• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Arka Gdynia - Ogniwo Sopot

Jacek Główczyński
3 października 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Najnowszy artykuł o klubie Life Style Catering Arka Rugby Finał ekstraligi rugby 1 czerwca, godz. 12. Nowy selekcjoner reprezentacji Polski
Podwójne derby na linii Arka - Ogniwo będą wydarzeniem weekendu w trójmiejskim rugby. W sobotę o 13.00 w Gdyni przy ul. Olimpijskiej zagrają pierwsze zespoły, a trzy godziny później w Sopocie przy ul. Jana z Kolna zaprezentują się rezerwiści. Emocji nie zabraknie też zapewne w sobotę o 14.00, gdy przy ul. Grunwaldzkiej Lechia Gdańsk ugości Budowlanych Łódź. Na deser pozostaną derby... akademików. W niedzielę o 12.00 AZS AWFiS Gdańsk przy ul. Wiejskiej zagra z Folcem AZS Warszawa.

Na dziko nie gramy
Nie ma już w ekstraklasie drużyny niepokonanej. Ostatnią twierdzę zdobyła Lechia, wygrywając w Lublinie z Budowlanymi. Teraz czeka gdańszczan nie mniej trudny rywal spod tego samego znaku, ale z Łodzi. W czasach PRL byłby to... derby, gdyż biało-zieloni, jako BKS, należeli do pionu budowlanych. Obecnie możemy mówić o starciu z głównych pretendentów do tytułu. Obie drużyny mają na koncie po cztery zwycięstwa i jednej porażce. Przyjezdni jakby wyciągnęli wnioski z tego, że przed wakacjami tytuł w ostatniej chwili sprzątnęło im Ogniwo i nie szafują już siłami w rundzie zasadniczej. U siebie co prawda wygrywają wciąż pewnie, ale na wyjazdach mają kłopoty. Przegrali w Warszawie 19:28, i z trudem wybronili się w Sochaczewie, zwyciężając 17:15.

- Do tych wyników nie przywiązuję większej wagi. Przegraliśmy z Orkanem nie mieliśmy wówczas składu. teraz kłopotów kadrowych też nie brakuje. Uraz kolana Andrzeja Potarowicza okazał się groźniejszy niż myśleliśmy. Czeka go dłuższa przerwa. Ponadto nie zagrają Paweł Sienkiewicz i Adam Latopolski. Jestem po analizie zapisu wideo meczu Arka - Łódź. Nasi najbliżsi rywale pokazali się jako mobilna drużyna w ataku, z silnym młynem, ułożoną grą. Jednak jestem dobrej myśli. Jeśli zagramy tak jak planuję nie będzie gry na dziko, to powinniśmy zabiegać o rywali - mówi Marek Płonka, szkoleniowiec Lechii, który zaznacza jednocześnie, że zdobyty przed tygodniem fotel lidera nic nie zmienił w założeniach jego drużyny. - Nie można popadać w zadowolenie, bo jeszcze dwie drużyny mają tyle samo punktów. Najlepiej robić swoje, nie patrząc zbyt często w tabelę - dodaje gdański trener.

Nie znam ich
W trójmiejskich derbach, jak zwykle, wynik jest sprawą otwartą, ale mniej zestresowani przed grą mogą być sopocianie. Mecz, który musieli wygrać, odbył się przed dwoma tygodniami na akademickim boisku w Gdańsku.

- Po raz pierwszy w tym sezonie z optymizmem spoglądam w przyszłość. Jest nas coraz więcej, a ilość musi przejść w jakość. Nigdy nie lubowałem się w matematyce, i nie obmyślałem dalekoidącej strategii z uzwzględnieniem innych zespołów, ale rzut oka na tabelę i terminarz wystarczy, by stwierdzić, że od finałowej szóstki dzieli nas już tylko jedna wygrana. Najlepiej byłoby sięgnąć po nią już w sobotę. Wówczas w trzech ostatnich meczach, z teoretycznie najsilniejszymi rywalami, nie mielibyśmy już noża na gardle - przyznaje Grzegorz Kacała, szkoleniowiec sopocian.

Arka, gdy startowała do poważnego rugby, swą siłę czerpała m.in. z podbierania zawodników... Ogniwu. Dariusz Komisarczuk, Maciej Stachura, Waldemar Szwichtenberg czy Zbigniew Mroch najpierw trafili do reprezentacji Polski, a później do Gdyni.

