• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W Kownie porażka, ale odsiecz przyszła z Malagi

Krzysztof Klinkosz
3 marca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia

Koszykarzom Asseco Prokomu nie udało się po raz drugi w tym sezonie wygrać z Żalgirisem Kowno, ale najważniejsze, że mistrzowie Polski zapewnili sobie awans do Elite 8 Euroligi. Koszykarzom Asseco Prokomu nie udało się po raz drugi w tym sezonie wygrać z Żalgirisem Kowno, ale najważniejsze, że mistrzowie Polski zapewnili sobie awans do Elite 8 Euroligi.

Koszykarze Asseco Prokom mogą otwierać szampany. Co prawda gdynianie przegrali mecz w Kownie, ale dzięki korzystnemu dla nich rozstrzygnięciu w Maladze, awansowali do Elite 8 Euroligi. W historii tych rozgrywek żadna polska drużyna jeszcze nie była tak wysoko.



Koszykarze Asseco Prokomu wybrali się do Kowna, rodzinnego miasta swojego trenera Tomasa Pacesasa, aby przypieczętować swój awans do czołowej ósemki zespołów Starego Kontynentu. Mistrzowie Polski "przespali" jednak zwłaszcza drugą połowę drugiej kwarty i wypracowanej wówczas wyraźnej przewagi Żalgirisu nie zdołali już odrobić. Mistrzowie Polski przegrali drugi mecz w TOP-16, tym razem 88:93 (18:22, 16:28, 29:23, 25:20).

Sprawa awansu do Elite 8 została zatem przełożona o dwie godziny. Trzeba było czekać na wieści z Malagi. Jeśli wygrałaby Unicaja, wszystko rozstrzygałoby się za tydzień, w ostatniej kolejce. Jednak z Hiszpanii nadeszły bardzo dobre wieści. CSKA Moskwa pokonało gospodarzy 76:70 (10:24, 9:8, 16:22, 27:30). Tym samym bez względu na wyniki ostatniej serii gier rosyjska drużyna ma w grupie G pewne pierwsze, a polska drugie miejsce.

ŻALGIRIS: Brown 23, Kalnietis 11, Salenga 11, Klimavicius 10, Watson 9 - Begić 11, Pocius 10, Capin 3, Milaknis 3, Delas 2.

ASSECO PROKOM: Logan 22, Woods 17, Ewing 11, Burrell 10, Hrycaniuk 7 - Varda 13, Jagla 8, Harington 0, Seweryn 0, Zamojski 0, Szczotka 0.

Kibice oceniają



Wynik otworzył dla gospodarzy Travis Watson jednak za chwilę 4 punkty z rzędu zdobył Adam Hrycaniuk i gdynianie wyszli na prowadzenie 4:2. Niewielkie prowadzenie mistrzowie Polski utrzymali w kolejnych kilku minutach. Do zdobyczy Hrycaniuka punkty dołożyli Daniel Ewing i Ronnie Burrell i w 5 minucie było 9:7 dla gdynian.

Minutę później gospodarze odzyskali prowadzenie po rzucie za trzy punkty Dainiusa Salengi. W kolejnej akcji szybko "trójką" odpowiedzieli gdynianie i było 12:10 dla Asseco Prokomu.

Gdynianie zagrali na początku spotkania chyba zbyt nerwowo a przez to niedokładnie, utrzymywali niewielką przewagę jednak mogłaby być ona wyższa gdyby nie m.in. chybione rzuty wolne. Ponadto już w 8 minucie 3 faule osobiste miał na koncie Qyntel Woods.

W 7 minucie było 14:11 dla Asseco Prokomu, kilkadziesiąt sekund później było już 17:14 dla Żalgirisu. Straty zespołu z Gdyni zniwelował nieco David Logan wykorzystując dwa wolne, jednak pierwszą kwartę zakończył "trójką" Aleksandar Capin i gospodarze wygrywali po 10 min. 22:18.

Już na początku gry w drugiej kwarcie Jan Hendrik Jagla doprowadził do remisu po trzypunktowym rzucie. W 14 minucie gdynianie znów wyszli na prowadzenie przy okazji prezentując swoje umiejętności techniczne. Logan po świetnej asyście Lorinzy Harringtona zaprezentował wsad tyłem do kosza i było 26:24 dla Asseco Prokomu.

W połowie drugiej kwarty dał o sobie znać Marcus Brown po jego pięciu punktach z rzędu gospodarze wyszli na prowadzenie 34:29 w 16 min. i trener Tomas Pacesas był zmuszony wziąć czas.

