- 1 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (153 opinie)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (31 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
- 4 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (20 opinii)
- 5 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (134 opinie)
- 6 11-letnia ninja podbija świat (8 opinii)
Putra rozpoczął przygodę z reprezentacją od spotkań w regionach, które jednak nie cieszyły się większym zainteresowaniem kadrowiczów. Tak naprawdę rozpoczął zatem prace z reprezentacją podczas letniej konsultacji, która na przełomie lipca i sierpnia odbyła się w Warszawie. Od 5 września kadrowicze przebywają w Gdańsku na pierwszym cetralnym zgrupowaniu pod wodzą nowego szkoleniowca. Wśród jego wybrańców znalazło się siedmiu rugbistów z Trójmiasta: Robert Andrzejczuk, Jacek Wojaczek, Paweł Dąbrowski, Łukasz Szostek, Dariusz Komisarczuk (wszyscy Arka Gdynia) oraz Rafał Witoszyński i Janusz Urbanowicz (obaj Lechia Gdańsk). To znacznie mniej niż bywało w poprzednich latach. Za kadencji Jerzego Jumasa bywało, że tyli zawodników bywało z jednego naszego klubu, ale też już nie są to te czasy, gdy Trójmiasto zdobywało w lidze komplet medali.
Sopocki mecz będzie dla biało-czerwonych sprawdzianem przed inauguracją rozgrywek w dywizji 2A FIRA-AER. 7 października w Krakowie Polska zagra z Andorą, a trzy tygodnie później zmierzy się na wyjeździe z Chorwacją. Ponadto w grupie są Łotwa i Malta. Do wyższej dywizji awansuje tylko zwycięzca rywalizacji. Będzie czas, aby odrobić ewentualne pojedyncze niepowodzenia, gdyż postanowiono zagrać systemem każdy z każdym mecz i rewanż, a zatem wszystko trwać będzie aż do wiosny 2008 roku.
Kluby sportowe
Opinie (9) 1 zablokowana
-
2006-09-14 01:20
W kagrzae
TYTLKO nie Wojaczek Bober go ziada
- 0 0
-
2006-09-10 22:41
Kto ma zostać w Kadrze Polski???
Proszę wypisać kto zdaniem ogladających mecz z Francuzami ma zostać w drużynie, a kto ma dać sobie spokuj.Może jakieś typy na kadrowicza...
- 0 0
-
2006-09-10 19:10
O rugby w GW
iwan 2006-09-10, ostatnia aktualizacja 2006-09-10 18:49:37.0
Rugby: Powstaną z kolan po francusku?
Tak jak piłkarzy, siatkarzy i koszykarzy reprezentację rugby z zapaści ma wyprowadzić trener wykształcony za granicą - Tomasz Putra. W sobotę jego kadra rozegrała pierwszy mecz
Polacy przegrali w towarzyskim meczu z reprezentacją armii francuskiej 3:12, ale to nic nowego - zbierają baty od lat, i to wcale nie od najlepszych. W Europie nie są nawet drugą ligą, w reprezentacji nie grają najlepsi, ale ci, których na to stać, a mecze międzypaństwowe stały się bardziej okazją do towarzyskich spotkań niż do walki o zaszczyty.
Teraz władze Polskiego Związku Rugby zapowiadają rewolucję. Ma ją przeprowadzić mieszkający na co dzień we Francji 44-letni Tomasz Putra, przed laty zawodnik AZS AWF Warszawa i drugoligowych klubów francuskich. Tamtejsza I liga to po angielskiej Premiership najbardziej prestiżowe rozgrywki w Europie.
- Teraz pracuję w merostwie na południe od Lyonu. Odpowiadam tam za sport, kieruję sztabem 30 ludzi. Oprócz tego jestem trenerem drugoligowego Givors - opowiada Putra, który ma dyplom trenerski pierwszego stopnia nadany przez francuskiego ministra sportu, skończył też warszawską AWF.
Polacy przegrali niedawno eliminacje do Pucharu Świata w 2007 r. Zresztą nigdy w tej imprezie nie wystąpili, wielkim sukcesem byłoby przejście choćby do repasaży. Po sobotnim meczu sparingowym Putra zobaczył jednak światełko w tunelu. - To wymagający rywal, na tyle że zaszczytem było zagrać przeciwko niemu - opowiada nowy selekcjoner. - W końcu Francuzi to klasa światowa, a po nieznacznym zwycięstwie nad nami cieszyli się jak po triumfie w Pucharze Świata. Będzie coraz lepiej.
Prawdziwe wyzwania dopiero przed Putrą. Jego nazwisko ma ściągnąć do kadry sponsorów, rugby mają się zainteresować media, a zawodnicy i trenerzy, wykorzystując kontakty nowego selekcjonera, mają się uczyć od najlepszych na świecie. - Ja jestem tylko trenerem, nie wszystko zależy ode mnie - podkreśla Putra. - Całe środowisko musi wziąć się w garść, pokazać, że chce. Ze swojej strony mogę obiecać, że reprezentacja będzie grała lepiej, o wiele lepiej.
Jedno, z czym nie musi mierzyć się nowy trener, to niechęć środowiska, jak to jest w przypadku Leo Beenhakkera (futbol) czy Raula Lozano (siatkówka). - Tomasz to właściwie zagraniczny trener - twierdzi Ryszard Wiejski, przed laty selekcjoner, który był bliski wprowadzenia Polaków do Pucharu Świata, a teraz jest trenerem mistrza Polski z Łodzi. - Dlaczego mamy mu być niechętni? W Polsce nie ma kandydatów, którzy byliby młodzi, nadążaliby za światowymi nowinkami i mieliby takie kontakty. Poza tym jestem zaskoczony podejściem Tomka do pracy. Po każdym meczu dzwoni do mnie, rozmawiamy o kadrowiczach, których mam w drużynie, wymieniamy uwagi. To jest szansa dla polskiego rugby.- 0 0
-
2006-09-10 16:02
może jakby się nie najeb... w czwartek to gra była by lepsza
- 0 0
-
2006-09-09 18:57
mecz nudny i slaby polacy cienko najlepszy byl jasiu urbanowicz ale niedlugo on skonczy kariere a potem kto reszta klapa bez pomyslu na gre
- 0 0
-
2006-09-09 18:34
12-3 dla armii francuskiej
- 0 0
-
2006-09-09 16:18
Jesli ktos jest zorientowany jaki wynik niech pisze.. z gory dzieki..:)
- 0 0
-
2006-09-09 12:24
Do boju
Całuje was Łodzianie w usta
P.S Nie mogłem sie powstrzymać- 0 0
-
2006-09-09 11:51
Do Boju!!!
W reprezentacji najwięcej jest Łodzian,więc Łodzianie do boju!!! Buziaczki:*
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.