Dwa z czterech polskich zespołów biorących udział w rywalizacji o koszykarski Puchar Europy awansowały do dalszych gier. Prokom Trefl Sopot uczynił to bez porażki. Liderujący PLK Anwil Włocławek do wczoraj także nie zaznał smaku przegranej (grał wieczorem w Jaktyrenburgu).
Za największych nieudaczników mogą się uważać gracze Polonii Warbud Warszawa. Tylko wygrana nad przedostatnim w tabeli grupy D węgierskim Atomeromu Paks, przy jednoczesnej wpadce BC Chimki w starciu z Lietuvosem Rytas Wilno, dawała warszawianom awans. Litwini, mimo kompletu wygranych, zagrali fair i roznieśli moskwian. Po trzech kwartach pojedynku "Czarnych Koszul" wydawało się, że nasz zespół może cieszyć się z awansu (prowadzili sześcioma punktami). Ostatnią kwartę przegrał jednak 12:27, a cały mecz 84:92!
W innym spotkaniu zgodnie z oczekiwaniami Gipsar Stal Ostrów Wlkp. nie dał rady Uniksowi Kazań 76:86. Ostrowian pognębił
Dick Simphins, który przez sześć sezonów występował z Michaelem Jordanem w Chicago Bulls.