- 1 Kiedy Lechia wróci do ekstraklasy? (89 opinii)
- 2 List otwarty zasłużonych piłkarzy Arki (81 opinii)
- 3 Arka nie ma baraży w swoich rękach (60 opinii)
- 4 Menedżer tłumaczy, Jensen w GP Challenge (95 opinii)
- 5 Lechia przegrała walkowerem (451 opinii) LIVE!
- 6 Lechia bez trenera, klub potępia kibiców (164 opinie)
Asseco Arka Gdynia - Anwil Włocławek. Krzysztof Szubarga: Bez hurraoptymizmu
Suzuki Arka Gdynia
Asseco Arka Gdynia podejmie Anwil Włocławek. Koszykarze przystępują do spotkania w poprawionych humorach po pierwszym zwycięstwie w sezonie 2021/22, ale jednocześnie tonują emocje, bo do Gdynia Areny przyjedzie jedyny niepokonany zespół w Energa Basket Lidze. - Nie popadamy w hurraoptymizm, że teraz będziemy wygrywali każde spotkanie, bo wiemy jaką drużyną jesteśmy - mówi nam Krzysztof Szubarga, asystent trenera Milosa Mitrovicia. Początek meczu w niedzielę, 10 października, o godz. 19:30.
Relacja LIVE
-
10 października 2021, godz. 19:30
Typowanie wyników
Jak typowano
1% | 3 typowania | ASSECO ARKA Gdynia | |
1% | 1 typowanie | REMIS | |
98% | 221 typowań | Anwil Włocławek |
W Asseco Arce Gdynia tonują emocje przed spotkaniem z liderem Anwilem Włocławek. Żółto-niebiescy dobrze wiedzą jaką drogę musieli przejść, by pokonać przedostatnią drużyną Energa Basket Ligi. Dlatego spokojnie chcą stawiać krok po kroku, by odbić się od dna tabeli. Wygrana z GTK Gliwice (73:72) miała być pierwszym krokiem w tym kierunku.
- Pierwsze zwycięstwo drużyny, trenera Milosa Mitrovicia oraz moje w roli asystenta, więc radość była podwójna. Ciśnienie zeszło, bo zespół uwierzył, że możemy wygrywać. Jednak nie popadamy w hurraoptymizm, że teraz będziemy wygrywali każde spotkanie, bo wiemy jaką drużyną jesteśmy i ile kosztuje nas praca w obronie, żeby wybronić piłkę. Podobnie jest w ataku, gdzie musimy wiele poświęcić, żeby dojść do pozycji i oddać dobry rzut. Skupiamy się na sobie i pracujemy nad elementami, które możemy poprawić. Przyjęto slogan, że każdy kolejny mecz jest ważny, ale my naprawdę musimy być przygotowani do spotkania nie na 100, a 140 proc., żeby w ogóle mieć szansę nawiązać walkę z przeciwnikiem. Musimy być trzy kroki do przodu i już wcześniej wiedzieć co rywal będzie chciał zagrać, żeby można było rywalizować - mówi nam Krzysztof Szubarga, asystent trenera Mitrovicia.
GTK Gliwice - Asseco Arka Gdynia 72:73. Przeczytaj relację, wystaw oceny koszykarzom i trenerowi
Gra gdynian ma cieszyć coraz bardziej m.in. za sprawą zagranicznych zawodników, którzy dołączyli do drużyny 2,5 tygodnia temu. Na razie Nikola Mišković, Lamonte Turner i David Czerapowicz zdobyli odpowiednio: 16, 10 i 3 punkty, ale cała trójka ma dawać żółto-niebieskim jeszcze więcej. Wprawdzie trener Mitrović mówił nam jeszcze niedawno, że zespołowi brakuje prawdziwego "killera", ale jak widać, że i bez niego da się wygrywać, jeśli drużyna tworzy monolit. Do zwycięstwa nad GTK poprowadzili przecież: Bartłomiej Wołoszyn (20 pkt), Novak Musić (18 pkt) i Dominik Wilczek (18 pkt)
- Nowi koszykarze nie pokazali jeszcze swojej pełnej wartości. Liczymy, że przeciągu dni, tygodni dojdą do pełnej formy. Zwiększyła się rotacja, możemy grać na większej intensywności. Pozytywnym aspektem jest to, że punkty rozłożyły się na tylu zawodników. Nie zapominajmy jednak, że przed tym meczem GTK miało u siebie najwyższą skuteczność z dystansu, a w tym starciu trafili tylko cztery takie rzuty. Ponadto zdobyli tylko 70 punktów na swoim boisku. Gliwice grają poniżej swoich oczekiwań i na pewno mają dużo większy potencjał. Jabarie Hinds narobił nam trochę krzywdy, ale to jest świetny zawodnik. Trzeba pochwalić Lamonte, który nie wyróżniał się w ofensywie, ale w kilku akcjach i szczególnie w tej ostatniej zatrzymał rywala. Wywiązał się z zadań defensywnych i liczymy, że dołączy do ataku i będzie coraz skuteczniejszy. Nie mamy takiego zawodnika jak Jonah Mathews w Anwilu, który bierze piłkę w kluczowych momentach i sam przesądza o zwycięstwie. Musimy opierać się na naszej ataku, gdzie każdy jest odpowiedzialny za zdobywanie punktów - uważa Szubarga, który zakończył karierę po poprzednim sezonie.
