- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (153 opinie)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (31 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 4 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 5 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (134 opinie)
- 6 Najważniejsze zawody karate w Trójmieście (16 opinii)
Trefl Gdańsk pożegnał już wszystkich siatkarzy. Na ostatni ogień pójdzie trener
13 maja 2024
(10 opinii)Trzecie miejsce gdańszczan w Volleyball Cup
Trefl Gdańsk
Lotos Trefl pokonał Szachciora Soligorsk 3:0 (31:29, 25:16, 25:13) i zajął trzecie miejsce w rozgrywanym w Ergo Arenie turnieju Volleyball Cup. Gdańszczanie mieli sporo problemów z rywalami w pierwszym secie, ale przez kolejne dwa przeszli przysłowiowym spacerkiem. Najwięcej punktów zdobył Paweł Mikołajczak. W finale triumfowała Delecta Bydgoszcz pokonała Effector Kielce 3:1 (25:22, 21:25, 25:19, 25:15).
LOTOS TREFL: Łomacz 2, Mika 14, M.Kaczmarek 6, Mikołajczak 18, Hietanen 13, Gawryszewski 10, Rusek (libero) oraz B.Kaczmarek, Żaliński 5, Szczurek
SZACHCIOR: Udris 2, Simeonow 13, Kadziewicz 5, Audoczanka 8, Nemer 6, Haramikin 2, Aplewicz (libero) oraz Kmialeuski 6, Miklaszewicz 2, Lewczenko 1, Boula 1
Gdańszczanie z kielczanami w półfinale turnieju przegrali w pięciu setach, zaś Szachcior Soligorsk bez wygranej partii zakończył mecz z Delectą Bydgoszcz (zobacz relację z pierwszego dnia turnieju). Białorusinom nie udało się poprawić rezultatu, bo nie licząc pierwszego seta, odstawali od gospodarzy co najmniej o klasę.
- Dopiero od niedawna trenujemy w Ergo Arenie i chyba przez to z Effecotrem zagraliśmy trochę sparaliżowani. Lepiej, że takie coś przydarzyło się w meczu sparingowym. Dzisiaj długo wchodziliśmy w mecz, stąd gonienie wyniku w pierwszym secie, ale później zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Dobrze funkcjonowała współpraca pomiędzy blokiem a obroną w wyniku czego mieliśmy znacznie więcej kontr. Na pewno możemy być z siebie zadowoleni, niemniej sporo rzeczy wymaga jeszcze dogrania - ocenił trener Dariusz Luks.
W gdańskim zespole w przeciwieństwie do meczu z Effectorem już w pierwszym ustawieniu pojawił się na boisku Matti Hietanen. Szkoleniowiec żółto-czarnych desygnował do gry również Michała Kaczmarka, który cały półfinałowy pojedynek oglądał ze strefy dla rezerwowych.
Pierwsza partia przyniosła sporo emocji. Od zagrywki mecz rozpoczęli gospodarze, ale jako pierwsi punkt na swoim koncie zapisali goście po ataku Ashleia Nemera. Po chwili było już 3:0 dla Szachciora, a złą passę gdańszczan przełamał dopiero Paweł Mikołajczak. Szybko odpowiedział Łukasz Kadziewicz, który jeszcze przed kilkoma laty występował w Treflu, ale gdańszczanie zdołali odrobić dwa punkty dzięki atakom Mikołajczaka i Hietanena. Udana seria gości, którzy punktowali cztery akcje z rzędu sprawiła, że Lotos Trefl na pierwszą przerwę techniczną schodził przegrywając 3:8.
Białorusini psuli jednak zagrywki, a po bloku Hietanena i ataku Michała Kaczmarka udało się odrobić straty do trzech punktów (8:11). Przy stanie 10:14 długą akcję zakończyli podwójnym blokiem gospodarze, ale po chwili z drugiej strony to samo spotkało Hietanena i na drugą przerwę techniczną Lotos Trefl schodził przegrywając pięcioma punktami. (11:16). Gdańszczanie po powrocie odrobili dwa "oczka", zaś asem serwisowym popisał się Hietanen na co prośbą o czas zareagował trener gości Wiktor Sidelnikow.
Chwilę później przy stanie 14:19 o czas poprosił trener Luks. Po niej dwa punkty z rzędu zdobył aktywny w ataku Mikołajczak, ale gdańszczanie nie byli w stanie przedłużyć serii zdobytych punktów do więcej niż trzech. Po kolejnym udanym ataku Mikołajczaka tracili jednak juz tylko dwa "oczka". Serię przedłużyli do czterech udanych zagrań i doprowadzili do remisu 20:20.
O przerwę ponownie poprosili goście. Po niej udaną passę przerwał Kadziewicz, ale kapitalnie ominął blok Mikołajczak i znów był remis, a po efektownej kiwce Łomacza gdańszczanie wyszli na pierwsze prowadzenie (23:22). O rozstrzygnięcie przyszło jednak grać na przewagi. Lotos Trefl czterokrotnie bronił setballa nie zrażając się m.in. zepsutym serwisem Wojciecha Żalińskiego. W końcu sami mieli okazję by zakończyć partię, ale przeszkodził im Kadziewicz. Partię udało się rozstrzygnąć dopiero po przekroczeniu przez "żółto-czarnych" 30 punktów.
