- 1 Lechia dokonała "wymaganych płatności" (85 opinii) LIVE!
- 2 Arka nie będzie świętować w niedzielę (120 opinii)
- 3 Będzie najazd kibiców Legii na KSW? (46 opinii)
- 4 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (260 opinii)
- 5 Zaczęło się od beczki rumu (4 opinie)
- 6 Derby o finał, Lechia żegna kapitana (8 opinii)
Punkty: Garkawyj 11, Sławomir Jeliński 5 - Patryk Szwarc 5, Tomasz Gołąb 5, Adam Pałyska 5.
ARKA: Ruszkiewicz (72 Szczypior), Kałduński, Bartkowiak - Denisiuk, Skindel - Nowak, Jeliński, Dąbrowski - Maliszewski - Szwichtenberg - Macoń (76 Korbolewski), Chromiński, Garkawyj, Motyl - Szostek.
Gospodarze pierwsi celnie kopnęłi z karnego, ale potem przegrywali nawet 3:7. Odzyskali przewagę dzięki dóm przyłożeniom. - W rugby nie ma punktów samobójczych, ale pierwsza "piątka" dla Arki to zaśługa Wojtka Łukasiewicza - ocenił Krzysztof Folc, szkoleniowiec gości. Po zmianie stron przyjezdni osiągnęli przewagę optyczną. Za wszelką cenę próbowali zdobyć przyłożenie. Dlatego wielokrotnie rezygnowali z korzystnych pozycji, z których mozna było punktowac nogą po karnych. To się na nich zemściło. - Trzeba było kopać. A tak wynik jest tragiczny - dodał Folc.
Zawodnikiem, który uratował Arkę był Garkawyj. W ostatniej minucie z trudnej pozycji trafił z karnego, a wcześniej nie dopuścił do przyłożenia rywalom, choć ci byli już z piłką na polu punktowym Arki! - Wziąłem przyłożenie na siebie i piłka nie dotknęła podłoża. Natomiast przy tym ostatnim karnym nie zastanawiałem się, czy jest trudno, czy nie. Nie miałem wyjścia. Musiałem trafić. Uważam, że po raz pierwszy od ubiegłorocznego meczu o mistrzostwo Polski pokazaliśmy, że Arka to przede wszystkim charakter - cieszył się Garkawyj. - Wygraliśmy i dalej jesteśmy w grze o mistrzostwo. Już zapowiedziałem, że jeśli nie będzie obrony tytułu, to kończę z czynnym uprawianiem rugby. Dzisiaj w drugiej połowie graliśmy dobrze w obronie, choć jako całośc nasza gra nadal nie wygląda tak jakbysmy tego chcieli - wyznał Dariusz Komisarczuk, który wspólnie z Maciejem Stachurą chciałby doprowadzić "Buldogi" do trzeciego złota z rzędu.
Juvenia - Lechia 20:33 (10:17)
Punkty: Mateusz Gruen 10, Jakub Jasiński, 5, Marcin Sokołowski 5; dla Lechii - Rafał Kwiatkowski 15, Adam Latopolski 5, Grzegorz Leszczyński 5, Maciej Szablewski 5, Andrzej Potarowicz 3.
LECHIA: Urbanowicz (73 Zieniuk), Kwiatkowski (79 Baran), Kaszuba - Sienkiewicz, Wiktorski (20 Leszczyński) - Marciniak, Jastrząb, Doroszkiewicz (77 Wiechetek) - Lenartowicz - Szablewski, Piszczek, Kasperek, Śliwiński, Latopolski (75 Hedesz) - Potarowicz.
Pogoń - Ogniwo 19:19 (7:14)
Punkty: Robert Kuźmiński 5, Bogusław Markowski 5, Rafał Matusiak 5, Adrian Miałkowski 4 - Krużycki 5, Jarosław Rycewicz 5, Paweł Schulte-Noelle 5, Grzegorz Kurdelski 4.