- Żaden z nas nie wypiera się swojej przeszłości. Jednak od mojej przeprowadzki minęło już siedem lat. Nawet ostatnio wziąłem gazetę, spojrzałem na skład Ogniwa i stwierdziłem, że z okresu mojej gry w Sopocie został tylko Milan Ignatowicz. Ludzi, którzy grają tam obecnie nie znam. Jest to dla mnie taki sam mecz, jak każdy inny. Dla nas tym ważniejszy, że kolejny z tych ostatniej szansy. Gdy nie zaczniemy wygrywać, to nawet sprzyjające wyniki w innych grach, jak to miało miejsce dotychczas, niewiele dadzą - mówi Dariusz Komisarczuk, kapitan Arki.

Zwolnili trenera
Przed tygodniem, po wygranej gdańszczan w Poznaniu, do dymisji podał się szkoleniowiec Posnanii, Krzysztof Baraniecki. Czy do równie zdecydowanego kroku zespół Jerzego Jumasa zmusi Krzysztofa Folca, który już przed rokiem, gdy groził wycofaniem drużyny z rozgrywek, udowodnił, że radykalnych rozwiązań się nie boi?

- To, co się stało w Poznaniu, jest dla mnie szokiem. Trener Baraniecki jest bardzo zasłużony. Ostatnio mu nie szło, ale żeby robić coś takiego? W rugby rzadko trener odchodził w trakcie sezonu, z dnia na dzień. A co do Folca, to już był zgrzyt. Załatwiliśmy im tani hotel w Gdańsku, a oni nie wyrazili zgody na przełożenie meczu, choć ze względów organizacyjnych o to poprosiliśmy. Będzie to ponadto mecz dwóch akademickich drużyn. Nasza drużyna jest coraz bardziej studencka. Mamy już 13 przedstawicieli AWFiS - podkreśla Jerzy Jumas, trener AZS AWFiS.

Zobacz także

Opinie (139)

  • Przed meczem: Budowlani Lublin - Pogoń Siedlce

    Rugby. Seria A. W VI kolejce spotkań Budowlani Lublin zagrają przed swoją publicznością z beniaminkiem Pogonią Siedlce. Każdy inny wynik niedzielnego meczu niż zwycięstwo gospodarzy byłby olbrzymią sensacją
    Przed tygodniem Budowlani doznali pierwszej w tym sezonie porażki. Na swoim boisku ulegli czwartej drużynie ubiegłego sezonu - gdańskiej Lechii 13:25. Po tej przegranej spadli na drugie miejsce w tabeli. Pogoń jest beniaminkiem serii A. Z pięciu dotychczasowych meczów wygrała tylko jeden u siebie z Posnanią Poznań 29:0. W ostatniej kolejce minimalnie uległa na swoim boisku AZS Folcowi Warszawa 12:16. Trzy pozostałe porażki beniaminek poniósł z Ogniwem Sopot (10:29), Arką Gdynia (3:76) i Lechią (12:72).
    Celem Pogoni jest utrzymanie w serii A. Drużyna prowadzona przez grającego na łączniku młyna trenera Adriana Miałkowskiego to mieszanka rutyny z młodością. Wśród doświadczonych zawodników są grający w młynie Dariusz Jaroszewski i Dariusz Głogowski. Ten ostatni przed dziewięcioma laty grał w Budowlanych razem z obecnym szkoleniowcem lublinian Andrzejem Kozakiem.
    W pierwszym terminie spotkanie miało być rozegrane w sobotę, ale na prośbę gości odbędzie się w niedzielne południe. W lubelskiej ekipie nie zagrają kontuzjowani Tomasz Jóźwik i Michał Jakimiński. Tego ostatniego z powodu kontuzji nie zobaczymy na boisku już do końca rundy jesiennej.
    - Nie robiliśmy tragedii z porażki z Lechią - mówi trener Kozak. - Widać było, że zawodnicy byli bardzo zmęczeni w tym spotkaniu, dlatego znacznie zmniejszyliśmy natężenie treningowe. Trapią nas kontuzje, ławka rezerwowych bardzo nam się skurczyła i gracze z podstawowej piętnastki są nadmiernie eksploatowani. W pojedynku z Pogonią jesteśmy zdecydowanym faworytem, ale rywale z pewnością będą grali na pełnych obrotach i tanio skóry nie sprzedadzą. Mam nadzieję, że po tym meczu dopiszemy trzy punkty do naszego dorobku.

