- 1 Lechia prawie w ekstraklasie (274 opinie) LIVE!
- 2 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (85 opinii)
- 3 IV Liga. Comeback Jaguara, porażka Bałtyku (31 opinii)
- 4 Wybrzeże bliskie sensacji z Industrią (4 opinie)
- 5 Ogniwo bliżej finału. Lider pokonany (5 opinii)
- 6 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (143 opinie) LIVE!
Trenerzy wielkiej rodziny
Arka Rugby
- Arka miała zawsze dobrych zawodników, ale nie było wyników na miarę oczekiwań. Postanowiliśmy to zmienić. Udało się dzięki pracy wykonanej przez zawodników na treningach oraz wzbogaceniu naszcyh zajęć o to, co robią najlepsi na świecie - przyznaje Stachura. - Nasze sukcesy to nie tylko efekt taktyki i odpowiedniego przygotowania zawodników. W sporcie, w którym nie ma pieniędzy, liczy się w dużym stopniu klimat. W Arce udało nam się stworzyć wielką rodzinę. Pomagamy sobie nawzajem poza boiskiem, jeśli chodzi o pracę czy szkołę. Jest też wielkie zrozumienie na linii władze miasta, sponsorzy. Mamy też świetnych kibiców - dodaje Komisarczuk.
To już trzecie podejście Komisarczuka do trenerki. Gdy przed ośmioma laty powstała Arka, to on organizował treningi. Potem prowadził drużynę przez rundę wspólnie z Waldemarem Szwichtenbergiem, gdy czekano na Sailosi Naiteque.
- Treningi rugby rozpoczynałem pod okiem Jerzego Klockowskiego, ale ukształtował mnie Edward Hodura. To, czego się od niego nauczyłem, próbuję teraz przekazać chłopakom. Jako że nigdy nie kształciłem się w kierunku trenerskim, nie czułem się szkoleniowcem, szczerze mówiłem drużynie, że jestem trenerem z przypadku - samokrytycznie przyznaje Komisarczuk, ale jest w tym wiele typowej dla niego skromności.
Dla Stachury to drugie tak znaczące wyróżnienie. Za sezon 2002/03 uznany został za najlepszego zawodnika w kraju.
- Ten tytuł sprawił mi większą radość. Odnieśliśmy duży sukces, po raz pierwszy Arka zdobyła mistrzostwo Polski, wreszcie występowałem w dwóch rolach - byłem i trenerem i zawodnikiem - przypomina popularny "Stach".
Nie ulega wątpliwości, że Komisarczuk i Stachura stworzyli bardzo dobrze rozumiejący się tandem. Ponadto mają rzadką umiejętność godzenia różnych trendów. Z jednej strony bazują na swoim doświadczeniu, z drugiej - podpatrują innych i się tego nie wstydzą.
- Podzieliliśmy się formacjami. Ja odpowiadam za młyn, "Stach" - za atak. Jako, że Maciek ma ode mnie więcej czasu, dużo siedzi przy komputerze i ściąga fajne rzeczy z Internetu. Możemy wzorować się na treningach drużyn francuskich i angielskich - zdradza Komisarczuk. - Na pewno taktyka, a po drugie kolektyw. W innych klubach też są dobrzy zawodnicy, ale nie ma tam drużyny - odpowiada Stachura, pytany o elementy, w których Arka ma największą przewagę nad konkurentami.
Ale trenerzy mają też szczęśliwą rękę do zawodników. Nie wiadomo, czy byłyby sukcesy, gdyby nie znaleziono Stanisława Krieczuna, który wypełnił lukę na "10". Umiejętnie wprowadzana jest też młodzież, a przykładem takiej wzorowej kariery jest Kazimierz Raszpunda.
- Krieczuna polecił nam Walery Kaczanow, nasz były zawodnik. Ale nie zamierzamy nadmiernie korzystać z posiłków zagranicznych. Mamy dobre szkolenie młodzieży, rosną następcy, należy im stworzyć szanse rozwoju. Myślę, że już niedługo na filarze będzie mógł zagrać Dawid Kałduński - zapowiada Stachura.