OGNIWO: Ł. Mikołajczak, M. Plich, Witoszyński - Jagielski, K. Mikołajczak - Rogowski, Rycewicz, Krużycki - Kurdelski - Schulte-Noelle, Olszewski, D. Plich, Anuszkiewicz, Matusewicz - Cackowski.
Pozostałe wyniki 13. kolejki: Budowlani Łódź - Budowlani Lublin 88:7 (36:7), Posnania - Orkan Sochaczew 49:8 (22:3).
1. Budowlani Łódź 13 36 +385
2. Folc AZS Warszawa 13 32 +181
3. Lechia Gdańsk 13 31 +216
4. Posnania Poznań 13 31 +279
5. Arka Gdynia 12 30 +211
6. Juvenia Kraków 13 23 -187
7. Ogniwo Sopot 13 22 -167
8. Orkan Sochaczew 13 21 -308
9. Pogoń Siedlce 13 16 -313
10. Budowlani Lublin 12 11 -297
Kluby sportowe
Opinie (62) 4 zablokowane
-
2006-05-08 00:31
Dobra rada
Arkowcy nie powinni myśleć o głównym celu jakim jest tytuł MP, tylko skupiać się na danym meczu,a wszystko będzie dobrze.Oby los się uśmiechnął po meczu z Folcem czego Wam z całego serca życzę.
- 0 0
-
2006-05-08 06:23
Kobiety
Nasze dziewczyny w ramach przygotowań do Mistrzostw Europy / 27- 28 maja Limoges Francja /wygrały Międzynarodowy turniej rugby 7 w Sofii pokonując w finale Reprezentację Bułgarii 12 - 7. Brawo Jarek i dziewczyny.
- 0 0
-
2006-05-08 07:41
Waldas do Cardif poleciał prosto od grilla zprzed Złotego ula! Wogóle nie trenował . Bo "ktos" mu powiedział , ze wyjazd bedzie wczesbniej i wtedy był przygotowany! A le pamietajcie kiedys , bardzo trudno z europy wschodniej było zaczepić sie na wyspach ( work permit) i troche inne czasy. Kacała wbił sie do francji akurat wtedy kiedy powstawało zawodowstwo u franków. Miło jest popatrzec na Waldasa w TV :) a Komisarz jest 10 lat w gdyni , nie odrzegnywałs ie nigdy od swoich korzeni , ale dla mnie to on jest Arkowiec a nie chłopak z Sopotu. Pozdrawiam
- 0 0
-
2006-05-08 08:55
Blachy Pruszyński Budowlani Łódź - Budowlani Lublin 88:7
paw 07-05-2006 , ostatnia aktualizacja 07-05-2006 23:00
Zgodnie z przewidywaniami lider I ligi nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem outsidera. Łódzcy Budowlani wygrali ze swoimi lubelskimi imiennikami różnicą 81 punktów.
Oba zespoły walczą w tym sezonie o zupełnie inne cele. Łodzianie mierzą w mistrzostwo Polski, a drużyna z ul. Krasińskiego za wszelką cenę chce zachować status I-ligowca. Niestety z takimi drużynami jak sobotni rywal Budowlani nie są w stanie nic zdziałać, bo po prostu są za słabi. Zdziesiątkowany w przerwie zimowej zespół lubelski jest bardzo młody, a co za tym idzie, odstaje pod względem technicznym, taktycznym, a także fizycznym. W Łodzi Budowlani spisywali się lepiej w pierwszej połowie. Jednak z upływem czasu siły opuszczały zawodników i rywale powiększali przewagę. - Do przerwy nie byliśmy tylko chłopcami do bicia, trochę się lider musiał namęczyć - stwierdził trener Piotr Choduń. - Zawodnicy podjęli walkę w przeciwieństwie do dwóch poprzednich spotkań. Bardzo ładna była akcja Tomasza Stępnia, po której zdobył punkty. W moim zespole zadebiutował... 44-letni Sławomir Kasprzak, który wrócił po ponad 20 latach, ale w I lidze nie grał nigdy. Natomiast Tomasz Jóźwik rozegrał 181. mecz w barwach naszego klubu, czyli pobił mój rekord.
