• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spoglądamy wstecz - na ligę rugby

Jacek Główczyński
17 lipca 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Sezon 2002/03 w ligowym rugby był wyjątkowy z kilku powodów. Po raz pierwszy w historii medale rozdzielone w wyniku fazy play off. Skończyła się wreszcie trójmiejska hegemonia. Po trzech rozgrywkach z rzędu, gdy nasze zespoły zabierały wszystkie medale, teraz oddały rywalom aż dwa miejsca na podium. Po raz pierwszych od dziesięciu lat w czołowej trójce nie ma Lechii Gdańsk. Niewiele też brakowało, aby złoto po piętnastu latach opuściło nasz region. Na szczęście powiódł się atak z trzeciego miejsca Ogniwa Sopot. Łódź, która na koronę czeka od 20 lat, jeszcze poczeka...

Gdyby nie starszyzna
700 punktów zdobytych, 324 stracone. 11 zwycięstw, 1 remis i 4 przegrane, w tym dwie w trzech meczach z łodzianami. To bilans sezonu Ogniwa. Sopocianie do perfekcji wykorzystali innowację sezonu, czyli play off. Zarówno po rundzie jesiennej, jak i wiosennej plasowali się przecież dopiero na trzeciej pozycji.

- Zmiana regulaminu zdała egzamin. W Łodzi było na trybunach pięć tysięcy ludzi. W nowym sezonie na pewno pójdziemy w tym samym kierunku. Być może trzeba rozszerzyć finał i grać na przykład do dwóch wygranych, aby oba ośrodki mogły zorganizować mecz o złoto - ocenia Jan Kozłowski, prezes Polskiego Związku Rugby.

Sopocianie o play off myśleli na długo zanim do nich doszło. Do końca marca należało zgłosić zawodników i Ogniwo zgłosiło nawet takich, którzy... nigdy wcześniej przy ul. Jana z Kolna nie grali! Karty zgłoszeń wypisano czterem rugbistom z Francji. Ostatecznie zagrał tylko jeden - Michael Gawronski, który wcześniej zdążył zadebiutować w reprezentacji Polski.

- Dziękuję Grześkowi, Sylwkowi, Tomkowi... Bez was tego złota by nie było - podkreślał w imieniu drużyny jej kapitan Marcin Baraniak.

A miał na myśli solidne wsparcie ze strony sopockiej starszyzny w meczach play off. Kacała, który oficjalnie karierę zakończył dwa lata temu, oba spotkania - w tym to z dogrywką z Lechią - wytrzymał od początku do końca.

- Biegałem, dbałem o kondycję, ale w treningach rugby jako zawodnik przez cały sezon nie brałem udziału. Po raz pierwszy zagrałem w mistrzostwach Polski siódemek w Sochaczewie, a później wszedłem na końcówkę pierwszego meczu w Łodzi. Liga w tym roku była niezwykle wyrównana. Wystarczyły celny kop Fedde w półfinale z Lechią, aby to gdańszczanie grali w finale. Natomiast w finale,szczególnie w drugiej połowie, prowadzenie przechodziło często z rąk do rąk. Szczerze powiem, że ani razu nie zwątpiłem w możliwość zdobycia złota. Tak się składa, że nie lubię przegrywać. Gdybym zatem uznał, iż nie mamy szans, to na pewno sam nie wyszedłbym do gry. Przez ostatnie tygodnie wiele pracy włożyliśmy z Sylwkiem Hodurą, aby przekonać kolegów, że nie muszą być drużyną własnego boiska, że na wyjazdach mogą być równie skuteczni jak u siebie. Trzeba było tylko sparaliżować rywali, czyli narzucić im swój styl gry. Budowlani byli silni w ataku, ale słabiej bronili, i to była nasza szansa. Dlatego zaleciłem, aby z każdej odzyskanej piłki próbować atakować - przypomina Kacała, który w wielkim finale jako pierwszy dla sopocian zdobył przyłożenie.

Radość z refleksją
Sopocianie sukces fetowali co najmniej przez tydzień. Było uroczyste spotkanie z władzami miasta i województwa w Vive oraz spotkanie z kibicami i licytacja złotego medalu (poszedł za 700 złotych) na molo. Radości towarzyszyła troska o poprawę warunków organizacyjno-finansowych funkcjonowania klubu. Pod tym względem na pewno Sopot jest za Łodzią. A młodym rugbistom, których w Ogniwie nigdy nie brakowało należałoby stworzyć bardziej godziwe warunki funkcjonowania niż 600-złotowa premia za mistrzowski tytuł. Inaczej powtórzy się historia z przeszłości, gdy powstała pokoleniowa "dziura". Są w zespole zawodnicy około 30 roku życia, dla których rugby jest nadal hobby oraz 21-latkowie, którzy jeszcze niedawno kolekcjonowali juniorskie medale. Ci najczęściej stawiają pracę ponad sport.