Skoro w pierwszym podejściu szkoleniowcy z Arką zdobyli nie tylko tytuł mistrzowski, ale i wygrali wszystkie mecze, to czy gdynianie mogą grać jeszcze lepiej? Obaj szkoleniowcy zgodnie twierdzą, że nie tylko mogą, ale wręcz muszą. - Trzeba stwarzać nowe cele. Naszą kolejną wizją poza obroną mistrzostwa jest udział w europejskich pucharach. Już nawiązaliśmy kontakt z władzami Heineken Cup. Jeśli znajdą się pieniądze, chętnie podejmiemy się tego wyzwania - deklaruje Komisarczuk.
Kluby sportowe
Opinie (67)
-
2004-11-23 21:01
Do Kucyka
Jako kucyk pewmo stosowałes doping zeby byc Mustangiem i teraz wszystkich swoja miarka
- 0 0
-
2004-11-23 21:08
do konika
wlasnie..
a moze ty po prostu miales nieciekawe przejscia z wiekszymi od siebie i teraz wszystich od sterydow wyzywasz...
nie wiesz ze im typ wiekszy tym lepiej bo latwiej go trafic? a przerzucajac to na boisko do rugby - dyzy typ? to szarzuj po kostkach i ak sie przeroci;ppp- 0 0
-
2004-11-23 21:13
Prrrrrrrrrrrrr
chyba sie zagalopowałes szkapo osodłana przez Kacałe i S Hodure
- 0 0
-
2004-11-23 21:23
DO SMUTASA
Jaki Adam Gaszkowski i spolka.przeciez to figurant , podpisujacy sie pod pomyslami innych. ze sportem zbyt duzo wspolnego nio ma , a ,ze pieknie pcha sie do gazet , radia etc. to znaczy ze jest dobry w PR ,ale wlasnej osoby a nie klubu i druzyny.DYREKTOREK!!!!!!! jazda z nim!
- 0 0
-
2004-11-23 21:30
mustang ale zes sie przyczepił, taniej sensacji szukasz- kontrole Arka miała prawie w kazdym mezu i co?? i nic prócz nieszczesnego THC.
PAmiętasz film KARINO?? moze umiesz ten trik- "kon kuleje.." jak tak to zmykaj z tego forum bo ci krasnale grzywe i ogon pokołtunią- 0 0
-
2004-11-23 21:34
tyy mustanga moze ty jestes ten kon co brał udział w olimpiadzie który miał wynik pozytywny :-) i zabrali ci złota paszę? ze sie tak czepiasz hehehe przez takich gadaczy rugby daleko nie pójdzie, sam s****z w legowisko a feee.... w kazdym sporcie biorą i to nie jest tajemnicą nawet szachiści
- 0 0
-
2004-11-25 22:32
Doping?
To jest rugby: sport, gra i adrenalina. A wy tu o dopingu. Nie czepiajcie się. Wszyscy sportowcy biorą używki, nie tylko w rugby. Tylko niektórzy biorą sprytniej. Może tak porównać obecne wyniki sportowe w jakiejkolwiek dyscyplinie sportu z tymi sprzed 20 lat,co?
Poza tym wątpię żebyśmy na arenie międzynarodowej na takim głupstwie padli. Za cwani jesteśmy.
Rugby w Polsce musi sie rozwijać. A siano na pewno się znajdzie. Trzeba iść do przodu! Brawo trenerzy!- 0 0
-
2004-11-27 22:49
FRA-NZE
FRA-NZE 6:45 (6:19)
Francuzi nie istnieli.- 0 0
-
2004-11-27 22:50
All Blacks
Francja-Nowa Zelandia 6-45. Francuzi momentami bezradni,zwalaszcza w drugiej polowie.Bezbledny kopacz all blacks z nr 10,poza jednym slupkiem,znakomita gra w obronie.Francja porozbijana na calego.Pozdro
- 0 0
-
2004-11-28 16:54
francuzi zostali rozbici przez nowozelandzką lokomotywę i dobrze im tak :-)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.