Blachy Pruszyński 88 (36)
Budowlani 7 (7)
Budowlani: Szyba (Burda), Brzezicki, Jóźwik, Gładysz, Jasiński, M. Niedźwiecki, Psuj (Boruch), S. Niedźwiecki, Rybak, Stępień 7, Jabłoński (Kasprzak), Mazur (Wojtaszek), Berestek, Czerwonka (Jadach).
Blachy Pruszyński (punkty): Maciejewski 15, Pasarek 15, Grodecki 12, Kiełbik 10, Królikowski 10, Sajur 10, Zamerski 6, Kata 5, Nowacki 5.
Wyniki pozostałych spotkań XIII kolejki:
Arka Gdynia - Folc AZS Warszawa 16:15
Posnania Poznań - Orkan Sochaczew 49:8
Juvenia Kraków - Lechia Gdańsk 20:33
Pogoń Siedlce - Ogniwo Sopot 19 :19- 0 0
-
2006-05-08 09:00
DO SLEDZIA
Posluchaj tchorzu bo tak tylko mozna Ciebie nazwac proastym wsiunskim tchorzem. Moge sie zalozyc ze Nie znasz Zbycha...slyszles o nim tylko z opowiastek...a sie tutaj wypowiadasz...pokaz swoje oblicze podpisz sei z imienia i nazwiska powedz po prostu Mu to w twarz!!!taki cwaniaczek jestes jak siedziesz przed kompem i wyzywasz od burakow...to tyko swiadczy o twoim buractwie...pewnie ejstes jakims wiesniakiem i gowniarzem co ma kompleksy....pozdro dla wszytkich chorzy takich jak Ty kup sobie mlotek i puknij sie pare razy w lepetyne
- 0 0
-
2006-05-08 10:01
brawo
co by nie powiedzieć to brawo folce - świetny, odważny zespół, otwarta gra reką, cały czas chcą przyłożyć, troszkę mieli niewarta w sobotę raz mógł im koscielniak zaliczyć punkty po molu, mogli też kopać na bramkę
- 0 0
-
2006-05-08 12:15
raszpunda
mam pytanie co sie dzieje z kazikiem Raszpunda ze ma grac dopiero w 2007 jakas kontuzja??
- 0 0
-
2006-05-08 12:32
bravo 2
super mecz w gdyni. folce szybko,szeroko, arka bardzo dobrze przygotowana taktycznie-determinacja w defensie i efektywna gra noga.sedzia robil bledy w dwie strony,nie wypaczyl wyniku.folc przegral na wlasne zyczenie-w meczach o stawke karne kopie sie na slupy,zabraklo im kapitana z chlodna glowa i byli zbyt pewni wygranej.arka zagrala tak jak grala kiedys-agresywnie,zespolowo,konsekwentnie i pomimo slabszych autow i mlynow do konca nie watpila w zwyciestwo.szwichtenberg wraca do wielkiej formy + powrot denisa,bedzie jeszcze lepiej.czekamy na wojaczka,komisarczuka i andrzejczuka.kibice byli zachwyceni poziomem widowiska + z*******a relacja w tv3
- 0 0
-
2006-05-08 12:53
Kazik ma klopoty z kolanem czeka go operacja...Kaziu wracaj szybko do zdrowia
- 0 0
-
2006-05-08 13:15
folce
folc nie przegrał meczu bo nie kopał, taki mają styl, brak im kopacza i tyle, sa naprawde walczaki, mecz przegrał im zawodnik ataku, który po kopie na pole stał nad piłką i patrzył się jak podbiega jeliński i przykłada, nawet tam folców było dwóch, to była niesamowita sytuacja, nie do powtórzenia i te 5 pkt przegrało mecz
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.