- 1 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (83 opinie)
- 2 Arka o dwa zwycięstwa od ekstraklasy (52 opinie)
- 3 Trefl mistrzem Polski juniorów młodszych (3 opinie)
- 4 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (121 opinii)
- 5 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (20 opinii)
- 6 Lechia: Mocny gong, wielka złość (120 opinii)
Anwil - Prokom Trefl
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Historia sprzed niemal roku, kiedy to sopocianie nie sprostali włocławianom w finale play off powtarza się. Znów po dwóch spotkaniach jest remis 1-1 i gospodarzem dwóch kolejnych pojedynków jest Anwil. Czempioni mają za sobą gorąco reagujących kibiców, których w Hali Mistrzów zasiądzie komplet około 4,5 tysiąca. W tym sezonie Anwil przegrał w niej zaledwie jeden ligowy mecz, ze Śląskiem (68:87). Kujawiacy nie sprostali także wrocławianom w rozegranym u siebie finale Pucharu Ligi. Przegrał tam także Prokom, a miało to miejsce dokładnie 32 dni temu. Sopocianie ulegli 61:68, mimo wyraźnego prowadzenia w trakcie spotkania. Najbardziej tamten mecz zapadł w pamięć najskuteczniejszemu w ekipie znad morza Goranowi Jagodnikowi. Słoweniec, który zdobył 21 punkty, 2,5 sekundy przed końcem meczu sfaulował Tomasa Nagysa. Litwin upadł na parkiet tak nieszczęśliwie, że złamał sobie kości stopy i nie zagra już w tym sezonie. Od tamtej pory i tak już gorąca atmosfera na linii Włocławek - Sopot rozgrzała się do czerwoności. Zaczęto przebąkiwać o złożeniu pozwu sądowego przeciwko "Jagodzie". Uff...
Wygranie chociażby jednego meczu nie przekracza granicy możliwości drużyny z Sopotu. To, że można wracać ze stolicy Kujaw z tarczą, a nie na tarczy nasi koszykarze pokazali choćby 7 czerwca ubiegłego roku, wygrywając 86:72, czy sięgając pamięcią do półfinału sprzed dwóch lat (5 maja) zwyciężając 83:79 po dogrywce. Teraz sopocian ponownie czeka kocioł. Ten z pewnością jest niestraszny Tomasowi Pacesasowi i Andrzejowi Plucie, którzy w ubiegłym sezonie poprowadzili naszego rywala do pierwszego w historii klubu tytułu mistrzowskiego. Od tego duetu będzie zależało bardzo wiele o ile nie wszystko. Litwin przede wszystkim nie może spaść za pięć przewinień. Do takiego nieszczęścia doszło w 33 minucie drugiego spotkania w Sopocie, co pośrednio zadecydowało o psychicznym rozklejeniu zespołu. Z kolei "Pluto" w fazie play off imponuje znakomitą dyspozycją, jest skuteczny (12 punktów w pierwszej kwarcie drugiej meczu), o co miano pretensje do niego przez większą część sezonu. - By pokonać Prokom, przede wszystkim nie można pozwolić mu na trafianie rzutów za trzy punkty. W fazie play off najważniejsza jest obrona - mówi Andriej Urlep, coach Anwilu. - Przeanalizowaliśmy naszą niedzielną porażkę. Nasza podstawowa jedynka grała tylko 15 minut, szybkie faule Andrzeja Pluty. Będziemy starali się grać twardo, ale też tak by te faule nie były dla nas kulą u nogi. Wiele zależy od tego, jak mecz będzie się układał - twierdzi Eugeniusz Kijewski, trener Prokomu.
Darius Maskoliunas: - Pierwsze spotkanie za wysoką wygraliśmy i być może to na nas tak źle podziałało. Nic nie jest jeszcze straone, lament jest tu niepotrzebny. Anwil co prawda będzie teraz gospodarzem dwóch spotkań, jest to jakaś tam przewaga, ale bez przesady. Potrafili wygrać o ni u nas, będziemy i my wygrać u nich. We włocławskiej hali jest bardzo gorąca atmosfera, ale nie obaiwam się by z tego powodu sędziowie zaczęli pracować przeciwko nam. Z reguły w naszych spotkaniach są nieobiektywni, więc chyba norma zostanie zachowana. Jakim wynikiem zakończy się ta rywalizacja? Wrócimy do Sooptu.
Goran Jagodnik: - Będzie to mój pierwszy mecz przeciwko Anwilowi we Włocławku po przykrym zdarzeniu z moim udziałem. Zdaję sobie sprawę z tego, że w opinii kibiców z Włocławka to ja jestem winny kontuzji Nagysa, ale tak naprawdę tamci kibice mnie nie interesują. Intersuje mnie tylko gra o zwycięstwo. W Sopocie rzucanie ciężko mi szło, ale muszę przyznać, że rywale byli na pilnowanie mnie bardzo dobrze przygotowani. Jak będzie po tych dwóch spotkaniach? Musimy wygrać conajmniej jden mecz.
