- 1 Lechia wystawi Arce fakturę za derby (200 opinii)
- 2 Arka z kompletem. Navarro na dłużej (221 opinii)
- 3 TLG o awans. Gdzie jeszcze na mecz? (3 opinie)
- 4 Hokej. Stoczniowiec zgłosił się do MHL (61 opinii)
- 5 Finał ekstraligi z nowym selekcjonerem (1 opinia)
- 6 Żużlowcy nie dokończyli DMPJ przez tor (97 opinii)
Czułem jak wpada...
28 października 2002 (artykuł sprzed 21 lat)
Arka Gdynia
Najnowszy artykuł o klubie Arka Gdynia
Niższe ligi: Tylko Lechia Gdańsk zagra o awans. Gdzie na mecz w weekend?
Tadeusz Małolepszy miał powody do satysfakcji, nie tak wielkie jak ostatnio Józef Gładysz z powodu swoich wychowanków z rocznika 1978, ale jednak. Prowadzona przez Małolepszego Lechia wygrała, jego wychowanek, Piotr Zagórski, uratował punkt Gryfowi, a drugi były podopieczny - tu wreszcie pojawi się wątek Arki - Krzysztof Rusinek zdobył gola na wagę remisu gdynian we Wrocławiu.Rusinek, przez Marka Kustę odstawiony od podstawowego składu po 6. kolejce, już tydzień wcześniej, podczas meczu z ŁKS, zaznaczył swoje wejście z ławki przebiegłym wywalczeniem rzutu karnego. Teraz osobiście wpisał się na listę strzelców. Tylko tak jego czasowe wypożyczenie będzie się spłacać.
- Miło słyszeć pochwały, a jeszcze większa radość, że pomogłem drużynie - mówił Krzysztof. - To mój drugi gol w barwach Arki, ale pierwszy o czymś decydujący.
- W jakich okolicznościach padł?
- Pudysiak dostał dobre podanie na skrzydło, nawet nie wiem od kogo. Marcin natychmiast dośrodkował, a ja ruszyłem na krótszy słupek. Uderzyłem piłkę już upadając.
- Uznano, że zawinił golkiper Polaru. Próbował złapać futbolówkę zamiast ją odbić...
- Nie wiem, bo w tym momencie leżałem. Tylko czułem, że piłka wpada do siatki.
- Również sami straciliście gola po błędzie bramkarza.
- Nie chciałbym obarczać Jacka winą, bo na pewno chciał dobrze. Chyba zbyt pochopnie wyszedł do piłki. Ona nie miała prawa wpaść do siatki.
- Gol to plus w rywalizacji o miejsce w ataku?
- Walka o miejsce trwa. Będzie jeszcze bardziej wyrównana.
"Wejście smoka" nie zwolniło Rusinka z występu w drugim zespole. Mieczysław Rajski skompletował zresztą w niedzielę tzw. skład-żyletę. Jego ofiarą padł MKS Władysławowo. Na bocznym boisku obok hipermarketu, w strugach deszczu i promieniach światła z minijupiterów, lider klasy A zwyciężył 9:0 (6:0). Rusinek dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, tak samo jak Jacek Cieśla. Lepszy był Piotr Bajera (hat-trick), który nie powąchał trawy w II lidze od dwóch kolejek. Coś takiego zdarzyło mu się w Arce po raz pierwszy. Po jednym trafieniu zanotowali Piotr Denz i Łukasz Kozłowski.
Wywiady
Kluby sportowe
Opinie (2)
-
2002-10-28 09:09
Jak milo...
... slyszec, ze nasi gracze po za meczami ligowymi potrafia jednak strzelac bramki... szkoda ze w ligowych meczach jest ich duuuuzo mniej...
- 0 0
-
2002-10-28 10:52
Jak mi;o...
Jak milo Pani/e Ja, ze porownujesz Pan/i A-klase z druga liga. A tak swoja droga to i to i to :) jest liga. Pozdro :))))))))))
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.