Ta drużyna ma w przyszłości nawiązać do chlubnych tradycji męskiej siatkówki w Trójmieście. Na razie najbardziej widocznym łącznikiem tych dwóch epok jest Waldemar Bartelik, prezes Energi, który kiedyś był siatkarzem, a teraz wspiera finansowo następców. Od piątku do niedzieli Coltex Dakar Sopot w hali Gedanii zamierza zrobić pierwszy krok w kierunku II ligi. W turnieju wezmą udział cztery drużyny. Wstęp na wszystkie mecze wolny.
- Dziękujemy prezesowi Energi oraz Coltex Dakar za wsparcie finansowe - podkreśla Adam Galiński, menedżer i zawodnik zespołu.
- Naszym celem jest awans do II ligi. Z jednym wyjątkiem w drużynie znaleźli się wyłącznie wychowankowie Stoczniowca. Na razie jesteśmy amatorami. Nikt z nas nie bierze żadnych pieniędzy za grę w siatkówkę. Dopiero w przyszłym sezonie pomyślimy o półprofesjonalnym teamie.Wspomniany Galiński jako atakujący,
Bartłomiej Szczypczyk na rozegraniu,
Maciej Smoktunowicz i
Paweł Gołąbek jako środkowi bloku,
Edward Pawlun i
Wiktor Chełmiński (jedyny, który nie wychował się w Stoczniowcu) na przyjęciu oraz
Piotr Wesołowski w roli libero. Tak zapewne wyglądać będzie pierwszy skład Coltex Dakaru. Do dyspozycji trenera będą także:
Jakub Świderski, Jan i Stanisław Płochoccy, Paweł Kondracki, Artur Zamkowski i Taduesz Paszkowski.- Trzeba celować w pierwsze miejsce, bo pozwoli nam ono zagrać w decydującym turnieju o awans u siebie. Druga pozycja skaże nas na wyjazd na Śląsk. Niestety, nie znamy rywali. Jeśli Poznań przyjedzie ze studentami, a w Pyrzycach nie będzie byłych graczy Morza Szczecin, to powinniśmy sobie poradzić. Smoktunowicz, Wesołowski czy Pawlun grali wszak w serii B I ligi. Kłopot będzie, jeśli przyjdzie nam od razu zagrać z półzawodową drużyną. Chłopcy łączą sport z nauką i pracą. Najczęściej trenowaliśmy trzy razy w tygodniu. Dopiero w ostatnim czasie zajęcia mieliśmy codziennie - mówi
Zygmunt Świderski, trener siatkarzy, który w 1992 roku był w podobnej roli. Wówczas pod szyldem Stoczniowca zebrali się również zawodnicy "po przejściach", którym przewodził
Janusz Biesiada, obecny prezes PZPS. To oni dali początek ekipie Ambera, która kilka lat później grała w serii B I ligi.
- Widzę wiele analogii z tym, co myśmy robili. I wówczas, i teraz był zły czas, na pozyskiwanie reklamodawców. Musiał wystarczyć entuzjazm. Obecnie też trzeba zacząć na gruncie sportowym od pospolitego ruszenia, aby później nadać temu przedsięwzięciu właściwe ramy. Życzę powodzenia. Potencjał zawodniczy co najmniej na II ligę z pewnością jest w Gdańsku - mówi Biesiada.
Program turnieju - piątek 18.30 Coltex - Włocławek i 20.30 AZS AWF - Spartakus; sobota 13.30 Spartakus - Włocławek i 19.00 Coltex - AZS AWF; niedziela 10.00 Coltex - Spartakus i 12.00 Włocławek - AZS AWF.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
