- 1 Derby mają być 19.05 z kibicami gości (130 opinii)
- 2 Kuciak z trybun Lechii do bramki Rakowa (46 opinii)
- 3 Piąte zwycięstwo z rzędu piłkarzy ręcznych (6 opinii)
- 4 ZZ potrzebne żużlowcom już w 2. kolejce? (62 opinie)
- 5 Co to za liga? Ponad połowa drużyn spadnie (2 opinie)
- 6 Pierwsze wiosenne derby Trójmiasta rugby
Trener Suzuki Arki przed ostatnim meczem w Gdyni. Będą dodatkowe atrakcje
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
- Przez 20 lat grałem w koszykówkę i byłem w dużo trudniejszych sytuacjach - mówi nam Krzysztof Szubarga na temat krytyki, która spadła na Suzuki Arkę Gdynia w poprzednich tygodniach. Pokazał, że klub dobrze zrobił, pozostawiając go na stanowisku, bo wygrał ostatnie dwa mecze, w tym z mistrzem Polski. Żółto-niebiescy chcą dać radość kibicom także w ostatnim domowym spotkaniu w sezonie 2022/23. W poniedziałek, 17 kwietnia, o godz. 18, do Polsat Plus Areny Gdynia zawita BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. To nasz Mecz Miesiąca, co wiąże się z dodatkowymi atrakcjami.
Typowanie wyników
Jak typowano
93% | 225 typowań | Legia Warszawa | |
0% | 1 typowanie | REMIS | |
7% | 17 typowań | SUZUKI ARKA Gdynia |
Damian Konwent: W poniedziałek, o godz. 18, podejmiecie BM Stal Ostrów Wielkopolski. Ostatnie tygodnie nie były dla was łatwe, ale po nich przyszły dwa ważne zwycięstwa, w tym z mistrzem Polski. Z tą świadomością rządza wygranej w ostatnim domowym meczu będzie chyba jeszcze większa?
Krzysztof Szubarga: Wiemy, jak mocnym zespołem jest Ostrów. Ostatnio miał natężony kalendarz, dwa spotkania w pucharach, do tego w sobotę mierzył się z Sokołem Łańcut, więc mimo szerokiego składu może być trochę podmęczony. To będzie nasz ostatni mecz u siebie i na pewno będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.
Mecz Miesiąca na Trojmiasto.pl to akcja, którą prowadzimy raz w miesiącu, za każdym razem z udziałem innej drużyny. W trakcie spotkania portal przeprowadzi konkurs, w którym do wygrania będzie replika koszulki danego klubu oraz inne nagrody. Będzie on dostępny tylko do osób, które będą obecne na meczu.
Zwycięstwo nad Śląskiem Wrocław to wielka rzecz. Czy to było właśnie oblicze prawdziwej Suzuki Arki, które po części wszyscy oczekiwali od początku sezonu? Czy to może brak presji po wygranej z Sokołem Łańcut, które mocno przybliżyło was do utrzymania? A może tajemnica tkwi gdzie indziej?
Myślę, że każdy by chciał, żeby Suzuki Arka tak właśnie grała. Jednak w trakcie sezonu dzieją się różne rzeczy. Skład był wąski, na początku wypadł Nam Kacper Marchewka i Michał Samsonowicz. Przez trzy miesiące kontuzję leczył James Florence. Do tego Dominik Wilczek, który miał problemy zdrowotne i dzień przed spotkaniem z Kingiem Szczecin dowiedziałem się, że wylądował w szpitalu. Te problemy się nakładały, a my nie mogliśmy złapać rytmu. Brak presji? Nie, w sporcie nie ma czegoś takiego jak brak presji. Powiedziałem w szatni, że jeszcze nie wszystko jest przesądzone i potrzebujemy tego zwycięstwa. W czwartek dobrze weszliśmy w mecz z czym mieliśmy problemy we wcześniejszych spotkaniach. Wykorzystywaliśmy swoje przewagi, wykonaliśmy wszystkie założenia przedmeczowe, tak więc fajnie to wyglądało co mnie bardzo cieszy. Flo (James Florence przyp. red.) wziął na siebie ciężar gry i tak naprawdę gdyby był z nami przez cały czas, to końcówki meczów wyglądałyby inaczej, a sytuacja w tabeli byłaby zupełnie inna. Śląsk rzucił nam do przerwy tylko 23 punkty, także nasza defensywa funkcjonowała tak jak chcieliśmy, była duża energia.
