- 1 Lechia nie dostała licencji, ma ją Arka (246 opinii)
- 2 Jak Arka radzi sobie z presją? (30 opinii)
- 3 Lechia nie kalkuluje. Chce wygrać z Wisłą (59 opinii)
- 4 Będzie najazd kibiców Legii na KSW? (22 opinie)
- 5 Żużel odwołany 5 minut przed startem (172 opinie)
- 6 Polska zawiodła w pełnej Ergo Arenie (29 opinii)
Czy to koniec marzeń o TOP-16?
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia
Koszykarze Asseco Prokomu po raz trzeci w tym sezonie przegrali z Żalgirisem Kowno. Dzisiejsza porażka może kosztować mistrzów Polski miejsce w czołowej szesnastce Euroligi. Gdynianie ulegli na własnym parkiecie 69:72 (13:20, 21:13, 15:16, 20:23).
ASSECO PROKOM: Varda 25, Ewing 20, Jagla 0, eldridge 0, Szczotka 0 - Widenow 7, Burrell 6, Giddens 5, Wilks 4, Łapeta 2.
ŻALGIRI: Pocius 16, Begić 7, Kalnietis 4, Delininkaitis 4, Klimavicius 2 - Watson 16, Jankunas 9, Collins 7, Salenga 6, Milaknis 1.
Kibice oceniają
Gdynianie rozpoczęli w składzie: Courtney Eldridge , Daniel Ewing, Piotr Szczotka, Jan Hendrik Jagla i Ratko Varda. Niestety już w jednej z pierwszych swoich akcji popełnili błąd 24 sekund. Punktację meczu otworzył Mirza Begić.
Gdynianie odpowiedzieli punktami Ewinga. Jeszcze w 4 minucie był remis 4:4 ale później punkty spod kosza zdobył Varda, kolejne trafienie zaliczył Ewing i w 5 minucie było 8:4 dla gospodarzy.
Litwini doszli gospodarzy po minucie na 8:7 a w czasie rozgrywania akcji na obwodzie w prosty sposób piłkę zgubił J.R.Giddens.. Gospodarze stracili więc szansę na "odskoczenie" od rywali.
Tymczasem w 7 minucie po akcji 2+1 Travisa Watsona było 10:8 dla Żalgirisu. Kilkanaście sekund później taką samą sytuację wyorzystał Martynas Pocius. Gdynianie znów w głupi sposób stracili piłkę a ponadto drugi już faul na swoim koncie zaliczył Jagla.
Litwini prowadzili 13:8 i trener Tomas Pacesas przywołał swoich graczy do ławki. W ósmej minucie gdynianie przegrywali już 8:15 i dopiero wówczas Varda przerwał ich niemoc rzutową.
Po Serbie, do kosza litewskiego z gry i z wolnego trafił Michael Wilks i Asseco Prokom zniwelowało straty do 4 punktów (13:17). Po chwili mogło być jeszcze mniej ale żaden z gdynian nie potrafił zawalczyć skutecznie na atakowanej tablicy.
Za to Begić mimo, że o wiele słabiej zbudowany od Vardy trafił "spod dziury" i w 9 min. było 20:13 dla Żalgirisu. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza kwarta.
Na początku drugiej odsłony gospodarze zaczęli odrabiać straty, jednak szło im to bardzo ciężko. Poprawili obronę, więc nie tracili punktów za to przez 2 pierwsze minuty zdobyli ich 6 (19:20).
W 13 minucie Varda wyrównał na 20:20, trafił jednak tylko jednego wolnego i nie wyprowadził zespołu na prowadzenie. Zrobił to jednak po chwili Giddens, po raz pierwszy w meczu trafiając za 3 punkty (23:21).
Watson wprawdzie szybko doprowadził do remisu ale po raz kolejny Varda pokazał w tym meczu swoją klasę. Zebrał piłkę, po dwóch niecelnych rzutach gospodarzy i sam nie pomylił się (25:23).
Gospodarze jednak nie byli w stanie nic "dorzucić" do swojego dorobku, za to szybko roztrwonili pzewagę i w 25 minucie Litwini prowadzili już 28:25.
Sam Varda to jednak za mało aby pogoń za Żalgirisem mogła być skuteczna. Po jego punktach w 17 minucie było 27:29 ale w odpowiedzi Paulius Jankunas trafił dwa wolne (27:31).
Gospodarze zdołali wyrównać w 18 minucie po 4 punktach z rzędu Ewinga ale po chwili nie powstrzymali Dainiusa Salengi, który po dwutakcie dopisał swojej drużynie dwa punkty (31:33).
