- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (151 opinii)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (30 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 4 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 5 11-letnia ninja podbija świat (8 opinii)
- 6 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (16 opinii)
Stawowy nie przegrywa w Krakowie
Arka Gdynia
Przed rokiem po remisie w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski Arkę wstrzymał PZPN. Tym razem nie ma żadnych przeszkód, aby gdynianie walczyli o półfinał. Żółto-niebiescy Gdynię opuścili już w poniedziałek. W środę o godzinie 18.00 podopieczni Wojciecha Stawowego zmierzą się z Wisłą w Krakowie. Przed tygodniem nad morzem padł bezbramkowy remis.
- W niedzielę wieczorem spotkałem się z prezesem Walderem. Prezes ma wiarę w drużynę. Nie było mowy o karach. Ja rozliczenia zaczynam zawsze od siebie, nie szukam winnych wokół i tak będzie i teraz. Czuję, że jest duże ciśnienie, abym zrezygnował. Jednak mogę to uczynić dopiero wówczas, gdy będę w 100-procentach przekonany, że jest to jedyne wyjście i taki ruch rzeczywiście pomoże drużynie. Cały czas wierzę, iż zaczniemy wygrywać. Koncentrujemy się na dwóch najbliższych meczach, w środę w Krakowie oraz w niedzielę we Wrocławiu. Mecz ze Śląskiem to dla nas ostatni dzwonek - deklaruje Wojciech Stawowy.
Szkoleniowiec jako trener Arki jeszcze nie przegrał z krakowską drużyną. Z Cracovią zremisował i dwa razy wygrał, w tym w poprzedniej rundzie w Pucharze Polski na wyjeździe 1:0. Natomiast z Wisłą trzy razy remisował, w tym 2:2 w Krakowie w poprzednim sezonie w ekstraklasie. Gdyby ten rezultat udało się powtórzyć w środę, to żółto-niebiescy grać będą dalej. Do półfinału gdynian awansuje bowiem zwycięstwo i bramkowy remis. Gdyby znów w ciągu 90 minut nikt nie strzelił bramki, będzie dogrywka, a potem ewentualnie karne.
Przed rokiem Arka w ćwierćfinale zremisowała w Płocku 1:1. Przed rewanżem u siebie była faworytem. Niestety, PZPN nie pozwolił gdynianom zagrać, a potem pozostał głuchy na żądania rekompensaty za utraconą szansę. Klub wyliczył, że jego straty mogły wynieść nawet dwa miliony złotych. Tyle mógłby zarobić, gdyby udało się zdobyć puchar. Teraz wszystko w nogach żółto-niebieskich.
Drużyna wyjechała z Gdyni już w poniedziałek. Bezpośrednio z Krakowa obierze zaś kierunek na Wrocław, gdzie w niedzielę o ligowe punkty walczyć będzie ze Śląskiem. Do dyspozycji szkoleniowca jest 20 piłkarzy. Nowymi twarzami w tym towarzystwie są Radosław Wróblewski, który po raz pierwszy ma szanse wiosną znaleźć się w meczowej kadrze oraz Piotr Towarnicki. Trzeci bramkarz usiądzie na ławce, bo na rehabilitację do Wrocławia udał się Andrzej Bledzewski. Między słupkami, zresztą tak jak w poprzednich meczach pucharowych także, stanie Norbert Witkowski.
Wydaje się, że w "11", która tak dzielnie postawiła się Wiśle w Gdyni w ostatni wtorek, zajdzie tylko jedna zmiana. Pawła Weinara, również skierowanego na leczenie do Wrocławia, zajmie Marek Szyndrowski.
Kluby sportowe
Opinie (74) ponad 20 zablokowanych
-
2008-04-09 19:58
FC TSW Gdynia dziekuje Markowi Zieńczukowi i spółce za wygraną !!!
T
TS
TSW
WISłA
KRAKóW !!!- 0 0
-
2008-04-09 19:56
przegrac z Legią to nie wstyd ale z Kmitą to jest obciach
wstyd!
- 0 0
-
2008-04-09 19:53
...
1:2 szkoda
- 0 0
-
2008-04-09 19:51
ARECZKA
Przegrac z Wisełką u nich to nie wstyd ale przegrać z Legią u siebie to obciach
- 0 0
-
2008-04-09 19:30
Cantoro na 2:0 z 2-metrowego spalonego !!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2008-04-09 19:28
yeeeeeeeeeeeeeeeee 2:0 !!!!
T
TS
TSW
WISłA
KRAKóW !!!!- 0 0
-
2008-04-09 19:27
Jazda Jazda Jazda !!!
Biała Gwiazda !!!
- 0 0
-
2008-04-09 19:19
chmiest
chmiest na boisku, a to oznacza, że Arka już gra w 10. Szkoda...
- 0 0
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2008-04-09 18:58
brawo Zieńczuk
i były Lechista upokarza Arkę!!! BRAWO!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.