- W sezonie 2003/04 będziemy walczyli ponownie o miano najlepszej drużyny w kraju. Chcielibyśmy przygotować się do tego trudnego zadania jak najlepiej. Trenujemy cztery-pięć razy w tygodniu, wielu z nas pracuje lub uczy się, co często koliduje z terminami treningów. Nasz klub jest w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej, a co za tym idzie - nie możemy liczyć na dostateczną rekompensatę materialną. Czekamy na sponsorów. Ze swojej strony obiecujemy pełne zaangażowanie, walkę, dobrą grę, wiele emocji i przeżyć - m.in. te słowa skierowali do sponsorów mistrzowie Polski.

Wracamy do korzeni
Rugbiści Lechii Gdańsk zasiadali na ligowym podium nieprzerwanie od 1993 roku. W trzech ostatnich sezonach zdobywali tytuł mistrzowski. Ogółem w kolekcji mają 10 złotych medali, co daje im drugie miejsce w historii. Teraz zadowolili się czwartym miejscem.

Więcej, gdyż aż 15 tytułów zgromadził AZS AWF Warszawa, którego jednak nie ma już w stawce. Aby rzucić się w pościg za akademikami klub zapowiada "drugie otwarcie". Pierwsze miało miejsce na początku sezonu. "Podziękowano" wówczas poprzednim włodarzom, z którymi kojarzono ostatnie sukcesy (prezes Andrzej Kammer, trener Stanisław Zieliński) i władze de facto przejęli rugbiści.

Kolejne otwarcie ma być nakierowane nie na klub, ale na zespół, który najzwyczajniej zestarzał się i - przede wszystkim - skurczył. Brakuje dopływu młodzieży.

- Przez długie lata bazowaliśmy na skuteczności Jasia Urbanowicza. Gdy złapał kontuzję, okazało się, że nie ma kto kopać. Podobnie sytuacja wyglądała na innych pozycjach. Gdy pojawiały się absencje, trudno było o wartościowe zastępstwo. Często ratowałem się przesunięciami w składzie, zmieniałem zawodnikom pozycje, ale to nie wystarczyło. W tym roku na podium stanęły te drużyny, które od lat prawidłowo szkolą młodzież. My obudziliśmy się z "ręką w nocniku", gdyż szkolenie w naszym klubie padło. Trzeba to naprawić. Rozpocznę zajęcia w klasie o specjalizacji rugby, a klubową młodzieżą zajmie się Grzegorz Śliwiński - zapewnia Marek Płonka, który wzorem sopockich odpowiedników próbował pomagać podopiecznych także jako zawodnik.

Pierwszy raz za podium
Budowlani Lublin, którzy zdobyli brąz na ligowym podium pojawili się dopiero po raz piąty w historii, a na medal czekali od 1993 roku. Zgoła odmiennie wygląda ligowa historia Arki. Do minionego sezonu gdynianie, odkąd awansowali do ekstraklasy, zawsze stali na podium! Trzykrotnie byli wicemistrzami Polski, a raz zdobyli brąz (2001). Tym razem zajęli dopiero piąte miejsce.

- Może po czasie doceniona zostanie moja praca? Liczę, że ten sezon chłopców wiele nauczy. Rugby to sport amatorski i chęć zmian musi wyjść od samych zawodników. Nowy trener, jeśli chodzi o warsztat, na pewno był fachowcem, ale chyba nie dopasował się z drużyną pod względem mentalnym - mówi Jakub Szymański, który odszedł z pracy szkoleniowej, gdyż nie mógł zdobyć złota, o którym Gdynia marzyła.

I od tego zaczęły się kłopoty. Za cel postawiono sobie zatrudnienie zagranicznego trenera. Wybór padł na Sailosi Naiteque. Szkoleniowiec z Fidżi najpierw spóźnił się na inaugurację rundy jesiennej, a później historia powtórzyła się wiosną. W tzw. międzyczasie zespołem opiekowali się Dariusz Komisarczuk i Waldemar Szwichtenberg. Obu początkowo ten układ był na rękę, gdyż sami leczyli kontuzje. Zresztą plaga urazów, głównie jesienią, a także duża liczba zawieszeń i dyskwalifikacji (z roczną dla Aleksieja Bekowa na czele) także nie pozostały bez wzpływu na osiągnięcia zespołu.

