- 1 Lechia: gratulacje, derby, transfery (132 opinie)
- 2 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (131 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (8 opinii)
- 4 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (15 opinii)
- 5 O krok od wpisu do Księgi Rekordów Guinnessa (17 opinii)
- 6 11-letnia ninja podbija świat (3 opinie)
Prokom Trefl - Deichmann Śląsk 76:71
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
PROKOM: Pacesas 9 (8 asyst, 4 straty), Maskoliunas 5 (4 zbiórki), Jagodnik 13 (7 zbiórek, 7/7 z wolnych), Wójcik 16 (5/9 za dwa, 6/11 z wolnych, 4 zbiórki), Jamison 5 (5/6 z wolnych) - Nemeth 2, Miller 7 (3 asysty), Cirić 10 (4/6 za dwa), Dylewicz (11 zbiórek), Masiulis 9 (5 zbiórek, 2 bloki).
DEICHMANN: Watson 19 (4/9 za dwa, 2/8 za trzy, 2 asyusty, 3 straty), Kiausas 3, Ignerski 17 (4/8 za dwa, 3/7 za trzy, 8 zbiórek), Hyży 8 (5 zbiórek, 5 fauli), Grafs - Skibniewski 6, Hajnsz, Chanas, Zieliński 7, Randle 11 (4 zbiórki, 5 fauli).
Dziwnie czuli się kibice gospodarzy przed meczem. Po raz pierwszy w historii potyczek tych zespołów Prokom mógł uważać się za zdecydowanego faworyta. Co prawda, wrocławianie ostatnio zasłynęli z dużej woli walki i charakteru, szczególnie w meczach Pucharu ULEB, co zaowocowało czterema dogrywkami, ale... Prokom euroligowiec to inna para kaloszy. Po myśli miejscowych senny, a chwilami nudny mecz układał się przez trzy i pół kwarty. Obie drużyny grały bardzo nieskutecznie (do przerwy gracze obu drużyn dwukrotnie trafili za trzy punkty na 15 rzutów!), ale swoją robotę wykonywał Goran Jagodnik, no i w obronie mistrzowie Polski grali bardziej zddcydowanie od wicemistrzów. Co prawda, były momenty, takie jak 13:11 w ósmej minucie i 22:19 w 16 minucie po rzucie Macieja Zielińskiego, jednak przewaga Prokomu nie podlegała dyskusji. W 25 (44:28 po dwóch wolnych Adama Wójcika) i 32 min (trójka Marka Millera) nasz zespół miał 16 "oczek" zapasu. Jako że zwycięzca meczu został już dawno ogłoszony, fani zaczęli skupiać uwagę na postawie Adama Wójcika. Walczył przeciwko drużynie, w której grał przez wiele lat. "Oława" radził sobie przyzwoicie, chociaż Ryana Randle, traktujący ten pojedynek bardzo amibcjonalnie, potrafił sopocianina przyblokować, a Radosław Hyży sięgał po środki prowokacyjne, by wyprowadzić skrzydłowego Prokomu z równowagi. Hyżemu udało się nawet powalić Wójcika na parkiet. Emocjonalnie reagujący wrocławinin machał rękami, ironicznie się uśmiechając, Wójcik zaś z bólem pleców opuszczał boisko. Na szczęście później na nie wrócił. Tradycyjnie uśmiech nie schodził z twarzy Harolda Jamisona, który komplet swych punktów zdobył - o dziwo! - z rzutów wolnych.
Gorąco zrobiło się w ostatnich pięciu minutach, kiedy graczom Śląska po serii siedmiu trafionych rzutów za trzy punkty udało się dojść gospodarzy na dwa "oczka" (63:65 w 36 minucie po trójce Michała Ignerskiego i 65:67). W decydujących momentach ani Hyży, ani Ignerski, nie trafiali. Opanowaniem wykazał się Wójcik.
PROKOM - DEICHMANN.
Rzuty za dwa (celne/oddane): 19/38 - 19/45.
Rzuty za trzy: 4/15 - 9/25.
Rzuty wolne: 26/36 - 6/10.
Zbiórki (atak/obrona): 6/33 - 10/27.
Asysty: 19 - 14.
Faule: 17 - 27.
Straty: 11 - 10.
Przechwyty: 4 - 5.
Bloki: 5 - 3.
Powiedzieli po meczu
Eugeniusz Kijewski, trener Prokomu: - Mecz układał się dość dziwnie. Wydawało się, że wynik jest już ustawiony, ale zespół z Wrocławia zaczął trafiać za trzy punkty, przez co wrócił do gry. W końcówce znów wykorzystaliśmy przewagę wzrostu, ponownie zaczęliśmy grać bliżej kosza i to zadecydowało o naszym zwycięstwie.
Tomo Mahorić, trener Deichmanna: - Jestem bardzo niezadowolony z gry swojego zespołu. To, co pokazali moi zawodnicy, to był bardzo niski poziom koszykówki. Brakowało nam przede wszystkim dyscypliny w grze. Mieliśmy jeszcze szansę na wygranie meczu w końcówce, ale nasi koszykarze znów podejmowali złe decyzje.