Carl Lindbom dołączył do Trefla Sopot. Przeczytaj o ostatnim transferze
Żółto-niebieskich czeka teraz największy sprawdzian. Do Gdynia Areny zawita Anwil Włocławek, czyli jedyny niepokonany zespół w Energa Basket Lidze. Przemysław Frasunkiewicz stworzył maszynę, która pokonała już m.in. Eneę Zastal BC Zielona Góra (89:82) czy Arged BM Stal Ostrów Wlkp. (79:66). Dlatego wszyscy w Asseco zdają sobie sprawę jak ważne będzie to spotkanie.
- Polscy zawodnicy wiedzą jaką drużyną jest Anwil, niezależnie czy gra dobry czy słaby sezon. Zagraniczni widzą bilans zespołu z Włocławka, który ograł wszystkich medalistów poprzednich rozgrywek. Drużyna Przemysława Frasunkiewicza gra bardzo skuteczną koszykówkę, więc nikt nikogo nie musi mobilizować. Wszyscy chcą grać na maksa, każdy będzie przygotowany i chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Niezależnie od tego, czy w Gliwicach ktoś wszedł na 5,10, 15 minut, to dawał z siebie wszystko i to nas doprowadziło do zwycięstwa. Właśnie w kolektywie jest nasza siła. Mam nadzieję, że ją przełożymy na parkiet, będziemy w stanie rywalizować z Anwilem i postarać o niespodziankę - kończy asystent trenera w Asseco Arce.
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (6)
-
2021-10-09 22:41
Klub bez kibiców? (1)
Jakoś nie ma kto tu pisać.
Mądrale gdzieś się pochowalo!- 3 9
-
2021-10-10 14:42
ale co tu pisać?
Krzychu wyraził swoją opinię , przeczytać to warto i tyle.
- 1 0
-
2021-10-09 19:33
(1)
Anwil jutro wszystkich w klubie niestety sprowadzi na ziemię i pokaże miejsce w szyku. A Franc pokaże mamuśce i synkowi że jest dobrym trenerem
- 17 5
-
2021-10-10 12:07
Ale co ma pokazać mamuśce? Przecież grać będzie jeden z najmocniejszych klubów z jednym z najsłabszych.
1. Trener z rocznym doświadczenie vs. Świeży trener
2. Zbilansowany budżet vs. Brak budżetu ( gdzieś pieniądze są ale nie wiadomo gdzie )
3. Przebudowany skład vs. Skład budowany od zera
Nie ukrywajmy, ze Franc będzie dziś górą i będzie mógł spokojnie po meczu okazywać swoją wyższość nad Panią Prokurent. Ale na Boga nie podniecaj się tym tak bardzo, ponieważ mając budżet marzenie nie osiągnął nic w Gdyni.- 6 0
-
2021-10-10 08:19
Przyjedzie ten, o którym Gosia pisała że nie ma jaj i synuś będzie mógł coś podejrzeć. Może wreszcie coś osiągnie bo póki co mamusia musi holować żeby pensyjka z klubu była
- 4 2
-
2021-10-09 21:45
ciekawe że w asseco Jankowski grał epizody a w innym klubie...
..od razu odżył (dzisiaj 14 pkt 5 asyst i 5 zbiórek)
może wcale nie chodzi o zawodników...?- 14 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.