Cezary Trybański nie jest już jednym z dwóch Polaków w NBA. Na cztery dni przed rozpoczęciem nowego sezonu 25-letni środkowy został wyrzucony z Chicago Bulls. Zawodnik mówi, że chce zakończyć karierę. Być może "Trybik" znajdzie się w Sopocie!
Center (217 cm) przebywał w zespole "Byków" od sierpnia. Zagrał tylko w czterech spotkaniach. Pokazywał się na dwie minuty w meczu (1,8 punktu i 2 zbiórki). Na pocieszenie byłemu zawodnikowi z Pruszkowa pozostaje fakt, że klub z Wietrznego Miasta wypłaci mu 1,760 mln dolarów z gwarantowanego kontraktu. Zawodnik chce zakończyć karierę, ale bardziej prawdopodbone jest pozyskanie go przez Prokom Trefl Sopot.
- Najpierw musi zadecydować, czy chce kontynuować karierę. Jeśli tak, to tylko się ucieszę. Wiadomo jak bardzo brakuje w Europie środkowych. Mam do niego telefon, do Stanów. Jeśli będzie zdecydowany, to zaproszę go do Sopotu... na kawę - mówi tajemniczo
Kazimierz Wierzbicki, prezes Prokomu.
Podczas dwuletniego pobytu w NBA Trybański wystąpił w 22 meczach, zdobywając 15 punktów. Średnia 0,68 punktu na mecz jest jedną z najgorszych w historii NBA.