- 1 Z jakimi piłkarzami Lechia na ekstraklasę? (53 opinie)
- 2 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (85 opinii)
- 3 Żużel: składy, debiut, IMP i zagranica (57 opinii)
- 4 Przerwana passa zwycięstw Gedanii (4 opinie)
- 5 Dylewicz o Treflu przed Śląskiem (4 opinie)
- 6 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (201 opinii)
Ogniwo Sopot - Lechia Robod Gdańsk 46:0 (15:0)
Punkty: Filip Cackowski 15, Marcin Baraniak 14, Łukasz Szostek 5, Tomasz Nikielski 5, Maciej Szablewski II 4, Maciej Szablewski I 3.
OGNIWO: Marcin Wilczuk (Ł. Mikołajczak), Jarowicz, Witoszyński (Kasperek), Ignatowicz (Wantoch-Rekowski), Dembicki, Pogorzelski, Tubielewicz, Nikielski (Jasiński), Czaja, Szablewski I (Anastaziak), Baraniak, Malochwy (Szablewski II), Podolski, Cackowski, Szostek (Janulewicz).
LECHIA ROBOD: Urbanowicz, Klusek, Kaszuba, Sienkiewicz, Płonka (Kunicki), Sajur, Kochański, Wojcieszak, Lenartowicz, Fedde, Besler, Zaniewski (Pawluk), Jeryś, Latopolski, Grebasz.
Czerwone kartki: Kaszuba i Wojcieszak, żółta kartka: Urbanowicz.
Na odprawie przedmeczowej Leszek Kościelniak z Lublina uczulał kapitanów obu drużyn, że będzie bezwzględny dla boiskowych złoczyńców. Wymienił nawet kilka nazwisk zawodników, na których będzie miał szczególne baczenie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, byli wśród nich gdańszczanie usunięci później z boiska.
"Żółta kartka - Urbanowicz Janusz - udeżenie (pisownia oryginalna) przeciwnika, Czerwone kartki: Kaszuba Sławomir - nadepnięcie na głowę rywala. Wojcieszak Rafał - udeżenie (pisownia oryginalna) kolanem w raku" - czytamy w meczowy protokole.
- Byliśmy przygotowani na to, że Lechia będzie próbowała nas przestraszyć i to nie umiejętnościami. Wiem, że gdańszczanie będą twierdzić, że przegrali, gdyż grali osłabieniu. Ale sami się o to prosili. Kartki były w pełni zasłużone. Podejdę i przywalę - to żadne bohaterstwo - mówi Grzegorz Kacała, trener sopocian.
- Nie może być tak, że jedna drużyna dostaje kartki i upomnienia, a druga pozostaje bezkarna. Sam zostałem pokopany. Rugby to nie szachy. Przez 22 lata kariery byłem chwalony za agresję. Z tego słynęła Lechia, a nasi zawodnicy wyróżniali się tym także na polu międzynarodowym. W lidze za to samo nas się tempi. Wszystko wskazuje na to, że PZR zdecydował, że w tym sezonie pod młotek bierze nas i Arkę - dowodził Marek Płonka, grający szkoleniowiec Lechii.
"Mecz został zakończony w 77 min z powodu ogólnej bijatyki, którą spowodowali zawodnicy Lechii (Sajur Rafał)" - to kolejny cytat z protokołu.
- Liczyłem na przebudzenie, gdyż w tej drużynie drzemie ogromny potencjał. Niech to będzie pierwsza jaskółka odrodzenia. Świetnie w ataku zagrała nasza młodzież. Młyn w niczym nie ustępował rywalom. A ci najwyraźniej przyjęli zasadę, że gdy im nie idzie, to walą w twarz - podkreśla Kacała.
- Zgadzam się, że górę wzięły emocje. Taki koniec meczu był niepotrzebny. Jednak rozumiem rozżalenie zawodników. Nie może być tak, że za pewne zachowania są chwaleni w reprezentacji Polski, a gdy to samo robią w lidze, dostają czerwone kartki. Bo jeśli tak ma być, to zrezygnują z występów w kadrze - deklaruje w imieniu gdańskich reprezentantów Płonka.
Arka Gdynia - Folc AZS Warszawa 12:3 (12:3).
Punkty: Daniel Kowalski 5, Robert Andrzejczuk 5, Konrad Chrominski 2 - Michał Kisiel 3.
