• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Armiejcy" pokonani w Gdyni

Krzysztof Klinkosz
24 lutego 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia

Gdynianie walczyli o każdą piłkę. Ramunas Siskauskas (po lewej) wrzucił Prokomowi cztery „trójki”. Waleczny Ronnie Burrell nie odpuszczał żadnemu graczowi CSKA. Przekonał się o tym także Sasha Kaun (nr 24). Gdynianie walczyli o każdą piłkę. Ramunas Siskauskas (po lewej) wrzucił Prokomowi cztery „trójki”. Waleczny Ronnie Burrell nie odpuszczał żadnemu graczowi CSKA. Przekonał się o tym także Sasha Kaun (nr 24).

Koszykarze Asseco Prokomu odnieśli w środowy wieczór historyczne zwycięstwo. Gdynianie pokonali we własnej hali legendarną drużynę CSKA Moskwa 88:81 (20:25, 28:18, 16:26, 24:12) i mogą być już niemal pewni gry w gronie ośmiu najlepszych ekip Euroligi. Po słabym początku, w kolejnych minutach starcia z "Armiejcami" mistrzowie Polski udowodnili, że są już zespołem europejskiego formatu.



ASSECO PROKOM: Logan 22, Hrycaniuk 4, Burrell 2, Harrington 0, Szczotka 0 - Woods 19, Jagla 18, Varda 15, Ewing 5, Hrycaniuk 4, Zamojski 3, Seweryn 0.

CSKA: Langdon 20, Siskauskas 19, Kaun 13, Chriapa 13, Planinić 5 - J.R. Holden 9, Mensah - Bonsu 2, Ponkraczow 0, Woroncewicz 0, Kurbanow 0, Sokołow 0.

Kibice oceniają



Trener Tomas Pacesas zaskoczył nieco ustawieniem pierwszej piątki, gdyż nie znaleźli się w niej ani Daniel Ewing, ani Qyntel Woods. Pierwsze punkty w meczu zdobył Trajan Langdon i gospodarze przegrywali 0:3. "Trójką" odpowiedział jednak David Logan. Remis utrzymał się jednak tylko chwilę gdyż akcję 2+1 wykorzystał Sasza Kaun.

Gdynianie chyba zbyt bojaźliwie podeszli do meczu z utalentowanym rywalem, choć przecież dwa tygodnie temu grali z nim jak równy z równym. Gospodarze grali zbyt niedokładnie i po 5 minutach koszykarze z Moskwy prowadzili 13:5.

Za chwilę dwa wolne wykorzystał Zoran Planinić i było już 15:5 dla CSKA. Wówczas trener Asseco Prokomu wziął czas i wpuścił na parkiet Qyntela Woodsa. Amerykanin szybko zdobył swoje pierwsze punkty ale drużyna z Rosji nie pozwoliła zbytnio zbliżyć się gospodarzom (8:17 w 7 min.)

Pod koniec pierwszej kwarty gdynianie prowadzeni przez Ratko Vardę i Woodsa zaczęli niwelować straty. W 10 minucie było już tylko 22:18 dla CSKA, jednak kolejna "trójka" Rosjan, tym razem w wykonaniu Wiktora Chriapy pozwoliła rywalom znów nieco "odskoczyć" (18:25). Ostatecznie po 10 minutach mistrzowie Polski przegrywali 20:25.

Drugą kwartę punktami otworzył Woods (22:25) ale za moment rywale zdobyli szybko 4 punkty i było 29:22 dla CSKA.Ewing zdecydował się wówczas na rzut trzypunktowy i trafił znów niwelując nieco straty. Świetnie dysponowany był jednak Chriapa po jego trzeciej "trójce" Rosjanie wygrywali 32:25.

Swój dobry występ przeciwko Rosjanom z gdańskiego meczu Mistrzostw Europy przypomniał sobie najwyraźniej Jan Hendrik Jagla. Niemiec najpierw zdobył pięć punktów z rzędu doprowadzając do stanu 33:32 dla CSKA a po przerwie na żądanie trenera z Moskwy zebrał bardzo ważną piłkę po nieudanym rzucie Woodsa. Gdynianie utrzymali się przy piłce a Adam Hrycaniuk w 15 minucie wyprowadził ich na prowadzenie 34:33.

CSKA szybko odpowiedziało akcją 2+1 w wykonaniu Kauna ale gospodarze grali z minuty na minutę dokładniej, już bez takiej nerwowości jak w pierwszych minutach meczu. W 18 min. po wolnych Woodsa było 41:41 a w chwilę później po wolnych Vardy 43:41 dla Asseco Prokomu.