W końcówce pierwszej połowy Wilks trafił wolnego (32:33) a w ostatniej akcji piłkę otrzymał Giddens. Mimo, że Amerykanin był przewracany zdołał zdobyć 2 punkty, niestety wolnego nie wykorzystał i po pierwszej połowie gospodarze prowadzili 34:33.
W pierwszej połowie punkty dla Asseco Prokomu zdobywało tylko 4 graczy, mimo, że 10 pojawiło się na parkiecie. Najwięcej "oczek", 15 zgromadził na swoim koncie Varda, Ewing zdobył 10 punktów. Dla Żalgirisu 8 punktów zdobył Watson zaś o jeden mniej Jankunas.
Na początku drugiej połowy obydwa zespoły zagrały bardzo twardo w obronie, Litwini wykorzystali jednego wolnego i doprowadzili do remisu a pierwsze punkty z gry zostały zdobyte dopiero w 23 minucie. Uczynił to Varda i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie 36:34.
Niestety długo przewagi mistrzowie Polski nie utrzymali. W 24 minucie było już 40:36 dla gości i trener Pacesas znów musiał interweniować biorąc czas.
W 26 minucie Varda złapał 3 faul i na parkiecie zastąpił go Adam Łapeta. Polski środkowy ofiarnie bronił własnego kosza, walcząc z Watsonem, pierwszą próbę Amerykanina powstrzymał, przy dobitce był bezsilny i goście wyszli na prowadzenie 38:42.
Po "trójce" Pociusa w 27 minucie było 45:38 dla gości, w odpowiedzi za 2 punkty trafil Burrell ale Pocius znów zapunktował (40:47).
Gdynianie zagrali na chwilę nieco szybciej, udało im się wyprowadzić akcje zanim Litwini ustawili się w obronie i to dało rezultay. Najpierw za 3 trafił Ewing a później "poprawił" Łapeta i w 28 minucie było 47:45 dla Żalgirisu.
Do remisu (47:47) wsadem, wyskakując z miejsca doprowadził Burrell. ale na początku ostatniej minuty trzeciej kwarty znów trafił Pocius (47:49).
Kilkanaście sekund później Ewing trafiając dwa wolne doprowadził do remisu 49:49, gdynianie mieli piłkę ale nie potrafili skutecznie wykończyć akcji. Postanowili szukać faulu pod koszem Żalgirisu. Na 0,3 sek. przed końcem trzeciej kwarty sfauloany został Łapeta, jednak koszykarz mistrzów Polski nie zdołał trafić żadnego rzutu wolnego i po 30 minutach był remis 49:49.
Na początku czwartej kwarty trafił, po raz pierwszy w meczu, Filip Widenow i na długi czas były to jedyne punkty z gry jakie zdobyły obydwa zespoły w tej części meczu.
Dopiero w 34 minucie DeJuan Collins trafił za trzy i Litwini wyszli na prowadzenie 53:51. Gdynianie bardzo szybko w ostatniej odsłonie wyczerpali limit fauli nie skutkujących rzutami osobistymi. Właśnie po takich rzutach Salenga podwyższył na 55:51 dla Żalgirisu.
W 35 minucie gdynianie "zgubili" Watsona, który efektownym rzutem podwyższył na 57:51. W 36 minucie Varda zdobył swój 20 punkt w meczu ale nie miał odpowiedniego wsparcia w kolegach i Asseco Prokom przegrywało 54:60. Po chwili Serb trafił za 3 punkty (57:60).
Po kolejnej akcji Watson trafił dwa wolne (57:62) ale tym razem trójką odpowiedzieli gdnianie za sprawą Ewinga (60:62). Niestety chwilami dziurawa obrona mistrzów Polski znów dała znać o sobie w 38 minucie kiedy bez trudu kolejne punkty zdobył Watson (60:64).
Varda po raz kolejny z mozołem zniwelował straty do 62:64 ale znów Żalgiris odpowiedział, tym razem za sprawą Pociusa.
Na początku ostatniej minuty meczu gospodarze przegrywali 64:68, wówczas jednak Litwini popełnili błąd 24 sekund. Piłkę wyprowadzali gdynianie a akcję celną "trojką" zakończył Widenow (67:68 na 41 sek. przed końcem meczu).
Żalgiris postanowił grać długą akcję, jednak zakończyła się ona faulem ofensywnym Watsona. Do końca meczu pozostały 22 sekundy i gdynianie mieli piłkę.
Po wznowieniu gry piłka szybko trafiła do Ewinga, ten popędził pod kosz rywali i trafił na 69:68. Trener Żalgirisu wziął kolejny czas. Goście w ostatnich sekundach zagrali dokładniej i bez zbytniej nerwowości. Jankunas trafił z półdystansu na 70:69.
W odpowiedzi Ewing nie trafił spod kosza a ostatnią akcję meczu punktami zakończył Pocius ustalając wynik na 72:69 dla Żalgirisu.
