli, tylko jedno zwycięstwo i tuzin punktów w piętnastu grach, ledwie dziesięć goli. Nic dodać, nic ująć - zwykły outsider, by nie rzec "chłopcy do bicia". Średniak miałby o kilka punktów więcej. Naprawdę trudno uwierzyć, że chodzi o Arkę. Tę Arkę, która osiem miesięcy temu wstrząsnęła piłkarską Polską, eliminując z Pucharu Polski Wisłę Kraków, akurat sposobiącą się do szturmu na Ligę Mistrzów.
Celebrowanie koszmarnego zakrętu losu nie ma sensu, ale należało od niego zacząć, aby dogłębnie pojąć powagę sytuacji. Jej dramaturgia tylko w części wynika z niekorzystnego dla żółto-niebieskich upadku KSZO i Błękitnych oraz faktycznie okrutnego terminarza. W drugiej połowie winni są sami gdynianie, jesienią grający słabo, chwilami beznadziejnie. Każdy kibic, życzliwy drużynie z Redłowa, ma prawo i pewne podstawy, aby oczekiwać poprawy, jednak radzilibyśmy ją ubrać w realne ramy. Albowiem w tej chwili, przed trzema kolejnymi wyjazdami, poprawa wyrażająca się ucieczką ze strefy barażowej urosłaby do rangi wydarzenia, a
Piotra Mandrysza uczyniłaby w naszych oczach prawie cudotwórcą. Szkoleniowiec, który rok po roku przeżył dwa spadki z ekstraklasy, nie bez powodu ucieka od deklaracji.
- Dopiero po szóstej wiosennej kolejce poznamy swój cel - mówił przed wyjazdem do Lubina.
- Będziemy wiedzieć, bo to nie tylko od nas zależy, czy da się uniknąć barażów.Latem i jesienią Arka pozyskała jedenastu piłkarzy, tej zimy zdążyła siedmiu. W polityce kadrowej spółki niewiele się zmieniło. Pozostał rozmach, ale nie ma pewności, czy zapanowano nad towarzyszącym mu chaosem. Zakupy zazwyczaj świadczą o zasobności klubu. Nazwiska Krupskiego, Dymkowskiego i Linesa, a miał być jeszcze Bojarski bądź Malinowski, w II lidze robią wrażenie, jednak nie sposób napisać, że skład Arki odpowiada jej ambicjom. To wciąż nie jest to. W listopadzie pisaliśmy, że w podstawowej "11" potrzeba co najmniej pięciu zmian. I tyle zaszło, może nawet sześć. Mimo to jest niedosyt.
Udany zakup trafia się Arce jak ślepej kurze ziarno - to ocena do grudnia ub.r. W ciągu kilku tygodni przekonamy się, czy Mandrysz coś zmienił w tej dziedzinie. Trener wspomniał z żalem, że gdyby
Marcin Malinowski z Ruchu Chorzów zdołał zerwać kontrakt, kadra Arki byłaby kompletna, zarazem nie chciał już wracać do sprawy
Krzysztofa Kukulskiego, do której jego podszyty emocjami komentarz napytał mu w klubie troszkę biedy. Bo prawda jest taka, że po 29-letnim napastniku, drogim w utrzymaniu i kuszonym przez Radomsko już od grudnia, nie płakali działacze klubu. Dorobek dumnie przedstawianego w lipcu "snajpera" (dwa gole i asysta w 15 występach) rzeczywiście zwalniał od wzruszeń, jednak zastanawiamy się, co będzie, gdy - odpukać! - powinie się noga komuś z trzech tylko napastników, nie daj Boże,
Robertowi Dymkowskiemu. Mandrysz zostanie bez napastnika w rezerwie. Oby go to ominęło.
Los chciał, że omijało przez dwa miesiące przygotowań, jednak na początku marca - przy Olimpijskiej żartowano, iż zaczęło się od choroby
Artura Toborka - zespół zaczął się sypać. Nie podejrzewamy, że ze strachu przed inauguracją. Toborek wróci za dwa-trzy tygodnie (zresztą dziś i tak nie grałby z powodu żółtych kartek),
Jarosław Krupski, z palcem wybitym w starciu z
Karolem Gregorkiem, też może tak długo czekać, a z premiery wiosny kontuzje wykluczyły również
Ireneusza Stencla,
Łukasza Kowalskiego i
Łukasza Kozłowskiego. Szczęście, że zdążył wyzdrowieć
Grzegorz Wódkiewicz, nieobecny w ostatnim sparingu.