Tomas Pacesas, kapitan Prokomu: - Nie wiem, ile, ale do optimum formy brakuje nam bardzo dużo. Nie wiem, co się dzieje, ale nie trafiamy z rzutów wolnych, nie trafiamy z otwartych pozycji. Było dobrze do pewnego momentu. Znów straciliśmy kilkanaście punktów z rzędu. Tak nie może być.
Michael Watson, najlepszy snajper Śląska: - Już sam fakt, że będziemy grali przeciwko drużynie występującej w Eurolidze, powodował, że to będzie mecz trudniejszy od tych granych w Pucharze ULEB. Ostatnio zdobywałem dużo punktów. Wiedziałem, że rywale będą starali się mną pieczołowicie opiekować, więc nie szukałem na siłę pozycji do rzutów. Niecodziennie też rzuca się 35 punktów.
Radosław Hyży: - A Adam Wójcik gra fair? Nabieranie młodych sędziów przez dziesięć lat to jest fair? Nie narzekam ani na niego, ani na Jagodnika. Rozumiem, że zawodnik robi to, co potrafi.
Adam Wójcik: - Nie skomentuję tego, co mówi Radek Hyży. Proszę o następne pytanie.
Darius Maskoliunas: - W ostatnich minutach Śląsk nasz doszedł, bo trafiał tzw. wariaty. Oczywiście, to nie jest dobrze, że dajemy się tak podejść.
Era Basket Liga
W 8. kolejce Era Basket Ligi do niespodzianki doszło w stolicy. Polonia Warbud przegrała z Turowem Zgorzelec 73:86. Goście, których po raz pierwszy poprowadził trener Mariusz Karol, przerwali passę trzech kolejnych porażek. Trenerski debiut miał miejsce także w Koszalinie. Trener Jerzy Olejniczak od wysokiej wygranej nad Unią/Wisłą Tarnów 103:84 rozpoczął ponownie pracę z AZS Gazem. Gościom nie pomogło 40 punktów 38-letniego Michaela Ansleya. Spotkanie Czarnych Słupsk z Notecią Inowrocław ze względu na dramat walczącego o życie Tomasza Rospary, zawodnika Czarnych, zostało przełożone na 15 grudnia.
8. kolejka.
Polonia Warbud Warszawa - Turów Zgorzelec 73:86 (15:24, 14:20, 25:21, 19:21); Elliott 26 - Hughes 24, AZS Gaz Ziemny Koszalin - Unia/Wisła Paged Tarnów 103:84 (26:19, 28:23, 24:25, 25:17); Dobie 25 - Ansley 40, Gipsar Stal Ostrów Wielkopolski - Astoria Bydgoszcz 85:87 (18:18, 17:22, 29:23, 21:24); Sola 27 - Szczotka 22, Prokom Trefl Sopot - Deichmann Śląsk Wrocław 76:71, Anwil Włocławek - Polpharma Starogard Gdański 75:57.
Kluby sportowe
Opinie (6)
-
2004-12-06 09:06
Pan autor Kryst jest idealnym przykładem szowinistycznego i nieobiektywnego pismaka.
a jego nienawisc i niechec do Anwilu jest niewyobrazalna.
otoz dwa tygodnie temu przed meczem kolejki Anwil-Prokom szeroko i glosno rozpisysywal sie jak to prokom rozdmucha wocławian,skupil tez sie mocno na niby chamstwu i braku kultury w Hai Mistrzow we Włocławku.nic takiego nie mialo miejsca a Anwil wygral mecz.
po nim nie bylo ani wzmianki o wyniku , o tym ze jego ukochany Prokom przegrał,nie wspominajac o tym ze w HM panował porzadek i nie bylo zadnych zachowan ktore autor wczesniej sugerowal.
tymczasem dzisiaj po wygranym-co wazne-meczu z Deichmanem autor szeroko opisuje mecz,statystyki i nawet wypowiedzi z konferencji.przytacza tez wyniki i strzelcow z innych spotkan kolejki,ale oczywiscie z meczu Anwil-Polpharma tylko suchy wynik!
uwazam ze autor nie ma nic wspolnego z prawdziwym dziennikarstwem i nie wywiazuje sie z podstawowych obowiazkow,mało tego sprawia ze poczytny portal w dziale sportowym schodzi na psy- 0 0
-
2004-12-06 12:04
Niski poziom
Tez mam takie odczucie. Interesuje sie troche koszykowka i wydaje mi sie, ze poziom artykulow na tej stronie jest na poziomie gazetki szkolnej, a autor zamiast lagodzic ewentualne zatargi, podbudza do nienawisci.
- 0 0
-
2004-12-06 12:29
popieram
Popieram i podpisuje się pod opiniami powyżej
- 0 0
-
2004-12-06 13:43
Anwil 0 kultury
Co nie zmienia faktu, że kibice Anwilu to wieśniaki
- 0 0
-
2004-12-06 18:09
do siwego-własnie swoim wpisem dałes przykład wzorcowej kultury....
wspolczucia dla rodzinki- 0 0
-
2004-12-06 20:29
PROKOM!!!!!!!!!!
Tak czy siak Prokom mistrzem Polski!!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.