Tomas Pacesas: - W Sopocie było i dobrze i źle. Drugie spotkanie oddaliśmy prawie bez walki, drużynie zwyczajnie siadła psychika. Odnoszę wrażenie, że naszym największym rywalem jest nie Anwil, ale my sami. Jeśli poradzimy sobie z naszą mentalnością, psychiką, to nie będzie źle. Jak będzie wynik? Przed rozpoczęciem rywalizacji stawiałem na 3-1 dla nas i... nie zmieniam zdania. Jesteśmy w stanie wygrać oba mecze na boisku rywala.
Andrzej Pluta: - Zawsze powtarzałem, że w play off własne boisko nie jest aż tak wielkim atutem. Widać było to w ubiegłym sezonie, gdy Anwil zdobył mistrzostwo przystępując do walki z drugiej pozycji. Przede wszystkim nie możemy przegrać w sobotę. Jeśli stałoby się tak, to rywal jeszcze mocniej uwierzyłby w swoje siły i pokonanie go w niedzielę byłoby bardzo trudne. Czuję, że moja dyspozycja jest wysoka, koledzy dobrze mnie wykorzystują. Chciałbym jednak byśmy zagrali tak, jak w sobotnim meczu w Sopocie. Wszyscy grali, wszyscy rzucali i byliśmy nie do zatrzymania.
Prokom Trefl Sopot - Anwil Włocławek
Twarzą w twarz
Rozgrywający
1. Tomas Pacesas 4/5 3/6 4/4 3 9 21
1. Vladimir Krstić 1/2 1/5 5/8 5 8 10
Rzucający obrońcy
2. Andrzej Pluta 3/6 7/13 10/11 4 3 37
2. Armands Skele 7/12 1/3 6/9 12 1 23
Skrzydłowi
3. Goran Jagodnik 4/13 2/9 6/13 13 2 20
3. Donatas Zavackas 2/8 0/0 4/6 5 2 8
Silni skrzydłowi
4. Tomas Masiulis 4/5 2/6 3/4 16 4 17
4. Dusan Bocevski 4/12 1/5 7/10 11 2 18
Środkowi
5. Dusan Jelić 2/9 0/1 2/4 4 0 6
5. Sharone Wright 6/12 0/0 9/17 16 3 21
W poszcvzególnych rubrykach: rzuty za dwa punkty (celne/oddane), rzuty za trzy punkty, rzuty wolne, zbiórki, asysty, punkty.
Statystyki po dwóch meczach półfinałowych w Sopocie.
Kluby sportowe
Opinie (15)
-
2004-04-24 10:17
PROKOM
RULEZZZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I TAK PROKOM WYGRA!!!!!!!!:D
- 0 0
-
2004-04-24 11:08
samo życie
PROKOM przegra bo ma słabszą ławke rezerwowych, której najsłabszym punktem jest GIENEK:) O brązowy medal też będzie im trudno bo Polonia to silny rywal. Ale czwarte miejsce to tez sukces. Pozdro Cieniasy
- 0 0
-
2004-04-24 11:53
Równe szanse
Jeżeli Prokom, w którymś z meczy uzyska wyraźną przewagę jest w stanie ją utrzymać (przez doświadczenie zawodników), ale jeżeli mecze będą na styku to Urlep znowu rozegra końcówki na swoją korzyść. Poza tym Anwil ma młodszych i lepszych motorycznie zawodników, którym sił w obronie i ataku starcza do końca. Jeżeli Kijek nie pokaże tym razem, że potrafi taktycznie pokonać Anwil, to już chyba nie będzie miał na to zbyt wielu szans w karierze... trenerskiej. Pomimo wszystko liczę na finał! Viva Prokom!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2004-04-24 15:11
Anwil - Prokom 74:65
- 0 0
-
2004-04-24 16:10
Dosyć Kijowego grania!
Czy Prokom musi kompletnie dac d.., zeby w koncu podziekowac Kijowskiemu ? Z takimi zawodnikami i taką kasą taki mecz to powinien być spacerek a nie walka o życie!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2004-04-24 16:29
Znowu nie wiedzieli co zrobić z piłką
A moze by tak Kijewskiego nie zabierać na mecze?
Bez niego może w końcu coś ważnego wygrają.- 0 0
-
2004-04-24 17:31
PROKOM MISTRZEM POLSKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I tak Prokom jutro wygra.A mistz Polski będzie w Sopocie hehe. 3 mam kciuki Panowie.
- 0 0
-
2004-04-24 17:34
KIJEK OUT
Jeśli Kijewski bedzie dalej trenerem, do niedługo Prokom bedzie walczył o utrzymanie EBL.
- 0 0
-
2004-04-24 18:42
jutro
Może i dobrze, że jutro TV zaoszczędzi nam nerwów. Poza tym TV3 powinna wycinać krzyki kibiców w stylu " jeb... Prokom", albo wstawić czerwony kwadat w róg ekranu. Nie bardzo widzę szansę na jutrzejszą wygraną, bo jeżeli kijowy przez tydzień nic nie wymyślił, to jak w jaki sposób ma to zrobić w ciągu 24 godz. Jedyna szansa w ambicji zawodników...
- 0 0
-
2004-04-24 19:59
szlak by trafij jak ten kijek rzadzi do dupy znim
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.