Nasz zespół pała żądzą zemsty za niezasłużoną, pechową (kiks
Sylwestra Wyłupskiego) porażkę z miedziowymi na własnym boisku. To od niej zaczęła się plaga nieszczęść.
Jacek Manuszewski, pochodzący ze Smętowa jeden z liderów lubinian, twierdzi, że ta plaga dziś się nie skończy.
- Życzę Arce jak najlepiej, nie chcę, aby spadła, ale w Lubinie będzie je ciężko. Nasz cel pozostał ten sam - szefowie klubu oczekują awansu, a my czujemy się na siłach wypełnić to zadanie. Po odejściu Serba Olarevicia i zatrudnieniu chorwackiego szkoleniowca nastroje w drużynie bardzo się poprawiły.
Wraz z trenerem
Drażenem Beszkiem przybyli m.in. słoweński pomocnik,
Jernej Javornik oraz
Artur Januszewski z Wisły Płock (w rozliczeniu transferu
Krzysztofa Kaźmierczaka). Trzeba pamiętać, że już w pełni sił jest wychowanek Arki,
Grzegorz Niciński, kto wie, czy nie najgroźniejszy z zagłębiaków.
Początek meczu o godzinie 18.00. Za arkowcami pojechała spora grupa kibiców. Mecz odbywa się dzisiaj, ponieważ co sobotę Zagłębie organizuje na swoim stadionie giełdę samochodową i towarową. Klub na tym zarabia, więc PZPN poszedł mu na rękę.
Prokom ARKA Gdynia - Wiosna 2004
TRENER: Piotr MANDRYSZ (21.09.1962, Ruch Chorzów)
II TRENER: Mieczysław RAJSKI (19.09.1946)
BRAMKA (3 zawodników)
data ur. wzrost/waga ostatni klub jesień* II liga**
Michał CHAMERA 28.08.1981 185/85 Gryf Wejherowo
nie grał -
Jarosław KRUPSKI 7.07.1969 183/85 Zagłębie Lubin
nie grał 118/167/-
Sylwester WYŁUPSKI 18.02.1975 188/86 Wisła Płock
17/17/- 17/17/-
OBRONA (7)
Andrzej BEDNARZ 22.12.1980 188/81 Pogoń Miechów
nie grał -
Rafał JEZIORSKI 5.11.1979 183/74 Błękitni Stargard 15/-/-*** -
Łukasz KOWALSKI 1.12.1980 183/79 Hetman Zamość
9/-/- 28/4/2
Artur SEROCKI 24.04.1971 180/75 Jeziorak Iława
8/-/- 51/-/-
Mirosław SIARA 9.04.1971 176/72 KSZO Ostrowiec
14/-/- 14/-/-
Mariusz WORONIECKI 31.03.1973 189/73 Wisła Płock
17/1/- 50/2/2
Grzegorz WÓDKIEWICZ 4.02.1971 187/77 RKS Radomsko
nie grał 32/1/-
DRUGA LINIA (9)
Radosław BARTOSZEWICZ 9.05.1983 184/79 Olimpia Sztum
nie grał -
Łukasz KOZŁOWSKI 4.08.1983 174/67 MGKS Arka
2/-/- 16/-/1
Marcin KOZŁOWSKI 21.08.1980 184/73 Groclin Grodzisk
9/-/- 9/-/-
Aaran LINES 21.12.1976 177/73 Ruch Chorzów 11/1/2*** -
Rafał MURAWSKI 9.10.1981 175/75 Gedania
17/-/1 78/10/5
Marcin PUDYSIAK 31.10.1974 181/79 Hetman Zamość
11/1/1 38/3/3
Ireneusz STENCEL 21.01.1971 180/75 Kaszubia Kościerzyna
12/-/- 66/1/1
Artur TOBOREK 20.10.1973 182/82 Ceramika Opoczno
15/-/2 15/-/2
Dariusz ULANOWSKI 3.03.1971 171/67 Pogoń Lębork
11/-/- 86/5/?
ATAK (3)
Arkadiusz ALEKSANDER 19.04.1980 184/72 Śląsk Wrocław
nie grał -
Robert DYMKOWSKI 15.05.1970 182/82 Widzew Łódź
nie grał -
Karol GREGOREK 26.01.1983 183/74 Amica Wronki
9/2/1 9/2/1
PRZYBYLI:
Aleksander, Bartoszewicz, Bednarz, Dymkowski, Jeziorski, Krupski, Lines.