Amerykański gracz "gnębił" gdynian również w kolejnych akcjach stąd w 18 minucie było 40:31 dla gospodarzy a po chwili już 44:31 dla Żalgirisu po kolejnych punktach Browna. W sumie as Żalgirisu od 15 do 20 minuty meczu zdobył 15 punktów.

Oprócz Browna kolejne punkty zdobywał dla gospodarzy Salenga. Gdynianie kompletnie nie mogli sobie poradzić z rozpoędzonym rywalem. W efekcie po pierwszej połowie mistrzowie Polski przegrywali 34:50.

Po pierwszej połowie dla gospodarzy Brown zdobył 17 punktów zaś Salenga 9. Najwięcej punktów dla Asseco Prokomu zdobył Logan 12. Gdynianie mieli zbliżoną skuteczność w rzutach za dwa punkty, jednak zdecydowanie gorszą jeśli chodzi o "trójki" i rzuty osobiste. W pierwszej połowie trafili jedynie 7 na 14 wolnych.

Żalgiris, na początku drugiej połowy jeszcze powiększył przewagę po akcji 2+1 Tadasa Klimaviciusa (53:34) i w tym momencie gospodarzom pozostało jeszcze tylko 5 punktów do odrobienia strat z Gdyni. Mistrzowie Polski zwarli szeregi i poprawiając defensywę nieco zniwelowali straty. Po "trójce Jagli w 25 minucie było 57:48 dla gospodarzy a za chwilę po akcji 2+1 Logana 61:53 dla Żalgirisu.

W 29 minucie po pięciu punktach z rzędu Woodsa zespół z Polski znów przegrywał w rozmiarach tylko jednocyfrowych 60:69 ale błyskawiczna odpowiedź Mirzy Begicia dała prowadzenie gospodarzom 73:60. Wynik po rzeciej kwarcie na 73:63 dla Żalgirisu ustalił Ewing.

Na początku ostatniej odsłony punkty dla Asseco Prokomu zdobywał jedynie Varda ale czynił to na tyle dobrze, że w 31 minucie było już tylko 73:67 dla Żalgirisu. Szkoda, ze Serb nie wykorzystał kolejnej okazji do zdobycia punktów w postaci dwóch rzutów wolnych.

Po środkowym gdyńskiej ekipy za zdobywanie punktów wziął się Woods a że gospodarze zatracili całkowicie skuteczność i notowali straty w 33 minucie prowadzili już tylko 73:71. Gdynianie mimo, że zanotowali świetną serię to jednak również nie imponowali skutecznością, kilka razy przestrzelili po akcjach, po których powinni zdobyć punkty. Wreszcie w 34 min. Burrell doprowadził do remisu (73:73).

Gospodarze pierwsze swoje punkty w czwartej kwarcie zdobyli dopiero w 35 minucie, jednak była to "trójka: Browna. Żalgiris na chwilę powrócił na prowadzenie 76:73 ale rzutem za trzy odpowiedział Burrell i znów był remis.

Niestety gospodarze "po przebudzeniu" znów byli ekipą skuteczniejszą od gdynian. Po trafieniach Begicia i Kalnietisa wyszli w 37 minucie na prowadzenie 80:76 a w 39 minucie było już 86:79 dla gospodarzy.

Po przerwie na żądanie trenera Pacesasa trafił Logan (86:81 dla gospodarzy) ale w kolejnej akcji nie trafił Ewing. W ostatniej minucie gdynianie zbliżyli się jeszcze na odległość 5 punktów po "trójce" Woodsa było 89:84.

W ostatnich sekundach meczu rozgorzała walka na rzuty wolne, Litwini się jednak nie mylili i utrzymywali kilkupunktową przewagę. Ostatecznie Żalgiris wygrał z Asseco Prokomem 93:88.


Aktualna tabela grupy G:
kolejno: mecze, zwycięstwa, porażki, bilans, punkty:
1. CSKA Moskwa 5 4 1 412:377 9
2. Asseco Prokom Gdynia 5 3 2 403:368 8
3. Żalgiris Kowno 5 2 3 378:425 7
4. Unicaja Malaga 5 1 4 368:389 6

Opinie (166) ponad 10 zablokowanych

  • CAŁA GRUPA DLA WAS GRAŁA.NO I SIĘ UDAŁO.KASA ROBI SWOJE.