- Chcę pogratulować Żalgirisowi pewnie już awansu do TOP-16. To był dla nas również bardzo ważny mecz, jak każdy zresztą. Szkoda, że nie udało się wygrać. Fenomenalny mecz zagrali Varda i Ewing ale tych dwóch graczy nie starczyło na bardzo zbilansowany i równy zespół Żalgirisu. Cieszy mnie, że wygraliśmy tablicę, że walczyliśmy, ambitnie podeszliśmy do tego meczu. Jak zwykle zadecydowała jedna piłka w obronie, jedna w ataku. Bardzo szkoda, że nie udało się wygrać. Zrobiliśmy znów zbyt dużo bardzo prostych strat, które odbiły się na wyniku - powiedział po meczu trener Asseco Prokomu Tomas Pacesas.
Pozostałe wyniki 8 kolejki rozgrywek Euroligi Grupy A: Caja Laboral Vitoria - BK Chimki Moskiewski Region 89:81 (27:20, 20:17, 25:18, 17:26), Maccabi Tel Awiw - Partizan Belgrad 76:62 (23;11, 19:13, 18:16, 16:22).
Tabela Grupy A:
Kolejno: mecze, zwycięstwa, porażki, bilans, punkty
1.Maccabi Tel Awiw 8 7 1 636:552 15
2.Żalgiris Kowno 8 5 3 584:577 13
3.Partizan Belgrad 8 4 4 526:571 12
4.Chimki Moskiewski Region 8 3 5 595:584 11
5.Caja Laboral 8 3 5 627:624 11
6.Asseco Prokom Gdynia 8 2 6 558:618 10
Kluby sportowe
Opinie (103) 10 zablokowanych
-
2010-12-10 09:20
jw (1)
Rozpędzić to Ass Eco !
- 7 7
-
2010-12-10 10:28
i nie będzie polskiego klubu w Eurolidze
ale niektórym liga okręgowa wystarczy
- 1 6
-
2010-12-10 10:07
szkoda końcówki
Dlaczego Giddens i Burrell tak mało grali ???
Varda mistrz !!!
Trenerze, ogarnij się!- 11 1
-
2010-12-09 22:49
APG (15)
byłem i nie żałuję, było warto, zacięta walka, mały błąd i przegraliśmy...
Pozdrawiam wszystkich fanów Asseco Prokom Gdynia
S- 20 10
-
2010-12-09 23:22
APG (13)
ktoś w niedziele? chetny na wspolne kibicowanie?
- 6 3
-
2010-12-09 23:24
(11)
Zapisz sie do nas, potrzebujemy zaangażowanych kibiców.
- 4 3
-
2010-12-09 23:32
APG (10)
ha ale jak? napisalem maila do was, nie wiem kiedy odpisze mi ktos
- 2 3
-
2010-12-09 23:39
(9)
masz tutaj namiary:
- 1 4
-
2010-12-09 23:44
(7)
Wycięło linka. Wejdź na oficjalną stronę APG i masz tam zakładkę Fanklub. Na drugiej stronie, mniej więcej w połowie masz info jak się zapisać. Możesz tez podczas najbliższego meczu podejść na nasz sektor i pogadać z Prezesem Markiem.
Tutaj adres naszego forum: http://prokom-fans.pl/
Zapraszamy wszystkich do wspólnego kibicowania.- 5 5
-
2010-12-09 23:59
Prezes Marek?? (5)
buahahaha
a co to za hool's- 2 8
-
2010-12-10 00:06
;;; (4)
to nie ja napisalem jakby co!!!
- 1 4
-
2010-12-10 01:34
masz przegrane u Naszego Mistrza (1)
- 0 2
-
2010-12-10 10:07
nie podszywaj się chłopaku.
- 0 2
-
2010-12-10 00:08
(1)
to też nie ja!!!
- 1 2
-
2010-12-10 00:10
:)
powodzenia kolego
- 0 4
-
2010-12-09 23:45
:)
ok dzieki za szybką odpowiedz w niedziele napewno bede:) pozdrawiam S
- 4 3
-
2010-12-09 23:41
??
nic nie widać::D
- 0 4
-
2010-12-09 23:58
spoko misiaczku zapraszamy ;-)
buziaczki- 4 1
-
2010-12-09 23:21
Klub kibica pozdrawia również.