ODESZLI:
drugi trener -
Kazimierz Jaszczerski (trener bramkarzy w MGKS Arka i Unii Tczew);
Robert Bubnowicz (zakończył karierę),
Maciej Kalkowski (Lechia Gdańsk),
Krzysztof Kukulski (RKS Radomsko),
Sławomir Kułyk (Łódzki KS),
Arkadiusz Kupcewicz (do rezerw),
Bogusław Lizak (Unia Tczew),
Grzegorz Podstawek (Stasiak Opoczno),
Michał Smarzyński (Ruch Chorzów).
* gry/gole/asysty
** dorobek tylko w barwach Arki
*** dorobek w poprzednim klubie
dla bramkarzy podajemy gole wpuszczone
Żółto-niebiescy w I lidze
Dymkowski 294 gry 81 goli
1992-2003
Pogoń, PAOK (Grecja), Widzew
Wódkiewicz 212 5
1990-2001
Zawisza, Amica, Zagłębie L., Amica, Radomsko
Siara 167 4
1995-2002
Amica, KSZO
Krupski 101 -1997-2003
Bełchatów, Wisła P., Zagłębie L.
Wyłupski 75 -
1997-2003
Stomil, Wisła P.
Toborek 48 1
1994-2002
Aarhus (Dania), Sokół T., Wisła K., KSZO
M. Kozłowski 21 -Groclin
2002-2003
Serocki 15 -
1994-1995
Petrochemia
Aleksander 14 1
Śląsk
2001-02
Lines 12 -
Ruch Ch.
2003
Woroniecki 6 -
1997
Petrochemia
Gregorek 2 -Amica
2001-02
Prokom Arka
WYŁUPSKI. "Jego atutem jest fakt, że bronił jesienią. To profesjonalista, dzień w dzień rzetelnie pracuje, więc Krupski nie był nam potrzebny, aby postraszyć Sylwka. Chociaż jakiś zastrzyk motywacji na pewno to jest."
SIARA. "Mirek jest najrówniej grającym obrońcą, dobrze czuje się w ustawieniu w linii, przez to z powodzeniem współpracuje z pomocnikami w akcjach ofensywnych. Nadal, mimo bogatych doświadczeń, robi postępy."
WORONIECKI. "Zimą miał kłopoty ze zdrowiem, co odbijało się na jego formie. Nie odnalazł się jeszcze w nowej taktyce, bywa, że źle się ustawia. Od momentu przybycia do Gdyni był niezastąpiony, ale wiosną może to wyglądać różnie."
WÓDKIEWICZ. "Wraca do gry po rocznej przerwie. Wiadomo co to oznacza, zwłaszcza dla takiego rutyniarza. Nie jest w optymalnej formie. Żeby do niej wrócić, potrzebuje twardej, ligowej walki."
JEZIORSKI. "Gracz lewonożny, taki, jakiego nam w tyłach brakowało. Przez półtora miesiąca trenował sam, więc zdradza braki w przygotowaniu ogólnym. Jednak widzę w nim spory potencjał. Widać, że był w drużynie grającej systemem 4-4-2."
LINES. "Nasz rodzynek z zagranicy to skrajny pomocnik, z powodzeniem mogący występować po obu stronach. Z powodzeniem zastąpi Smarzyńskiego, który, żeby była jasność, nie skontaktował się ze mną po powrocie z Rosji."
MURAWSKI. "Wiążemy z nim duże nadzieje. Rafał jest w doskonałej dyspozycji, to już motor napędowy Arki. Oby wytrzymał w tej formie do czerwca. W sparingach zdobył cztery gole, co mnie bardzo cieszy."
ULANOWSKI. "Sprawdzałem go na kilku pozycjach, także w obronie. Jego postawa zrobiła na mnie duże wrażenie. Twardo, z wielkim zaangażowaniem walczył o miejsce w drużynie."
M. KOZŁOWSKI. "Mocny punkt w formacji pomocy i całej drużyny. Zimą w dużej mierze nadrobił zaległości, które jesienią nie pozwalały mu pokazać całej skali talentu. Z konieczności może być również przydatny w roli lewego obrońcy."