- Dajemy najwięcej zawodników do reprezentacji, są w Arce gwiazdy, każda z nich indywidualnie prezentuje się super, ale okazało się, że nie mamy zespołu. Jeszcze raz potwierdziło się, że nazwiska same nie grają. Na pewno nie pomogły nam kontuzje, zawieszenia, ale chyba w pewnym momencie brakowało też motywacji - przyznaje Komisarczuk.

Dlatego tym, czym najbardziej zapisała się Arka w minionym sezonie - są występy drugiej drużyny. Wszystko wskazuje na to, że ten przykład będzie zaraźliwy. Po wakacjach stworzenie rezerw zapowiadają w Sopocie i Łodzi.

Bez błysku
Na siódmej pozycji rozgrywki ukończył AZS AWFiS Gdańsk. W stosunku do poprzednich rozgrywek akademicy poczynili postęp, gdyż wówczas obronili miejsce w ekstraklasie dopiero po barażach. Jednak i przy ul. Wiejskiej daleko do entuzjazmu. Gdyby nie przegrane na własnym boisku jesienią z Posnanią czy Orkanem Sochaczew, ta drużyna mogłaby być w szóstce. Tak się bowiem składało, że zespół Jerzego Jumasa wygrywał w najmniej spodziewanych momentach. Na pożeganie ubiegłego roku zwyciężył Ogniwo, a w ostatniej kolejce sezonu wygrał w Poznaniu, spychając miejscowych do baraży. Co więcej, jako jedyny z Trójmiasta awansował do półfinału Pucharu Polski, w którym po walce przegrał z łodzianami. Po drodze zdobył tytuł mistrza Polski siódemek akademickiego.

- Sezon nie był zły, ale zabrakło błysku. Mieliśmy nadzieję, że spektakularny sukces odniesiemy w Pucharze Polski. Szkoda, że już w półfinale wpadliśmy na łodzian. Druga para była z pewnością słabsza od nas - ocenia Wiesław Woronko'>Wiesław Woronko, kapitan zespołu, który - gdy zaszla potrzeba nie wahał się wejśc do gry.


MIEJSKI KLUB SPORTOWY OGNIWO SOPOT - DZIEWIĘCIOKROTNY MISTRZ POLSKI: 1987, 1989-93, 1997, 1999, 2003.
Prezes klubu: Cezary Jakubowski. Dyrektor klubu: Michał Karwacki. Trenerzy: Grzegorz Kacała i Sylwester Hodura. Kierownik drużyny: Przemysław Szablewski. Lekarz: Remigiusz Loroch. Masażysta: Robert Cajzer.
Zawodnicy: Robert Anastaziak, Marcin Baraniak (kapitan), Filip Cackowski, Wojciech Czaja, Karol Czyż, Michał Dembicki, Michael Gawroński, Marcin Gołąbek, Milan Ignatowicz, Jan Jaguszewski, Marek Janulewicz, Tomasz Jarowicz, Łukasz Jasiński, Łukasz Kasperek, Maciej Kossakowski, Marcin Malochwy, Krzysztof Mikołajczak, Łukasz Mikołajczak, Łukasz Mróz, Tomasz Nikielski, Krystian Pawlicki, Dariusz Plich, Daniel Podolski, Adam Pogorzelski, Robert Rogowski, Przemysław Romanowski, Przemysław Szablewski, Maciej Szablewski I, Maciej Szablewski II, Michał Szamborski, Łukasz Szostek, Przemysław Tubielewicz, Dariusz Wantoch-Rekowski, Marcin Wilczuk, Mariusz Wilczuk, Rafał Witoszyński, Tomasz Wysiecki, Paweł Zaczek, Marcin Zeszutek.

DROGA OGNIWA SOPOT DO MISTRZOSTWA

FINAŁ:
Express Ilustrowany Budowlani Łódź 29:20 (10:8) - wyjazd
Punkty: Daniel Podolski 6, Grzegorz Kacała, Wojciech Czaja, Michael Gawroński i Mariusz Wilczuk po 5, Maciej Szablewski II 3.
Zółte kartki: Przemyslaw Tubielewicz, Tomasz Wysiecki, Łukasz, Maciej Szablewski I.