W 20 minucie świetną kontrą popisał się Przemysław Zamojski i było 47:43 dla gospodarzy. CSKA natomiast w odpowiedzi zgubiło piłkę pod gdyńskim koszem. Za chwilę młody polski koszykarz wykorzystał jeden z dwóch rzutów wolnych i było 48:43 dla gospodarzy. Taki też wynik utrzymał się już do końca pierwszej połowy środowego meczu w Gdyni.

Gospodarze zdecydowanie poprawili swoją grę w drugiej kwarcie tego spotkania. Po 20 minutach meczu najskuteczniejszym zawodnikiem w zespole mistrzów Polski był Varda 11 punktów, o punkt mniej mieli na koncie Woods i Jagla, co ciekawe żaden z nich nie wyszedł w pierwszej piątce. Dla CSKA 11 punktów zdobył Langdon, po 9 zaś Chriapa - wszystkie z rzutów za 3 punkty - i Kaun. Gdynianie minimalnie wygrywali pod tablicami (15:11) i po niepewnej grze w pierwszych minutach zagrali dokładniej (straty 4:10 na korzyść gdynian.

Początek drugiej połowy to akcja kosz za kosz, jednak w 22 minucie dwie "trójki" z rzędu Siskauskasa sprawiły, że CSKA wyszło na prowadzenie 51:50.

W kolejnych minutach żadna z ekip nie zamierzała odpuszczać, na dobrą akcję gospodarzy skutecznie odpowiadali gracze z Moskwy. W okolicach 28 minuty odrobili oni straty i na chwilę wyszli na prowadzenie 60:59, za moment jednak był już remis 62:62 i 64:64.

Ostatnia minuta trzeciej kwarty należała jednak do czarnoskórych graczy CSKA. Najpierw Langdon a później J.R. Holden zdobyli punkty dające "Armiejcom" prowadzenie po 30 minutach 69:64.

Gdynianie mogą jednak liczyć w trudnych momentach na Logana. Reprezentant Polski zdobył na początku ostatniej odsłony 5 punktów i było juz tylko 71:69 dla CSKA. Woods w 32 min. dołożył dwa wolne i znów był remis (71:71). Logan jako kolejny gdynianim stanął na linii rzutów wolnych i odzyskał prowadzenie dla gospodarzy 72:71.

Ten sam zawodnik wywalczył pod własnym koszem piłkę i pognał z akcją na połowę CSKA, odegrał do Woodsa a ten nie pomylił się mimo, że był faulowany, kolejne punkty dla gospodarzy zdobył Hrycaniuk i w 33 min. było 76:71 dla Asseco Prokomu.

Niestety w 34 min. czwarty faul złapał Logan i trener Pacesas zdecydował się posadzić go na ławce. Minutę później za 5 fauli "spadł" Hrycaniuk.

CSKA na chwile zatraciło skuteczność, nie potrafili rzucić nawet spod kosza czy z wolnych, niestety gdynianie nie potrafili tego wykorzystać robili proste błędy techniczne (np. kroki Woodsa). Dopiero w 37 minucie Jagla trafił "trójkę" (79:72).

Po chwili punktami odpowiedział Siskauskas (79:74) ale Rosjanie kolejnych punktów nie zdobyli. Trafił za to 2 wolne Varda i było 81:74. Po "trójce" Jagli na dwie minuty przed koncem gdynianie prowadzili 84:77, straty znów jednak zniwelował nieco Holden (84:79).

Na 66 sekund przed końcem meczu Jagla w zamieszaniu pod koszem Asseco Prokomu wyszarpał piłkę rywalom, jednak na parkiet upadł Ewing. Po wznowieniu gry Woods idealnie zagrywa do Vardy i Serb zdobył punkty na 86:79.

Na 40 sekund przed końcem meczu Langdon trafił dwa wole (86:81) w kolejnej akcji Rosjanom piłkę odebrał jednak Jagla a Logan zdobył ostatnie punkty w meczu. Asseco Prokom wygrało 88:81.

- Nie chcę mówić, że mamy już awans. Dziś wygraliśmy, macie taką fajną piosenkę, że w życiu piękne są tylko chwile, więc cieszmy się tą chwilą, ale jutro jest już inny dzień. Na pewno jak Malaga wygra w Kownie, to znów nic nie będzie wiadomo i znów będziemy musieli wygrać co najmniej jeden mecz, aby zapewnić sobie awans. Jestem szczęśliwy, że jesteśmy coraz bliżej, ale jeszcze droga daleka przed nami. Przy okazji chciałbym pogratulować wszystkim chłopakom, zagrali bardzo ambitnie, nam potrzebna była ta przerwa, przygotowaliśmy się do tego meczu bardzo dobrze i fizycznie i psychicznie, to było widać na boisku. Rozegraliśmy bardzo dobre zawody i mam nadzieję, że podtrzymamy passę jakości naszej gry, tej agresywności w obronie, byliśmy dobrzy w zbiórkach zagraliśmy zespołowo. Chciałbym również podziękować naszym kibicom za doping - powiedział po meczu trener Tomas Pacesas.