    • 0 0

  • Hit w ekstraklasie rugby: Lechia Gdańsk - Blachy Pruszyński Budowlani Łódź

    Lechia Gdańsk to największy przegrany poprzedniego sezonu. Teraz obok Blach Pruszyński Budowlanych Łódź jest głównym faworytem do mistrzostwa Polski. W sobotę dojdzie do pojedynku obu drużyn
    W półfinale ubiegłorocznego play off gdańszczanie przegrali po dogrywce z Ogniwem Sopot. Później nie mieli już motywacji, by walczyć skutecznie o trzecie miejsce z Budowlanymi Lublin i po raz pierwszy od wielu lat znaleźli się poza podium. Blachy Pruszyński Budowlani Łódź zdobyli srebrny medal, a teraz - razem z Lechią - są głównym faworytem do mistrzostwa Polski.
    Choć to tylko runda zasadnicza, pojedynek obu zespołów (sobota, godz. 14) urasta do rangi hitu jesieni. Obie drużyny mają na koncie po jednej porażce i wspólnie z Budowlanymi Lublin otwierają tabelę ekstraklasy. - Mam kłopot, bo wypadają mi kolejni zawodnicy - mówi Mirosław Szczepański, trener Blach Pruszyński Budowlanych. - Robert Lublin ma zapalenie rogówki, Artur Mrowicki kłopoty z mięśniem dwugłowym, a Tomasz Cisak, Krzysztof Rybiński i Artur Aranowski są przeziębieni. W tej sytuacji będę musiał sięgnąć po juniorów. Szansę gry prawdopodobnie dostanie Artur Maros.
    Przed tygodniem 19-latek z trzeciej linii młyna w meczu rezerw Blach Pruszyński Budowlanych z Juvenią Kraków był bohaterem meczu. Walczył za trzech, trzykrotnie szarżując rywala w jednej akcji. - On jest jak bullterrier - twierdzi Mirosław Żórawski, który doprowadził Marosa i jego kolegów do mistrzostwa Polski juniorów. - Nie odpuści nikomu.
    W porównaniu z poprzednim spotkaniem z Arką Gdynia w kadrze łodzian dojdzie jeszcze do dwóch zmian - do Gdańska pojadą Przemysław Pietrzak, Adam Lisiecki i Michał Brzozowski. - Jaki mam sposób na Lechię? Musimy rozrzucić ich szeroką grą piłką - mówi Szczepański. - Liczę też na dobrą pogodę, która będzie naszym sprzymierzeńcem.
    W niedzielę o godz. 15 na stadionie przy ul. Górniczej ponownie zagrają rezerwy łódzkiego klubu. Ich przeciwnikiem będzie Skra Warszawa. W zespole gospodarzy wystąpi m.in. 30-letni Nowozelandczyk Shane Bartlett. - Przez 10 lat grał w tamtejszej lidze drużyn trzynastoosobowych - opowiada Marcin Chudzik, syn prezesa klubu, który sprowadził Barletta do Łodzi. - Na razie Shane odzyskuje formę, bo miał siedem lat przerwy w grze. Ale będzie naszym wzmocnieniem.

    • 0 0

  • RUGBY Mecz na szczycie w lidze rugbistów

    Piątek, 3 października 2003r.

    Łódzcy rugbiści stają przed wyjątkowo trudną ligową próbą. Jadą jutro do jaskini lwa, walczyć z liderem tabeli – Lechią w Gdańsku. Czy to oznacza, że z góry są skazani na porażkę? Ależ skąd! Zespół Blach Pruszyński Budowlani w dotychczasowych bojach zgromadził tyle samo punktów (13), co rywal z Wybrzeża. Zajmuje drugie miejsce i nie zamierza przed żadnym przeciwnikiem padać na kolana.



    Podbramkowe sytuacje mobilizują łódzki team. Wyzwalają u naszych zawodników wyjątkową wolę walki. Czynią z nich prawdziwych boiskowych wojowników. Tak było w Sochaczewie, gdzie po dramatycznym, wspaniałym boju nasi rugbiści odnieśli zasłużone zwycięstwo. Czy teraz będzie podobnie?