Na tym skończyła się wyrównana gra. Od prowadzenia drugiego seta tym razem rozpoczęli gdańszczanie na skutek zepsutej zagrywki Simeonowa i udanym ataku Mikołajczaka. Po bloku Hietanena i Bartosza Gawryszewskiego a następnie ataku po skosie tego pierwszego było już 5:1. Świetnie prezentujący się w bloku podopieczni Dariusza Luksa do przerwy technicznej pozwolili Białorusinom zdobyć tylko dwa punkty (8:2)!.
Gdańszczanie znakomicie spisywali się w bloku oraz udanie atakowali, dzięki czemu zdobyli siedem punktów tracąc tylko jeden (15:3). Trener gości zdecydował się wziąć czas nie czekając na przerwę techniczną, ale podopieczni Dariusza Luksa jeszcze przez chwilę nie zwalniali tempa.
Lekkie rozprężenie naszego zespołu pozwoliło gościom zdobyć trzy punkty z rzędu, ale na mniej niż dziesięć "oczek" zdołali się zbliżyć dopiero, gdy gdańszczanie mieli ich na koncie 21. Sporo punktów siatkarze Szachciora tracili po własnych błędach. Pierwszą piłkę setową wywalczoną po uderzeniu Żalińskiego zdołali obronić, ale potem bez bloku w aut zaatakował Aleh Kmialeuski.
Trzeci set rozpoczął się podobnie jak poprzedni, od 2:0 dla gdańszczan, ale siatkarze z Soligorska nie zamierzali znów dać za szybko odskoczyć rywalom i dwukrotnie szybko doprowadzili do remisu. Dalej nie szło im jednak dobrze na zagrywce, a żółto-czarni po znakomitym serwisie Hietanena prowadzili 7:4. Przed przerwą techniczna po raz kolejny swoim atakiem spore problemy sprawił gościom Mikołajczak.
Trener gości poprosił o czas po tym jak blok jego podopiecznych obił Mateusz Mika zdobywając punkt na 10:5, ale przerwa nie zmieniła obrazu gry. Białorusini dalej psuli zagrywki oddając łatwe punkty i nie radzili sobie z atakami seryjnie punktującego Miki.
Tym samym Lotos Trefl choć z małym opóźnieniem, zaczął realizować ten sam scenariusz, co w poprzedniej partii osiągając ponad dziesięć punktów przewagi (17:6).Po dwóch autowych zagrywkach z obu stron pod rząd było 21:10. Gdańszczanie pierwszą piłkę meczową gdańszczanie mieli przy stanie 24:12 i choć nie udało im się od razu, mecz zakończył się po mocnym ataku Żalińskiego.
Pozostałe sparingi Lotosu Trefla Gdańsk:
29 sierpnia (Cetniewo) Delecta Bydgoszcz 0:4 (24:26, 21:25, 22:25, 20:25)
30 sierpnia (Cetniewo) Delecta Bydgoszcz 1:3 (21:25, 20:25, 15:25, 27:25)
- czytaj więcej o spotkaniach w Cetniewie
1 września (Suwałki) Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:19, 25:18, 23:25, 25:23)
2 września (Suwałki) Ślepsk Suwałki 3:1 (22:25, 27:25, 25:23, 25:21)
- czytaj więcej o memoriale Józefa Gajewskiego w Suwałkach
7-8 września (Ostrawa)
VK Ostrava 3:0 (25:18, 25:17, 25:23)
VK Svidnik 3:2 (25:27, 25:20 25:21, 16:25, 15:9)
Fatra Zlin 3:2 (25:11, 19:25, 18:25, 25:19, 16:14)
9 września (Radlin)
VK Ostrava 4:0 (25:16, 28:26, 25:13, 25:18)
- czytaj więcej o turnieju Ostrava Cup i sparingu w Radlinie
12 września (Krosno)
Asseco Resovia 3:1 (10:15, 15:13, 25:23, 25:23) - czytaj więcej
13 września (Krosno) Zaksa Kędzierzyn Koźle 1:3 (28:30, 18:25, 25:19, 20:25) czytaj więcej
14 września (Krosno) Asseco Resovia 2:3 (25:22, 24:26, 28:30, 26:24, 11:15) czytaj więcej
24 września (Gdańsk) Effector Kielce 2:3 (21:25, 23:25, 25:18, 25:20, 12:15) czytaj więcej
28 września (Grudziądz) Delecta Bydgoszcz
Kluby sportowe
Opinie (6)
-
2012-09-26 09:52
Koszulki (2)
Czy na powyższej fotografii zawodnicy mają ma sobie stroje na nowy sezon, czy to tylko koszulki treningowe ?
- 2 0
-
2012-09-26 11:01
(1)
to są nowe koszulki w których grali na tym turnieju
- 0 0
-
2012-09-26 11:56
Tego się domyśliłem, chciałem się tylko upewnić czy będą w nich grać również lidze. Stylistyką miały nawiązywać chyba do tych w których grała kadra na IO (z tyłu tylko niewielki numer i nazwisko), ale w przeciwieństwie do reprezentacyjnych trykotów te nie są w ogóle dopasowane. I nie chodzi mi tu o wrażenia artystyczne, ale o wygodę grania, która w takim worku jest wątpliwa. Nic to, może jeszcze w klubie pomyślą nad nową rozmiarówką, na razie w kwestii strojów krok w tył, ale może gra będzie lepsza.
- 4 0
-
2012-09-26 08:36
kicha
i znowu jakieś ogiony przyszły do tego śmiesznego klubu który o nic nie walczy
i śmieje się z nich cała Polska- 1 12
-
2012-09-26 07:12
moze kiedys...
- 1 0
-
2012-09-26 06:07
i bardzo dobrze moze w koncu cos sie ruszy
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.