DYMKOWSKI. "Nie chcę mówić, że Robert to najważniejsza postać w przodzie. To król pola karnego, przyciąga do siebie piłkę, w meczach kontrolnych strzelił siedem goli, a mógł więcej. Jest w formie. Jest też ważne, iż młodsi partnerzy z ataku mają od kogo się uczyć."
ALEKSANDER. Kibice, rozpamiętujący fakt, że Arek nie grał w lidze równe dwa lata, mogą być spokojni. Dobrze wypadł w sparingach. Łatwo dochodzi do sytuacji, choć, przyznaję, powinien częściej trafiać do siatki. Ma dobry drybling."
KRUPSKI. "Żaden zawodnik nie ma zagwarantowanego miejsca na boisku, toteż niech nikogo nie dziwi obecność Jarka na ławce. To postać szalenie doświadczona, ale w tej chwili leczy uraz. Wbrew pozorom, nie mam gotowej hierarchii golkiperów."
CHAMERA. "Mam trzech bramkarzy o zbliżonych umiejętnościach, lecz wolę być ostrożnym, dmuchać na zimne. Nie przesądzałbym wypożyczenia Michała do Elbląga. Na pewno to jest nasza duża nadzieja na przyszłość."
BEDNARZ. "Okazałe warunki fizyczne czynią go skutecznym w walce powietrznej. Na ziemi słabiej operuje lewą nogą. Ma zadatki, aby stać się cenionym w lidze, nieustępliwym, twardym obrońcą."
KOWALSKI. "To również przyszłościowy zawodnik. Najlepiej w całym klubie gra głową, jednak jest wyraźnie słabszy w konstruowaniu akcji ofensywnych. Jeśli chce być nowoczesnym obrońcą, musi szlifować ten element."
SEROCKI. "W sensie piłkarskim nie mam zastrzeżeń, Artur gra inteligentnie, czym się wyróżnia. Na jego niekorzyść świadczą niedostatki motoryczne. Ma pecha do kontuzji, ale liczę, że to przeszłość, bo przecież zrobił oba Achillesy."
TOBOREK. "Jesienią tworzyli z Murasiem rdzeń zespołu i to nie powinno się zmienić. No, chyba że Artura dosięgnie jakiś kataklizm, albo któryś z kolegów błyśnie formą. Jednak tymczasem dochodzi do siebie po operacji wyrostka robaczkowego."
STENCEL. "Pod względem taktycznym najbardziej zdyscyplinowany pomocnik Arki. Szkoda, że doznał kontuzji. W defensywie jest zdecydowanym mistrzem, gorzej, gdy chodzi o grę do przodu."
PUDYSIAK. "Będzie konkurował z Nowozelandczykiem na prawej stronie. Marcin ma duże umiejętności, jego atutem są strzały i dośrodkowania prawą nogą, jednak przegrywa ż tą kruchą materia, jaką jest psychika. W meczu nie sprzedaje tego, czym imponuje na treningach."
BARTOSZEWICZ. "Chciałbym częściej znajdywać w sąsiedztwie takich młodzieńców, ale nie zawsze tacy są. A jeśli są, to często zbyt drodzy. Radek to na wskroś ofensywny, dobrze zbudowany i potrafiący grać głową pomocnik."
Ł. KOZŁOWSKI. "Ma smykałkę do piłki, tylko jest jeszcze za słaby w sensie fizycznym. Ostatnio nadwyrężył staw skokowy i znalazł się w takim miejscu, w jakim zastałem go przychodząc do Arki. Nie może grać. Szkoda."
GREGOREK. "Mam tylko trzech napastników, ale nie podzieliłem ich. Raz jednemu, raz drugiemu przypadnie rola jokera, wierzę, że prawdziwego jokera. Karol gra niekonwencjonalnie, ma najlepszy balans ciałem, jest szybki, przebojowy. Słabiej gra głową. Dobrze, że lubi dryblować, a będzie jeszcze lepiej, gdy przestanie nadużywać tego talentu."
Fachowym okiem
Roman KORYNT.
"Arkowcy muszą niesamowicie zmobilizować się. Ich położenie rzeczywiście jest niewesołe. Trener słusznie zrobił, że przewietrzył atak, ponieważ jesienią marnie to wyglądało. Powiem szczerze, że mnie akurat oddanie Kukulskiego wcale nie zmartwiło. Nie przepadałem za jego stylem gry. To nie był mój faworyt. Wszyscy mówią, że wyjazdy na początek to tragedia, ale to nie pora na takie gadanie. Jeśli trzeba wygrywać, to nie można się oglądać na takie rzeczy, ani tłumaczyć nimi."Janusz KUPCEWICZ.
