- 1 Trefl Sopot z mistrzostwem Polski (48 opinii) LIVE!
- 2 Albo igrzyska albo koniec kariery (4 opinie)
- 3 Arka blisko drugiego wzmocnienia (50 opinii)
- 4 Minimalny margines błędu żużlowców (186 opinii)
- 5 Lechia zostanie z jednym młodzieżowcem? (70 opinii)
- 6 Polacy przegrali z Holandią (73 opinie)
Sikora: Był ewidentny karny i gol ze spalonego
Arka Gdynia
-Możemy się tylko domyślać, o co chodziło. Kandydat do awansu do finału był z góry znany - ocenia Paweł Sikora. Przed dzisiejszym treningiem w Gdyni tematem numer jeden były okoliczności porażki w Warszawie. -Rzut karny dla nas był ewidentny, a drugą bramkę straciliśmy ze spalonego - dodaje drugi trener Arki. W finale Pucharu Polski, 24 kwietnia o godzinie 18.00 w Kielcach Legia Warszawa zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Tylko kilka godzin na regenerację sił od powrotu z Warszawy przed pierwszym z dwóch treningów, które muszą wystarczyć za przygotowania do sobotniego meczu z Flotą Świnoujście. -Spotkanie w Pucharze Polski było twarde, ale bezpośrednio po spotkaniu tylko Damian Krajanowski sygnalizował dolegliwości kolana. Możemy spokojnie zająć się tymi dolegliwościami, bo obrońca z meczu ligowego i tak jest wyłączony za nadmiar kartek - informuje Petr Nemec, szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Po spotkaniach z Legią, które zostały przegrane zarówno w Gdyni jak i w Warszawie w stosunku 1:2, z jednej strony w Arce jest zadowolenie, z drugiej duży niedosyt.
-Cieszą nas głosy komentatorów, że jesteśmy już zespołem gotowym na ekstraklasę, a obecnie w elicie kilka drużyn gra od nas gorzej. Dzięki tym konfrontacjom w naszej grze powinna się pojawić jeszcze większa dojrzałość, gdyż kilku piłkarzy wcześniej nie występowała przeciwko takiemu rywalowi, ani o taką stawkę. Te doświadczenie powinno zaprocentować w przyszłości. Ponadto od Legii lepiej wytrzymaliśmy spotkanie motorycznie - ocenia trener Sikora.
Jednak pochwały za dzielną postawę przeciwko liderowi ekstraklasy mieszają się z poczuciem krzywdy odnośnie decyzji sędziowskich. W Gdyni Arka pierwsza strzeliła gola, a jej gra posypała się po czerwonej kartce dla Sławomira Mazurkiewicza (zobacz, w jakich okoliczościach Arka przegrała u siebie).
-W przerwie musieliśmy zupełnie zmienić taktykę, bo przy grze w "10" cała wcześniejsza strategia się posypała. Szkoda, gdyż mecz potwierdził, że rywala mieliśmy bardzo dobrze rozpracowanego. Wcale nie musieliśmy się bronić u siebie - przypomina drugi trener Arki.
Po niepowodzeniu w Warszawie żółto-niebiescy również mają poczucie krzywdy. -Możemy się tylko domyślać o co chodziło. Kandydat do awansu do finału był z góry znany. Nawet w telewizji nie pokazywano powtórek sytuacji, które były na naszą niekorzyść. Według naszej oceny był ewidentny karny po faulu na Nwaogu, a drugą bramkę straciliśmy ze spalonego - zapewnia Sikora (przeczytaj relację ze spotkania rewanżowego).
Wyeliminowanie z Pucharu Polski sprawia, że Arce zwalnia się jedna środa (24 kwietnia). Tym samym maraton gier w rytmie co trzy dni, rozpoczęty 31 marca zmniejszy się z dziewięciu do siedmiu spotkań.
-Teraz możemy skoncentrować się wyłącznie na lidze. Gramy o awans, ale nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że jesteśmy zdecydowanym faworytem tego wyścigu. Nie zapominam, że przed nami jest jeszcze pięć zespołów i najpierw trzeba do nich odrabiać straty. Tym bardziej, że nie spełniliśmy celu. Zakładałem, że wygramy cztery ligowe mecze na początku wiosny, a uciekły nam punkty w spotkaniu z Olimpią. Teraz musimy zrobić wszystko, aby wygrać trzy najbliższe spotkania, gdyż tylko wtedy przybliżymy się do czołowych miejsc - na chłodno analizuje trener Nemec.
Mecze Pucharu Polski były nie tylko doskonałą szkołą dla żółto-niebieskich piłkarzy i promocją dla klubu na arenie międzynarodowej, ale także wystawiły zespół... przed ligowymi rywalami.