    Jakkolwiekby patrzeć, sytuacja w zespole Blachy Pruszyński Budowlani nie jest wesoła. Formacja młyna, która została mocno osłabiona przed rozgrywkami, znów została uszczuplona przez brak trzech ważnych graczy. Kontuzjowani są Tomasz Cisak i Kazimierz Matczak. Za granicę musiał wyjechać Jarosław Prasał. Do tego dochodzi uraz czołowego zawodnika ataku – Artura Mrowickiego. Pod znakiem zapytania stoi występ kopacza – Bartłomieja Kraski.

    Menedżer łódzkiego zespołu – Piotr Serafin nie robi z tej sytuacji tragedii: – Kontuzje w rugby się zdarzają. Szanse pokazania się dostaną rezerwowi. Niech w arcytrudnym pojedynku udowodnią, że zasługują na miejsce w ligowym zespole. A rywal jest naprawdę wymagający. Ostatni raz wygraliśmy w Gdańsku chyba w pierwszej połowie lat 90. W dwóch minionych sezonach przegrywaliśmy tam minimalnie różnicą jednego i trzech punktów. Czas najwyższy postarać się o zwycięstwo.

    Nie będzie jednak łatwo. Widać to choćby po liście najskuteczniejszych zawodników ligi. Otwiera ją zawodnik Lechii Janusz Urbanowicz – 64 pkt. Siódme miejsce zajmuje jego klubowy kolega Stanisław Więciorek (Lechia) – 35 pkt.

    Lokaty 9-11 zajmują łodzianie: Krzysztof Hotowski – 30, Maciej Maciejewski – 25, Bartłomiej Kraska – 24. Na boisku może się okazać, że nie taki diabeł straszny, jak go malują. Trzeba tylko wierzyć we własne umiejętności, a wtedy można i góry przenosić.

    W niedzielę o godz. 15 na boisku przy ul. Górniczej drugi zespół łodzian walczyć będzie z warszawską Skrą. Czy w stołecznym teamie pojawią się byli rugbiści Budowlanych: Langowski, Piasecki, Zabłocki i Liedel?!

    • 0 0

  • godziny!

    Lechia gra napewno o 14.00

    • 0 0

  • Rugbistów czeka mecz na szczycie

    Rugbiści Blachy Pruszyński Budowlani Łódź po morderczej walce i dramatycznej końcówce pokonali Arkę Gdynia 13:11. Teraz czeka nasz zespół pojedynek na szczycie. W sobotę o 14 w Gdańsku lider – Lechia zmierzy się z naszym teamem, który aktualnie zajmuje drugie miejsce w tabeli. To będze mecz!
    Trener Mirosław Szczepański mówi, że cała gra w rugby zaczyna się od pierwszej linii młyna. Gdy ona daje pograć rywalom, wtedy karta się odwraca, trudno przejąć inicjatywę na boisku i zwycięsko zakończyć pojedynek. Dlatego wielcy i silni, gotowi na wszystko w sportowej walce faceci są na wagę złota.
    Szkoleniowiec marzy po cichu, że w decydującej fazie rozgrywek pomoże zespołowi zwycięzca mistrzostw świata Strong Man – Mariusz Pudzianowski. – Jego moc w walce w młynie byłaby dla nas bezcenna – mówi Szczepański. Trener zabrałby chętnie Pudziana już do Gdańska. Jeżeli to się nie uda, to liczy na jego obecność w łódzkim spotkaniu z Budowlanymi Lublin.
    Kłopoty nie omijają zespołu Blachy Pruszyński Budowlani. Na pewno nie wystąpi w Gdańsku Tomasz Cisak. Pod znakiem zapytania stoi wyjazd na Wybrzeże kopacza numer 1
    – Bartłomieja Kraski, który po ostatnim spotkaniu ma rozbite kolano. Co w tej sytuacji zrobi Mirosław Szczepański. Zaryzykuje i da szansę gry od pierwszej minuty młodzikowi – Tomaszowi Grodeckiemu. A może zdecyduje się przesunąć z linii ataku wszechstronnego i sprawdzającego się na boisku w każdej roli Piotra Gomulaka?
    W naszym rankingu na najlepszego zawodnika sezonu trenerzy i działacze Budowlanych po meczu z Arką najwyżej ocenili postawę zawodników ataku – Piotra Gomulaka i Krzysztofa Hotowskiego, którzy otrzymali notę 6 (w skali od 0 do 10). Przewaga lidera – Hotowskiego nad pozostałymi zawodnikami wzrosła do trzech punktów.
    Noty zespołu Blachy Pruszyński Budowlani po meczu z Arką: Królikowski 4, Gil 5 (Matczak 4), Zabokrzycki 4 (Rybiński 3), Rawecki 5, D. Fortuna 4 (Prasał – nieklasyfikowany), Cisak 4, Serafin, Prach 5 (Białkowski 3), Lublin 4 (Pabjańczyk 4), Kraska 4 (Grodecki 4), Maciejewski 5, A. Mrowicki 4 (P. Milczak 4), Gomulak 6, Figura 5, Hotowski 6.
    Czołówka klasyfikacji Expressu Ilustrowanego na najlepszego rugbistę sezonu wygląda następująco: Hotowski 32, Gomulak i Maciejewski 29, Rawecki 28, Gil 27, Kraska, Królikowski 26, Lublin 25, Fortuna, Zabokrzycki 24, Figura 23, Grodecki, Milczak 20, Prach 19, Białkowski, Rybiński, Pabjańczyk 18.

