- 1 Momoa spotkał się z Michalczewskim (56 opinii)
- 2 Arka na derby po wygraną i awans (46 opinii)
- 3 Lechia dostała licencję, ale i karę (94 opinie)
- 4 Neptun gotowy już na derby. A ty? (97 opinii)
- 5 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (46 opinii) LIVE!
- 6 Trener Trefla o Śląsku: Krok dalej LIVE!
Ćwierćfinałowa rywalizacja wraca do Sopotu
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Koszykarze Asseco Prokom przegrali w Ostrowie Wielkopolskim z Atlasem Stalą 96:97 (19:27, 23:30, 18:19, 36:21) i tym samym ćwierćfinał play-off między tymi drużynami rozstrzygnie się dopiero w piątym meczu! Decydujące starcie zaplanowane jest w Sopocie 15 kwietnia
.ATLAS STAL: Hughes 18 (2), Jovanović 18 (1), Seweryn 15 (3), Jocović 15, Szubarga 14 oraz Majewski 9 (1), Ratajczak 6, Ochońko 2.
ASSECO PROKOM: Ewing 17 (2x3), Woods 17, Logan 14 (3), Burrell 2, Hrycaniuk oraz Burke 19, Zamojski 16 (2), Dylewicz 8, Łapeta 3, Brazelton.
Kibice oceniają
Czwarte spotkanie tej rywalizacji rozpoczęło się od wymiany ciosów. Na celny rzut za trzy punkty Łukasza Seweryna tym samym odpowiedział David Logan. Nie minęła chwila, a Asseco Prokom miało na swoim koncie już dwie celne "trójki". Drugi skuteczny rzut był autorstwa Daniela Ewinga.
Słabo mecz rozpoczął rozgrywający Stali, Brandun Hughes, który po czterech minutach miał już dwie straty. Trener Andrzej Kowalczyk dał jednak szansę pozostać Amerykaninowi na placu gry. Decyzja ta okazała się dobra, ponieważ gospodarze, dzięki owocnej współpracy rozgrywających ze środkowymi wyszli w piątej minucie na prowadzenie 14:8.
Od tego momentu sopocianie zaczęli grać słabo, a punkty z łatwością zdobywali wysocy gracze gospodarzy, Vladan Jocović i Nikola Jovanović. Jednak dość niespodziewanie najlepszym strzelcem drużyny był Seweryn, autor dziewięciu punktów. Warto zauważyć kapitalną skuteczność rzutów ostrowian za dwa punkty - aż 90 procent! Prokom miał tylko jedną asystę i aż pięć strat.
Początek drugiej kwarty nie przyniósł zmiany obrazu gry, jak to miał dzień wcześniej. Koszykarze Tomasa Pacecasa nie potrafili znaleźć drogi do kosza rywali. Nieskuteczny był Logan. W czternastej minucie meczu, po celnym rzucie zza linii 6,25 Seweryna i akcji Hughesa, gospodarze powiększyli przewagę do 39:24.
Ożywienie w poczynania sopocian wniósł dopiero Przemysław Zamojski, który szybko zdobył sześć punktów i zniwelował straty mistrzów Polski do stanu 30:39. Skuteczna gra młodego zawodnika nie zrobiła na Stali dużego wrażenia. Tempa nie zwalniał Jovanović, a do zdobywania punktów dołączył się Hughes. Kiedy Krzysztof Szubarga na punkty zamienił rzuty wolne cztery minuty przed końcem pierwszej połowy przewaga Stali Ostrów wzrosła ponownie do piętnastu "oczek".
Prokom kompletnie nie mógł znaleźć recepty na celne rzuty Stali z gry. Ostrowianie zakończyli pierwszą połowę ze skutecznością 77 procent za jeden, 87 procent za dwa i 50 procent za trzy. Aż czterech graczy gospodarzy miało na swoim koncie dziesięć i więcej punktów.
Po zmianie stron Stal nadal nie zwalniała tempa. Jedynym sopocianinem, który potrafił nawiązać równorzędną walkę z Jovanoviciem, Hughesem czy Jocoviciem był Pat Burke. Głównie dzięki jego akcjom prowadzenie Stali nie wzrosło do dwudziestu punktów. Center z Irlandii stał się również najskuteczniejszym graczem Asseco z piętnastoma punktami na koncie.
W tej sytuacji zastanawiająca była obecność na ławce rezerwowych Zamojskiego, który tak udanie zaprezentował się w drugiej kwarcie. Trener Pacecas postanowił desygnować rzucającego obrońcę dopiero po siedmiu minutach gry. Po wejściu "Zamoja" Szubarga najpierw wykorzystał obydwa rzuty wolne, chwilę później trafił z gry i w tym momencie przewaga ostrowian wzrosła do 22 punktów (76:54).
