- 1 Lechia nie bierze remisu w derbach (37 opinii)
- 2 Przyszły mistrz KSW trenuje w Gdyni? (41 opinii)
- 3 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (69 opinii)
- 4 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (92 opinie)
- 5 W tej lidze będzie walka do ostatniej kolejki (1 opinia)
- 6 Żużel: składy, debiut, IMP i zagranica (82 opinie)
Uniwersalny Bekow. "Kangur" w Gdyni.
14 kwietnia 2006 (artykuł sprzed 18 lat)
Najnowszy artykuł o klubie Life Style Catering Arka Rugby
Arka Gdynia - Ogniwo Sopot 29:37. Dobre i emocjonujące derby Trójmiasta w rugby
Wielka sobota to dla Lechii i Arki okazja do rehabilitacji po przegranych na inaugurację wiosny. Obie drużyny zagrają na własnych boiskach z rywalami z dołu tabeli. Natomiast trudno coć miłego zapowiadać dla Ogniwa, skoro sopocian czeka potyczka w Łodzi z Budowlanymi. Biało-zieloni zagrają w samo południe. Ich rywalem będzie outsider - Budowlani Lublin. W miejscowych szeregach powinien zadebiutować Aleksiej Bekow. Uniwersalny rugbista z Ukrainy, który może grać na każdej pozycji w ataku oraz jako obrońca, tym samym "zaliczy" wszystkie kluby na Wybrzeżu! Przygodę z polską ligą zaczynał w Dębicy Pruszcz Gdański, potem grał w Ogniwie Sopot, a ostatnio występował w Arce Gdynia. Zyskał opinie jednego z najbrutalniej grających na krajowych boiskach rugbisty. Po kolejnej z czerwonych kartek PZR zawiesił go nawet na pół roku.
Natomiast nie będzie debiutu w Arce. Co prawda we wtorek w cieniu piłkarskiego meczu Arka - Cracovia pierwszy trening przy ul. Olimpijskiej odbył Myles Rutheford, ale Australijczyk nie został uwzględniony w składzie na sobotni pojedynek. Z Pogonią Siedlce "Buldogi" zagrają na bocznym boisku GOSiR o 15.00.
- Zrobił dobre wrażenie. Ma szansę grać u nas na środku ataku. Jednak na razie musi wrócić do Anglii, dokończyć tamtejsze rozgrywki ligowe. Do naszej dyspozycji byłby na majowy mecz z Folcem. To byłby też dla niego decydujący test. Jeśli jego gra byłaby dobra, mógłby z nami zostać do końca sezonu - ocenia Maciej Stachura, trener Arki. Tym razem na ławce popularny "Stach" będzie miał towarzystwo. Z powodu kontuzji przez pięć tygodni nie będzie mógł grać drugi gdyński szkoleniowiec, Dariusz Komisarczuk. Przypomnijmy, że wcześniej na podobny okres uraz wykluczył Jacka Wojaczka.
Australijczyk ma posturę raczej zawodnika pierwszej linii młyna niż atakującego. Przy 176 centymetrach waży ponad 100 kilogramów. W Polsce chciałby grać nie tylko w klubie, ale i reprezentacji, gdyż twierdzi, że jego dziadkowie są Polakami. Póki co w sobotę do gdyńskiego ataku wejdzie nie "Kangur", a Waldemar Szwichtenberg. Rekonwalescent ewentualnie zdobyte tego dnia punkty z pewnością zadedykuje... córce. Reprezentacyjny rugbista doczekał się potomka w związku z byłą reprezentantką Polski w koszykówce, Joanną Cupryś.
jag.
Kluby sportowe
Opinie (21)
-
2006-04-16 09:53
piotrowicz
moze nie wypaczyl, bo gdyby Juvenia zagrala na 100% to i tak nie przeszkodzilbym jej w zwyciestwie, co niezmienia faktu ze pomogl troche Orkanowi... Gwizdac przod Juvenii, kiedy pilke ma Orkan, grzebanie kiedy grzebia Sochaczewianie, zamykac oczy kiedy wychodza ze spalonego w obronie i puszczac im gre, kiedy w przegrupowaniu zabieraja pilke podczas gdy dwoch zawodnikow lezy po drugiej stronie... to sie nazywa sedzia miedzynarodowy...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.