W czwartkowym meczu Grupy G Żalgiris Kowno pokonał Unicaję Malaga 89:84 (26:19, 24:22, 18:24, 21:19)

Tabela Grupy G:
kolejno: mecze, zwycięstwa, porażki, bilans, punkty:
1. CSKA Moskwa 4 3 1 336:307 7
2. Asseco Prokom 4 3 1 320:280 7
3. Unicaja 4 1 3 298:313 5
4. Żalgiris 4 1 3 290:342 5

Opinie (286) ponad 50 zablokowanych

  • dobry komentator (1)

    "Roni Burell musi robić tą czarną robotę..."

    • 20 5

    • Roni Burell

      jadl u w invito duzo pizzy zanim ten lokal zamkneli

      • 2 1

  • ajjj będzie ostra porażka (5)

    cieniaski z Gdyni

    • 13 90

    • skoro Prokom to "cieniaski" (4)

      to co powiedzieć takich np. hokeistach stoczniowca - przeciez oni nawet na łyżwach nie potrafią dobrze jezdzic.
      Dzisiejszy mecz Prokomu z CSKA moznaby porownac do starcia Stoczniowca z najlepszą drużyną z KHL. Po 3 minutach nie byłoby co zbierac...

      • 13 4

      • (3)

        nikt tu nie wspominał o Gdańsku napinaczu z Gdyni

        • 7 7

        • a gdzie indziej znajdziemy takie kompleksy? (2)

          • 3 5

          • (1)

            wyjdź na powietrze, nikt nie wspominał o Gdańsku ale widocznie to wy ciągle jakieś kompleksy macie że wszędzie wyszukujecie gdańszczan.

            • 3 5

            • nie rozmieszaj mnie

              moze w sopocie lechia gdansk na meczach trefla tez krzycza sopocianie =)

              • 1 1

  • TAK NAPRAWDĘ (3)

    GRYZON RYSIO I PASZTECIARZ ZROBILI SWOJE KASA KASA KASA I HULAJ DUSZA PIEKŁA NIE MA. A GZIE PRAWDZIWA RYWALIZACJA SPORTOWA ? GDZIE? GDZIE SENS PIEKNEGO SPORTU? GDZIE PRAWDZIWA WALKA BEZ ZAKULISOWYCH NEGOCJACJI. WSZYSCY DOBRZE WIEMY. TO TYLE I TAK DUŻO . PRZYKRO

    • 7 19

    • (1)

      mysle ze wszystkie pozostale mecze tez sa sprzedawane.na calym swiecie nie rozgrywa sie zaden uczciwy mecz...wez Ty sie czlowieku puknij w leb co Ty wy[pisujesz!bo co bo jest zespol ktory stac na wygrana?oczywiscie gdyby to Twoj zespol gral i wygral to wszystko by bylo wspaniale.widac ze jestes z polska menatlnoscia.to jest dopiero przykre

      • 7 2

      • pała z interpunkcji

        • 0 0

    • prawdziwą rywalizację sportową to masz burku bialo-zielony w hali 100-lecia w Sopocie podczas meczu Trefl-Stal Stalowa Wola. buhahahahahahahahahaha.
      Dla ciebie za wysokie progi ta Liga Mistrzów.

      • 2 1

  • (2)

    staram się cały czas
    jest nadzieja~~ ;-]

    • 8 43

    • nudny jestes

      a kompleksy nie maleja, co =)

      • 1 1

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Wygrana Zaligirysu z Unicają Malaga daje nam awans do 8 .Ten mecz dzis

    Jeśli wygrają Litwini, to tylko katastrofa może odebrać Prokomowi awans do ósemki - w dwóch ostatnich meczach Prokom musiałby przegrać w Kownie różnicą większą niż 24 pkt, lub u siebie z Malagą większą niż 20.

    • 6 2

  • Przedewszystkim to betony internet hools podaja sie za sopot (3)

    Ja jestem z Sopotu i wielu jezdzi do Gdyni na eurolige i na lige na haffnera!

    • 14 2

    • NIE CHWAL SIĘ ZE JESTEŚ Z SOPOTU. TROCHE AMBICJI (2)

      • 1 3

      • (1)

        trochę ambicji. bierz przykład z kolegów z Gdyni, ich ambicja jest tak wielka, że w ciągu miesiąca udało im się zdobyć mistrza.

