Rugbiści Lechii Gdańsk przegrali na stadionie przy ul. Traugutta z Arką Gdynia 12:22 (9:10). Żółto-niebiescy zrewanżowali się tym samym za porażki w walce o mistrzostwo i Puchar Polski w minionym sezonie. Gospodarze nie zdołali zdobyć ani jednego przyłożenia. "Buldogi" poprzestały na trzech, co nie dało punktu bonusowego.
Punkty: Janeczko 12 - Banaszek 7, Zaradzki 5, Rakowski 5, Sirocki 5
LECHIA: Kaszuba, Buczek, Witoszyński - Lademan, Nowak - Majcher, Hedesz, Wantoch-Rekowski - Piszczek - Janeczko -
Robert Kwiatkowski, Wilczuk, Płonka, Wójcik - Zajkowski oraz Wenta, Zieliński, Plich, Tadajewski, Płoński
ARKA: Bartkowiak, Wojaczek, Bysewski - Perzak, Podolski -
Rafał Kwiatkowski, Grabowski, Dąbrowski - Szostek - Banaszek - Rakowski, Szrejber, Zaradzki, Sirocki - Stępień oraz Olejniczak, Zdunek, Bojke, Siemaszko, Prabucki, Hawrysiuk, Grzenkowicz
Sobotnie derby Trójmiasta między dwiema najlepszymi drużynami w kraju lepiej rozpoczęła Arka, która szybko objęła prowadzenie 3:0 po rzucie karnym
Dawida Banaszka. Po kwadransie gry podopieczni
Macieja Stachury prowadzili już 10:0, gdy przyłożenie zdobył
Wiktor Zaradzki, a podwyższył Banaszek.
Chwilę później gdynianie grali w osłabieniu, gdyż 10-minutową karą za kopnięcie rywala został ukarany
Władysław Grabowski, a Lechia zdobyła kolejne 3 punkty, gdy rzut karny na zdobycz zamienił
Rafał Janeczko . W ten sam sposób próbował odpowiedzieć Banaszek, ale jego próba nie powiodła się.
Gdańszczanie jeszcze przed przerwą zdołali zniwelować stratę do jednego punktu, gdyż jeszcze dwa razy z powodzeniem kopał na słupy Janeczko. Na początku drugiej części gry za zbyt wczesne rozerwanie formacji młyna przez gości arbiter podyktował rzut karny, a kopem z niemal połowy boiska kolejne 3 punkty zdobył... Janeczko. Tym samym
biało-zieloni po raz pierwszy (i ostatni) w tym spotkaniu objęli prowadzenie.
Efektownym rajdem popisał się wkrótce
Mariusz Wilczuk, który zmierzał po pewne przyłożenie, ale akcję przerwał arbiter przyznając rzut karny dla Arki. Gdynianie przenieśli grę pod pole punktowe gospodarzy, a ich ataki szybk przyniosły efekt. Po podaniu
Łukasza Szostka przyłożenie zdobył
Radosław Rakowski. Podwyższył Banaszek i goście prowadzili 17:12.
Przewaga Arki urosła do 10 punktów, gdy po indywidualnej akcji "jajo" w pole karne zupełnie zaskoczonych gdańszczan zaniósł
Szymon Sirocki, który sam dobiegł do kopniętej przez siebie piłki. Nieskutecznie podwyższyć próbował Banaszek, ale i tak "Buldogi" prowadziły już 22:12, a Lechia nie zdobyła się na kolejną odpowiedź.
POMECZOWY DWUGŁOS TRENERSKI
MACIEJ STACHURA (ARKA): Gra była dzisiaj bardzo szarpana. Momenty, w których gra nam się świetnie kleiła, przeplataliśmy takimi, że nie mogliśmy zorganizować sobie akcji.
Byliśmy strasznie nierówni, ale zagraliśmy dobrze w obronie, o czym świadczy, iż Lechia zagrażała nam tylko z rzutów karnych i nie zdobyła żadnego przyłożenia.
Jesteśmy zadowoleni, bo po porażkach w finale ligi i pucharu, moi zawodnicy byli spragnieni rewanżu. To się dziś udało, a my pokazaliśmy, że z Lechią możemy rywalizować jak równy z równym. Nie udało nam się zdobyć punktu bonusowego, ale to nie umniejsza naszej radości ze zwycięstwa.
PAWEŁ LIPKOWSKI (LECHIA): Nie był to najlepszy mecz, zwłaszcza w naszym wykonaniu. Arka wygrała zasłużenie i gratuluję im. Trzeba jednak pamiętać, że jest to początek sezonu. Mamy nadzieję wyciągnąć wnioski z tej porażki i w następnych spotkaniach zagrać lepiej.
Nie mam pretensji do moich zawodników, bo wstydu nie było. Stoczyliśmy równy bój z gdynianami. Błędy, które popełniliśmy były indywidualne, wynikały ze złego ustawienia. Ponadto nie graliśmy w pełnym składzie, bo zabrakło między innymi Tomka Rokickiego,
Piotra Jurkowskiego, a na dodatek już na samym początku meczu przydarzyło się nam dziś kilka urazów.
Póki co, gramy chłopakami, którzy są na miejscu. Wsparcie zagraniczne to raczej kwestia wiosny niż jesieni. Kupa pracy przed nami, ale wierzę, że znów zagramy w finale. Być może z Arką, ale na pewno trzeba będzie uważnie obserwować także zespoły z Siedlec i Łodzi.
Typowanie wyników
LECHIA Gdańsk
ARKA Gdynia
Jak typowano
| 69% |
212 typowań |
LECHIA Gdańsk |
|
| 1% |
3 typowania |
REMIS |
|
| 30% |
93 typowania |
ARKA Gdynia |
|
Tabela po 2 kolejkach
Rugby - Ekstraliga
|
Drużyny |
M |
Z |
R |
P |
Bilans |
Pkt. |
|
1
|
Arka Gdynia
|
2
|
2
|
0
|
0
|
87:12
|
9
|
|
2
|
Pogoń Siedlce
|
2
|
2
|
0
|
0
|
49:13
|
9
|
|
3
|
Lechia Gdańsk
|
2
|
1
|
0
|
1
|
49:25
|
5
|
|
4
|
Posnania Poznań
|
2
|
1
|
0
|
1
|
32:26
|
5
|
|
5
|
Ogniwo Sopot
|
2
|
1
|
0
|
1
|
30:54
|
5
|
|
6
|
Orkan Sochaczew
|
2
|
1
|
0
|
1
|
24:75
|
5
|
|
7
|
Budowlani Lublin
|
2
|
0
|
0
|
2
|
23:50
|
0
|
|
8
|
Master Pharm Budowlani Łódź
|
2
|
0
|
0
|
2
|
10:49
|
-1
|
Tabela wprowadzona: 2013-09-13
Wyniki 2 kolejki
- OGNIWO SOPOT - Budowlani Lublin 27:17 (19:10)
- LECHIA GDAŃSK - ARKA GDYNIA 12:22 (9:10)
- Posnania - Pogoń Siedlce 7:26 (0:12)
- Orkan Sochaczew - Master Pharm Budowlani Łódź 24:10 (10:7)
- Mecz z 1. kolejki:
- Master Pharm Budowlani - Posnania (na boisku 20:19) zweryfikowany jako walkower na korzyść gości (0:25)
ras.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
