- 1 Lechia chce pozyskać dwóch obrońców (38 opinii)
- 2 Wartość piłkarzy Arki w czubie tabeli I ligi (53 opinie)
- 3 Remis Polski z Francją w meczu "o honor" (24 opinie)
- 4 Wyższa frekwencja, ale nie mają hali (11 opinii)
- 5 Oficjalnie: Bychawski pożegnany przez Arkę (16 opinii)
- 6 Arka oddała i pozyskała napastnika (78 opinii)
Sikora: Był ewidentny karny i gol ze spalonego
Arka Gdynia
-Możemy się tylko domyślać, o co chodziło. Kandydat do awansu do finału był z góry znany - ocenia Paweł Sikora. Przed dzisiejszym treningiem w Gdyni tematem numer jeden były okoliczności porażki w Warszawie. -Rzut karny dla nas był ewidentny, a drugą bramkę straciliśmy ze spalonego - dodaje drugi trener Arki. W finale Pucharu Polski, 24 kwietnia o godzinie 18.00 w Kielcach Legia Warszawa zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Tylko kilka godzin na regenerację sił od powrotu z Warszawy przed pierwszym z dwóch treningów, które muszą wystarczyć za przygotowania do sobotniego meczu z Flotą Świnoujście. -Spotkanie w Pucharze Polski było twarde, ale bezpośrednio po spotkaniu tylko Damian Krajanowski sygnalizował dolegliwości kolana. Możemy spokojnie zająć się tymi dolegliwościami, bo obrońca z meczu ligowego i tak jest wyłączony za nadmiar kartek - informuje Petr Nemec, szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Po spotkaniach z Legią, które zostały przegrane zarówno w Gdyni jak i w Warszawie w stosunku 1:2, z jednej strony w Arce jest zadowolenie, z drugiej duży niedosyt.
-Cieszą nas głosy komentatorów, że jesteśmy już zespołem gotowym na ekstraklasę, a obecnie w elicie kilka drużyn gra od nas gorzej. Dzięki tym konfrontacjom w naszej grze powinna się pojawić jeszcze większa dojrzałość, gdyż kilku piłkarzy wcześniej nie występowała przeciwko takiemu rywalowi, ani o taką stawkę. Te doświadczenie powinno zaprocentować w przyszłości. Ponadto od Legii lepiej wytrzymaliśmy spotkanie motorycznie - ocenia trener Sikora.
Jednak pochwały za dzielną postawę przeciwko liderowi ekstraklasy mieszają się z poczuciem krzywdy odnośnie decyzji sędziowskich. W Gdyni Arka pierwsza strzeliła gola, a jej gra posypała się po czerwonej kartce dla Sławomira Mazurkiewicza (zobacz, w jakich okoliczościach Arka przegrała u siebie).
-W przerwie musieliśmy zupełnie zmienić taktykę, bo przy grze w "10" cała wcześniejsza strategia się posypała. Szkoda, gdyż mecz potwierdził, że rywala mieliśmy bardzo dobrze rozpracowanego. Wcale nie musieliśmy się bronić u siebie - przypomina drugi trener Arki.
Po niepowodzeniu w Warszawie żółto-niebiescy również mają poczucie krzywdy. -Możemy się tylko domyślać o co chodziło. Kandydat do awansu do finału był z góry znany. Nawet w telewizji nie pokazywano powtórek sytuacji, które były na naszą niekorzyść. Według naszej oceny był ewidentny karny po faulu na Nwaogu, a drugą bramkę straciliśmy ze spalonego - zapewnia Sikora (przeczytaj relację ze spotkania rewanżowego).
Wyeliminowanie z Pucharu Polski sprawia, że Arce zwalnia się jedna środa (24 kwietnia). Tym samym maraton gier w rytmie co trzy dni, rozpoczęty 31 marca zmniejszy się z dziewięciu do siedmiu spotkań.
-Teraz możemy skoncentrować się wyłącznie na lidze. Gramy o awans, ale nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że jesteśmy zdecydowanym faworytem tego wyścigu. Nie zapominam, że przed nami jest jeszcze pięć zespołów i najpierw trzeba do nich odrabiać straty. Tym bardziej, że nie spełniliśmy celu. Zakładałem, że wygramy cztery ligowe mecze na początku wiosny, a uciekły nam punkty w spotkaniu z Olimpią. Teraz musimy zrobić wszystko, aby wygrać trzy najbliższe spotkania, gdyż tylko wtedy przybliżymy się do czołowych miejsc - na chłodno analizuje trener Nemec.