PÓŁFINAŁ:
Lechia Gdańsk 22:10 (7:5, 10:10) - wyjazd
Marcin Baraniak 12, Marcin Wilczuk i Mariusz Wilczuk po 5.
Zółte kartki: Baraniak (Ogniwo).

O MIEJSCA 1-6:
Arka Gdynia 19:18 (14:10) - dom
Mariusz Wilczuk 10, Adam Pogorzelski 5, Maciej Szablewski I 4.
Zółta kartka: Marcin Wilczuk.
Bakoma Orkan Sochaczew 31:13 (15:8) - dom
Baraniak 6, Tomasz Jarowicz, Pogorzelski, Szablewski I, Filip Cackowski, Łukasz Szostek po 5.
Lechia Gdańsk 18:29 (13:13) - wyjazd
Podolski 8, Jasiński i Szostek po 5.
Express Ilustrowany Budowlani Łódź 22:24 (5:5) - wyjazd
Baraniak 12, Przemysław Tubielewicz i Szostek po 5.
Budowlani Lublin 15:14 (5:6) - dom
Cackowski 10, Baraniak 5.

Tabela po rundzie zasadniczej:
1. Budowlani Łódź 14 38 386:207
2. Lechia Gdansk 14 34 382:283
3. OGNIWO SOPOT 14 33 377:196
4. Budowlani Lublin 14 30 329:264
5. Arka Gdynia 14 29 234:191
6. Bakoma Orkan Sochaczew 14 24 274:357
7. AZS AWFiS Gdansk 15 31 274:309
8. Folc AZS AWF Warszawa 15 27 238:343
9. Bburago Posnania Poznan 15 27 230:316
10. Juvenia Kraków 15 15 182:445

RUNDA JESIENNA:
Posnania Poznan 39:9 (22:0) - dom
Podolski 11, Lukasz Jasiński i Cackowski po 10, Tomasz Wysiecki 5, Szablewski I 3.
Bakoma Orkan Sochaczew 27:17 (12:6) - wyjazd
Baraniak 12, Dembicki i Maciej Wilczuk po 5, karna piątka.
Juvenia Kraków 57:7 (37:0) - dom
Baraniak i Tubielewicz po 15, Marcin Malochwy 10, Dembicki, Łukasz Kasperek i Marcin Wilczuk po 5.
Czerwona kartka: Mariusz Wilczuk. Zółta kartka: Tomasz Wysiecki (Ogniwo).
Budowlani Lublin 5:5 (5:0) - wyjazd
Dembicki - 5
Zółta kartka: Dariusz Wantoch-Rekowski.
Budowlani Łódź 15:16 (3:7) - dom
Szablewski 15
Zółta kartka: Baraniak.
Folc AZS AWF Warszawa 40:13 (8:8) - dom
Baraniak 20, Krystian Pawlicki, Pogorzelski, Szostek, Szablewski II po 5.
Żółta kartka: Marek Janulewicz.
Arka Gdynia 27:7 (17:7) - wyjazd
Szablewski I 12, Cackowski, Baraniak i Szostek po 5.
Zółta kartka: Pogorzelski.
Lechia Gdansk 46:0 (15:0) - dom
Cackowski 15, Baraniak 14, Tomasz Nikielski i Szostek po 5, Szablewski II 4, Szablewski I 3.
AZS AWFiS Gdansk 16:24 (3:21) - wyjazd
Szablewski I 6, Baraniak i Tubielewicz po 5.
Zółte kartki: Baraniak.

Tabela po rundzie jesiennej:
1. Budowlani Łódź 9 25 278:122
2. Lechia Gdansk 9 23 278:182
3. OGNIWO SOPOT 9 22 272:98
4. Arka Gdynia 9 22 178:114
5. Budowlani Lublin 9 19 202:154
6. Bakoma Orkan Sochaczew 9 17 192:241
7. AZS AWF Gdansk 9 17 152:220
8. BBurago Posnania Poznan 9 15 126:232
9. Folc AZS AWF Warszawa 9 11 114:262
10. Juvenia Kraków 9 9 120:287

Zobacz także

Opinie (4)

  • Tylko Ogniwo

    Zawsze i Wszedzie Ogniwo Najlepsze Bedzie...
    Salud,Salud,Salud.....

    • 0 2

  • a co to znaczy SALUD ?? bo nie kojarze?? moze powinno być SALUT??

