Polacy siatkarze rozpoczęli Ligę Światową tak jak w 2007 roku, czyli od czterech zwycięstw. Biało-czerwoni rozprawili się w Częstochowie z Iranem 3:1 i 3:2. - Trudno mi powiedzieć, gdzie się obecnie sportowo znajdujemy - mówi tajemniczo Mateusz Mika, przyjmujący kadry i Lotosu Trefla. Niepokonani pozostają również Amerykanie. Podstawowym atakującym jest u nich Murphy Troy, który dał się mocno we znaki Rosjanom.
Biało-czerwoni pozostają niepokonani w Lidze Światowej. Serię, którą rozpoczęli przed tygodniem w Ergo Arenie, kontynuowali w dwóch starciach z Iranem w Częstochowie.
PLUSLIGA Z NOWYMI PRZEPISAMI I SYSTEMEMPodobnie jak w Trójmieście drużynie Stephane'a Antigi trudno było utrzymać równą formę. Po świetnych setach przychodziły słabsze. A to spowodowało, że drugie spotkanie zakończyło się po tie-breaku. W nim Polacy potrafili wskoczyć na najwyższy poziom i wygrać 15:6.
SIATKARZ LOTOSU TREFLA PODPORĄ KADRY-
Obecnej formy nie można traktowane jako wyznacznik tego, co będziemy grać w najważniejszej części sezonu kadrowego. Wszystkie drużyny się przecierają, ale to jest naprawdę dopiero początek rozgrywek i każdy na razie gra nierówno. Najbardziej cieszy zwycięstwo, bo najważniejsze jest to, że na końcu wygrywamy jako zespół - uważa
Mateusz Mika, przyjmujący kadry i Lotosu Trefla.
TAKŻE W DRUGIM MECZU Z ROSJĄ POLACY ZGOTOWALI HORROR-
Każdy z nas może zagrać gorzej, ale też każdy z nas może zagrać wybitnie i zawsze oceniamy siebie jako jedną drużynę. Na pewno taki sukces jak zeszłoroczne mistrzostwo świata dodaje nam pewności siebie, ale myślę też, że z naszego doświadczenia jako zawodników, wiemy jak radzić sobie w tych trudnych momentach i może to właśnie daje nam przewagę nad przeciwnikiem - dodaje.
Mika wciąż nie spuszcza z tonu jeżeli chodzi o grę w ataku. Z Iranem zdobył 28 punktów. Każdy z setów w obecnym sezonie reprezentacyjnym zaczynał w wyjściowym składzie.
Polacy po raz pierwszy od 2007 roku rozpoczęli Ligę Światową od czterech zwycięstw. Wówczas pokonali na starcie po dwa razy Chiny i Argentynę. To był początek znakomitej serii meczów grupowych (grali jeszcze z Bułgarią), których rozegrali 12 i wszystkie wygrali. W sumie byli niepokonani aż do półfinału, który odbył się w Katowicach. W nim ulegli Brazylii, a w meczu o 3. miejsce przegrali z USA.
Polska - Iran 3:1 (25:20, 25:22, 21:25, 27:25)
POLSKA: Drzyzga 1, Mika 15, Bieniek 11, Kurek 30, Kubiak 13, Nowakowski 5, Zatorski (libero) oraz Łomacz, Możdżonek
Iran: Ghafour 8, Ghaemi 6, Seyed 5, Mirzajanpour 4, Faezi 3, Marouf 1, Zafir (libero) oraz Mahmoudi 16, Manavinezhad 7, Ebadipour 4, Gholami 4, Senobar 1, Mahdavi, Alizadeh (libero)
MVP: Bartosz Kurek
Polska - Iran 3:2 (22:25, 25:22, 25:16, 22:25, 15:6)
POLSKA: Drzyzga 3, Kubiak 14, Bieniek 13, Kurek 21, Mika 13, Nowakowski 5, Zatorski (libero) oraz Buszek 2, Wrona 4, Jarosz, Możdżonek
Iran: Mahmoudi 20, Ebadipour 18, Seyed 12, Ghaemi 6, Gholami 6, Marouf 1, Zarif (libero) oraz Senobar 4, Mahdavi, Manavinezhad, Alizadeh (libero)
MVP: Michał Kubiak
Równie dobrze jak Mika radzi sobie
Murphy Troy. Atakujący, który przedłużył kontrakt z Lotosem Treflem na kolejny sezon grał w podstawowym składzie przeciwko Rosjanom. W pierwszym meczu, wygranym przez Amerykanów 3:1 Troy zdobył 16 pkt. W drugim, gdy USA rozbiło Rosjan 3:0 atakujący uzbierał 10 pkt. Amerykanie mają dzięki temu komplet punktów. W następnej kolejce podejmą Polskę.
TABELA GRUPY B LIGI ŚWIATOWEJ
drużyna, mecze, punkty sety
1. USA 4 12 12: 3
2. POLSKA 4 10 12: 5
3. Iran 4 1 5:12
4. Rosja 4 1 3:12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
