- 1 Lechia prawie w ekstraklasie (246 opinii) LIVE!
- 2 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (75 opinii)
- 3 IV Liga. Comeback Jaguara, porażka Bałtyku (26 opinii)
- 4 Wybrzeże bliskie sensacji z Industrią (3 opinie)
- 5 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (103 opinie)
- 6 Ogniwo bliżej finału. Lider pokonany (4 opinie)
Timex Cup z "Głosem"
20 sierpnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat)
Mateusz Sypniewski i Michał Pałubicki wygrali ostatni sopocki turniej młodzieżowy w siatkówce z cyklu Timex Cup. Ale na triumf w klasyfikacji wakacyjnej MOSiR Sopot i "Głosu Wybrzeża" to było za mało. Piotr Graban i Piotr Wrzosek mieli taki zapas punktowy z poprzednich zawodów, że do utrzymania prymatu wystarczyła im gra w finale.
Największym przegranym siódmego wakacyjnego turnieju był Konrad Bobiński. Gdańszczanin sprzymierzył siły z Piotrem Ilewiczem. Ale duet gdańsko-sopocki w grupie przegrał oba mecze na przewagi. Jacek Patoła i Krzysztof Idzi wygrali z tą parą 15:13, a Tomasz Dobrowolski i Łukasz Domagała triumfowali 16:14. W klasyfikacji końcowej Bobiński, który w lipcu cieszył się nawet z dwóch wygranych turniejów (nr 1 i 3), a raz zajął drugie miejsce (4), wypadł poza pierwszą "6", która otrzymała nagrody. Poza sponsorem tytularnym najlepszych nagrodzili: Ziaja, Era i Siemens.
Nowymi twarzami w ćwierćfinałach byli Anna Jakubowska i Karol Zieliński oraz Karina Antosik. Pierwsi utworzyli mikst, który już w eliminacjach dzielnie walczył z faworyzowanymi Robertem Dikti i Mariuszem Weyerem. Gdynianka dołączyła do ogranej na sopockim piasku Sandry Luftner i przyczyniła się do sukcesu grupowego.
W półfinałach byli już sami chłopcy. Gdynianki zostały wyrzucone z turnieju przez Jacka Patołę i Krzysztofa Idziego, przegrywając 5:15. Para mieszana uległa późniejszym triumfatorom 9:15.
Od półfinałów grano do 21 punktów. Był to na tyle długi dystans, że sukces można było zapewnić sobie bez zbytnich nerwów. Graban i Wrzosek ograli Patołę i Idziego 21:14, a Pałubicki i Sypniewski pozwolili zdobyć o dwa punkty więcej Dikti i Weyerowi. W finale gdańszczanie powtórzyli rezultat 21:16. Po drugi w tym sezonie sukces sięgnęli po wygranej z Grabanem i Wrzoskiem, którzy wcześniej triumfowali w Sopocie po cztery razy, choć nie zawsze grali razem.
W małym finale Dikti i Weyer potwierdzili, że zasłużyli ma miano pary numer trzy. Na pożegnanie siatkarskich wakacji gdańszczanie ograli Patołę i Idziego 21:16. Dla tych ostatnich była to trzecia gra o trzecie miejsce i druga porażka w meczach o taką stawkę. Wygrali tylko raz, przed tygodniem z... Dikti i Weyerem.
Największym przegranym siódmego wakacyjnego turnieju był Konrad Bobiński. Gdańszczanin sprzymierzył siły z Piotrem Ilewiczem. Ale duet gdańsko-sopocki w grupie przegrał oba mecze na przewagi. Jacek Patoła i Krzysztof Idzi wygrali z tą parą 15:13, a Tomasz Dobrowolski i Łukasz Domagała triumfowali 16:14. W klasyfikacji końcowej Bobiński, który w lipcu cieszył się nawet z dwóch wygranych turniejów (nr 1 i 3), a raz zajął drugie miejsce (4), wypadł poza pierwszą "6", która otrzymała nagrody. Poza sponsorem tytularnym najlepszych nagrodzili: Ziaja, Era i Siemens.
Nowymi twarzami w ćwierćfinałach byli Anna Jakubowska i Karol Zieliński oraz Karina Antosik. Pierwsi utworzyli mikst, który już w eliminacjach dzielnie walczył z faworyzowanymi Robertem Dikti i Mariuszem Weyerem. Gdynianka dołączyła do ogranej na sopockim piasku Sandry Luftner i przyczyniła się do sukcesu grupowego.
W półfinałach byli już sami chłopcy. Gdynianki zostały wyrzucone z turnieju przez Jacka Patołę i Krzysztofa Idziego, przegrywając 5:15. Para mieszana uległa późniejszym triumfatorom 9:15.
Od półfinałów grano do 21 punktów. Był to na tyle długi dystans, że sukces można było zapewnić sobie bez zbytnich nerwów. Graban i Wrzosek ograli Patołę i Idziego 21:14, a Pałubicki i Sypniewski pozwolili zdobyć o dwa punkty więcej Dikti i Weyerowi. W finale gdańszczanie powtórzyli rezultat 21:16. Po drugi w tym sezonie sukces sięgnęli po wygranej z Grabanem i Wrzoskiem, którzy wcześniej triumfowali w Sopocie po cztery razy, choć nie zawsze grali razem.
W małym finale Dikti i Weyer potwierdzili, że zasłużyli ma miano pary numer trzy. Na pożegnanie siatkarskich wakacji gdańszczanie ograli Patołę i Idziego 21:16. Dla tych ostatnich była to trzecia gra o trzecie miejsce i druga porażka w meczach o taką stawkę. Wygrali tylko raz, przed tygodniem z... Dikti i Weyerem.
Opinie (3)
-
2004-08-22 20:00
:D
Grabanki wymiatają :D:D:D:D
Pozdro :*- 0 0
-
2004-08-24 16:34
co za ściemy piszą....!!!
ja naprawdę nie wiem kto to piszę te artykuły troszkę piszą prawdy ale nie do końca....!!! Szpara z długim z duetem Graban Wrzosek wygrali tylko raz w ostatnim turnieju gdzie były złe warunki pogodowe, a pozatym wiedzieli że mają taką prtzewagę że wystarczy im zajęcie 4 miejsca aby wygrać klasyfikację ogólną turnieju!!!
- 0 0
-
2004-08-24 16:37
hahaha...!!! Ale fajnie się to czyta...!!! Fanka dzięki też za komplement, może się ujawnisz...???
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.