Prokom Trefl zdobył Ateny już przy pierwszy podejściu do Euroligi. Ale w czwartek, mimo wyraźnie rosnącej z dnia na dzień formy sopocian, o powtórkę sukcesu sprzed dwóch lat może być trudno. Olympiakos Pireus walczy bowiem o Final Four także na parkiecie, bo organizację tego turnieju w 2007 roku ma już zapewnioną. Warto dodać, że dziesięć lat wcześniej to właśnie ten klub triumfował w Eurolidze.
-
Musimy skoncetrować się na grze obronne. Trzeba powstrzymać przede wszystkim James Penna oraz ograniczyc greckie kontrataki - tak w skrócie receptę na sukces widzi
Eugeniusz Kijewski. Po kompromitacji z Polonią Warszawa jego pracę bronią dwa ostatnie sukcesy nad Le Mans oraz Stalą Ostrów. W Atenach mistrzowie Polski ponownie muszą sobie radzić bez
Tomasa Pacesasa. Litwin w tym sezonie nie grał jeszcze ani razu. Natomiast cieszy przebudzenie w ostatnią niedzielę
Jasmina Hukica i
Dnatasa Slaniny. Teraz nowe nabytki Prokomu mają możliwośc udowodnić, że okres adaptacyjny mają już za sobą nie tylko w polskiej lidze. Początek gry w Atenach w czwartek o godzinie 19.45.
jag.