Mecze Pucharu Polski były nie tylko doskonałą szkołą dla żółto-niebieskich piłkarzy i promocją dla klubu na arenie międzynarodowej, ale także wystawiły zespół... przed ligowymi rywalami.
-Arkę można było praktycznie oglądać co tydzień. Każdy mógł zobaczyć jak rozgrywany stałe fragmenty gry, czy przed nimi się bronimy. Oczywiście zawsze staramy się coś wymyślić nowego w takich sytuacjach, ale gdy gra się w rytmie środa-sobota to brakuje na nowe rozwiązania czasu. A gdy od razu coś wprowadza się do realizacji od razu w meczu, może nie wyjść. W Warszawie mieliśmy sporo wolnych i rogów. Zawodnicy dobrze nabiegali w takich sytuacjach, ale brakowało dobrego dośrodkowania, gdyż na ogół piłka dochodziła tylko do pierwszego słupka. To musimy zdecydowanie poprawić - dodaje szkoleniowiec Arki.
Kluby sportowe
Opinie (229) ponad 20 zablokowanych
-
2012-04-12 23:21
Arka to MY a nie wy (2)
Nemec i Czyżyk won !!!!!
- 4 15
-
2012-04-13 06:59
Arka to MY
Dlaczego łączysz Nemca z Czyżykiem kadłubie.
Czyżyk won- 3 0
-
2012-04-13 08:44
arka? nie ma takiego tworu
- 1 2
-
2012-04-12 23:27
nie ma co rozpartywac PP
grajcie w lidze o awans. To jest cel, a LG niech sie martwi i zali sie na gre swoich kopaczy. Z taka gra to napewno skibluja sie z ligi. Betony tylko warcza, bo na chwile obecna kopacze LG sa cieniasami i z podkulonym ogonem wroca na T29.
- 5 2
-
2012-04-12 23:37
JEZELI BYLO COs
TO CZEMU TEGO NIE POKAZANO CZEMU ARKA WALCZY TAK TYLU PRAWNIKOW BEZ PRACY A SIE KRECI CAŁY CZAS TYLKO GADANIE
- 1 2
-
2012-04-12 23:43
Olimpio/Polonio/Lechio 1945, dobranoc!
Jutro na 8:00 do szkoły.
- 8 3
-
2012-04-13 00:05
żałosne
skrzywdzeni w gdyni, skrzywdzeni w warszawie :/ jakby byli tacy zarąbiści, że dwa razy wygrywają (w ich mniemaniu) z legią, to by nie byli na 4 miejscu w I lidze tylko mieli juz pewny awans do ekstraklasy z ani jednym remisem czy porażką. TROCHĘ POKORY KMIOTY!!!!!
- 3 8
-
2012-04-13 00:16
arka w tabeli 1 ligi
Jest na miejscu 6
- 3 4
-
2012-04-13 01:18
Głupi jestes z tym z****nym bojkotem Takiego trenera jak Nemec długo ,długo nie będzie Kup sobie durniu klub to bedziesz sobie zarząd ustawiał jak tylko ci sie zachce.
- 5 3
-
2012-04-13 01:39
zawze i wsze
megafon - kto zatrudnił Nemca ? zle grają ? na wyjezdzie krzyczycie ? na człowieka i ty to popierasz ? jeśli tak ? to ty zwykły ped,,,ł jesteś na rowerze jezdzisz na te wyjazdy ....? me....on to pe....sia la la la me ... on to pe sia la la la
- 1 6
-
2012-04-13 03:46
arka po prostu była słabsza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
oglądałem i widziałem wiele jej nie brakowało do legii jednak powiedzmu sobie szczerze legia zasłużyła na finał.
- 4 6
-
2012-04-13 06:03
(3)
Przestańcie tynkarze i kadłuby pieprzyć bzdury!
Poczytajcie sobie obiektywne komentarze kibiców z całej polski na 90minut.pl i może wtedy zrozumiecie że finalista był znany przed finałem i Arka nie miała prawa tego wygrać , bo wszystko było kręcone pod legię .
Jak znam życie , to wszystko się odwróci przeciwko legii za jakiś czas i odpadną taką samą bronią z jakimś frajerskim klubem i będą płakali na sędziów i ligi mistrzów nie powąchają przez kolejne 16 lat- 10 5
-
2012-04-13 08:46
a co niby wy mielibyscie wygrac w pucharach z jakims cypryjskim albo kazachskim klubem? (2)
- 2 1
-
2012-04-13 10:56
a z limavovią? (1)
- 2 0
-
2012-04-13 11:10
Nie ma takiej druzyny o tej nazwie
Jaka podales sledziu smierdzacy
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.