- 1 Bez oblań w Lechii. Czas na chłodną analizę (46 opinii)
- 2 Koszykarze Trefla w finale play-off (26 opinii) LIVE!
- 3 Na ile Arka oddaliła sie od ekstraklasy? (323 opinie)
- 4 Transfer Trefla. Siatkarz wraca po 12 latach (8 opinii)
- 5 Żużlowiec przeprasza. 2 mecze w 1 dzień (163 opinie)
- 6 Najmłodszy, który zagrał w I lidze (1 opinia)
AZS AWF GDAŃSK - OGNIWO SOPOT 24:16 (21:3)
AZS AWF: Jumas (50. Zieliński), Wolniak, Rutkowski, Piwka, Adamczewski, Seklecki (65. Woronko), Dąbrowski, Daszkiewicz, Krawczenko, Buchajło (50. Mroczkowski), Lincer, Kwiatkowski, Garkawyj, Bistram, Wójcik.
OGNIWO: Mikołajczak (45. Witoszyński), Jarowicz, Wilczuk, Ignatowicz (60. Rekowski), Dembicki, Nikielski (45. Pogorzelski), Tubielewicz, Podolski (78. Gołąbek), Janulewicz (55. Czaja), Szablewski I, Cackowski, Malochwy (78. Szablewski II), Jasiński, Baraniak, Szostek (78. Romanowski).
Punkty: Wójcik 11, Buchajło 8, Lincer 5 dla AZS AWF; Szablewski I 6, Tubielewicz 5, Baraniak 5.
Akademicy z Gdańska, mający przed meczem teoretyczne szanse na awans do czołowej szóstki, sprawili nie lada niespodziankę wygrywając derbowy mecz z sopockim Ogniwem. Inna sprawa, że pogromcy Lechii chyba zlekceważyli rywala...i już po 40 minutach wysoko przegrywali 3:21. Podopieczni Jerzego Jumasa początkowo punkty zdobywali ze stałych fragmentów gry po skutecznych kopach Jurija Buchajły. Pierwsze przyłożenie dla miejscowych wywalczył Łukasz Lincer w 25 minucie, a chwilę później to samo uczynił, po składnej akcji całego zespołu, Piotr Wójcik. Ogniwo ruszło do odrabiania strat po przerwie, a sygnał do natarcia dał Przemysław Tubielewicz. Sopocianie grali jednak zbyt nerwowo, by myśleć o doścignięciu grających mądrze taktycznie rugbistów z ul. Wiejskiej i niespodzianka stała się faktem.
LECHIA ROBOD GDAŃSK - ARKA GDYNIA 8:26 (8:5)
LECHIA: Ł. Rybak, Kulsek, Urbanowicz, Sienkiewicz, Doroszkiewicz, Kochański (40. Kunicki), Sajur, Jurczak, Lenartowicz, Jeryś, Fedde, Śliwiński (70. Besler), Zaniewski (65. Hedesz), Latopolski, Grebasz.
ARKA: Z. Rybak (30. Rojko), Kaszubowski, Rohde (65. Krawcewicz), Skowroński (30. Rogowski), Denisiuk, Proński, Andrzejczak, Szczypior, Wezalis, Gajewski (60. Bartkowiak), Mroch, Chromiński (30. Madejewski), Skrzyński, Bury, Bator.
Punkty: Zaniewski 5, Urbanowicz 3 dla Lechii; Mroch 10, Bator 6, Szczypior 5, Bury 5 dla Arki.
Rugbiści Lechii, po wysokiej porażce z Ogniwem, chcieli się zrehabilitować przed własną publicznością w kolejnym meczu derbowym. Biało-zielonych stać było jednak na nawiązanie wyrównanej walki tylko przez pierwsze 40 minut. Co prawda, Arka szybko uzyskała prowadzenie, po przyłożeniu Sławomira Szczypiora w 5 min, ale kolejne minuty należały do gospodarzy. Tylko znakomitej grze w obronie żółto-niebiescy zawdzięczają, że przez ponad 25 minut utrzymywali korzystny rezultat. Kiedy wreszcie pięć "oczek" dla Lechii zdobył Artur Zaniewski, wydawało się, że sytuacja jest opanowana.
