Tomasz Rospara został wybudzony ze stanu śpiączki po trwającej dziesięć godzin operacji tętniaka aorty przeprowadzonej w Akademii Medycznej w Gdańsku. 26-letni koszykarz Czarnych Słupsk znajduje się w tak zwanym stanie wytłumiania.
Stan zawodnika jest stabliny, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. To ważne, zważywszy, że ryzyko śmierci w tego rodzaju przypadkach (przyczyną schorzenia Rospary była wada genetyczna) jest oceniana nawet na 20 procent. Tomek będzie przebywał w AM do dziesięciu dni, ale w najbliższym okresie ma zostać przeniesiony z oddziału inetnsywnej opieki medycznej na oddział otwarty. Po dziesięciu dniach lekarze przeprowadzą tzw. bilans stanu zdrowia pacjenta. Jeśli opinia medyków będzie pozytywna, Rospara zostanie przewieziony do szpitala w Słupsku na dalsze leczenie.
Co będzie dalej z Tomkiem? Na pewno już nie zagra wyczynowo w koszykówkę. Sceptycy mówią o rencie inwalidzkiej, optymiści o tym, że zostanie nauczycielem wychowania fizycznego.
- Okres gry w koszykówkę jest dla Tomka rozdziałem zamkniętym. Nie myśleliśmy o tym, jak pożegnać się z Tomkiem, bo przecież trudno rozwiązać jego umowę, jak każdą inną - mówi
Andrzej Twardowski, prezes Czarnych.