• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czas na trenera i komentatora sportowego

jag.
30 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Adam Giersz, minister sportu o Leszku Blaniku: "to była modelowa kariera" Adam Giersz, minister sportu o Leszku Blaniku: "to była modelowa kariera"

Marian Dragulescu wygrał w Gdańsku gimnastyczną galę "Leszek Blanik - Finałowy skok". Jednak i tak największa owacja została zgotowana bohaterowi wieczoru, choć w pożegnalnym konkursie zajął... ostatnie miejsce. Mistrz olimpijski, świata i Europy w skoku zamierza poświęcić się zawodowi trenera, promocji gimnastyki, wraz z doprowadzeniem do wybudowania w Gdańsku specjalistycznego ośrodka dla tej dyscypliny, a także podejmie współpracę z... telewizją.



Hala AWFiS wypełniła się po brzegi. - Chciałbym przeprosić tych, dla których nie starczyło miejsca. Ze względów bezpieczeństwa musieliśmy jeszcze ograniczyć pojemność. Mam jednak nadzieje, że to była pierwsza, ale nie ostatnia tego typu gala w Gdańsku - tłumaczył Blanik.

Akademicki obiekt w większości wypełnili ludzie sportu. Były gratulacje od przedstawicieli różnych klubów, władz Gdańska, ministerstwa sportu, marszałka Sejmu RP, a także kolegów starszych i młodszych z różnych dyscyplin. Na pożegnalny benefis przyjechali m.in. mistrzowie olimpijscy Irena Szewińska i Wojciech Fortuna, a także były zawodowy mistrz świata, Dariusz Michalczewski, który poprzez swoją fundację "Równe Szanse" zamierza wspomagać finansowo także najlepszych gimnastyków młodego pokolenia.

- Chciałbym dochować się swojego następcy na igrzyskach w 2020 roku. Byłem na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży. Widziałem kilku utalentowanych nastolatków, z którymi można pracować nie tylko w skoku, ale również w ćwiczeniach wolnych czy na drążku. Do tego trzeba wytrwałości i ośrodka treningowego z prawdziwego zdarzenia. Jeśli w ciągu trzech lat nie powstanie on w Gdańsku, to pewnie nigdy się jego nie doczekamy - podkreśla Blanik.

Podczas gali, którą widowiskowymi pokazami wzbogaciła grupa akrobatyczna Ocelot, a także ekipa trenera Roberta Kowalskiego efektownymi sekwencjami skoków na ścieżce akrobatycznej, zaprezentowali się również następcy mistrza olimpijskiego.

Adam Kierzkowski ćwiczył na poręczach, Roman Kulesza na drążku, a Marek Łyszczarz wystartował w konkursie skoku. Wszyscy oni na tegorocznych mistrzostwach Europy wystąpili w finałach, a Adam sięgnął nawet po brąz. Byli też jeszcze młodsi, jak na przykład 10-letni Paweł Kaśków czy starszy o dwa lata Dominik Górski, a także Piotr Wieczorek.

- Leszek zawsze imponował mi wytrwałością. Gdy sobie coś założył, to realizował to konsekwentnie bez względu na warunki. Zdarzały się nawet nam treningi, gdy kapało nam na... głowę, a on skakał tyle razy, ile postanowił przed zajęciami. Po jego sukcesach na pewno sędziowie patrzą teraz łaskawszym okiem na innych polskich gimnastyków, ale też nie jest nam łatwo go gonić, bo Blanik wszedł na absolutny szczyt - przyznaje Kulesza, który z mistrzem wspólnie w Gdańsku trenował od 1998 roku.

Głównym punktem wieczoru był konkurs skoku. Każdy z siedmiu zawodników miał dwie próby. Do klasyfikacji końcowej liczyła się nota tej wyżej ocenionej. Natomiast pomiędzy punktowymi skokami na rozbiegu zaprezentował się syn Blanika, 5-letni Artur.

- Nie wiemy, czy będzie gimnastykiem, czy muzykiem. Raz w tygodniu trenuje w sali gimnastycznej, ale wkrótce kupujemy mu perkusję, a na rocznicę piątych urodzin jedziemy do Londynu na koncert Bon Jovi - zdradziła nam Magda, żona Leszka i mama Artura.

Klasą dla siebie w sobotę był Marian Dragulescu. Rumun, który w mistrzostwach świata i Europy oraz na igrzyskach olimpijskich zdobył blisko 30 medali, w tym większość złotych, w pierwszej serii jako jedyny oddał skok oceniony powyżej 16 punktów, a w drugim jeszcze się poprawił.

Generalnie wielu zawodników chciało skakać jak najtrudniejsze ewolucje i było trochę upadków. Na przykład wicelider na półmetku Issac Botella nie ustał drugiej ewolucji, a z twarzą na materacach lądował też... Blanik! - Ugięły się ręce i już nic nie mogłem zrobić - przyznał Leszek, który chciał wykonać swój firmowy skok, czyli Blanika (przerzut podwójne salto w przód w pozycji łamanej).

W drugim podejściu nie było już ryzyka. Leszek rozpędził się na rozbiegu, odbił od odskoczni i... stanął wyprostowany z rękoma uniesionymi do góry na stole gimnastycznym. Rozpoczęła się owacja na stojąco publiczności. Potem były podziękowania, te materialne w postaci pucharów, dyplomów, nagród rzeczowych dla tych, którzy pomogli gimnastykowi w karierze. Ale Blanik nie zapomniał i o...