Jednak po przerwie istniała już tylko jedna drużyna - Arka. W 52 minucie na indywidualną akcję zdecydował się Zbigniew Mroch, który mijał kolejnych obrońców Lechii niczym tyczki slalomowe, pewnie przykładając "jajo" na polu punktowym. Osiem minut poźniej błąd obrońców biało-zielonych wykorzystał Paweł Bury, a ponieważ kolejne dwa punkty z podwyższenia dołożył Bator, goście wygrywali już 19:8. Dzieła dokończył, tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego, bohater meczu, Zbigniew Mroch, który po otrzymaniu piłki przed połową boiska... popędził prawie 50 metrów, by zdobyć kolejne pięć punktów.
- Wygraliśmy głównie dzięki znakomitej grze w obronie oraz skutecznym kontratakom w drugiej części - powiedział po spotkaniu Zbigniew Mroch. - Bardzo zależało nam na odniesieniu zwycięstwa. Wiedzieliśmy, że Lechia będzie osłabiona. Na sukces zapracowała cała drużyna - dodał zdobywca 10 punktów.
- Arka wygrała, bo chciała wygrać - mówi Marek Płonka, trener lechistów. - Nie mam żadnych zastrzeżeń do pracy sędziów. Nie mamy rezerw. Wystarczy, że ze składu wypadli Sławek Kaszuba i Rafał Wojcieszak, a zespół przestał istnieć. No cóż, był budowany na 15 graczy, zapomniano o pracy z młodzieżą. Brak nam wartościowych zmienników. Co innego w Arce. Przecież dzisiaj boisko, ze względu na urazy, opuściło też kilku podstawowych zawodników, ale nie rzutowało to na poziom gry drużyny. Przegraliśmy na własne życzenie. Gratuluję gdynianom zasłużonego sukcesu. A nas czeka ciężka praca zimą - zakończył szkoleniowiec Lechii.
Pozostałe wyniki:
Posnania - Budowlani Łódź 15:31 (7:14), AZS Folc Warszawa - Juvenia Kraków 21:17 (6:12), Orkan Sochaczew - Budowlani Lublin 28-30 (23-26)
Kluby sportowe
Opinie (58)
-
2002-11-19 21:13
Bubek jest młody 81 rocznik i ma super warunki fizyczne prawie jak zawodnik III linii młyna to atut
brakuje mu przeglądu pola i jest jeszcze troche za mało niekonwecjonalny ale praca czyni mistrzem . . .- 0 0
-
2002-11-19 22:18
NAJLEPSZ POLSKA 9 TO .... NO WŁAŚNIE DRZAZGA Z OGNIWA
- 0 0
-
2002-11-20 10:54
9
Z całym szacunkiem dla Wybrzeżowych 9, ale już od początku sezonu w Polsce dla Bubka nie ma godnego rywala na 9.
- 0 0
-
2002-11-20 11:18
od 1939 roku Drzazga jest najlepszy w Polsce i żadne Bubki i inne patałachy nie mogą się z nim równać. Drzazga na 10
- 0 0
-
2002-11-20 12:56
Aha
Pogadać sobie możesz wszystko jest jasne na boisku, a chcesz czy nie Bubek nie ma sobie równych, a będzie zaraz jeszcze lepszy.
- 0 0
-
2002-11-20 21:18
9
najlepsze są rude dziewiątki z Krakowa!
- 0 0
-
2002-11-21 23:03
9 z Krakowa ?!
to tam mają 9 - tki ;)
- 0 0
-
2002-11-28 19:52
NAJLEPSZY SKRZYDŁOWY Z TRÓJMIEJSKICH DRÓŻYN
1.BARANIAK (OGNIWO)
2.
3.
4.
5.
(JA MAM TYLKO JEDEN GŁOS!) RESZTĘ WPISUJĄ KIBICE I CI CO SIE ZNAJĄ!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.