    • 2 0

  • Mistrzostwa swiata pedałów w rugby

    W przyszłym roku w Londynie maja sie odbyc drugie oficjalne mistrzostwa swiata homoseksualistow w rugby.
    W pierwszych rozegranych w San Francisco zwycizyły Stany Zjednoczone.
    Moze jest to szansa dla Polski zeby zaistniec na arenie miedzynarodowej.
    Szukam chetnych.

    • 1 1

  • Enzym górą

    druzyna arka gdynia na znak protestu zamierza wycofac sier z rozgrywek pierwszej ligi poniewaz nie zostala zaproszona na te mstrzostwa

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz Arki

6% ARKA Gdynia
1% REMIS
93% OGNIWO Sopot

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Beata Xxxv 13 35 84.6%
2 Zygmunt Bębenek 13 35 76.9%
3 Radosław Dymkowski 13 34 92.3%
4 Fc Zdunkowo 13 34 84.6%
5 BOGUSŁAW BOHL 13 34 84.6%

Tabela

Rugby - Ekstraliga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Juvenia Kraków 13 11 0 2 472:205 52
2 Orlen Orkan Sochaczew 13 10 0 3 446:214 50
3 Ogniwo Sopot 13 10 0 3 469:250 48
4 Edach Budowlani Lublin 14 8 0 5 337:317 35
5 Awenta Pogoń Siedlce 13 8 0 5 370:252 34
6 Drew Pal 2 Lechia Gdańsk 14 5 9 0 358:347 25
7 Arka Gdynia 13 5 0 8 394:366 25
8 Budowlani WizjaMed Łódź 14 1 0 13 214:789 4
9 Budo 2011 Aleksandrów Łódzki 13 2 0 11 167:387 -22
Każdy zagra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny zagrają o złoty medal, a dwie kolejne o brązowy. Gospodarzem meczów będą zespoły wyżej klasyfikowane w tabeli. Nikt nie spada bezpośrednio.

Klub Budo 2011 Aleksandrów Łódzki wycofał się z rozgrywek 27 marca 2024 roku. Wyniki uzyskane przez tę drużynę zostały utrzymane. Kolejne mecze weryfikowane są jako walkowery (25:0 i 5 punktów) na korzyść rywali 25:0, a na zespół wycofany nakładana jest kara 0:25 i -10 punktów.

W trakcie rozgrywek zmieniły nazwy:
Lechia Gdańsk na Drew Pal 2 Lechia Gdańsk
Budowlani Commercecon Łódź na Budowlani WizjaMed Łódź
Orkan Sochaczew na Orlen Orkan Sochaczew

Wyniki 15 kolejki

  • ARKA GDYNIA - Budowlani WizjaMed Łódź 55:0 (36:0)
  • DREW PAL 2 LECHIA GDAŃSK - OGNIWO SOPOT 12:36 (5:19)
  • Edach Budowlani Lublin - Orlen Orkan Sochaczew 10:28 (3:0)
  • Juvenia Kraków - Budo 2011 Aleksandrów Łódzki 25:0 (walkower)
  • pauzuje: Awenta Pogoń Siedlce

Ostatnie wyniki Arki

Budo 2011 Aleksandrów Łódzki
4 maja 2024
Budowlani WizjaMed Łódź
98% ARKA Gdynia
0% REMIS
2% Budowlani WizjaMed Łódź

Najbliższy mecz Lechii

Orlen Orkan Sochaczew
5 maja 2024, godz. 15:30
98% Orlen Orkan Sochaczew
0% REMIS
2% DREW PAL 2 LECHIA Gdańsk

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Lechii

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Justyna Gapys 12 37 91.7%
2 RYSZARD KIWATROWSKI 12 36 91.7%
3 Karol Zubel 11 35 90.9%
4 Witold Krużyński 13 33 84.6%
5 Stanisław Magdalenski 11 33 90.9%

Ostatnie wyniki Lechii

Budo 2011 Aleksandrów Łódzki
13 kwietnia 2024

Najbliższy mecz Ogniwa

Juvenia Kraków
80% OGNIWO Sopot
0% REMIS
20% Juvenia Kraków

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Ogniwa

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Arkadiusz Kunowski 13 39 100%
2 Lech Zaremba 13 39 92.3%
3 Beata Xxxv 13 37 92.3%
4 Mariusz Karbowski 13 36 100%
5 Artur Boberski 13 36 92.3%

Ostatnie wyniki Ogniwa

Edach Budowlani Lublin
99% OGNIWO Sopot
0% REMIS
1% Edach Budowlani Lublin

Relacje LIVE

Najczęściej czytane