Suzuki Arka Gdynia - Śląsk Wrocław 87:70. Przeczytaj relację, wystaw oceny koszykarzom i trenerowi
Żartobliwie powiem o opiniach, które krążą na temat pańskiej marynarki, jakoby miała być kluczem do zwycięstw. W poprzednich meczach szybko ją pan ściągał, a w ostatnich dwóch spotkaniach ani razu.
W marynarce jest gorąco. Wygodniej prowadzi mi się zespół w koszuli. Jednak na mecz z Sokołem zapomniałem paska do spodni i musiałem wytrzymać cały mecz w marynarce. Przyniosła szczęście, więc celowo nie zdejmowałem jej również ze Śląskiem.
Ok, zatem wróćmy do poważniejszych spraw. Czy dla pana osobiście te poprzednie tygodnie były trudne? Przejmował się pan krytyką, która była kierowana pod adresem trenera?
Nie. Przez 20 lat grałem w koszykówkę i byłem w dużo trudniejszych sytuacjach. Przegrywając 2:3 jechaliśmy na mecz finałowy do Zgorzelca, gdzie były pojedynki o medale. Również mecze reprezentacyjne, gdzie miałem do czynienia z większą presją.
Nie ruszały pana nawet opinie kolegów z byłej drużyny? Mam na myśli felieton Filipa Dylewicza, w którym pisał, że Arka tonie.
Nie ruszało mnie to.
Przez cały ten czas czuł pan wsparcie drużyny?
Tak. Nie odczułem, żeby zespół grał przeciwko mnie. Tak, jak wspomniałem, cały czas ktoś wypadał ze składu i czegoś nam brakowało. Dlatego nie zawsze funkcjonowaliśmy tak, jak byśmy chcieli.
Suzuki Arka Gdynia - Sokół Łańcut 84:81. Zwycięstwo w ostatniej sekundzie
O tym na łamach Radia Gdańsk i SportoweFakty mówił właśnie Adrian Bogucki, który miał ofertę z Ostrowa, ale został, bo chciał być wobec pana lojalny. Czy oprócz niego i Jamesa Florence'a byli koszykarze, których wyciągnąć chciały inne kluby przed końcem okna transferowego?
Wydaje mi się, że ktoś był zainteresowany Adamem Hrycaniukiem. Wszyscy trzej zostali i być może to pokazało, że chcieli grać dla mnie.
Jeśli o transferach mowa... Zakontraktowanie Iwo Olendera i Michała Lisa zostały odebrane jako swojego rodzaju chwytanie się brzytwy. Aż tak mocno wierzyliście w utrzymanie czy na drodze stanęły inne przeszkody?
Byliśmy trochę w takiej próżni, bo ani nie mogliśmy zagrać w play-offach, ani nie zakładałem sytuacji, że możemy spaść. Matematycznie była jakaś szansa, ale patrząc na drużyny, które były niżej tabeli, a nie miały zbyt łatwego kalendarza. Z każdym z tych rywali mieliśmy przewagę w bezpośrednich meczach. Podjęliśmy decyzję, że uzupełnimy skład treningowy. Na początku mieliśmy 12-13 zawodników do trenowania, więc mogliśmy ćwiczyć na dużej intensywności. Kontuzje wiele pozmieniały i potrzebowaliśmy wzmocnienia na treningu, żeby podnieść jego jakość.
Krzysztof Szubarga o budowie drużyny i nowej roli. Przypomnij sobie wywiad z 14 września 2022 roku
Powoli docieramy do końca tego sezonu, który jest dla pana debiutancki w roli trenera. Pamiętam, że gdy po letnim okresie przygotowawczym zapytałem, czy po kilku tygodniach pracy, rola szkoleniowca jest dużo trudniejsza niż koszykarza, to odparł pan, że odpowie mi za rok. Co prawda tyle jeszcze nie minęło, ale czy możemy pokusić się o jakieś wnioski?
Na pewno. Zawodnik ma pewne zadania do zrobienia, a to wszystko w zależności od tego, ile nakreśli mu trener. Po treningu ma się wyspać, by być przygotowany na kolejny trening. Natomiast trener musi myśleć za 12-13 graczy, ciągle analizuje, więc oczywiście jest to trudniejsze. Kilka razy w trakcie sezonu mierzyłem się z tym, żeby dowiedzieć się skąd dołek u zawodnika i jak mu pomóc, żeby z niego wyszedł.