    • 2 1

  • BRAWO CHŁOPAKI!!! (1)

    JESTESCIE SUPER!!! ALE ZAZDROSC WAS ZJADA...

    • 3 3

    • nie ma problemu, odkupię

      • 1 1

  • To SOPOT MOZE UDERZYC SIĘ W PIERŚ (1)

    Teraz musi byc Sopotowil łyso:):):).Chcieli zarabiać na tej druzynie oczekująć wysokich kwot za wynajmowanie tej małej halki!!!A gdynia dala ja za darmo

    • 3 1

    • o matko, Gdynia dała za darmo!
      co z tego, skoro od przyszłego sezonu nie będziecie mogli tam grać?

      • 0 0

  • TERFL ... A PROKOM GRA DALEJ :) (3)

    • 1 1

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • (1)

      masz jakiś kompleks Trefla?

      • 0 1

      • trefelka i sopoćkowa

        • 1 0

  • Do rzeszowa!!!

    Czas chyba skończyć słowne gierki i spojrzeć na fakty:

    -drużyna zdobywająca tytuły była z Sopotu,
    -prokom po latach dołączył do istniejącej drużyny jako sponsor do istniejącej infrastruktury,
    -gdyby nie silna, perspektywiczna drużyna prokom nie wyłożyłby pieniędzy,
    -zaczęło się w 1995 roku ambitnie jako Trefl Sopot,
    -ojcem tego wszystkiego był Kazimierz Wierzbicki,
    -puchary zostały w Sopocie.

    Więc o co cho???
    Grajcie w tej gdyni nawet o puchar czterech skoczni ale bez jakiegokolwiek szacunku bo sobie nie zasłużyliście.
    Same pieniądze to nie wszystko.
    Szacunek za ambicje (organizacyjnie) i wszystko.
    TREFL SOPOT i tyle.
    Nawet w 3 lidze ale u Siebie.
    Zeby nie było żaden ze mnie zazdrośnik - fakty.
    Pozdro LukasPower.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Tabela końcowa

Koszykówka - Orlen Basket Liga
M Z P Bilans Pkt
1 Anwil Włocławek
2 Trefl Sopot
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski
4 King Szczecin
5 Legia Warszawa
6 Śląsk Wrocław
7 MKS Dąbrowa Górnicza
8 PGE Spójnia Stargard
9 Polski Cukier Start Lublin
10 Dziki Warszawa
11 Icon Sea Czarni Słupsk
12 Arriva Polski Cukier Toruń
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
14 Tauron GTK Gliwice
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut
Drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Następnie osiem najlepszych zespołów przystąpi do fazy play-off. Drużyny z miejsc 9-16 zakończą sezon z pozycjami z sezonu zasadniczego. Ostatni zespół zostanie zdegradowany. Jego miejsce zajmie mistrz Suzuki I Ligi.

1 października 2023 Suzuki Arka Gdynia zmieniła nazwę na Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia.
  • Ćwierćfinały (do trzech wygranych, dwa pierwsze mecze u wyżej klasyfikowanego po sezonie zasadniczym):
  • TREFL SOPOT - MKS Dąbrowa Górnicza 97:78 oraz 82:81, 84:92
  • Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard 89:70 oraz 98:84, 82:86
  • King Szczecin - Legia Warszawa 85:80 oraz 80:77, 88:90
  • Arged BM Stal Ostrów - Śląsk Wrocław 76:85 oraz 81:64, 97:102
  • Klasyfikacja końcowa na miejscach 9-16 ustalona na podstawie tabeli z sezonu zasadniczego
  • Degradacja z Orlen Basket Ligi: Muszynianka Domelo Sokół Łańcut

Playoff

Ćwierćfinały

Anwil Włocławek 2
PGE Spójnia Stargard 1
King Szczecin 2
Legia Warszawa 1
TREFL SOPOT 2
MKS Dąbrowa Górnicza 1
Arged BM Stal Ostrów Wlkp. 1
Śląsk Wrocław 2

Półfinały

Finał

Ostatnie wyniki

27 kwietnia 2024, godz. 17:30
92% Icon Sea Czarni Słupsk
1% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia
20 kwietnia 2024, godz. 15:30
93% MKS Dąbrowa Górnicza
0% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Marcin W. 29 62 82.8%
2 Marek Węgrzynowski 30 56 73.3%
3 Piotr Matusiak 30 55 76.7%
4 Barbara Werner 30 55 73.3%
5 Radosław Dymkowski 29 55 69%

Najczęściej czytane