"Arka utrzyma się w lidze, ale dopiero dzięki zwycięskim barażom. Tak nie powinno być w klubie o stabilnym, wcale nie najmniejszym budżecie. Nie zrozumiem, jak można - szczególnie w tych okolicznościach - pominąć element dodatkowej motywacji, premie za punkty. Chociaż przestałem się dziwić, kiedy zimą, grubo po fakcie, przeczytałem w gazecie, że nagroda dla drużyny za... awans wynosiła 600 tysięcy. Takie rzeczy mówi się w czerwcu. I ta sprawa Kukulskiego... Jak można działać wbrew woli trenera?Jarosław KOTAS.
"Układ tabeli, kalendarz oraz nowa kadra gdynian, niestety, nie przynoszą nic dobrego. Mile wspominam z Łodzi Dymkowskiego, ale czy on sam nas uratuje... Arka jest drugim, po Aluminium, kandydatem do spadku. Obym się mylił. Przerażają mnie brak lidera, forsowana przez trenera - mimo braku odpowiednich wykonawców - taktyka z czwórką obrońców oraz łatwość w kontraktowaniu ludzi z zewnątrz. Widziałem debiut Linesa... Jeśli żółto-niebiescy nie przywiozą czegoś z wyjazdów, to kaplica."Kazimierz JASZCZERSKI.
"Zagłębie, mimo powściągliwości na rynku transferowym, ma dobry zespół, więc remis gdynian w Lubinie uznam za sukces. Budowały mnie wieści ze sparingów, dobrze się stało, iż drużyna miała okazję wyjechać na Śląsk, choć, naturalnie, mam świadomość, iż wyniki gier kontrolnych nie przekładają się na ligę. Ogólnie, mimo że sytuacja w tabeli jest, co tu kryć, dramatyczna, jestem dobrej myśli. Wierzę w ucieczkę ze strefy barażowej. Trener Mandrysz diametralnie zmienił proces treningowy, dużo rozmawia z piłkarzami, już jesienią sporo poprawił. Kadra nie jest taka zła. Bardzo liczę na Murawskiego i Dymkowskiego."Runda wiosenna: kiedy i z kim
12.03. piątek 18.00 Zagłębie (W) 0:1 nie grali*
20.03. sobota 14.00 Jagiellonia (W) 0:0 nie grali
27.03. PAUZA
3.04. sobota 15.00 Piast (W) 0:1 nie grali
10.04. sobota 19.00 Cracovia (D) 0:0 nie grali
14.04. środa 19.00 Polar (W) 4:0 1:1 i 2:1
17.04. PAUZA
24.04. sobota 19.00 Podbeskidzie (D) 2:2 1:1 i 0:0
29.04. czwartek 19.00 Bełchatów (W) 0:0 0:5 i 0:0
3.05. poniedziałek 19.00 Pogoń (D) 1:5 nie grali
8.05. sobota 17.00 Aluminium (W) 1:1 0:1 i 2:1
12.05. środa 19.00 Łódzki KS (D) 1:1 2:0 i 0:1
15.05. sobota 17.00 Tłoki (W) 0:0 1:0 i 2:5
22.05. sobota 19.00 Szczakowianka (D) 0:4 nie grali
2.06. środa 17.30 Ceramika (D) 1:1 1:0 i 0:1
6.06. niedziela 17.30 Ruch (W) 0:0 nie grali
12.06. sobota 15.00 Radomsko (D) 0:1 1:0 i 0:1* wyniki z jesieni oraz sezonu 2002/03
Baraże o utrzymanie w II lidze: 20 i 27.06.
Też grająStartuje również IV liga. 18. KOLEJKA:
sobota - Bałtyk - Powiśle (12.00), Sopot - Cartusia (14.00), Chojniczanka - Pogoń (14.00), Olimpia - Gedania (15.00), Wisła - Wierzyca (15.00), Kaszuby - Orkan (15.00), Pomezania - Sparta (15.00);
niedziela - Orlęta - Lechia (14.00). Gryf '95 - Wybrzeże - przełożony na 14 kwietnia.
star.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
