24 godziny po ostatnich, finałowych piłkach turnieju Idea Prokom Open rozpoczęły się pojedynki kolejnej tenisowej imprezy na kortach Sopockiego Klubu Tenisowego. Tym razem swe umiejętności prezentują zawodnicy i zawodniczki uczestniczący w XIII Światowym Turnieju Tenisowym Polonii. Waldemar Białaszczyk, dyrektor SKT, wraz ze współpracownikami podjęli się zatem organizacji w tak szybkim tempie kolejnej dużej imprezy.
- Przejście, niemal w pełnym biegu, z jednej imprezy do drugiej, jest z pewnością dużym logistycznym wyzwaniem. Jak sobie poradziliście z tym zadaniem.- Nie przesadzajmy. Na świecie często zdarza się, że organizatorzy zapraszają na różnego typu zawody odbywające się jedne po drugich. Przykładowo jedengo wieczoru w paryskiej hali Bercy odbywają się rajdy motocyklowe, następnego dnia koncertuje Sting, a później rozgrywane są zawody surfingowe. My i tak jesteśmy w lepszej sytuacji, gdyż skupiamy się na tenisie. A wysoką sprawność organizacyjną ekipy Sopockiego Klubu Tenisowego mogliśmy zademonstrować już wielokrotnie. Bez niej nie mielibyśmy żadnych szans w sportowej, a zwłaszcza tenisowej branży.
- Turniej Polonii powraca na sopockie korty po rocznej przerwie. Sponsorzy nie zawiedli.- I warto im podziękować. To nasi stali partnerzy, którzy doskonale wiedzą, że nie zawiodą się na organizacji imprezy, na jej wizerunku w mediach i na zainteresowaniu publiczności.
- W tym roku, podobniej jak dwa lata temu, w Sopocie zjawiło się wielu stałych bywalców tego turnieju.- To już tradycja w tym dość specyficznym środowisku. W sumie gościmy w tym roku ponad siedemdziesięciu zawodników i zawodniczek, co nie jest małą liczbą. Wśród nich nie zabrakło jednak także debiutantów.
- Czy udział takich graczy jak Wojciech Fibak i Mariusz Czerkawski wnosi do tej imprezy dodatkowe walory?- Oczywiście. Fibak zawsze był i pozostanie gwiazdą kortów. Nawet teraz, gdy jest weteranem, ściąga liczną publiczność. Czerkawski wzbudza nie mniejsze zainteresowanie przede wszystkim dlatego, że jest hokeistą światowej klasy, grającym z równie wielkim polotem w tenisa.
- Mówimy o tenisistach grających o zwycięstwo w turnieju Polonii, ale już za kilka dni na obiekcie SKT odbędzie się kolejna wielka impreza dla zawodowców, czyli międzynarodowe mistrzostwa Polski mężczyzn Warta Cup. Pula nagród challengera nie jest mała - wynosi 50 tysięcy dolarów.- A to oznacza, że mamy sezon tenisowy w pełni. Organizujemy jedną imprezę za drugą, ale do tego wysiłku organizacyjnego przygotowujemy się przez cały rok.
Rozmawiał: Krystian Gojtowski