Lotos Trefl Gdańsk znalazł następcę trenera Dariusza Luksa. Został nim Radosław Panas, który w minionym sezonie PlusLigi, razem z Indykpolem AZS Olsztyn zajął... ostatnie miejsce w lidze siatkarzy. Wcześniej szkoleniowiec odnosił jednak sukcesy z drużyną z Warszawy.
Lotosowi Trefl przyda się nowy trener
33%
Przekonamy się w trakcie rozgrywek
35%
Luks wykonał plan minimum, trzeba było dać mu kolejną szansę
32%
Gdyby oceniać
Radosława Panasa po ostatnim sezonie, wtedy można by odnieść wrażenie, że prezes Lotosu Trefla
Piotr Należyty podjął dziwną decyzję zatrudniając takiego szkoleniowca. W rozgrywkach 2012/2013 Panas prowadził Indykpol AZS Olsztyn. W sezonie zasadniczym jego drużyna przegrała walkę o play-off z Lotosem Treflem. Indykpol wygrał w nim pięć meczów (w tym dwa z żółto-czarnymi), czyli jeden mniej niż gdańszczanie.
Zespół Panasa walczył więc o przedostatnie miejsce z Wkręt-metem AZS Częstochowa. Serię do trzech zwycięstw przegrał do zera. Tak słabe wyniki drużyny z Olsztyna wywołały rewolucję w klubie. Zawieszono prezesa, zmieniono przewodniczącego rady nadzorczej i pożegnano się z trenerem.
Komunikat Lotosu Trefla Gdańsk:
"Potwierdzamy fakt prowadzenia zaawansowanych rozmów z Radosławem Panasem. Jesteśmy blisko porozumienia, jednak jak dotąd nie doszło do podpisania umowy.
O wszystkich ruchach kadrowych w klubie będziemy na bieżąco informować media i kibiców.
Także Lotos Trefl tuż po zakończeniu sezonu na ósmym miejscu rozstał się ze swoim szkoleniowcem
Dariuszem Luksem. Trener długo nie pozostawał jednak bez pracy, gdyż objął żeński PTPS Piła. Krótko klubu szukał również Panas.
TRENER LUKS W PILE. SERAFIN PROWADZI ROZTRENOWANIEByły siatkarz AZS Częstochowa, Mostostalu Kędzierzyn-Koźle i Polskiej Energii Sosnowiec został trenerem w sezonie 2005/2006. Od tego czasu prowadził zespoły z Sosnowca (najpierw jako drugi, a następnie pierwszy szkoleniowiec), Częstochowy, a przed Indykpolem pracował w AZS Politechnice Warszawskiej. W sezonie 2010/2011 wywalczył z nią piąte miejsce w PlusLidze. W 2012 roku doprowadził Politechnikę do finału Pucharu Challenge, gdzie przegrał z zespołem z Częstochowy.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