    • 0 0

  • Rugbiści walczą o szóstkę

    Bardzo interesująco zapowiada się szósta kolejka Serii A rugbistów. Zwycięzca trójmiejskich derbów Arka - Lechia zagwarantuje sobie miejsce w pierwszej szóstce. Stawką meczu Lechii z Budowlanymi Łódź będzie pozycja lidera w tabeli.
    Arkowcy cztery ostatnie mecze przegrali i jeśli w sobotę nie zgarną pełnej puli, marzenia o zdobyciu medalu w tegorocznych rozgrywkach będą musieli odłożyć do lamusa. Sopocianom do mistrzowskiej formy jeszcze daleko, ale skrzętnie ciułają punkty, które na wiosnę będą decydowały o tym, czy zakwalifikują się do play off. Obaj trenerzy awizują na ten mecz najsilniejsze składy. W Ogniwie nie zagra tylko Łukasz Mikołajczak, który jeszcze pauzuje za czerwoną kartkę.
    Postawa Lechii dla fachowców stanowi spore zaskoczenie. Wielu z nich skazywało już tę drużynę na straty, sądząc że nie pozbiera się po utracie tytułu i niezdobyciu w ubiegłym sezonie żadnego z medali. Tymczasem okazało się, że ten zimny prysznic dobrze lechistom zrobił. Podopieczni trenera Marka Płonki przed tygodniem pokonali w Lublinie dotychczasowego lidera i sami zajęli jego miejsce. Teraz bronić go będą w meczu z Budowlanymi z Łodzi i są w tej grze faworytami.
    Także w Gdańsku dojdzie do ciekawych derbów akademickich. Warszawiacy spisują się w lidze rewelacyjnie (4 miejsce). Gdańszczanie przed tygodniem wygrali w lidze dopiero po raz pierwszy, ale mamy nadzieję że nie ostatni.
    Dariusz Komisarczuk kapitan Arki
    - Po czterech kolejnych porażkach nie jesteśmy jeszcze całkiem załamani. Nasza drużyna jest głodna sukcesu i chcąc go w tym sezonie osiągnąć, musimy ten mecz wygrać. Musimy znów być jedną drużyną, która walczy jeden za wszystkich, wszyscy za jednego, a nie patrzy na indywidualności, które same meczu nie wygrają. Musimy zatrzymać atak Ogniwa, gdyż spodziewamy się, że tą formacją sopocianie będą chcieli nas pokonać.
    Grzegorz Kacała trener Ogniwa
    - To bardzo ważne spotkanie. Punkty w nim zdobyte dla obu drużyn na wiosnę będą miały podwójną wartość. Jesteśmy sąsiadami w tabeli i o awansie do play off mogą decydować bezpośrednie mecze. Na papierze Arka ma silniejszy młyn, a my atak. To nakreśla obu drużynom ich taktykę. Spodziewam się bardzo zaciętego i wyrównanego spotkanie, w którym kibice będą mieli dużo emocji.