- 5 4
-
2010-12-10 10:05
Sport i pieniądze
Dyskutantom chcę przypomieć, że obecny sport to również, a może przede wszystkim biznes. Jeśli włożyło się grubą kasę, to oczekuje się zwrotu w postaci wyników sportowych, np. min. awansu do 16-ki Euroligi. W normalnym biznesie za wpadki ktoś odpowiada. W mojej ocenie głównym hamulcowym nie jest ten czy inny zawodnik, ale Guru-Paczesas, posiadający jakieś problemy z własną psychiką. To on zamiast podpowiedzieć coś sensownego, ustalić jakąś akcję marnuje czas na demobilizowanie graczy. Bo ile można wysłuchiwać wrzasków, przekleństw jakimi częstuje zawodników. Nie dość, że zaczynają im się trząść ręce to mają obawy przed podjęciem ryzyka, bo zamiast kosza ciągle widzą rozwrzeszczaną gębę trenera, albo po prostu zaczynają mieć wszystko w ... Bardzo cenię lojalność Ryszarda Krauze, ale do niego również musi w końcu dotrzeć, że z Paczesasem nie będzie drużyny. A w grach zespołowych jeśli nie ma zasady "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" (osoba trenera jest tu najważniejsza) nigdy nie będzie sukcesów na miarę wpompowanej kasy.
- 15 2
-
2010-12-10 07:44
(1)
witam!ile ludzi na meczu?ilu przyjezdnych?pozdrawiam
- 3 4
-
2010-12-10 10:02
Zapełnione 3/4 hali. Z Kowna przyjechało ponad 60 osób. Fajnie się bawili, kulturalnie dopingowali swoich, no i do domu wrócili w świetnych humorach.
Pozdrawiam WSZYSTKICH kibiców koszykówki.- 7 3
-
2010-12-10 01:05
Gdynia... i wszystko jasne :) (2)
A mówią kradzione nie tuczy i patrzcie rację mają :)
- 13 9
-
2010-12-10 09:39
tak Zoppot też został ukradziony... (1)
- 3 5
-
2010-12-10 09:50
i teraz nawzywa się Sopot
- 2 4
-
2010-12-09 23:48
... przez słomke się chce (2)
to całe Asseko czy jak to jedna wielka porażka!! druzyna ukradziona sopotowi a po drugie kibice?!?!? non stop lets go Prokom itd.. wymiotować sie chce. A liderzy kibiców czy jak to się mówi to są jedyni fani bo reszta tam przychodzi zeby sie oderwać od żon...xaxaxa
- 10 13
-
2010-12-10 09:11
grają coraz lepiej
a co do żony, czasem trzeba się oderwać od Twojej, bo nas zamęczy kobita...
a cheersy fajniejsze niz w Sopocie :))- 6 3
-
2010-12-10 00:04
To po co oglądałeś mecz jak krytykujesz? Obejrzyj sobie M jak Miłość, bo to pewnie Twój poziom.
- 11 5
-
2010-12-09 22:10
O... (6)
widzę, że kibice Trefla (wygramy z każdym oprócz Dexii) Sopot w formie po pokonaniu potęgo kołobrzeskiej.
Do letniej VTB się zgłoście
Albo pucharu Beneluksu jak stworzą;D- 12 14
-
2010-12-09 22:15
(2)
listopad 2007 - 41 z Olympiacosem
listopad 2010 - 41 z Maccabi
Ps: kiedy koniec remontu na hali?- 5 7
-
2010-12-09 22:17
(1)
2007 to o ilę się ni mylę była drużyna sopocka, więc jeżeli kibicujesz Treflowi na swój sposób dokonujesz kibicowskiego samo...łtu, świntuch z miasta jednej ulicy
- 5 8
-
2010-12-10 08:37
Przeciez "wasze" APG MA 15 LAT!! Wiec tamte porażki też są WASZE!!!!!!!
- 3 4
-
2010-12-09 22:19
Już? (2)
nie zapomnij spuścić wody
- 2 3
-
2010-12-09 22:22
(1)
co zamurowało, śmiać się z dokonania ukochanego klubu??
Komu kibicowałeś 10listopada 2010r.??- 2 1
-
2010-12-09 22:25
a komu w 2007r.??
- 1 2
-
2010-12-09 20:20
Hala tradycyjnie PUSTAAAAAAA!!!!!!!!!!1 (4)
- 34 36
-
2010-12-09 22:37
nie byłes, nie widziałeś (1)
więc nie pisz bzdur
- 13 8
-
2010-12-10 08:33
Słyszałeś o takim wynalazku jak TV?
Dotarł już na te waszą wiochę?
- 4 7
-
2010-12-09 23:24
(1)
Taa, chyba Twoja lodówka jest pusta, albo mózgownica.
- 9 3
-
2010-12-09 23:27
za to wypełnia go żółć,
aż nią kipi...
- 6 2
-
2010-12-09 20:57
trzy zdrowaśki już zmówione (1)
za przegraną asseco oczywiście
- 21 27
-
2010-12-10 07:02
Bóg był po właściwej stronie,
kradzione nie tuczy.
- 5 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.