- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (424 opinie)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (153 opinie)
- 3 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (527 opinii) LIVE!
- 4 Żużel. Najgorszy start i przeciętnie w Anglii (141 opinii)
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (116 opinii)
- 6 Rugbistki o World Rugby Sevens Series
Najnowszy artykuł o klubie Life Style Catering Arka Rugby
Orlen Orkan Sochaczew - Arka Gdynia 57:37. "Buldogi" postraszyły finalistę
Ta sobota dla rugbistów Arki Gdynia to "być albo nie być" na podium ekstraklasy. Co prawda, medale dzielone będą w czerwcu, ale jeśli teraz żółto-niebiescy przegrają w Lublinie z Budowlanymi, to wypadną poza burtę play off. Z kolei Lechia Gdańsk może zrobić wielki krok w kierunku finałowej czwórki. Zespół Marka Płonki w niedzielę o godzinie 15.00 będzie zdecydowanym faworytem w meczu z Orkanem Sochaczew przy ul. Grunwaldzkiej. Dokładnie dobę wcześniej walczący o utrzymanie w ekstraklasie AZS AWF Gdańsk zaprasza na boisko przy ul. Wiejskiej na mecz z Posnanią.Przegrane z Ogniwem Sopot i Budowlanymi Łódź sprawiły, że gdynianie po trzech tytułach wicemistrzowskich i brązowym medalu, które były ich udziałem w ostatnich sezonach, mogą wypaść z elity. Aby odwrócić czarną serię, "Buldogi" nie mogą polec w Lublinie. Szkopuł w tym, że tamtejsi Budowlani wiosną kroczą od wygranej do wygranej.
- Zdajemy sobie z tego sprawę, dlatego tym razem nie chcemy składać żadnych obietnic odnośnie wyniku. Na pewno będziemy walczyć. Mamy świadomość, że tylko sukces w Lublinie może przedłużyć nasze szanse. Aby przypieczętować awans do finałowej czwórki, trzeba będzie jeszcze wygrać w Sochaczewie. Po ostatnich niepowodzeniach nie będzie żadnej rewolucji w składzie. Trudno bowiem obwiniać pojedynczych zawodników, skoro wszyscy, włącznie ze mną, zagrali poniżej oczekiwań - samokrytycznie stwierdza Dariusz Komisarczuk, kapitan Arki, a w okresie przygotowawczym, wspólnie z Waldemarem Szwichtenbergiem, jej trener.
Gdynianom o sukces w Lublinie będzie tym trudniej, że mają kłopoty z przygotowaniem pierwszej linii młyna. Do reprezentacji Ukrainy został powołany Dmitrij Kirsanow. Jego miejsce na pozycji filara powinien zająć reprezentant Polski, Wojciech Ruszkiewicz, ale szkopuł w tym, że wiosną nie zagrał jeszcze ani jednego całego spotkania. Leczył kontuzję.
Również wolny od zmartwień natury kadrowej nie jest Marek Płonka. W spotkaniu z Ogniwem "posypali" się Janusz Urbanowicz i Paweł Lipkowski.
- Ten drugi na pewno nie zagra nie tylko w niedzielę, ale prawdopodobnie już do końca sezonu. Urbanowicz może będzie na ławce rezerwowych, jednak do gry wejdzie gdy będzie taka potrzeba. Najważniejsze mecze sezonu dopiero przed nami - przypomina Marek Kurzawski, prezes RC Lechia.
Gdańscy akademicy, po przegranej w stolicy, nie mogą pozwlić sobie na luksus straty punktów u siebie z Posnanią. - Co prawda, zrealizowaliśmy nasz podstawowy cel, jakim był awans do półfinału Pucharu Polski, ale nie możemy osiadać na laurach. Niepowodzenie w stolicy skomplikowało nam sytuację w ekstraklasie. Aby nie obawiać się baraży, w sobotę musimy wygrać - zapewnia Jerzy Jumas, trener AZS AWF.
Nie dojdzie do skutku najciekawszy mecz tej serii gier pomiędzy Budowlanymi Łódź i Ogniwem Sopot. PZR przełożył go z urzędu na maj, gdyż Wiesław Piotrowicz (wyznaczony na arbitra) i Mirosław Żórawski (trener łodzian) wyjechali na mistrzostwa świata juniorów.
Kluby sportowe
Opinie (41) 1 zablokowana
-
2003-05-01 09:12
do maxa
wyzywac to ty umiesz ale ciekawe czy cos oprucz tego.jesli jestes z ogniwa to nie rozumiem dlaczego sie denerwujesz na okreslenie BABY!!przeciez to wasz trener mowi o was BABKI Z OGNIWA.A od ARKI sie odp...... bo spotka cie kara jak zostaniesz rozkminiony..HAMUJ BAJER PIETA FRAJERZYNO MARNY!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.