    • 0 0

  • 1liga

    4/5.10.2003 - runda VI
    Arka Gdynia - Ogniwo Sopot (sobota, godz. 13.00; Mirosław Żórawski, Mirosław Janeczko, Jakub Szczepański)
    Lechia Gdańsk - Blachy Pruszyński Budowlani Łódź (sobota, godz. 14.00; Leszek Kościelniak, Grzegorz Szostek, Wojciech Wietek)
    Budowlani Lublin - Pogoń Siedlce (niedziela, godz. 12.00; Grzegorz Szostek, Jakub Sajnóg, Maciej Misiak)
    Orkan Sochaczew - Posnania Poznań (niedziela, godz. 13.00; Wiesław Piotrowicz, Piotr Choduń, Grzegorz Michalik)
    AZS AWFiS Gdańsk - Folc AZS Warszawa (niedziela, godz. 12.00; Mirosław Janeczko, Tomasz Jarowicz, Marcin Zeszutek)

    • 0 0

  • 2 liga

    4/5.10.2003 - runda V
    Grupa północ
    MKS Aber Olsztyn - Wektor Toruń 67:3
    Ogniwo II Sopot - Arka II Gdynia
    Grupa południe
    Juvenia Kraków - Chaos Poznań (sobota, godz. 15.00; Piotr Choduń)
    Budowlani II Łódź - Skra Warszawa (niedziela, godz. 15.00; Jakub Szczepański)

    • 0 0

  • o jakich przegranych mowa?

    O jakich wielkich przegranych mowa w pana artykule?
    Przecież wszyscy w Polsce wiedzą kto był wielkim przegranym w poprzednim sezonie to byli Budowlani Łódź.
    I tak jeszcze długo złoty medal nie opuści Trójmiasta!!!

    • 0 0

  • Panie Iwan z Gazety Wyborczej!!

    A może znów zapanowała a Łodzi choroba morska(zainteresowani wiedzą o co chodzi) ta sama co była w latch 93-2001 w łodzi.....hahahaha

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Tabela

Rugby - Ekstraliga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Orlen Orkan Sochaczew 16 13 0 3 605:261 65
2 Ogniwo Sopot 16 12 0 4 446:312 58
3 Juvenia Kraków 16 11 0 5 504:290 53
4 Awenta Pogoń Siedlce 16 11 0 5 470:280 48
5 Edach Budowlani Lublin 16 10 0 6 389:348 44
6 Life Style Catering Arka Gdynia 16 6 0 10 485:460 30
7 Drew Pal 2 Lechia Gdańsk 16 5 0 11 375:429 25
8 Budowlani WizjaMed Łódź 16 2 0 14 151:842 9
9 Budo 2011 Aleksandrów Łódzki 16 2 0 14 167:412 -52
Każdy zagra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny zagrają o złoty medal, a dwie kolejne o brązowy. Gospodarzem meczów będą zespoły wyżej klasyfikowane w tabeli. Nikt nie spada bezpośrednio.

Klub Budo 2011 Aleksandrów Łódzki wycofał się z rozgrywek 27 marca 2024 roku. Wyniki uzyskane przez tę drużynę zostały utrzymane. Kolejne mecze weryfikowane są jako walkowery (25:0 i 5 punktów) na korzyść rywali 25:0, a na zespół wycofany nakładana jest kara 0:25 i -10 punktów.

W trakcie rozgrywek zmieniły nazwy:
Lechia Gdańsk na Drew Pal 2 Lechia Gdańsk
Budowlani Commercecon Łódź na Budowlani WizjaMed Łódź
Orkan Sochaczew na Orlen Orkan Sochaczew

Wyniki 18 kolejki

  • Orlen Orkan Sochaczew - LIFE STYLE CATERING ARKA GDYNIA 57:37 (17:20)
  • OGNIWO SOPOT - Awenta Pogoń Siedlce 16:22 (9:12)
  • Edach Budowlani Lublin - Juvenia Kraków 20:14 (12:7)
  • Budo 2011 Aleksandrów Łódzki - Budowlani WizjaMed Łódź 0:25 (walkower)
  • Pauzuje: DREW PAL 2 LECHIA GDAŃSK

Ostatnie wyniki

Orlen Orkan Sochaczew
19 maja 2024, godz. 15:30
97% Orlen Orkan Sochaczew
0% REMIS
3% ARKA Gdynia

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Beata Xxxv 15 40 86.7%
2 Zygmunt Bębenek 15 40 80%
3 Radosław Dymkowski 15 39 93.3%
4 Fc Zdunkowo 15 39 86.7%
5 BOGUSŁAW BOHL 15 39 86.7%

Relacje LIVE

Najczęściej czytane