- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (29 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (44 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (46 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Zyskowski: Trefl do play-off bez presji LIVE!
- 6 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
Tylko srebro
VBW Gdynia
WISŁA: Holdsclaw 17, DeForge (1x3), Canty 16, Gburczyk 11 (3), Wielebnowska 1 oraz Skerovic 4, Vilipic 2, Krawiec 0, Gajda 0, Trześniewska 0, Trafimava 0, Radwan 0.
LOTOS: Sales 15, White 13 (1), Riley 4, Pawlak 0, Leciejewska 0 oraz Kobryn 9, Breitreiner 8 (2), Troina 5.
Roman Skrzecz pozostał konsekwentny. Po raz siódmy poza składem pozostała Betty Lennox. Jedyna korekta nastąpiła w wyjściowej piątce na pozycji zajmowanej przez Polki. Magdalena Leciejewska zastąpiła Kobryn. Ale już w pierwszej kwarcie gdyński szkoleniowiec sprawdził aż osiem koszykarek, a po niespełna dziewięciu minutach wykorzystał obie przerwy na żądanie przysługujące mu w pierwszej połowie.
Gra rozpoczęła się dla Lotosu dobrze. Nykesha Sales czterokrotnie trafiła z wolnych i było 4:0. Jeszcze w trzeciej minucie po trafieniu LaTanyi White wynik był korzystny dla przyjezdnych 6:5. Potem zaczął się koncert Holdsclaw. Amerykanka zdobyła sześć punktów z rzędu. Gdy w 5. minucie za trzy trafiła Dorota Gburczyk, gospodynie odeszły na 12:6. "Trójką" odpowiedziała White, ale już więcej w tej kwarcie przyjezdne nie trafiły z gry. Bilans pierwszych dziesięciu minut w tym elemencie Lotosu to 13 rzutów i tylko 2 celne! Nic dziwnego, że ta odsłona zakończyła się przegraną aż 10 punktami.
W drugiej kwarcie było jeszcze gorzej, gdyż Wisła rozpoczęła od 5 punktów z rzędu. Dopiero rezultat 19:34 w 17. minucie nieco zmobilizował gdynianki. Zyskały przewagę na desce (zbiórki w pierwszej połowie wygrały 21:16), zagrały bardziej zespołowo niż rywalki (asysty 8:4), za trzy zaczęły trafiać Sales i Anna Breitreiner. Tym samym straty do przerwy udało się sprowadzić do 27:38.
Druga połowa rozpoczęła się od pościgu Lotosu. Przypomniał się ostatni mecz w Gdyni, kiedy nasza drużyna wyszła nawet na jednopunktowe prowadzenie, ale w ostatnich minutach nie dała rady. Tym razem było niemal podobnie. A wszystko dzięki postawieniu w obronie strefy. W dodatku dwie podstawowe wiślaczki - Holdsclaw, Anna Wielebnowska - miały już po cztery przewinieni. W 32. minucie mecz rozpoczynał się od nowa, gdyż gdynianki doszły na 46:46. Wówczas "trójkę" trafiła Anna DeForge. Rzutem spod kosza odpowiedziała Kobryn. Niestety, od wyniku 48:49 było już tylko gorzej. Na 14 następnych punktów Wisły, Lotos odpowiedział tylko dwoma. Na dwie minuty przed ostatnim gwizdkiem było już 63:50 dla gospodyń. Wówczas Elmedin Omanic zdobył się na gest wobec swoich zawodniczek. Przez parkiet "przepuścił" wszystkie wpisane tego dnia do protokołu, a mecz Wisła kończyła z piątką Polek na boisku.
- Niestety, potwierdziło się, że jak jest szansa, to trzeba ją wykorzystać. My nie daliśmy sobie rady w końcówkach. Dzisiaj było o tyle trudno, gdyż rywalki bardzo dobrze indywidualnie broniły. Nie mogliśmy poradzić sobie w grze 1 na 1 - ocenił trener Skrzecz.
Kluby sportowe
Opinie (18) 5 zablokowanych
-
2007-05-05 20:29
Jazda Jazda BIAŁA GWIAZDA !!!!!
Całe Trójmiasto gratuluje Wisełce MISTRZA !!!!!!!!!!
- 0 0
-
2007-05-05 20:31
KOSZA DO KOSZA
KOLEJNA KOMPROMITACJA!!!
TA DRUŻYNA TO WSTYD DLA NASZEGO MIASTA!!!
SZKODA KASY NA ZABAWĘ DLA 100 DZIADKÓW LEŚNYCH!!- 0 0
-
2007-05-05 20:46
Jak by nie sponsor "LOTOS" to jak by się nazywała drużyna z Gdyni?
- 0 0
-
2007-05-05 21:38
do Anny
Po raz kolejny przekonuje się jakich prymitywnych mieszkańców ma sympatyczne miasto Gdynia. Trzymałem kciuki za Lotos ale gdy przeczytałem Twój wpis, to ogarnęła mnie wielka radość. Obyś długo żyła i przeżywała wiele takich porażek.
Serdecznie pozdrawiam
Gdańszczanin:)- 0 0
-
2007-05-05 22:23
heja wiiiseełkaaaaaaaaa
- 0 0
-
2007-05-05 22:46
szkoda kasy na takie dziadostwo
młodzież by wsparli a nie jakieś stare babska-"gwiazdy" z naszego miasteczka,żenada
- 0 0
-
2007-05-06 00:13
JESTEM Z GDANSKA I CHCIAŁEM ABY WYGRAŁ LOTOS,
ALE GRA KTÓRĄ ZOBACZYŁEM NIE JEST WARTA TAKIEJ KASY I ZAANGAŻOWANIA TYLU DZIAŁACZY!!!
JAK KTOŚ OD RANA DO WIECZORA WALI PIŁKĄ DO KOSZA
A NA MECZU NIE TRAFIA Z 3M LUB W PROSTEJ SYTUACJI
ROBI BŁAD KROKÓW TO MNIE JASNA CH BIERZE.- 0 0
-
2007-05-06 01:35
Wystarczyło w 5 meczu zablokować jeden rzut w ostatniej sekundzie...
a sfrustrowanych i zakompleksionych gdynianek niech nikt w życiu nie zadowoli
- 0 0
-
2007-05-06 02:57
wielka szkoda,
a bylo tak fajnie 3-1, juz myslalem, ze mistrzostwo bedzie nasze, a tu nic... tylko smak pozostal. szkoda. wisla w tym sezonie nie byla lepsza...
heh, przynajmniej Puchar udalo sie wyrwac Wisle;-) brawo dziewczyny, dziekujemy za walke!!! a i tak nie podoba mi sie samolubna gra White a Breitreiner tyle tracila pilek ile sam zdobyla. Brawo sie naleza tradycyjnie juz Kobryn oraz Sales!!!!- 0 0
-
2007-05-06 07:28
Sales?
jesli brawa to tylko za wygrany mecz po dogrywce, pozniej grala juz tylko gorzej. Nie wiem dlaczego Skrzecz nie wystawił Lennox!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.