- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (435 opinii)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (154 opinie)
- 3 Żużel. Najgorszy start i przeciętnie w Anglii (142 opinie)
- 4 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (527 opinii) LIVE!
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (116 opinii)
- 6 Rugbistki o World Rugby Sevens Series
Polskie szczypiornistki przegrały z Norwegią
Reprezentacja Polski w piłce ręcznej kobiet przegrała z Norwegią 20:35 (11:18). To druga porażka biało-czerwonych na mistrzostwach świata w Niemczech. Po 2 bramki mistrzyniom świata rzuciły Joanna Szarawaga i Katarzyna Janiszewska, a 4 Aleksandra Zych z Vistalu Gdynia. Zagrała też ich klubowa koleżanka Joanna Kozłowska. Choć w fazie grupowej Polkom zostały jeszcze dwa spotkania, to czwartkowy mecz z Węgierkami będzie kluczowy dla ich udziału w 1/8 finału.
Norwegia: Grimsbo, Lunde - Kristiansen 6, Skogrand 4, Ingstad 2, Mork 4, Oftedal 5, Brattset 3, Fauske 1, Christensen, Kurtović 2, Herrem 3, Sanna Solberg 4, Jacobsen 1
POLKI PRZEGRAŁY Z CZESZKAMI 25:29 - RELACJA
Uchodzące za faworytki grupy B Norweżki przystąpiły do wtorkowego spotkania w zaledwie 14-osobowym składzie, osłabione brakiem Emilie Hegh Arntzen i Heidi Loke, które doznały zatrucia pokarmowego. Mistrzynie świata nie pozwoliły jednak, aby te nieobecności odbiły się na wyniku. Niepokonany dotąd na turnieju w Niemczech zespół rozpoczął od prowadzenia 4:1. Zmniejszyła je na chwilę Katarzyna Janiszewska, ale chwilę później było już 6:2.
Swoimi interwencjami rozpędzające się Norweżki próbowała powstrzymać w bramce Weronika Gawlik. Trafienia dokładały natomiast kolejne po Janiszewskiej szczypiornistki Vistalu: Joanna Szarawaga i Aleksandra Zych. Ta ostatnia do przerwy zapisała na swoim koncie 3 bramki i była najskuteczniejsza wśród Polek obok Karoliny Kudłacz-Gloc.
POLSKA - SZWECJA 33:30. UDANY START MŚ
Już wcześniej stało się jednak jasne, że nie będzie to wyrównany mecz. Polski selekcjoner Leszek Krowicki zdecydował, że da więcej pograć rezerwowym zawodniczkom. Najwyraźniej chciał zachować siły podstawowych szczypiornistek kadry na ostatnie dwa mecze grupowe. Pokaz swojej dominacji rywalki dały między 21. a 27. minutą, gdy zdobyły 5 bramek z rzędu.
Drugą połowę Polki rozpoczęły ze stratą siedmiu bramek. Rywalki powiększały przewagę, a do tego biało-czerwone miały ogromne problemy z rozgrywaniem akcji. Zdobycie bramki po zmianie stron zajęło im dokładnie 5 min i 11 sekund po czym udaną "wkrętkę" popisała się Kinga Grzyb.
Skuteczność Polek jednak nie powalała, a mistrzynie świata błyskawicznie uruchamiały w kontrze szybkie skrzydła i po 12 minutach zbudowały przewagę 11 bramek. O czas poprosił trener Krowicki, ale Norweżki odpowiedziały kolejnymi trafieniami, po których prowadziły już 29:16.
- Wynik nas nie interesuje, gramy swój handball - krzyczał do zawodniczek trener Krowicki podczas kolejnej przerwy.
Mistrzynie świata mimo wysokiego prowadzenia nie odpuszczały. Przekonała się o tym boleśnie Zych podczas zderzenia z broniącą rywalką, po którym musiała zejść z parkietu, na szczęście bez groźnego urazu. Naszym szczypiornistkom nieco udało się zmniejszyć rozmiary porażki, ale tylko na chwilę. Ostatecznie Norweżki rozbiły naszą kadrę wygrywając różnicą 15 bramek.
kolejno mecze zwycięstwa remisy porażki punkty bramki
1. Norwegia 3 3 0 0 6 101:63
2. Czechy 3 2 0 1 4 89:83
3. Szwecja 3 2 0 1 4 82:78
4. POLSKA 3 1 0 2 2 78:94
5. Węgry 3 1 0 2 2 68:61
6. Argentyna 3 0 0 3 0 58:97
WYNIKI WSZYSTKICH MECZÓW MISTRZOSTW ŚWIATA
Polkom zostały jeszcze dwa spotkania w grupie, z której do 1/8 finału awansują cztery najlepsze drużyny. Porażka z Norweżkami oznacza, że czwartkowy mecz z Węgierkami może okazać się spotkaniem o być albo nie być w fazie pucharowej. Co ciekawe, Madziarki prowadzi obecnie były szkoleniowiec polskiej kadry Kim Rasmussen.
Przypomnijmy, że to pod jego wodzą dwa ostatnie turnieje mistrzostw świata, w 2013 i 2015 roku Polki kończyły na 4. miejscu. Jednak do tegorocznych rozgrywek mogły przystąpić tylko dzięki dzikiej karcie otrzymanej od światowej federacji IHF.
PEŁNA KADRA NA MISTRZOSTWA ŚWIATA
7 grudnia, czwartek, Polska - Węgry TVP Sport, sport.tvp.pl
13:30 TVP Sport
13:40 TVP 3
8 grudnia, piątek, Polska - Argentyna
13:30 TVP Sport
13:40 TVP 3
Kluby sportowe
Opinie (15) 1 zablokowana
-
2017-12-05 23:09
Wynik jest pochodną konfrontacji umiejętności
Niby obydwie drużyny grają w tą samą dyscyplinę sportu a jednak w inny sposób. Rozluźnione, nie grające z pełnym zaangażowaniem Norweżki pokazały nowoczesny, ultraszybki na tle powolnych Polek, typowo męski handball. Z przyjemnością się to oglądało.
Nie mam jednak pretensji do naszych zawodniczek. Zagrały tak jak potrafiły, jedne z większym zaangażowaniem drugie z większym. Ot, po prostu w życiu mrówka rzadko kiedy ma realne szanse w walce ze słoniem.
Mecz wyglądał jak starcie Vive ze Spójnią.- 17 0
-
2017-12-05 22:05
źenada
Jadą na mistrzostwa a grają taka padake, ze oczy bolą. Norweżki jechały jak z burą s.... -15 pigratuliwac ambicji I zaangażowania. Wstyd:(
- 22 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.