ARKA: Rybak (Rohde), Krawcewicz, Skowroński, Denisiuk, Rogowski (Raiko), Andrzejczuk, Szczypior, Kiersnowski (Pruński), Wezalis, Gajewski (Kosk), Bury (Bartkowiak), Skrzyński, Chromiński, Mroch (Madejewski).
Rozpoczęło się od niespodzianki, czyli punktów z karnego stołecznej siódemki. Gospodarze zdołali opanować sytuację jeszcze przed przerwą. Hasło do szturmu dał Kowalski, który uzyskał pierwsze przyłożenie w ekstraklasie.
- To zwycięstwo dedykujemy Sailosi Naiteque. Naszemu trenerowi zmarła żona. Opuści nas we wtorek. Jednak obiecał, że wszystkie swoje rzeczy zostawia w Gdyni i ma zamiar wrócić do nas w styczniu ze szczegółowym planem przygotowań do rundy wiosennej. Do tego czasu ponownie opiekę nad zespołem sprawować będę wspólnie z Waldkiem Szwichtenbergiem - ujawnia Dariusz Komisarczuk.
Budowlani Łódź - AZS AWF Gdańsk 34:3 (10:3)
Punkty: Marcin Langowski 14, Piotr Serafin 10, Piotr Gomulak po 10 - Piotr Wójcik 3.
AZS AWF: Jumas, Kwiatkowski, Rutkowski, Piwka, Tymoszuk, Woronko, Seklecki, Dąbrowski, Krawczenko, Wójcik, Garkowyj, Bistram, Jażdżewski, Lincer, Daszkiewicz.
Akademicy po tej przegranej stracili szansę na grę w finałowej szóstce. Na wiosnę przyjdzie im się bronić przed degradacją.
Pozostałe wyniki 7. kolejki:
Budowlani Lublin - Posnania 42:0 (27:0), Juvenia Kraków - Orkan Sochaczew 10:18 (3:6).
Kluby sportowe
Opinie (50)
-
2002-11-12 15:56
przypomnienie
tak a propos sędziowania - w czerwcu po przegranym meczu Ogniwa z Lechią padły takie słowa cytjue: "- Mecz był nerwowy za sprawą niewłaściwego sędziowania pana Kościelniaka. Powinien szybciej przerwywać akcje, gdy piłka ginęła z pola widzenia. Cieszymy się z brązu, choć niedosyt po stracie mistrzostwa pozostał - podkreślał Hodura.
..............cóz role się odwróciły- 0 0
-
2002-11-12 16:59
Sezia nie z Lublina
Pan koscielniak nie jest sedzia z Lublina. on jest z Koszalina....Nie zwiazany z zadna druzyna. Nie wiem dlaczego takie info...... smiac sie z redaktora mozna............
- 0 0
-
2002-11-12 17:25
o sędziowaniu
Sędziowanie w polskiej lidze jest generalnie do bani ,myślę ,że nie chodzi tu o kasę czy o układy - sędziowie są po prostu słabi dowód na to przytoczył ktoś wcześniej po jednym meczu Sylwek Hodura mówi o Kościelniaku- wypaczył wynik meczu po kilku miesiącach to samo twierdzi Marek Płonka.
Odnośnie meczu Lechia-Ogniwo to można powiedzieć dwie rzeczy -Lechia po wygranej z Lodzią poczuła się niepokonaną drużyną jesieni i poczuła się niezwyciężoną- grałem pare lat w Lechii i wiem jak łatwo ta ekipa czuje się najlepsza.
Drugie to frajerstwo lechistów ,,ze podjęli grę "pięściami"-jestem pewien ,że Kacała ustawił Ogniwo -może jakieś AŁŁA ,albo drobna prowokacja - sędziowie są uczuleni na Kochańskiego ,Urbanowicza,Kaszubę..
No i na końcu sędzia Choduń -nie kumam tego zachwytu - ostatnio gdy był bocznym na Lechi z Łodzią dał zółtą kartkę komuś z drugie czy trzeciej lini Lechii za to ,że o jego nogi potkną się gracz Budowlanych.- 0 0
-
2002-11-12 17:46
Folcki
Bardzo dobrze ze praktycznie II Arka pokonała tych folcków FOLC IM W D***
- 0 0
-
2002-11-12 18:18
czylo Kacała świetnie ustawił taktycznie zespół bo jest dobrym trenerem - ogniwo ole, rugby teraz
- 0 0
-
2002-11-12 18:24
sedziowanie...