        • 1 0

        • a wlasnie,ze sie chwale. jakbym byl z gdanska tobym sie wstydzil dopiero. od kompleksiarzy trzymam sie z daleka

          • 0 0

  • BRAWO SOPOT. DZIĘKI TOBIE TWOI WYCHOWANKOWIE GRAJĄ TERAZ NA POZIOMNIE (8)

    UKŁONY DLA PANA PREZYDENTA SOPOTU ZE STWORZYŁ ZNANY KLUB W EUROPIE BRAWO SOPOT BRAWO. KIBICE TREFLA DZIEKUJA ZA SUKCES TO TU W SOPOCIE SIE ZACZEŁO TU TRADYCJA KOSZYKÓWKI W EUROPIE I TU NA ZAWSZE POZOSTANIE . TE PUCHARY NA CHALI STULECIA SĄ DOWODEM

    • 8 14

    • może i na "CHALI' , ale dziś piszemy o meczu w Hali w Gdyni (6)

      • 6 3

      • a moze i w hali...

        • 0 0

      • (4)

        nic mądrego nie mogłeś napisać to wytykasz komuś literówki?

        • 0 2

        • (3)

          Powodzenia z takimi literówkami na maturze...

          • 1 0

          • (2)

            widzę, że będziesz w komisji, masz na to zadatki

            • 0 0

            • (1)

              Nie podskakuj. Obserwuję Cię.

              • 0 0

              • aż się przestraszyłem. obsypiesz mnie popcornem czy użyjesz trąbki?

                • 0 0

    • Panu Jackowi gratulujemy intratnej sprzedaży drużyny i volkswagena.

      • 0 2

  • JESTEM ANTYKIBICEM TEJ DRUZYNY ALE WYNIK ROBI WRAZENIE I SKLADAM GRATULACJE

    • 10 3

  • Co?

    Gratulację bardzo dobry mecz w wykonaniu drużyny z Gdyni gratulacje z Gdańska
    PEACE

    • 9 2

  • NO KUTRY RYBACKIE UDAŁO SIE ? (1)

    • 2 14

    • owszem owszem, udało się, dzięki. Powietrze służy chłopakom.

      • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najlepiej oceniani

Najlepiej typujący wyniki Arki

Imię i nazwisko Typ. Pkt. Skuteczność
1 Marcin W. 29 62 82.8%
2 Marek Węgrzynowski 30 56 73.3%
3 Piotr Matusiak 30 55 76.7%
4 Barbara Werner 30 55 73.3%
5 Radosław Dymkowski 29 55 69%

Tabela końcowa

Koszykówka - Orlen Basket Liga
M Z P Bilans Pkt
1 Anwil Włocławek
2 Trefl Sopot
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski
4 King Szczecin
5 Legia Warszawa
6 Śląsk Wrocław
7 MKS Dąbrowa Górnicza
8 PGE Spójnia Stargard
9 Polski Cukier Start Lublin
10 Dziki Warszawa
11 Icon Sea Czarni Słupsk
12 Arriva Polski Cukier Toruń
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
14 Tauron GTK Gliwice
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut
Drużyny grają systemem każdy z każdym w dwóch rundach (mecz i rewanż). Następnie osiem najlepszych zespołów przystąpi do fazy play-off. Drużyny z miejsc 9-16 zakończą sezon z pozycjami z sezonu zasadniczego. Ostatni zespół zostanie zdegradowany. Jego miejsce zajmie mistrz Suzuki I Ligi.

1 października 2023 Suzuki Arka Gdynia zmieniła nazwę na Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia.
  • Ćwierćfinały (do trzech wygranych, dwa pierwsze mecze u wyżej klasyfikowanego po sezonie zasadniczym):
  • TREFL SOPOT - MKS Dąbrowa Górnicza 97:78 oraz 82:81, 84:92
  • Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard 89:70 oraz 98:84, 82:86
  • King Szczecin - Legia Warszawa 85:80 oraz 80:77, 88:90
  • Arged BM Stal Ostrów - Śląsk Wrocław 76:85 oraz 81:64, 97:102
  • Klasyfikacja końcowa na miejscach 9-16 ustalona na podstawie tabeli z sezonu zasadniczego
  • Degradacja z Orlen Basket Ligi: Muszynianka Domelo Sokół Łańcut

Playoff

Ćwierćfinały

Anwil Włocławek 2
PGE Spójnia Stargard 1
King Szczecin 2
Legia Warszawa 1
TREFL SOPOT 2
MKS Dąbrowa Górnicza 1
Arged BM Stal Ostrów Wlkp. 1
Śląsk Wrocław 2

Półfinały

Finał

Ostatnie wyniki Arki

27 kwietnia 2024, godz. 17:30
92% Icon Sea Czarni Słupsk
1% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia
20 kwietnia 2024, godz. 15:30
93% MKS Dąbrowa Górnicza
0% REMIS
7% KRAJOWA GRUPA SPOŻYWCZA ARKA Gdynia

Najczęściej czytane