-Arkę można było praktycznie oglądać co tydzień. Każdy mógł zobaczyć jak rozgrywany stałe fragmenty gry, czy przed nimi się bronimy. Oczywiście zawsze staramy się coś wymyślić nowego w takich sytuacjach, ale gdy gra się w rytmie środa-sobota to brakuje na nowe rozwiązania czasu. A gdy od razu coś wprowadza się do realizacji od razu w meczu, może nie wyjść. W Warszawie mieliśmy sporo wolnych i rogów. Zawodnicy dobrze nabiegali w takich sytuacjach, ale brakowało dobrego dośrodkowania, gdyż na ogół piłka dochodziła tylko do pierwszego słupka. To musimy zdecydowanie poprawić - dodaje szkoleniowiec Arki.
Kluby sportowe
Opinie (229) ponad 20 zablokowanych
-
2012-04-12 21:50
a Lechia potrafila wygrac z Legla w Wawie 3:0! a dziady z Gdyni dwa razy baty:) (1)
Lechia Gdansk Duma Polski!
- 7 16
-
2012-04-12 23:16
suuuper! i dzięki temu wielka lechia jest o krok od lidera dna ekstraklasy. Miejmy tylko nadzieję, że dalej podąrzycie tą drogą i za lat 3 - 4 zawitacie na wyjazdy po Siwiałkach.
- 7 1
-
2012-04-12 21:58
POZDRAWIAM
POZDRAWIAM WSZYSTKICH INTERNETOWYCH NAPINACZY
xD xD xD
nie zaplujcie sobie monitorow ;]- 5 1
-
2012-04-12 22:11
ARKA MA CHARAKTER
i zasłużyła na finał. Ale faworyzowane chłopaczki z Ległej trzeba było "pchnąć" dalej. I tak dostaną lanie od "potęg" w rodzaju Levadii Talin czy też Żalgirisu Wilno :) Areczko! Wielki Szacun dla Ciebie!
- 15 8
-
2012-04-12 22:17
Bracia Arkowcy,
Przestancie się tym pustym betonowym klocom tłumaczyć za korupcję.
Oni mają pieć razy więcej pod swoimi brudnymi pazurami.
Lać na nich żołtym...- 12 9
-
2012-04-12 22:22
Tak czy owak - DOBRA ROBOTA
Brawo ARKA
- 12 3
-
2012-04-12 22:23
AG Kangury Północy
- 7 8
-
2012-04-12 22:25
gdzie wy parobki z kaszubskiej wsi ładujecie sie na salony???
Krowy doić!!! a płaczecie jak baby!
- 8 13
-
2012-04-12 23:13
Nie rozumiem jednego! (5)
Jestem kibicem Gedani i wchodząc na temat o Arce czynię to z chęci zapoznania się z bieżącą sytuacją u sąsiadów. Niestety mimo szczerych chęci zrozumienia nie mogę zakumać w jakim celu tu wchodzą i napinają się panowie spod znaku poznańskiej fuzji??
Mało wam własnych kłopotów? Jak wielkie muszą być wasze kompleksy, gdy w czasie dołów waszej pseudogdańskiej drużyny, ważniejsze jest ubliżanie Arce niż zainteresowanie się np. własną przyszłością? Dla nas - kibiców Gedani - żenujące jest zachowanie ludzi mieniących się kibicami Lechii, tzw. mieszkańcami Gdańska.
Kibice Arki nie mierzcie wszystkich mieszkańców Gdańska jedną miarką. My prawdziwi Gdańszczanie sznujemy Was i Wasz klub.
Pozdrawiam,
kibic KKS Gedani- 18 6
-
2012-04-12 23:17
Oczywiście z wzajemnością...:)
- 10 1
-
2012-04-12 23:25
ty lepiej zajrzyj do encyklopedii (3)
i pod hasłem arka gdynia sprawdź co to są FUZJE, WCHŁONIĘCIA, POŁĄCZENIA, ZMIANY NAZW, BARW i KORUPCJA.Jest to tam świetnie wytłumaczone!
PS Gedania? A to w tej chwili ten klubik z Żukowa? Bo jak zajrzy się do encyklopedii to nie ma nic na ten temat- 2 7
-
2012-04-12 23:30
Właśnie takimi tekstami (2)
potwierdzacie jedno: jesteście bandą kompleksiarzy, farmazoniarzy i półgłówków dla których Gdańsk znaczy tyle, ile możecie się polansować przed swoimi żałosnymi zgodami plażą i jak to nazywacie "gdańską starówką" - Bóże co za nazwa!
Na szczęście w Gdańsku rośnie pokolenie, które wie, że mówiąc Gdańsk - myślisz Gedania.- 8 4
-
2012-04-13 00:10
ale tak wogóle to dobrze się czujesz??? (1)
jak tam wasz "stadion", jak wasza hala??? pozostałe sekcje dobrze sie czują???
- 0 6
-
2012-04-13 06:13
to śledź
- 0 5
-
2012-04-12 23:18
Najlepszy tekst ostatnich kilku tygodni
"puchar jest nasz" buahahahaha chyba w cymbergaja na małe bramki
- 6 5
-
2012-04-12 23:20
a te bidoki dalej płaczą...
- 5 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.