Jesli wszyscy jestescie tak przeciwko sedziom to dlaczego nie zglosicie sie jako kandydaci i sami nie zaczniecie sedziowac...w polsce jest tylko kilkunastu sedziow...nie ma wsrod nich zadnej rywalizacji..np. jedna trojka sedziow gwizdze w ciagu weekendu nawet 4 mecze w 3miescie - cos chyba jest tu nie tak. Jesli chodzi o Chodunia to jako jedyny sedzia boczny nie boi sie podjac wlasnej decyzji i powiedziec o tym glownemu. Z reguly w polskim rugby jest zasada: ja jestem glownym ty (boczny) mi sie nie wtracasz - ty bedzie glownym ja sie nie bede wtracal. To sa realia polskiego rugby.
Jesli ktos chce sedziowac to szkolenie sedziowskie odbywa sie za dwa tygodnie w Lapinie - chetni moga sie zglaszac do wszystkich klubow.
Jesli ktos nie widzial meczu Ogniwo-Lechia to niech sie nie wypowiada. Koscielniak (co mu sie rzadko zdarza) gwizdal calkiem dobrze, a kartki byly zasluzone.- 0 0
-
2002-11-12 21:03
jak nie widziałeś..
Kaszuba nadepnoł nie chcący na zawodnika Ogniwa ...A co do oskara zrzędy to nie tego zawodnika nadepnol co mówisz może to zawodnicy ogniwa deptają swoich!!
- 0 0
-
2002-11-12 21:31
Kościelniak?
Czy kościelniak jest dobrym sędzią ? a czy on grał kiedyś w rugby? cos mi się wydaje że nie! Od samego początku Lechia nie powinna się zgodzić na sędziowanie przez tego pana,Ogniwo nagadało Kościelniakowi co nie co (wiedzą tylko zaintresowani) a on chciał się zemścić, no i się zemścił!! Sama przegrana to pól biedy ale teraz działacze klubów staną na wysokości zadania i pozawieszają zawodników Lechii za kartki,no na kasecie się coś znajdzie. A co do kopnięcia w głowę-to był przypadek bo skutków nie było widać,to nie był zawodnik z rozdartym kaskiem!!....Może przypomnimy słynne kopy Sylwka Hodury w Łodzi co z Pustkowskiego krew się lała jak z wiadra... a dostałtylko 6 miesięcy kary takich przypadków pana trenera z Ogniwa jest sporo..Grzesiek ustawił drużyne do prowokowania i czekał na efekty,a że sędzia był za nimi to nie trzeba był długo czekać.Pany jak to mówią w ogniwie my możemy deptać a sędzia nam nic nie zrobi ,a lechia sama będzie chcaiała wymieżyć kare i posypią się kartki a wtedy będziemy mieli szanse wygrać!!! Słowa uznania za dobrą taktyke Grześ!!!
- 0 0
-
2002-11-12 22:28
do zawodnika
jestem ciekawy tylko w jakim klubie grasz? Moze sylwek gral ostro, ale nie byl w tym osamotniony, gdyz w ten sposob GRALO wiekszosc klubow w polsce. Teraz sie od tego odchodzi tylko lechia i arka sa niereformowalne - nie ma w naszej lidze zadnych innych klubow co by mialy w tej rundzie tyle kartek co te dwa kluby.
Taktyka ogniwa z cala pewnoscia nie polegala na prowokacji - jestem ciekawy skad wyciagasz takie wnioski. Poprostu w ogniwie graja mlodzi zawodnicy, wychowani w nowym duchu, ktorym nie zalezy na bijatyce tylko na pokazaniu jak mozna pieknie i efektownie grac w rugby.- 0 0
-
2002-11-12 22:34
Ogniwko
Wasz firmowy sedzia Szostek potrafi tez niezle waly sprzedawac a poziom jego sedziowania to dopiero pozostawia wiele do zyczenia.......Lepiej juz radza sobie wiecznie przestarszenie i juz niedobiegajacy bracia co ukradli prawie ksiezyc....Mysle ze najlepszym i do tego uznanym na swiecie polskim sedzia jest p Piotrowicz.. Na prawde wysokiej klasy sedzia.........
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.