Zostały wam cztery mecze do końca rozgrywek. Które miejsce chciałby pan zająć, albo czy jest takie, które pana zadowoli, o ile w ogóle w takiej sytuacji można o tym mówić?
Nie możemy podchodzić do tego w ten sposób, że "w takiej sytuacji". Jeśli spojrzymy na roster z tego sezonu i na ten z poprzedniego, to składy są podobne. Dodatkowym atutem jest Flo, który wypadł na jakiś czas. Porównując: mamy dwóch nowych obcokrajowców w miejsce Anthony'ego Durhama i Jacobiego Boykinsa. Do tego jest ten sam Novak Musić, Bartek Wołoszyn, Dominik Wilczek i wysocy zawodnicy. Wypadli młodzi, którzy mieli dawać energię i impuls. Przyjmijmy, że za Wojtka Tomaszewskiego jest Wiktor Sewioł. No i wychodzi, że to jest bardzo podobny zespół , który rok temu był skazywany na spadek i mówiło się, że nie wygra ani jednego meczu. Tak więc, mówienie, że nie wiadomo na co liczyliśmy... Jesteśmy sportowcami i chcielibyśmy wygrać każdy mecz oraz zdobyć mistrzostwo Polski. Jednak też trzeba realnie spojrzeć na całą sytuację. Oczywiście, że mogliśmy zagrać lepiej, ale wpływ na to miało dużo sytuacji ii też trzeba zaznaczyć, że jest to mój debiutancki sezon w którym z perspektywy czasu bardzo dużo się nauczyłem. A które miejsce chciałbym zająć? Aktualnie jest szansa na 10, a więc na pewno chciałbym na nim zakończyć.
Wywiady
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (10) 2 zablokowane
-
2023-04-16 22:22
Opinia wyróżniona
Najlepsze jest to że jak przegramy wszystkie mecze do końca to możemy spaść. (3)
Tak więc ten mecz jest bardzo ważny wbrew tym którzy obwieścili koniec sezonu.
- 0 2
-
2023-04-17 10:49
Nie możemy.
- 0 0
-
2023-04-17 09:55
(1)
praktycznie niemożliwe
- 0 0
-
2023-04-17 12:08
Dlaczego ?
Mamy 4 mecze do końca.Może tak się skończyć że kilka drużyn skończy z bilansem 10-20 i wtedy będzie decydowała małą tabela i to że np z Toruniem mamy lepszy bilans może nic nie dać.
- 0 0
Wszystkie opinie
-
2023-04-16 15:17
(1)
Mecz ze Śląskiem chyba uratował trenera.Drużyna ma potencjał,ale za małe dotacje aby mieć 2,3 klasowych zawodników.Najblizsze lata będzie niestety cieńko a szkoda.
- 1 11
-
2023-04-17 00:07
Florence i Fenner są klasowymi zawodnikami a Wade i Musić za moment będą
- 1 0
-
2023-04-16 16:42
Proroczy tytul
- 1 2
-
2023-04-16 19:38
roster w tym i poprzednim sezonie jest całkiem inny. poprzednio boykins z musićem uratowali nam d...ę a teraz ma kto grać i ma kto wygrywać. tylko jakiś niewąski erudyta posługujący się żelazną logiką mógłby mnie przekonać że ci zawodnicy nie mieli szans wywalczyć p-o. a jeszcze zrezygnowano z możliwego wzmocnienia...
widzę to wszystko (i nie tylko ja) trochę inaczej niż treneiro.- 1 2
-
2023-04-16 22:22
Opinia wyróżniona
Najlepsze jest to że jak przegramy wszystkie mecze do końca to możemy spaść. (3)
Tak więc ten mecz jest bardzo ważny wbrew tym którzy obwieścili koniec sezonu.
- 0 2
-
2023-04-17 09:55
(1)
praktycznie niemożliwe
- 0 0
-
2023-04-17 12:08
Dlaczego ?
Mamy 4 mecze do końca.Może tak się skończyć że kilka drużyn skończy z bilansem 10-20 i wtedy będzie decydowała małą tabela i to że np z Toruniem mamy lepszy bilans może nic nie dać.
- 0 0
-
2023-04-17 10:49
Nie możemy.
- 0 0
-
2023-04-16 23:58
Tylko wygrana...
Jak Arka wygra ten mecz , a Szubi nie zdejmie marynarki to proponuję oddać ją na cele charytatywne poprzez licytację...
- 1 0
-
2023-04-17 13:04
Arka to suzuki?
Nawet nie Romet, Komar bardziej
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.