Początek czwartej odsłony, w którą drużyny weszły przy 16 punktach w zapasie miejscowych, to ponownie dobra gra Burke'a i Zamojskiego. Szczególnie wychowanek Truso Elbląg pokazał się z dobrej strony, gdyż po wejściu na plac gry szybko trafił za trzy punkty, a następnie wykorzystał dwa rzuty wolne. Dwie "trójki" trafił także Logan i przewaga gospodarzy systematycznie topniała. Wówczas mistrzowie Polski byli autorami serii aż 17:1!
Do zdobywania punktów włączył się także przeciętnie grający Qyntell Woods i po jego akcjach było najpierw 81:87 na niekorzyść sopocian, a chwilę później już tylko 85:87. Gra gospodarzom kompletnie przestała się układać, nie trafiali z żadnej pozycji. Wysoki współczynnik rzutów za dwa punkty wyraźnie opadł.
Wówczas znać o sobie dał niewidoczny dotychczas Łukasz Majewski. Najpierw zdobył dwa punkty, później wyrwał piłkę z rąk Woodsa i dorzucił kolejne "oczka" z linii rzutów wolnych. Głównie doskonała postawa tego gracza w końcówce natchnęła jego kolegów do lepszej gry. Ponownie lepiej zaczęli grać Jovanović i Szubarga. Tym samym końcowa syrena zastała pięciokrotnych mistrzów Polski z jednopunktową przegraną!
Playoff
Ćwierćfinały
ASSECO PROKOM | |
Atlas Stal Ostrów |
Anwil Włocławek | |
Polpharma Starogard |
PGE Turów Zgorzelec | |
AZS Koszalin |
Kotwica Kołobrzeg | |
Energa Czarni Słupsk |
Półfinały
Anwil Włocławek |
PGE Turów Zgorzelec | |
Energa Czarni Słupsk |
Finał
Na zwycięzcę rywalizacji Asseco Prokom - Atlas Stal czeka już w półfinale Anwil. Drużyna z Włocławka wygrała po raz trzeci z Polpharmą, tym razem w Starogardzie Gdańskim 84:76 (17:20, 25:22, 25:14, 17:20).
Druga para walczących o finał jest już kompletna. Do PGE Turowa Zgorzelec dołączyła Energa Czarni Słupsk, która wygrała dziś na własnym parkiecie z Kotwicą Kołobrzeg po dogrywce 107:96 (22:21, 27:25, 18:20, 18:19; dogrywka 22:11).
Kluby sportowe
Opinie (59) 1 zablokowana
-
2009-04-10 09:20
ANTYTRENER!
Do znudzenia pisze o tym.Po objeciu druzyny przez Pacesasa wspominalem,ze gracz to z niego byl ale trener ZADEN!W zeszlym sezonie "dupe" uratowal mu Gurovic ale teraz to juz koniec.Nie potrafi zrobic druzynyW 5 meczu moze byc roznie ale z Anwilem to juz moze byc porazka.Oby doszlo do tych meczy.
- 8 2
-
2009-04-10 09:24
Do meczu ze Stala (2)
Dajcie spoko Packowi. Uwzama ze Trener na miejscu. To ze sie drze- i dobrze za darmo nie opieprza.
To sa zawodowcy a nie II liga - trzeba grac cale 40 min a gwiazdorstwo.
Odnosnie Dyla - to sezon nie udany nic nie pokazuje. A uwazam ze gwiadorstwo zobowaiazuje.
Do zawodnukow - troche pokory i brac sie do roboty.- 6 7
-
2009-04-10 09:38
PACEK! (1)
Za taka kase kazdy by sie darl.Trzeba patrzec na wyniki.TOTALNA PORAZKA!!!
- 2 1
-
2009-04-10 09:42
a przeciez byl taki jeden co mial wyniki... i co juz tesknicie? pacek to z reszta tylko klon kijka
- 2 1
-
2009-04-10 11:11
tacy mądrzy jesteście to sami trenujcie prokom to nie takie latwe ale jak bylo widac w meczu to niebyla wina trenera ale zawodnikow bylo trzy punkty roznicy a on rzuca za dwa to kto jest winny trener czy zawodnicy
- 3 5
-
2009-04-10 11:51
PACESAS - DYMISJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- 5 5
-
2009-04-10 13:36
a jaki był wynik?
bo mi z kwart podanych przez portal (19:27, 23:30, 18:19, 31:26) wychodzi 91:105.
- 2 1
-
2009-04-10 13:41
sorry źle policzyłem
było 91:102.Tylko nie wiem dla kogo?ale sie dowiem.
- 2 1
-
2009-04-10 15:05
szkoda. oby w środe wygrali.
- 3 1
-
2009-04-10 15:28
MVP Sezonu
A mi sie tam podoba, przynajmniej jest szansa popatrzec na wirtuoza koszykowki w akcji - SZCZOTKA, MVP sezonu
- 2 3
-
2009-04-10 20:31
(1)
w środę ubrani na żółto nie tylko zawodnicy,ale wszyscy kibice !
- 3 0
-
2009-04-10 22:54
Ok :)
- 2 0
-
2009-04-10 20:32
UWAGA !
Na środowy mecz każdy przychodzi ubrany na żółto!
WSPIERAMY NASZA DRUZYNE !- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.