- 1 Sparing Lechii z Lechem odwołany (35 opinii)
- 2 Żużlowcy "nie dojeżdżają" na początki (31 opinii)
- 3 Stoczniowiec mecz od awansu do IV ligi (15 opinii)
- 4 Wybrzeże bez ZZ. Koniec sezonu Klindta (184 opinie)
- 5 Kto może trafić do koszykarskiej Arki? (6 opinii)
- 6 Siatkarz wraca do Trefla po 10 latach (3 opinie)
Brązowy medal Pawła Najdka wywalczony w podrzucie (240 kg) w kategorii wagowej powyżej 105 kilogramów to ostatnia zdobycz polskiej ekipy w zakończonych na warszawskim Torwarze mistrzostwach świata w podnoszeniu ciężarów.
Zdobycz zawodnika Okęcia Warszawa w cień usunął Hossain Rezazadeh. Mistrz olimpijski z Sydney wynikiem 262,5 kg w podrzucie pobił rekord świata. Irańczyk wygrał tę konkurencję wynikiem 472,5 w dwuboju (210 i 262,5) wyprzedzając Bułgara Damiana Damianowa - 450 kg (205 i 245) i Ukraińca Artioma Udachina - 440 kg (200 i 240).
Najdek rozczarował już w rwaniu, dwukrotnie nie potrafiąc podnieść ciężaru 182,5 kg. Za trzecim razem nie sprostał sztandze ważącej 185 kg. Mały brązowy medal zawdzięcza swej jedynej udanej z sześciu prób. 240 kg gładko zaliczył już w pierwszym podejściu podrzutu. W drugiej próbie 245 kg miał już nad głową, jednak gdy miały się zapalić trzy zielone światełka, ciężar poleciał mu za plecy.
Podobny błąd (z tą różnicą, że sztanga pociągnęła go do przodu) popełnił Grzegorz Kleszcz przy próbie walki z ciężarem 235 kg w podrzucie. Przy poprawce (trzecia próba) 25-letni zawodnik Budowlanych Opole nie popełnił błędu. Ten wynik zsumowany z rezultatem 190 kg z podrzutu dał mu czwarte miejsce w dwuboju.
A Irańczyk rekordowe 262,5 kg podrzucił już w drugiej próbie. Jego radość była ogromna. Padł na kolana, wycałował pomost, gryf i talerze, nieustannie dziękując za łaskę Allachowi. A miał z czego się cieszyć. Wcześniej bowiem taki ciężar próbował unieść jedynie Andriej Cziemierkin, mistrz olimpijski z Atlanty. Rosjanin w Warszawie nie popisał się. Podobnie jak Najdek nie został sklasyfiokwany w dwuboju, paląc trzy podejścia w podrzucie.
Dodajmy, że albański ciężarowiec Ilir Suli otrzymał od swojego rządu luksusowy apartament w nagrodę za zajęcie drugiego miejsca w rwaniu (85 kg). Nagrodę, przestronne mieszkanie w domu dla zagranicznych dyplomatów, przyznał mu osobiście premier Albanii Fatos Nano. Czego zatem może się spodziewać Hossain Rezazadeh po przyjeździe do kraju?
Zdobycz zawodnika Okęcia Warszawa w cień usunął Hossain Rezazadeh. Mistrz olimpijski z Sydney wynikiem 262,5 kg w podrzucie pobił rekord świata. Irańczyk wygrał tę konkurencję wynikiem 472,5 w dwuboju (210 i 262,5) wyprzedzając Bułgara Damiana Damianowa - 450 kg (205 i 245) i Ukraińca Artioma Udachina - 440 kg (200 i 240).
Najdek rozczarował już w rwaniu, dwukrotnie nie potrafiąc podnieść ciężaru 182,5 kg. Za trzecim razem nie sprostał sztandze ważącej 185 kg. Mały brązowy medal zawdzięcza swej jedynej udanej z sześciu prób. 240 kg gładko zaliczył już w pierwszym podejściu podrzutu. W drugiej próbie 245 kg miał już nad głową, jednak gdy miały się zapalić trzy zielone światełka, ciężar poleciał mu za plecy.
Podobny błąd (z tą różnicą, że sztanga pociągnęła go do przodu) popełnił Grzegorz Kleszcz przy próbie walki z ciężarem 235 kg w podrzucie. Przy poprawce (trzecia próba) 25-letni zawodnik Budowlanych Opole nie popełnił błędu. Ten wynik zsumowany z rezultatem 190 kg z podrzutu dał mu czwarte miejsce w dwuboju.
A Irańczyk rekordowe 262,5 kg podrzucił już w drugiej próbie. Jego radość była ogromna. Padł na kolana, wycałował pomost, gryf i talerze, nieustannie dziękując za łaskę Allachowi. A miał z czego się cieszyć. Wcześniej bowiem taki ciężar próbował unieść jedynie Andriej Cziemierkin, mistrz olimpijski z Atlanty. Rosjanin w Warszawie nie popisał się. Podobnie jak Najdek nie został sklasyfiokwany w dwuboju, paląc trzy podejścia w podrzucie.
Dodajmy, że albański ciężarowiec Ilir Suli otrzymał od swojego rządu luksusowy apartament w nagrodę za zajęcie drugiego miejsca w rwaniu (85 kg). Nagrodę, przestronne mieszkanie w domu dla zagranicznych dyplomatów, przyznał mu osobiście premier Albanii Fatos Nano. Czego zatem może się spodziewać Hossain Rezazadeh po przyjeździe do kraju?
Opinie (1)
-
2002-11-27 07:49
błąd
Irańczyk podrzucił 263 a nie 262,5.Gdyby podrzucił 262,5 to by nie pobił tylko wyrównał rekord świata.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.