"Dziękuję także tym co przeszkadzali, bo dopingowali do jeszcze lepszych wyników" - dodał mistrz, ale już więcej szczegółów w tym względzie kogo miał na myśli nie zdradził.

LESZEK BLANIK - NAJWIĘKSZE SUKCESY

2008 - igrzyska olimpijskie - ZŁOTO
2000 - igrzyska olimpijskie - BRĄZ
2007 - mistrzostwa świata - ZŁOTO
2005 - mistrzostwa świata - SREBRO
2002 - mistrzostwa świata - SREBRO
2008 - mistrzostwa Europy - ZŁOTO
1998 - mistrzostwa Europy - SREBRO
2004 - mistrzostw Europy - BRĄZ

PUCHAR ŚWIATA
16 miejsc na podium, osiem zwycięstw:
Busan 1999, Stuttgarcie 2001, Paryżu 2002, Glasgow 2003 i 2005, Cottbus 2004, Lyonie 2004 i Moskwie 2007.
Czterokrotnie uczestnik rozgrywanych co dwa lata zawodów finałowych Pucharu Świata. W najlepszych z tych startów był drugi w Stuttgarcie 2002

Ośmiokrotny mistrz Polski w wieloboju ((1994-98, 2001-03)

Pierwszy Polak, którego nazwisko nosi gimnastyczny element - skok - przerzut podwójne salto w przód w pozycji łamanej "blanik". Skok ten wpisany został do przepisów sędziowskich Międzynarodowej Federacji Gimnastycznej (FIG) pod numerem 332.

Z prezentów, które Leszek otrzymał najwięcej satysfakcji sprawił mu ten przywieziony przez Przemysława Babiarza od Włodzimierza Szaranowicza. TVP zaprosiła mistrza do ekipy komentatorów na igrzyska olimpijskie 2012 roku do Londynu. - Jeśli się nadaję, to przyjmuję tę propozycję z przyjemnością. Ja dziecko niemal wszystko komentowałem i już wówczas moja mama się śmiała, że szybciej zostanę sprawozdawcą sportowym niż sportowcem - przypomniał Leszek.

WYNIKI "LESZEK BLANIK - FINAŁOWY SKOK"
1. Marian Dragulescu (Rumunia) 16,250
2. Dmitrij Kasperowicz (Białoruś) 16,025
3. Jevgenijs Sapronenko (Łotwa) 15,950
4. Issac Botella (Hiszpania) 15,900
5. MAREK ŁYSZCZARZ (POLSKA) 15,725
6. Roman Zozulya (Ukraina) 15,050
7. LESZEK BLANIK 12,600
jag.

Opinie (23) 2 zablokowane

  • piękne foto :) gratulacje dla autora (1)

    • 6 1

    • Na prawde super.....

      wygląda jak małpa która gapi się na banana

      • 0 1

  • Super (2)

    Byłam z dziećmi - gimnastykami, było pięknie!!!

    • 1 0

    • nagłośnienie było fatalne (1)

      a pisanych materiałów brak

      ale dzięki :)

      • 0 0

      • fatalne ?

        właśnie - nie zrozumiałem ani jednego słowa z tego co mówił do Blanika rektor Huciński.

        • 0 0

  • Szacunek Panie Leszku

    Oby realizacja planów szla co najmniej tak dobrze jak wyniki uzyskiwane w sporcie

    • 1 0

  • obserwator

    Na AWFiS powoli kończy się wszystko piłka ręczna, gimnastyka i pytam dlla kogo ta uczelnia???

    • 2 1

  • no to tera już tylko nochy i wóda - wreszcie ! :)

    • 0 0

  • blanik odchodzi

    Nic nie może przecież wiecznie trwać,nie wiem czy podziękowano pierwszym
    trenerom którzy zaczynali z małym Leszkiem,bo do dużego Leszka przyssało się wielu,w Gdańsku Panie Leszku nie uda się Panu nic zrobić to nędzne miasto w
    którym tylko przeszkadzają Z przyjemnością posłuchamy Pana komentarzy
    sportowych powodzenia. a na marginesie bardzo smutno jest tym co na Pana nazwisku robili interesy.

    • 3 1

  • Nie po to się wchodzi

    do kampanii prezydenckiej niejakiego wąsatego kandydata by później nie wyjawić planów stworzenia specjalistycznego ośrodka a więc miejsca niedostępnego faktycznie dla szerszej publiki. Stoi to w zgodzie z prawidłami "platformiarzy" by sport lizali tylko przez szybę ekranu TV. Widać tu robotę Giersza by skaptować do swego grona sporą grupę sportowców. Uważam to za prostytucję, po prostu sprzedawanie sie politycznie użyczając swych osiągnięć. Zatem ich występy nie były dla Polski ale dla PARTII.
    Obrzydliwość !!!.
    Poza tym, mimo swoich medali, Blanik był mistrzem skrajnie wyspecjalizowanym. W innych konkurencjach dostawał wręcz baty. Nawet nie ma jak Go porównać z dawnym WIELKIM mistrzem w gimnastyce Andrzejem Szajną.

    • 2 0

  • Dziękujemy (2)

    i powodzenia w realizacji planów !

    • 12 2

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • Super

        cóż za wyróżnienie! Dzięki!

        • 0 1

  • Serdeczne dzięki Panie Leszku!

    j.w.

    • 5 0

  • Piłkarze ręczni też się pożegnali ze sportem......... (1)

    ....ktoś ich wysłał na zieloną trawkę . Im takiego pożegnania nie zrobicie ?

    • 13 2

    • odp

      zapytaj rektora, czy im choć po badylku da, w końcu to jego zasługa, nie?

      • 7 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane