• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bosman wraca na wachtę

jag.
4 marca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Niestety, polscy żeglarze, którzy zamierzają opłynąć świat, ustabilizowali swoje osiągi na niespełna 200 mil morskich w ciągu doby. A są już na półkuli południowej, gdzie zazwyczaj pasaty pozwalały jachtom osiągać znaczne prędkości.

Załoga Romana Paszke żegluje kursem południowo-zachodnim z prędkością 7 węzłów. Ma przeciwny wiatr z kierunku południowego. Jacht zbliża się do wschodnich wybrzeży Brazylii. Polacy zdecydowali się nadłożyć drogi, by ominąć tzw. strefę ciszy.

W ciągu ostatniej doby żeglarze pokonali 198 mil morskich. Jedyną dobrą wiadomością jest stan zdrowia Wojciecha Długozimy. Bosman pokonał chorobę i wraca do pełnienia wachty.

- Ze swojej żeglugi jesteśmy zadowoleni, ale z warunków, które napotkaliśmy - już nie. Rzadko kiedy zdarza się, aby pasat po tej stronie równika by tak niekorzystny dla żeglarzy. Nie pozwala to nam na rozpędzenie jachtu i pokazanie pełni możliwości. Aby odrobić te straty, będziemy musieli zaryzykować więcej na Oceanie Południowym. Nastroje w każdym razie są nadal bojowe - zapewnia Roman Paszke.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane